Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie?

Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie?

Co sądzicie o samotnej jeździe w terenie?

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 Dalej  
branka

Posting Freak

2,096
01-14-2008, 07:16 PM #46
Jędrek - nie zauważyłam w profilu kim jesteś dokładnie :oops: - twoja wiedza o zwierzach jest na pewno większa od mojej. ale i tak twierdzę, że słyszałam historię o dziku który złamał koniom nogi - a przynajmniej jednemu :wink:

<t></t>
branka
01-14-2008, 07:16 PM #46

Jędrek - nie zauważyłam w profilu kim jesteś dokładnie :oops: - twoja wiedza o zwierzach jest na pewno większa od mojej. ale i tak twierdzę, że słyszałam historię o dziku który złamał koniom nogi - a przynajmniej jednemu :wink:


<t></t>

01-20-2008, 09:07 PM #47
Witam
Co do wyjazdów w teren to jedni uważają, że jest to fajne, drudzy, że niebezpieczne, z kolei niektórzy ci, co jeżdżą skoki, że jest to bez sensu i strata czasu na to.
Moje zdanie jest takie, że niema konia, któremu dobrze nie zrobi wyjazd w teren. Fakt nie każdy nadaje się na jazdę z innymi końmi w terenie, ale sam jak najbardziej. Ja osobiście nie przepadam za właśnie „Grupowymi” wyjazdami w teren może, dlatego że się „Boje ludzi” i wole sam z koniem. Jak odpowiednio dobierzemy teren to pomaga to uspokoić nerwowego konia, leniwego rozruszać a co najważniejsze my możemy się skupić, wyciszyć i rozluźnić.
A jak wszyscy wiemy te czynniki pomagają nam w porozumieniu z końmi.
Życzę miłych i bezpiecznych wyjazdów w teren w dwójkę (jeździec i koń)
Pozdrawiam Piotr
sokolowskipiotr
01-20-2008, 09:07 PM #47

Witam
Co do wyjazdów w teren to jedni uważają, że jest to fajne, drudzy, że niebezpieczne, z kolei niektórzy ci, co jeżdżą skoki, że jest to bez sensu i strata czasu na to.
Moje zdanie jest takie, że niema konia, któremu dobrze nie zrobi wyjazd w teren. Fakt nie każdy nadaje się na jazdę z innymi końmi w terenie, ale sam jak najbardziej. Ja osobiście nie przepadam za właśnie „Grupowymi” wyjazdami w teren może, dlatego że się „Boje ludzi” i wole sam z koniem. Jak odpowiednio dobierzemy teren to pomaga to uspokoić nerwowego konia, leniwego rozruszać a co najważniejsze my możemy się skupić, wyciszyć i rozluźnić.
A jak wszyscy wiemy te czynniki pomagają nam w porozumieniu z końmi.
Życzę miłych i bezpiecznych wyjazdów w teren w dwójkę (jeździec i koń)
Pozdrawiam Piotr

11-19-2010, 09:14 PM #48
Jeżdzę głównie sama. Jedyne co mi przeszkadza to NudaSmile Ględzę do konia, innych zwierząt które za mną biegną.
Bałabym się gdybym miała jechac na koniu którego nie znam...

<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>
Dorota Hałaburda
11-19-2010, 09:14 PM #48

Jeżdzę głównie sama. Jedyne co mi przeszkadza to NudaSmile Ględzę do konia, innych zwierząt które za mną biegną.
Bałabym się gdybym miała jechac na koniu którego nie znam...


<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>

Wojtas

Member

133
11-20-2010, 07:00 AM #49
Nuda? - dla mnie właśnie wtedy zaczyna się magia. Podczas wyjazdów grupowych konie przeważnie gadają między sobą, a sporo uwagi zabiera koń prowadzącego. A tu zaczyna się prawdziwy kontakt, i nagle okazuje się, że nawet niepozorny szkółkowy misiek ma coś ciekawego do powiedzenia...

<t></t>
Wojtas
11-20-2010, 07:00 AM #49

Nuda? - dla mnie właśnie wtedy zaczyna się magia. Podczas wyjazdów grupowych konie przeważnie gadają między sobą, a sporo uwagi zabiera koń prowadzącego. A tu zaczyna się prawdziwy kontakt, i nagle okazuje się, że nawet niepozorny szkółkowy misiek ma coś ciekawego do powiedzenia...


<t></t>

11-20-2010, 10:30 AM #50
Tylko, że moje samotne tereny to głównie stęp- bo mój 18 letni koń jest juz na przymusowej emeryturze.
Jestem gadatliwą osobą i brakuje mi ględzenia w czasie np 2- godzinnej jazdySmile

<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>
Dorota Hałaburda
11-20-2010, 10:30 AM #50

Tylko, że moje samotne tereny to głównie stęp- bo mój 18 letni koń jest juz na przymusowej emeryturze.
Jestem gadatliwą osobą i brakuje mi ględzenia w czasie np 2- godzinnej jazdySmile


<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>

norel

Member

63
11-20-2010, 11:28 AM #51
Łaaa-a np na hali cały czas gadasz?? Confusedhock:
współczuję ze nie czujesz tej radosci z wolnego spacerku w pieknym otoczeniu i możliwości wyciszenia siebie i konia i całkiem innego zjednoczenia z nim...właśnie tej magii. Możesz rozmyślać,planować różne rzeczy,pracować nad kontrolą oddechu,dosiadem,ostatecznie pośpiewaćSmile

Ja zawsze jezdziłam sama w tereny-dobre 25lat, nie lubie z kimś,przeszkadza mi...
Co do zwierząt,to mijaja z reg z daleka konie-jak widzę dziki-to po prostu nie jadę na nie! 1Raz wjechałam przypadkiem w stado pasących się jeleni(nie saren!) galopem-wialiśmy w przeciwne strony,to samo-raz obok drogi spała locha-zanim podniosła sie całkiem ja już galopowałam w drugą stronę-zapewniam ze nie bedzie gonić.
Kilkakrotnie spotkałam łosie,pierwszy raz były bardzo zaciekawione i mocno się zblizyły-ja tez pierwszy raz widziałam je z odległosci 10m, stałam i obserwowałam,one tez,potem powoli odjechałam pod kątem zeby je cały czas widzieć-przez chwile młodsze szły równolegle,ale potem zostały z klempami.Cudowne przeżycie.

Jeśli jest się niezłym jeżdżcem,zna konia i rozsądnie zachowuje w lesie to sądzę że nie ma większego niebezpieczeństwa niż na ujeżdzalni.

<t></t>
norel
11-20-2010, 11:28 AM #51

Łaaa-a np na hali cały czas gadasz?? Confusedhock:
współczuję ze nie czujesz tej radosci z wolnego spacerku w pieknym otoczeniu i możliwości wyciszenia siebie i konia i całkiem innego zjednoczenia z nim...właśnie tej magii. Możesz rozmyślać,planować różne rzeczy,pracować nad kontrolą oddechu,dosiadem,ostatecznie pośpiewaćSmile

Ja zawsze jezdziłam sama w tereny-dobre 25lat, nie lubie z kimś,przeszkadza mi...
Co do zwierząt,to mijaja z reg z daleka konie-jak widzę dziki-to po prostu nie jadę na nie! 1Raz wjechałam przypadkiem w stado pasących się jeleni(nie saren!) galopem-wialiśmy w przeciwne strony,to samo-raz obok drogi spała locha-zanim podniosła sie całkiem ja już galopowałam w drugą stronę-zapewniam ze nie bedzie gonić.
Kilkakrotnie spotkałam łosie,pierwszy raz były bardzo zaciekawione i mocno się zblizyły-ja tez pierwszy raz widziałam je z odległosci 10m, stałam i obserwowałam,one tez,potem powoli odjechałam pod kątem zeby je cały czas widzieć-przez chwile młodsze szły równolegle,ale potem zostały z klempami.Cudowne przeżycie.

Jeśli jest się niezłym jeżdżcem,zna konia i rozsądnie zachowuje w lesie to sądzę że nie ma większego niebezpieczeństwa niż na ujeżdzalni.


<t></t>

11-20-2010, 11:57 AM #52
Ja takze lubie jeżdzić sama ,
mam wtedy czas na różne przemyślenia. Czasami biorę ze soba pieska ,ale raczej tego unikam żeby nie zwracać uwagi czy np nie pogoni sarny. Sądzę że wszystko jest niebezpieczne jak nie robi się tego z głową Smile
Każdy ma swoje poglady i każdy inaczej odczuwa takie rzeczy .

W terenie najbardziej niebezpieczne jest chyba to , ze w razie jak spadniesz to nikt Cię nie poratuje .( kiedy upadek będzie bardziej poważny)

<t></t>
Magdalena Jankowska
11-20-2010, 11:57 AM #52

Ja takze lubie jeżdzić sama ,
mam wtedy czas na różne przemyślenia. Czasami biorę ze soba pieska ,ale raczej tego unikam żeby nie zwracać uwagi czy np nie pogoni sarny. Sądzę że wszystko jest niebezpieczne jak nie robi się tego z głową Smile
Każdy ma swoje poglady i każdy inaczej odczuwa takie rzeczy .

W terenie najbardziej niebezpieczne jest chyba to , ze w razie jak spadniesz to nikt Cię nie poratuje .( kiedy upadek będzie bardziej poważny)


<t></t>

norel

Member

63
11-20-2010, 07:06 PM #53
To prawda-sama daaaawno temu czołgałam sie z połamanymi zebrami i wstrzasem mózgu do domu bo mi ktoś mądry konia spłoszył i rozbił mnie o drzewo... ale jak bedzie to powazny wypadek to i tak mysle ze mi ktos niewiele pomoze-mało kto potrafi reanimowac i nie stracic głowy,jak powiedziec karetce gdzie się jest? odjechac od rannego-czy monitorowac jego stan....należałoby z GPSem jezdzic na w razie W...

<t></t>
norel
11-20-2010, 07:06 PM #53

To prawda-sama daaaawno temu czołgałam sie z połamanymi zebrami i wstrzasem mózgu do domu bo mi ktoś mądry konia spłoszył i rozbił mnie o drzewo... ale jak bedzie to powazny wypadek to i tak mysle ze mi ktos niewiele pomoze-mało kto potrafi reanimowac i nie stracic głowy,jak powiedziec karetce gdzie się jest? odjechac od rannego-czy monitorowac jego stan....należałoby z GPSem jezdzic na w razie W...


<t></t>

11-21-2010, 11:04 AM #54
Nigdy nie jeździłam na haliSmile

Nie napisałam, ze cały teren lubię przedyskutowacSmile...Uwielbiam ciszę, spokój, śpiew ptaków, odgłos kopyt pukajacych o ziemię...równomierny aczkolwiek z racji choroby przyspieszony oddech Moresa...

<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>
Dorota Hałaburda
11-21-2010, 11:04 AM #54

Nigdy nie jeździłam na haliSmile

Nie napisałam, ze cały teren lubię przedyskutowacSmile...Uwielbiam ciszę, spokój, śpiew ptaków, odgłos kopyt pukajacych o ziemię...równomierny aczkolwiek z racji choroby przyspieszony oddech Moresa...


<t>Nie jestem Idealna, ale idealnie sobie z Tym radzęSmile</t>

tomira

Member

168
11-22-2010, 06:39 PM #55
co się porobiło, Confusedhock: onegdaj samotna jazda w terenie była normą, teraz nie ma z kim wyjechać, ludzie boją się własnych koni ale najpiękniejsze są samotne tereny. Jeżdżę tak w słońcu, przy świetle księżyca, w mroku, we mgle, w zimowe noce, czasem w deszczu od lat. Ale tylko na moich klaczach, jasno ustalone przywództwo i zaufanie obu stron przekłada się na bezpieczne wielogodzinne włóczęgi. A uzależniona jestem od terenów w trójkę. :wink:
.jpg
arabka w terenie.jpg
Rozmiar: 79.78 KB / Pobrań: 4,550
.jpg
bmw.jpg
Rozmiar: 97.75 KB / Pobrań: 4,551

<t></t>
tomira
11-22-2010, 06:39 PM #55

co się porobiło, Confusedhock: onegdaj samotna jazda w terenie była normą, teraz nie ma z kim wyjechać, ludzie boją się własnych koni ale najpiękniejsze są samotne tereny. Jeżdżę tak w słońcu, przy świetle księżyca, w mroku, we mgle, w zimowe noce, czasem w deszczu od lat. Ale tylko na moich klaczach, jasno ustalone przywództwo i zaufanie obu stron przekłada się na bezpieczne wielogodzinne włóczęgi. A uzależniona jestem od terenów w trójkę. :wink:

.jpg
arabka w terenie.jpg
Rozmiar: 79.78 KB / Pobrań: 4,550
.jpg
bmw.jpg
Rozmiar: 97.75 KB / Pobrań: 4,551


<t></t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
11-22-2010, 08:03 PM #56
Tomira, przepięknie :!: :!: :!:
Też mi się zdarzało czasami tak jeździć z "luzakiem" albo w "parówce", czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiego :wink:

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
11-22-2010, 08:03 PM #56

Tomira, przepięknie :!: :!: :!:
Też mi się zdarzało czasami tak jeździć z "luzakiem" albo w "parówce", czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiego :wink:


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-22-2010, 10:25 PM #57
Przypomniały mi się "stare czasy". Od czasu kiedy Adiutant przyszedł do mnie w wieku 8 miesięcy biegał tak w terenie aż do wieku 3,6 roku... Wspaniałe to były wyjazdy...

Wszystko to piszę na bazie świetnych zdjęć z terenu. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-22-2010, 10:25 PM #57

Przypomniały mi się "stare czasy". Od czasu kiedy Adiutant przyszedł do mnie w wieku 8 miesięcy biegał tak w terenie aż do wieku 3,6 roku... Wspaniałe to były wyjazdy...

Wszystko to piszę na bazie świetnych zdjęć z terenu. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

tomira

Member

168
11-22-2010, 10:33 PM #58
Cytat:czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiego
Ja nigdy nie trzymam arabki :wink: to ona trzyma się stada :wink:
.jpg
rzeka 2.jpg
Rozmiar: 70.67 KB / Pobrań: 4,544
.jpg
sarna3jpg.jpg
Rozmiar: 69.75 KB / Pobrań: 4,549
.jpg
sierpień 6jpg.jpg
Rozmiar: 58.97 KB / Pobrań: 4,550

<t></t>
tomira
11-22-2010, 10:33 PM #58

Cytat:czyli siedząc na jednym koniu, trzymając drugiego
Ja nigdy nie trzymam arabki :wink: to ona trzyma się stada :wink:
.jpg
rzeka 2.jpg
Rozmiar: 70.67 KB / Pobrań: 4,544
.jpg
sarna3jpg.jpg
Rozmiar: 69.75 KB / Pobrań: 4,549
.jpg
sierpień 6jpg.jpg
Rozmiar: 58.97 KB / Pobrań: 4,550


<t></t>

Krystyna Kukawska

Senior Member

514
11-23-2010, 08:02 AM #59
Moje konie też trzymają się stada oczywiście, ale muszę przejechać przez wieś i wtedy wolę trzymać luzaka na uwiązie. W lesie luzem.

Tomira, kto Ci robił takie fantastyczne zdjęcia?? Przecież to z sarną to mistrzostwo świata :!: :!: :!:

<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
11-23-2010, 08:02 AM #59

Moje konie też trzymają się stada oczywiście, ale muszę przejechać przez wieś i wtedy wolę trzymać luzaka na uwiązie. W lesie luzem.

Tomira, kto Ci robił takie fantastyczne zdjęcia?? Przecież to z sarną to mistrzostwo świata :!: :!: :!:


<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>

Dia

Junior Member

38
11-25-2010, 09:23 AM #60
Tomira , rewelka. W dodatku piękne tereny!

Kiedyś w lesie spotkałam mężczyznę który jechał w siodle na klaczy i obok miał luzem puszczonego konia ... Okazało się ,że to "źrebaczek" tej klaczy który ma już prawie 3 lata i jest ogierem :? Zrobiło się zamieszanie , były"kwiki", wierzganie .. A właściciel na to " nie wiem co mu się stało, nigdy tak sie nie zachowywał" ehh W końcu udało nam się rozjechać i na szczęście nic się nie stało. Ale żeby to było miłe spotkanie to bym nie powiedziała...

Ja dosyć często jeżdżę sama w teren. Zawsze mam ze sobą kom. tak na wszelki wypadek Tongue Ale łapie sie na tym,że strasznie dużo gadam do konia hehe

<t></t>
Dia
11-25-2010, 09:23 AM #60

Tomira , rewelka. W dodatku piękne tereny!

Kiedyś w lesie spotkałam mężczyznę który jechał w siodle na klaczy i obok miał luzem puszczonego konia ... Okazało się ,że to "źrebaczek" tej klaczy który ma już prawie 3 lata i jest ogierem :? Zrobiło się zamieszanie , były"kwiki", wierzganie .. A właściciel na to " nie wiem co mu się stało, nigdy tak sie nie zachowywał" ehh W końcu udało nam się rozjechać i na szczęście nic się nie stało. Ale żeby to było miłe spotkanie to bym nie powiedziała...

Ja dosyć często jeżdżę sama w teren. Zawsze mam ze sobą kom. tak na wszelki wypadek Tongue Ale łapie sie na tym,że strasznie dużo gadam do konia hehe


<t></t>

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 6 7 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości