Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Praca na dwu lonżach

Praca na dwu lonżach

Praca na dwu lonżach

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-30-2008, 10:43 AM #46
Estebano Nie ma szans na bunt bo sznurek z dwoch stron przypiety skutecznie sprowadza konia na wlasciwe tory co niestety nie mialo miejsca w przypadku lonzy kiedy to kon buntowal sie stawal nosem do srodka i rob co chcesz.

Więc był bunt i w związku z buntem nastąpiło jakieś mechaniczne ograniczenie. Czemu post Cejloniary tak Cię oburzył, skoro sama o tym piszesz?

Estebano Tania: po co ci to chodzenia za koniem? To jest jakby etap końcowy kiedy koń naprawde idzie w zebraniu i galopuje tak że ty za nim normalnie idziesz bo taki ma galop zebrany. Poki co chyba to jeszcze nie ten poziom.

Wypowiadasz się ogólnie przeciw pracy na "lickach" we wcześniejszych etapach czy tylko odnośnie galopu?

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-30-2008, 10:43 AM #46

Estebano Nie ma szans na bunt bo sznurek z dwoch stron przypiety skutecznie sprowadza konia na wlasciwe tory co niestety nie mialo miejsca w przypadku lonzy kiedy to kon buntowal sie stawal nosem do srodka i rob co chcesz.

Więc był bunt i w związku z buntem nastąpiło jakieś mechaniczne ograniczenie. Czemu post Cejloniary tak Cię oburzył, skoro sama o tym piszesz?

Estebano Tania: po co ci to chodzenia za koniem? To jest jakby etap końcowy kiedy koń naprawde idzie w zebraniu i galopuje tak że ty za nim normalnie idziesz bo taki ma galop zebrany. Poki co chyba to jeszcze nie ten poziom.

Wypowiadasz się ogólnie przeciw pracy na "lickach" we wcześniejszych etapach czy tylko odnośnie galopu?


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 01:59 PM #47
Hadriana; to mi może wytłomacz choć też nic nie widziałaś a z góry zakładasz. Więc jak twoim zdaniem działanie lonży może być "za silne" i jak to możliwe że to spowodowało bunt skoro lonża przypieta do łącznika pod brodą konia w ogóle nie działa bo i jak ma działać. Lonża sobie jest co najwyżej lekko naprężona. Bunt polega na tym że koń odwraca się głową do srodka koła (bo ni ma wodzy zewn. ograniczającej przy lonży a jest przy pracy na linkach).

Cytat:związanie go sznurkami


przecież się sznurkami nie wiąże tylko sznurki doczepaia i pracuje zamiast z siodła to z ziemi. Sznurek /linka/dwie lonże/ lejce czy jak tam to ustrojstwo zwał są po to żeby móc koniem kierować nie siedząc na nim. Mam nadzieję że rozumiesz teraz o co mi się rozchodzi i bynajmniej nie jest to jakieś "wiązanie" sznurkami.
Estebano
01-30-2008, 01:59 PM #47

Hadriana; to mi może wytłomacz choć też nic nie widziałaś a z góry zakładasz. Więc jak twoim zdaniem działanie lonży może być "za silne" i jak to możliwe że to spowodowało bunt skoro lonża przypieta do łącznika pod brodą konia w ogóle nie działa bo i jak ma działać. Lonża sobie jest co najwyżej lekko naprężona. Bunt polega na tym że koń odwraca się głową do srodka koła (bo ni ma wodzy zewn. ograniczającej przy lonży a jest przy pracy na linkach).

Cytat:związanie go sznurkami


przecież się sznurkami nie wiąże tylko sznurki doczepaia i pracuje zamiast z siodła to z ziemi. Sznurek /linka/dwie lonże/ lejce czy jak tam to ustrojstwo zwał są po to żeby móc koniem kierować nie siedząc na nim. Mam nadzieję że rozumiesz teraz o co mi się rozchodzi i bynajmniej nie jest to jakieś "wiązanie" sznurkami.

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-30-2008, 02:13 PM #48
Estebano .
To co Twój koń robi na lnży ( odwraca się do ciebie "twarzą" ) mylnie nazywasz buntem, bo to nie jest bunt. O "buntowaniu " się koni jest już dyskusja w innym miejscu i tam też padają podobne stwierdzenia , mylnie określające zachowania koni jako bunt. Przy okazji tamtego tematu postaram się wyrazić moje na temat "buntu" zdanie.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-30-2008, 02:13 PM #48

Estebano .
To co Twój koń robi na lnży ( odwraca się do ciebie "twarzą" ) mylnie nazywasz buntem, bo to nie jest bunt. O "buntowaniu " się koni jest już dyskusja w innym miejscu i tam też padają podobne stwierdzenia , mylnie określające zachowania koni jako bunt. Przy okazji tamtego tematu postaram się wyrazić moje na temat "buntu" zdanie.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 02:19 PM #49
jak zwał tak zwał. Dla mnie jest to sprzeciw konia przeciwko mojej woli, że tego nie będzie robił, innymi słowy protest i opór.

zresztą chyba właśnie to wszystko słowo bunt oznacza. Przynajmniej w języku polskim

Cytat:bunt
1. sprzeciw, protest, opór
Estebano
01-30-2008, 02:19 PM #49

jak zwał tak zwał. Dla mnie jest to sprzeciw konia przeciwko mojej woli, że tego nie będzie robił, innymi słowy protest i opór.

zresztą chyba właśnie to wszystko słowo bunt oznacza. Przynajmniej w języku polskim

Cytat:bunt
1. sprzeciw, protest, opór

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-30-2008, 02:32 PM #50
I właśnie na tym polega najczęstrzy błąd jaki ludzie popełniają myśląc i rozumując kategoriami ludzkimi . Konie nie są ludźmi i nie myślą takimi kategoriami jak my . Jeśli ktoś chce mieć właściwe i prawdzwe efekty w porozumiewaniu się z końmi to musi to zrozumieć . Jeśli będzie trwał przy swoim i nazywał zachowanie konia buntem , czy oporem przeciw temu co człowiek nakazuje to nigdy prawdziwego porozumienia z koniem nie osiągnie. Pozostanie zawsze na pozycji "policjanta" czy "strażnika " ,któremu należy się posłuszeństwo bo jak nie to.......
I nie prawdą jest , że nie ważne jak kto co zwał , bo tak jak zwał , tak rozumie , albo nie rozumie.
I jeszcze jedno : to, że coś dla kogoś jest tym czy innym , to jeszcze wcale nie znaczy ,że tak rzeczywiście jest , bo to tylko subiektywne odczucie i nie musi być wcale zgodne z rzeczywistą prawdą.

<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>
Wojciech Mickunas
01-30-2008, 02:32 PM #50

I właśnie na tym polega najczęstrzy błąd jaki ludzie popełniają myśląc i rozumując kategoriami ludzkimi . Konie nie są ludźmi i nie myślą takimi kategoriami jak my . Jeśli ktoś chce mieć właściwe i prawdzwe efekty w porozumiewaniu się z końmi to musi to zrozumieć . Jeśli będzie trwał przy swoim i nazywał zachowanie konia buntem , czy oporem przeciw temu co człowiek nakazuje to nigdy prawdziwego porozumienia z koniem nie osiągnie. Pozostanie zawsze na pozycji "policjanta" czy "strażnika " ,któremu należy się posłuszeństwo bo jak nie to.......
I nie prawdą jest , że nie ważne jak kto co zwał , bo tak jak zwał , tak rozumie , albo nie rozumie.
I jeszcze jedno : to, że coś dla kogoś jest tym czy innym , to jeszcze wcale nie znaczy ,że tak rzeczywiście jest , bo to tylko subiektywne odczucie i nie musi być wcale zgodne z rzeczywistą prawdą.


<t>Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie, zamiast próbować zapanować nad kilkudziesięcioma dekagramami końskiego mózgu, koncentrują się wyłącznie na tym, żeby okiełznać 500kg jego mięsni!</t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-30-2008, 02:38 PM #51
Estebano Hadriana; to mi może wytłomacz choć też nic nie widziałaś a z góry zakładasz. Więc jak twoim zdaniem działanie lonży może być "za silne" i jak to możliwe że to spowodowało bunt skoro lonża przypieta do łącznika pod brodą konia w ogóle nie działa bo i jak ma działać. Lonża sobie jest co najwyżej lekko naprężona. Bunt polega na tym że koń odwraca się głową do srodka koła (bo ni ma wodzy zewn. ograniczającej przy lonży a jest przy pracy na linkach).

Cytat:związanie go sznurkami


przecież się sznurkami nie wiąże tylko sznurki doczepaia i pracuje zamiast z siodła to z ziemi. Sznurek /linka/dwie lonże/ lejce czy jak tam to ustrojstwo zwał są po to żeby móc koniem kierować nie siedząc na nim. Mam nadzieję że rozumiesz teraz o co mi się rozchodzi i bynajmniej nie jest to jakieś "wiązanie" sznurkami.


osobiście, uważam łącznik za rzecz niemiłą dla konia, podobnie jak lonżowanie na wędzidle.

chyba nie pisałam nic o wiązaniu sznurkami?

z mojego skromnego doświadczenia wynika, że jak koń włazi do środka, to przeważnie a) jeszcze nie rozumie, o co chodzi, b) nie rozumie o co chodzi, bo dostaje sprzeczne lub niejasne sygnały.

i chciałabym jeszcze podkreślić, że żaden z moich postów nie ma na celu osobistej krytyki - dyskutujemy sobie tu o różnych metodach, ich skuteczności, zaletach i wadach. Jasne, że odwołujemy się do przykładów, ale sądzę, że jesteśmy w stanie uwolnić się od konotacji osobistych. Potraktujmy swoje wpisy jako punkt wyjścia do dalszych rozważań, OK?

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-30-2008, 02:38 PM #51

Estebano Hadriana; to mi może wytłomacz choć też nic nie widziałaś a z góry zakładasz. Więc jak twoim zdaniem działanie lonży może być "za silne" i jak to możliwe że to spowodowało bunt skoro lonża przypieta do łącznika pod brodą konia w ogóle nie działa bo i jak ma działać. Lonża sobie jest co najwyżej lekko naprężona. Bunt polega na tym że koń odwraca się głową do srodka koła (bo ni ma wodzy zewn. ograniczającej przy lonży a jest przy pracy na linkach).

Cytat:związanie go sznurkami


przecież się sznurkami nie wiąże tylko sznurki doczepaia i pracuje zamiast z siodła to z ziemi. Sznurek /linka/dwie lonże/ lejce czy jak tam to ustrojstwo zwał są po to żeby móc koniem kierować nie siedząc na nim. Mam nadzieję że rozumiesz teraz o co mi się rozchodzi i bynajmniej nie jest to jakieś "wiązanie" sznurkami.


osobiście, uważam łącznik za rzecz niemiłą dla konia, podobnie jak lonżowanie na wędzidle.

chyba nie pisałam nic o wiązaniu sznurkami?

z mojego skromnego doświadczenia wynika, że jak koń włazi do środka, to przeważnie a) jeszcze nie rozumie, o co chodzi, b) nie rozumie o co chodzi, bo dostaje sprzeczne lub niejasne sygnały.

i chciałabym jeszcze podkreślić, że żaden z moich postów nie ma na celu osobistej krytyki - dyskutujemy sobie tu o różnych metodach, ich skuteczności, zaletach i wadach. Jasne, że odwołujemy się do przykładów, ale sądzę, że jesteśmy w stanie uwolnić się od konotacji osobistych. Potraktujmy swoje wpisy jako punkt wyjścia do dalszych rozważań, OK?


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 05:46 PM #52
WojciechMickunas: dziękuję za poświęcenie mi uwagi tu i na PM. Niestety, z Pańskich słów nie wynika nic konkretnego.

Bo ja nadal nie wiem o co wam chodzi tak naprawdę. Czyli co mam pracować na 2 lonżach czy też nie? Czyli co jak na lonzy koń mi nie chce współpracować to tego buntem nie mogę nazwać bo go traktuje po ludzku a to przecież tylko zwierzak - ale co z tego wynika?

Hadriana: czyli jak mam lonżować? Na kantarku?
Estebano
01-30-2008, 05:46 PM #52

WojciechMickunas: dziękuję za poświęcenie mi uwagi tu i na PM. Niestety, z Pańskich słów nie wynika nic konkretnego.

Bo ja nadal nie wiem o co wam chodzi tak naprawdę. Czyli co mam pracować na 2 lonżach czy też nie? Czyli co jak na lonzy koń mi nie chce współpracować to tego buntem nie mogę nazwać bo go traktuje po ludzku a to przecież tylko zwierzak - ale co z tego wynika?

Hadriana: czyli jak mam lonżować? Na kantarku?

sznurka

Senior Member

269
01-30-2008, 06:57 PM #53
Popracowac nad mową ciała, pobrac nauki lonzowania od kogos kompetentnego - swego czasu nawet były "kliniki lonżowania", bo jesli masz problem z tym ze kon sie zatrzymuje z głową do srodka nie sztuka szukac patentow uniemozliwiajacych to, tylko trzeba wrocic do genezy dlaczego.
Po co pracowac na 2 lonzach skoro jest problem na jednej?
Do lonzowania moza uzyc kawecanu, kantara nałozonego na ogłowie. Rozwiazan jest wiele

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-30-2008, 06:57 PM #53

Popracowac nad mową ciała, pobrac nauki lonzowania od kogos kompetentnego - swego czasu nawet były "kliniki lonżowania", bo jesli masz problem z tym ze kon sie zatrzymuje z głową do srodka nie sztuka szukac patentow uniemozliwiajacych to, tylko trzeba wrocic do genezy dlaczego.
Po co pracowac na 2 lonzach skoro jest problem na jednej?
Do lonzowania moza uzyc kawecanu, kantara nałozonego na ogłowie. Rozwiazan jest wiele


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 07:03 PM #54
2 lonże to patent jest - nie wiedziałam. Dzięki sznurko za porady. Jak zwykle potrafisz dodać otuchy.
Estebano
01-30-2008, 07:03 PM #54

2 lonże to patent jest - nie wiedziałam. Dzięki sznurko za porady. Jak zwykle potrafisz dodać otuchy.

sznurka

Senior Member

269
01-30-2008, 07:07 PM #55
to jest patent- do lonzowania
jesli ktos nie radzi sobie na jednej to dla mnie dwie to nieporozumienie
Estebano Dzięki sznurko za porady. Jak zwykle potrafisz dodać otuchy.
nie wiem czemu jak zwykle, i wypraszam sobie tego typu docinki

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-30-2008, 07:07 PM #55

to jest patent- do lonzowania
jesli ktos nie radzi sobie na jednej to dla mnie dwie to nieporozumienie

Estebano Dzięki sznurko za porady. Jak zwykle potrafisz dodać otuchy.
nie wiem czemu jak zwykle, i wypraszam sobie tego typu docinki


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 07:14 PM #56
Cytat:jesli ktos nie radzi sobie na jednej to dla mnie dwie to nieporozumienie

no proszę chyba zacznę się ciebie słuchać. Tak ładnie umiesz rozkazywać. Smile i sobie wypraszać 8) i w ogóle sama ładna jesteś :oops:
Estebano
01-30-2008, 07:14 PM #56

Cytat:jesli ktos nie radzi sobie na jednej to dla mnie dwie to nieporozumienie

no proszę chyba zacznę się ciebie słuchać. Tak ładnie umiesz rozkazywać. Smile i sobie wypraszać 8) i w ogóle sama ładna jesteś :oops:

hashaa

Junior Member

40
01-30-2008, 07:16 PM #57
Wobec tego patentem jest też jazda wierzchem z wędzidłem połączonym z ręką za pomocą wodzy. Bez przesady.

Nie mniej zgadzam się, jeśli nie jesteśmy w stanie radzić sobie z jedną linką ,to podwójna lonża będzie totalnym nieporozumieniem. Bardzo łatwo narobić więcej szkody niż pożytku.
hashaa
01-30-2008, 07:16 PM #57

Wobec tego patentem jest też jazda wierzchem z wędzidłem połączonym z ręką za pomocą wodzy. Bez przesady.

Nie mniej zgadzam się, jeśli nie jesteśmy w stanie radzić sobie z jedną linką ,to podwójna lonża będzie totalnym nieporozumieniem. Bardzo łatwo narobić więcej szkody niż pożytku.

sznurka

Senior Member

269
01-30-2008, 07:18 PM #58
bez komentarza...

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-30-2008, 07:18 PM #58

bez komentarza...


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
01-30-2008, 07:22 PM #59
Estebano, ja nie chcę wchodzić z Tobą w polemikę i przekonywać Cię. Odniosłam się do Twojej wypowiedzi o powiedziałam to, co myślę o koniach, które się "buntują". Ty podzieliłaś się swoim doświadczeniem z lonżowaniem konia i ja podzieliłam się swoimi przemyśleniami. To wszytsko.

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
01-30-2008, 07:22 PM #59

Estebano, ja nie chcę wchodzić z Tobą w polemikę i przekonywać Cię. Odniosłam się do Twojej wypowiedzi o powiedziałam to, co myślę o koniach, które się "buntują". Ty podzieliłaś się swoim doświadczeniem z lonżowaniem konia i ja podzieliłam się swoimi przemyśleniami. To wszytsko.


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Estebano

Junior Member

34
01-30-2008, 07:24 PM #60
Cytat:Nie mniej zgadzam się, jeśli nie jesteśmy w stanie radzić sobie z jedną linką ,to podwójna lonża będzie totalnym nieporozumieniem. Bardzo łatwo narobić więcej szkody niż pożytku.

proszę o wyjaśnienie dlaczego skoro nie radzę sobie na 1 lince (lonży) a radzę sobie na 2 linkach (lonżach) to wrócić muszę do 1 lonży na której sobie nie radzę?


I jaką szkodę moge wyrządzić na 2 lonżach skoro koń możliwości do stawania przodem do mnie i odmawiania ruchu naprzód nie ma.

Nadmieniam że będąc na Montym Robertsie i oglądając jego wideo gdzie pokazuje swoją pracę na 2 lonżach w żadnym momencie nie mówi że wstępem do pracy na 2 lonżach jest mistrzowskie obchodzenie się z 1 lonżą.

Przeciwnie, MR twierdzi że na 2 lonżach jest o wiele łatwiej ponieważ dzialaja one logicznie dla konia - tak jak wodza która też z obu stron jest przypięta.

Ponadto zagłębiam się co i rusz w lekture niejakiego Philippe Karla o long reiningu czyli pracy na 2 lonżach. W żadnym ustępie, rozdziale, zdaniu nie wspomina by prace na 2 lonżach rozpoczynać od pracy na 1.

Tak więc, za pozwoleniem, nie skorzystam z waszych napewno mądrych rad a będę dalej męczyć konia patentem w postaci lejców.

Swoją drogą, chętnie usłyszę co macie do powiedzenia i na czym opieracie wasze wskazania co do mistrzowskiego opanowania pracy na lonży i dlaczego lejce są "patentem" .

Cytat: ja nie chcę wchodzić z Tobą w polemikę i przekonywać Cię. Odniosłam się do Twojej wypowiedzi o powiedziałam to, co myślę o koniach, które się "buntują".

jeszcze by tego brakowało by nie znając mnie ani mojego konia miałabyś mnie przekonywać o tym co robię źle
Estebano
01-30-2008, 07:24 PM #60

Cytat:Nie mniej zgadzam się, jeśli nie jesteśmy w stanie radzić sobie z jedną linką ,to podwójna lonża będzie totalnym nieporozumieniem. Bardzo łatwo narobić więcej szkody niż pożytku.

proszę o wyjaśnienie dlaczego skoro nie radzę sobie na 1 lince (lonży) a radzę sobie na 2 linkach (lonżach) to wrócić muszę do 1 lonży na której sobie nie radzę?


I jaką szkodę moge wyrządzić na 2 lonżach skoro koń możliwości do stawania przodem do mnie i odmawiania ruchu naprzód nie ma.

Nadmieniam że będąc na Montym Robertsie i oglądając jego wideo gdzie pokazuje swoją pracę na 2 lonżach w żadnym momencie nie mówi że wstępem do pracy na 2 lonżach jest mistrzowskie obchodzenie się z 1 lonżą.

Przeciwnie, MR twierdzi że na 2 lonżach jest o wiele łatwiej ponieważ dzialaja one logicznie dla konia - tak jak wodza która też z obu stron jest przypięta.

Ponadto zagłębiam się co i rusz w lekture niejakiego Philippe Karla o long reiningu czyli pracy na 2 lonżach. W żadnym ustępie, rozdziale, zdaniu nie wspomina by prace na 2 lonżach rozpoczynać od pracy na 1.

Tak więc, za pozwoleniem, nie skorzystam z waszych napewno mądrych rad a będę dalej męczyć konia patentem w postaci lejców.

Swoją drogą, chętnie usłyszę co macie do powiedzenia i na czym opieracie wasze wskazania co do mistrzowskiego opanowania pracy na lonży i dlaczego lejce są "patentem" .

Cytat: ja nie chcę wchodzić z Tobą w polemikę i przekonywać Cię. Odniosłam się do Twojej wypowiedzi o powiedziałam to, co myślę o koniach, które się "buntują".

jeszcze by tego brakowało by nie znając mnie ani mojego konia miałabyś mnie przekonywać o tym co robię źle

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości