Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć "Zakład naprawczy"

"Zakład naprawczy"

"Zakład naprawczy"

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 7 Dalej  
tomekpawwaw

Senior Member

380
03-06-2013, 05:41 PM #31
Ailusia Gdyby wszyscy jeźdźcy w stajni, zawsze, na każdym koniu i w każdych okolicznościach, jeździli przynajmniej TAK i nigdy, przenigdy, pod żadnym pozorem, nie jeździli TAK, to byłabyś już na początku dobrej drogi.

Tu mamy kolejny problem, występujący zresztą dość powszechnie. Na zdjęciach widać, że ktoś tych ludzi koniecznie chciał nauczyć prawidłowego dosiadu (a raczej tego co zań uchodzi) poprzez ułożenie wg książkowego wzorca poszczególnych części ciała a w efekcie uzyskał jego karykaturę, przy zupełnej sztywności, co zresztą widać po koniach. Jeżeli ktoś siedzi na koniu sztywno i nieruchomo jak kołek, to utrudnia mu tym ruch i koń się nie rozluźni. Przy okazji ćwiczenie kłusa bez strzemion na sztywnym koniu nie ma żadnego sensu, męczy tylko jeźdżca i konia i uczy złych nawyków.

<t></t>
tomekpawwaw
03-06-2013, 05:41 PM #31

Ailusia Gdyby wszyscy jeźdźcy w stajni, zawsze, na każdym koniu i w każdych okolicznościach, jeździli przynajmniej TAK i nigdy, przenigdy, pod żadnym pozorem, nie jeździli TAK, to byłabyś już na początku dobrej drogi.

Tu mamy kolejny problem, występujący zresztą dość powszechnie. Na zdjęciach widać, że ktoś tych ludzi koniecznie chciał nauczyć prawidłowego dosiadu (a raczej tego co zań uchodzi) poprzez ułożenie wg książkowego wzorca poszczególnych części ciała a w efekcie uzyskał jego karykaturę, przy zupełnej sztywności, co zresztą widać po koniach. Jeżeli ktoś siedzi na koniu sztywno i nieruchomo jak kołek, to utrudnia mu tym ruch i koń się nie rozluźni. Przy okazji ćwiczenie kłusa bez strzemion na sztywnym koniu nie ma żadnego sensu, męczy tylko jeźdżca i konia i uczy złych nawyków.


<t></t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-06-2013, 06:36 PM #32
Ania to akurat - sama właścicielka

Takie miałam przeczucie, chociaż myślałam że będę mieć szczęście i to będziesz Ty sama... no cóż, zostawmy ten temat Wink tak jak napisał tomekpawwaw, na obu zdjęciach jest przykład ustawiania "według książki", co niestety sama chcesz zrobić też koniom, przy pomocy czambonu. Tak jak pisałam, nie musisz próbować tych koni niczego "nauczyć", a na pewno nie tego, co już i tak potrafią od urodzenia. Pytałam też, czy masz kawecan albo kantar sznurkowy? Lepiej nadają się do lonżowania.
Polecam przeprowadzenie całej jazdy tylko w stępie - jest to świetne ćwiczenie na... szare komórki instruktora 8) oczywiście jazda musi być atrakcyjna, motywująca, ciekawa, tak żeby ani konie, ani ludzie nie zauważyli kiedy czas minął. Da się!

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-06-2013, 06:36 PM #32

Ania to akurat - sama właścicielka

Takie miałam przeczucie, chociaż myślałam że będę mieć szczęście i to będziesz Ty sama... no cóż, zostawmy ten temat Wink tak jak napisał tomekpawwaw, na obu zdjęciach jest przykład ustawiania "według książki", co niestety sama chcesz zrobić też koniom, przy pomocy czambonu. Tak jak pisałam, nie musisz próbować tych koni niczego "nauczyć", a na pewno nie tego, co już i tak potrafią od urodzenia. Pytałam też, czy masz kawecan albo kantar sznurkowy? Lepiej nadają się do lonżowania.
Polecam przeprowadzenie całej jazdy tylko w stępie - jest to świetne ćwiczenie na... szare komórki instruktora 8) oczywiście jazda musi być atrakcyjna, motywująca, ciekawa, tak żeby ani konie, ani ludzie nie zauważyli kiedy czas minął. Da się!


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Ania Czerwik

Member

65
03-06-2013, 06:38 PM #33
Bartoszu, wiem Wink niestety często korzystam z internetu w telefonie i niestety ten, nie posiada polskich znaków Sad obiecuję poprawę :roll:

edit:

nie mam ani kawecanu ani sznurkowego kantara... z tym drugim... kiedys robiłam taki sama... bede próbowac bo linek pod dostatkiem Smile gdzies kiedys miałam instrukcje- poza tym drogie nie są więc jak mi nie wyjdzie...kupię sobie Big Grin

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-06-2013, 06:38 PM #33

Bartoszu, wiem Wink niestety często korzystam z internetu w telefonie i niestety ten, nie posiada polskich znaków Sad obiecuję poprawę :roll:

edit:

nie mam ani kawecanu ani sznurkowego kantara... z tym drugim... kiedys robiłam taki sama... bede próbowac bo linek pod dostatkiem Smile gdzies kiedys miałam instrukcje- poza tym drogie nie są więc jak mi nie wyjdzie...kupię sobie Big Grin


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-06-2013, 07:41 PM #34
do lonżowania koni, które nie umieją chodzić na lonży bardzo dobry jest kantar zrobiony z dwoma kókami po bokach, o taki wtedy możesz sobie regulować siłę działania tym, co przez te kółka przeciągniesz:-)
nadaje się też nachrapnik hanowerski po prostu
i możesz przez te boczne kółeczka przeciągnąć albo pasek (jeśli koń chodzi dobrze) albo na szczególnie oporne typy łańcuszek, spięty pod brodą karabinkiem od lonży. Znajoma ma takie coś zrobione z linki, masz po prostu jedną linkę na nos i drugą jako policzki za uszy i tyle:-) można sobie oczywiście dowiązać też podgardle i naczółek:-) będzie się lepiej trzymać.
Na takim kantarze można też jeździć tak jak na sidepullu, co jest łatwiejsze niż jazda na typowym kantarze

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-06-2013, 07:41 PM #34

do lonżowania koni, które nie umieją chodzić na lonży bardzo dobry jest kantar zrobiony z dwoma kókami po bokach, o taki wtedy możesz sobie regulować siłę działania tym, co przez te kółka przeciągniesz:-)
nadaje się też nachrapnik hanowerski po prostu
i możesz przez te boczne kółeczka przeciągnąć albo pasek (jeśli koń chodzi dobrze) albo na szczególnie oporne typy łańcuszek, spięty pod brodą karabinkiem od lonży. Znajoma ma takie coś zrobione z linki, masz po prostu jedną linkę na nos i drugą jako policzki za uszy i tyle:-) można sobie oczywiście dowiązać też podgardle i naczółek:-) będzie się lepiej trzymać.
Na takim kantarze można też jeździć tak jak na sidepullu, co jest łatwiejsze niż jazda na typowym kantarze


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Ania Czerwik

Member

65
03-06-2013, 07:52 PM #35
Magda, jeśli masz możliwość poprosiłabym o jakieś zdjęcie Smile albo rysunek??

ja zgłupiałam dzisiaj Sad gadałam o pracy z końmi z właścicielką... i jedyne co skwitowała... mam nie kombinować, nie bawić się w głupoty.. tylko lonżować w wypinaczach bez wyjątku(nie ma tu emotki ściany..) ech biedna ja i moja psychika....

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-06-2013, 07:52 PM #35

Magda, jeśli masz możliwość poprosiłabym o jakieś zdjęcie Smile albo rysunek??

ja zgłupiałam dzisiaj Sad gadałam o pracy z końmi z właścicielką... i jedyne co skwitowała... mam nie kombinować, nie bawić się w głupoty.. tylko lonżować w wypinaczach bez wyjątku(nie ma tu emotki ściany..) ech biedna ja i moja psychika....


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-06-2013, 07:56 PM #36
no właśnie szukałam zdjęcia i nie mogę znaleźć, zrobię ci jutro ładną fotke jak nie zapomnę:-)

A co do właścicielki to myślę, że tu jest właśnie "gwóźdź programu" bo jej postawa jest tak naprawdę głównym problemem w całej sytuacji...
Sama nic nie zrobisz WBREW woli właścicielki, tylko sobie kłopotów narobisz...

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-06-2013, 07:56 PM #36

no właśnie szukałam zdjęcia i nie mogę znaleźć, zrobię ci jutro ładną fotke jak nie zapomnę:-)

A co do właścicielki to myślę, że tu jest właśnie "gwóźdź programu" bo jej postawa jest tak naprawdę głównym problemem w całej sytuacji...
Sama nic nie zrobisz WBREW woli właścicielki, tylko sobie kłopotów narobisz...


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Ania Czerwik

Member

65
03-06-2013, 08:09 PM #37
ooo będę wdzięczna za foto Big Grin

co do "gwożdzia programu" czego oczy nie widzą.. tego sercu nie żal... będę robić co zaplanowałam Smile pewne kwestie informacyjne po prostu przemilczę w konwersacjach...

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-06-2013, 08:09 PM #37

ooo będę wdzięczna za foto Big Grin

co do "gwożdzia programu" czego oczy nie widzą.. tego sercu nie żal... będę robić co zaplanowałam Smile pewne kwestie informacyjne po prostu przemilczę w konwersacjach...


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-06-2013, 08:19 PM #38
A potem właścicielka wróci i dalej będzie robiła po swojemu?
to trochę bez sensu tak naprawdę chyba...

No chyba że da się ją jednak przekonać, na zasadzie że zobaczy, że konie chodza lepiej, swobodniej, spokojniej, może wtedy???

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-06-2013, 08:19 PM #38

A potem właścicielka wróci i dalej będzie robiła po swojemu?
to trochę bez sensu tak naprawdę chyba...

No chyba że da się ją jednak przekonać, na zasadzie że zobaczy, że konie chodza lepiej, swobodniej, spokojniej, może wtedy???


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Ania Czerwik

Member

65
03-06-2013, 08:45 PM #39
zostaje liczyć na to właśnie że zobaczy i zrozumie... chociaż ciężko przewidzieć...ona wychowana na jazdach szkółkowych... o treningu koni i pracy mało wie choć uważa inaczej... ja też wiem nie dużo... ale ja wole próbować wszystkiego i szukać metody która sprawdza się w danym przypadku najlepiej Wink

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-06-2013, 08:45 PM #39

zostaje liczyć na to właśnie że zobaczy i zrozumie... chociaż ciężko przewidzieć...ona wychowana na jazdach szkółkowych... o treningu koni i pracy mało wie choć uważa inaczej... ja też wiem nie dużo... ale ja wole próbować wszystkiego i szukać metody która sprawdza się w danym przypadku najlepiej Wink


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-07-2013, 07:20 PM #40
Nie zrobiłam fotek, nie miałam czasu, chyba dopiero w weekend będą:-)

A wracając do pracy, to równiez pracę na wypinaczach da się zrobić tak, ze efekt będzie dobry. Tylko trzeba te wypinacze dać odpowiedni do konia (znaczy na odpowiedniej wysokości, w zależności od tego, co chce się uzyskać) no i nie mogą byc za krótki. No i nawroty pracy na wypięciu musza być krótkie, z młodym koniem powinno się odponac wypięcie jak tylko koń zrobi mniej więcej to co trzeba. Ideałem jest tak: zapinam, ruszam określonym chodem, czekam aż koń sie ustawi (z reguły o ile się dobrze do tego podeszło to jest jedno, dwa kółka na lonży, nie więcej!) zatrzymuje konia, odpinam. Po czym robię nawrót pracy bez wypięcia czekając aż koń się całkiem rozciągnie szyją, najlepiej do samej ziemi. No i zanim konia zapnę też ma chodzic na lonży luźny i obniżać szyję sam z siebie-to jest właśnie kwestia, która decyduje o współpracy konia. Najpierw koń ma być na lonży luźny i spokojny a dopiero potem można mu zapiąć wypinacze!

łatwiejsze do użycia są tzw "trójkąty" czyli wypinacze założone tak jak się zapina czarną wodzę, one również zostawiają koniowi trochę więcej swobody, więc można konia zostawic na wypięciu na trochę dłużej, ale oczywiście też odpiąć jak tylko koń zrobi to co chcieliśmy uzyskać. Ja chwalę też głosem, zaznaczając moment kiedy koń robi dobrze, tak jak w metodzie klikerowej, czyli dokładnie wtedy, kiedy koń jakąś czynność wykonuje.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-07-2013, 07:20 PM #40

Nie zrobiłam fotek, nie miałam czasu, chyba dopiero w weekend będą:-)

A wracając do pracy, to równiez pracę na wypinaczach da się zrobić tak, ze efekt będzie dobry. Tylko trzeba te wypinacze dać odpowiedni do konia (znaczy na odpowiedniej wysokości, w zależności od tego, co chce się uzyskać) no i nie mogą byc za krótki. No i nawroty pracy na wypięciu musza być krótkie, z młodym koniem powinno się odponac wypięcie jak tylko koń zrobi mniej więcej to co trzeba. Ideałem jest tak: zapinam, ruszam określonym chodem, czekam aż koń sie ustawi (z reguły o ile się dobrze do tego podeszło to jest jedno, dwa kółka na lonży, nie więcej!) zatrzymuje konia, odpinam. Po czym robię nawrót pracy bez wypięcia czekając aż koń się całkiem rozciągnie szyją, najlepiej do samej ziemi. No i zanim konia zapnę też ma chodzic na lonży luźny i obniżać szyję sam z siebie-to jest właśnie kwestia, która decyduje o współpracy konia. Najpierw koń ma być na lonży luźny i spokojny a dopiero potem można mu zapiąć wypinacze!

łatwiejsze do użycia są tzw "trójkąty" czyli wypinacze założone tak jak się zapina czarną wodzę, one również zostawiają koniowi trochę więcej swobody, więc można konia zostawic na wypięciu na trochę dłużej, ale oczywiście też odpiąć jak tylko koń zrobi to co chcieliśmy uzyskać. Ja chwalę też głosem, zaznaczając moment kiedy koń robi dobrze, tak jak w metodzie klikerowej, czyli dokładnie wtedy, kiedy koń jakąś czynność wykonuje.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Ania Czerwik

Member

65
03-07-2013, 08:10 PM #41
dlatego ja nie chce używać wypinaczy, bynajmniej teraz.... bo wiem że albo zrobię to źle i zamiast sobie pomóc to jeszcze pogorszę sprawę swoją i koni... może jak zaczną swobodnie chodzić i się rozluźniać szybciej niż teraz się pomyśli... wolę nie dokładać sobie zmartwień, a w stajni mamy tylko wypinacze pojedyncze, nie takie długie jak na trójkątne... choć moze udałoby sie sklecic i cos takiego

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-07-2013, 08:10 PM #41

dlatego ja nie chce używać wypinaczy, bynajmniej teraz.... bo wiem że albo zrobię to źle i zamiast sobie pomóc to jeszcze pogorszę sprawę swoją i koni... może jak zaczną swobodnie chodzić i się rozluźniać szybciej niż teraz się pomyśli... wolę nie dokładać sobie zmartwień, a w stajni mamy tylko wypinacze pojedyncze, nie takie długie jak na trójkątne... choć moze udałoby sie sklecic i cos takiego


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Ailusia

Posting Freak

809
03-08-2013, 07:16 AM #42
Ania, nie martw się że nie masz w stajni odpowiednich wypinaczy. Zobacz, Marijke de Jong też nie miała i jak sobie poradziła z krzywym ogierem Alconchel'em. 8) Martw się, że nie masz kawecana! Albo kantarka sznurkowego chociaż (albo nachrapnika hanowerskiego, albo tego czegoś co Magda musi zrobić zdjęcie Wink ).

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
03-08-2013, 07:16 AM #42

Ania, nie martw się że nie masz w stajni odpowiednich wypinaczy. Zobacz, Marijke de Jong też nie miała i jak sobie poradziła z krzywym ogierem Alconchel'em. 8) Martw się, że nie masz kawecana! Albo kantarka sznurkowego chociaż (albo nachrapnika hanowerskiego, albo tego czegoś co Magda musi zrobić zdjęcie Wink ).


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Piotr Sabiniarz

Member

102
03-08-2013, 07:53 AM #43
Śledzę ten wątek i muszę powiedzieć Aniu , że zasługujesz na podziw Smile . Pracy jak widać jest dużo ale równolegle z pracą w stajni, z końmi itd. myślę, że powinnaś popracować nad właścicielką stajni. Na skierowaniu jej uwagi na potrzebę zmian. Może dobrze byłoby żebyś zrobiła jakąś dokumentację - jak było, a jak jest,... było gorzej, a może być lepiej. Potem wspólnie przegadać to wszystko i ... przekonać. Nawet jeśli napotkasz na opór ze strony właścicielki koni to,... może ją jednak zainspirujesz.

Ania te konie wczesniej za kazdą próbę wyciągnięcia wodzu i opuszczenie głowy w dół na jezdzie były karane... kopaniem szarpaniem batem- ale nie wnikałam w metody dydaktyczno wychowawcze włascicielki i jej systemu nauczania kursantów...
.

Jeżeli konie były w ten sposób traktowane, to czy czambon lub inne wodze pomocnicze będą wystarczającym rozwiązaniem? Niestety...NIE - jeżeli właścicielka nie będzie widziała potrzeby zmian, które powinna zacząć od siebie. Uważam, że powinna przebudować swój sposób pracy z końmi.
Cytując Muselera " (...) wodze pomocnicze wprawdzie często ułatwiają pracę z koniem, ale nigdy nie zastąpią ustawienia na pomoce przez subtelnie działającego jeźdźca". W tym co opisałaś trudno doszukać się subtelności i ...ustawienia na pomoce.

Szczęściem tej stajni jest to, że Ty jesteś i życzę Tobie, że swoim przykładem pokażesz , że można inaczej.

<t></t>
Piotr Sabiniarz
03-08-2013, 07:53 AM #43

Śledzę ten wątek i muszę powiedzieć Aniu , że zasługujesz na podziw Smile . Pracy jak widać jest dużo ale równolegle z pracą w stajni, z końmi itd. myślę, że powinnaś popracować nad właścicielką stajni. Na skierowaniu jej uwagi na potrzebę zmian. Może dobrze byłoby żebyś zrobiła jakąś dokumentację - jak było, a jak jest,... było gorzej, a może być lepiej. Potem wspólnie przegadać to wszystko i ... przekonać. Nawet jeśli napotkasz na opór ze strony właścicielki koni to,... może ją jednak zainspirujesz.

Ania te konie wczesniej za kazdą próbę wyciągnięcia wodzu i opuszczenie głowy w dół na jezdzie były karane... kopaniem szarpaniem batem- ale nie wnikałam w metody dydaktyczno wychowawcze włascicielki i jej systemu nauczania kursantów...
.

Jeżeli konie były w ten sposób traktowane, to czy czambon lub inne wodze pomocnicze będą wystarczającym rozwiązaniem? Niestety...NIE - jeżeli właścicielka nie będzie widziała potrzeby zmian, które powinna zacząć od siebie. Uważam, że powinna przebudować swój sposób pracy z końmi.
Cytując Muselera " (...) wodze pomocnicze wprawdzie często ułatwiają pracę z koniem, ale nigdy nie zastąpią ustawienia na pomoce przez subtelnie działającego jeźdźca". W tym co opisałaś trudno doszukać się subtelności i ...ustawienia na pomoce.

Szczęściem tej stajni jest to, że Ty jesteś i życzę Tobie, że swoim przykładem pokażesz , że można inaczej.


<t></t>

Ania Czerwik

Member

65
03-13-2013, 10:45 AM #44
dawno mnie nie było Smile

niestety brak czasu, nerwówka... parę problemów i kontuzja Smile

z ostatniej chwili.. jestem po dość męczących 3 dobach bo mój koń za-pseudo-kolkował- i nadzór przez ostatnie dwa dni dał mi w kość jako że równolegle moja córka tez nabawiła sie choroby z temp prawie 40st.

w miedzy czasie inne konie niestety miały ruch okrojony, ale przed tym systematycznie dzień po dniu pracują i widać już małe postępy..
najbardziej cieszy praca Tigera, na luźnej lonży na kantarze odblokowuje się i nawet kłus z węszeniem przy ziemi nie jest dla niego problemem i ile sie mu nie przeszkadza, ma zachwiania równowagi czasem ale po wizycie kowala i korekcji wstępnej ustawiania kości- bo poprzedni kowal i jego umiejętności pozostawię bez komentarza... pod siodłem po mału zaczyna działać na dosiad bez użycia wodzy Smile pomału kuma że z jeźdźcem da się głowę nieść niżej niż linia kłębu..

Szerkan również zajażył że lonża to nie takie stresujące zajęcie jak wcześniej przypuszczał- u niego rozluźnienie i stabilizacja psychiczna w pracy przychodzi po dłuższym czasie.. na każdej kolejnej lekcji jest szybsza reakcja...

Azyl... dzięki jego sobotniej pomysłowości a raczej głupocie mam trochę rozwaloną rękę... inteligentna bestia nie chcąc dłużej pracować ze mną na lonży wymyślił ze wraz ze mną na końcu sznurka odwiedzi sąsiada za płotem- taranując ów płot i przeciskając się wraz ze mną przez krzaki i zarośla Smile a że było tego dnia błoto... to było bezcenne przeżycie... co skutkowało sprowadzeniem dezertera no pionu i danie mocno w kość przez ok godzine... ojj zadowolony nie był... tym bardziej że dawka żywnościowa została lekko obcięta- bo z tym gagatkiem się nie możemy zgrać bo zaczął robić numery przy czyszczeniu typu- stoisz obok blisko a to ja się przestawię -O to twoja stopa? jak mi przykro chciałem mocniej Big Grin itd

Derek to taka zapasiona leniwa kluska -w sensie wielki brzuch który ciąży- ale jeść by chciało sie wciąż i w każdej ilości
on jest jak dziecko co powiesz to zrobi.. chyba że się na nim siedzi to pokazuje fochy i niesubordynację ale stanowcze nie jest jasne i no cóż wyjścia nie ma..


i tak lecą dni...

a w ramach żartu Wink
skończyła się słoma- załatwiłam tanio uzgodniłam transport umówiłam wszystko, poinformowałam
dziś info ze w piątek przyjadą dwie tony, kasę mam mieć na koncie
ja że jadę po snopki o 12 bo konie nie będą stać na własnych gównach...(są delikwenty które wyjadają ściółkę do zera... czy im się dołoży dwa snopki na dzień czy jeden i tak nic nie ma następnego dnia...)
wł- jedz swoim autem przywieź 6 -starczy do piątku...
ja że nie (część konwersacji pominę)
- ostatnie skwitowanie- ze to strata pieniędzy i ze przez te dwa dni mam koniom w boksach pościelać- sianem Confusedhock: ech... ciężki mój żywot Big Grin oj ciężki Smile

<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>
Ania Czerwik
03-13-2013, 10:45 AM #44

dawno mnie nie było Smile

niestety brak czasu, nerwówka... parę problemów i kontuzja Smile

z ostatniej chwili.. jestem po dość męczących 3 dobach bo mój koń za-pseudo-kolkował- i nadzór przez ostatnie dwa dni dał mi w kość jako że równolegle moja córka tez nabawiła sie choroby z temp prawie 40st.

w miedzy czasie inne konie niestety miały ruch okrojony, ale przed tym systematycznie dzień po dniu pracują i widać już małe postępy..
najbardziej cieszy praca Tigera, na luźnej lonży na kantarze odblokowuje się i nawet kłus z węszeniem przy ziemi nie jest dla niego problemem i ile sie mu nie przeszkadza, ma zachwiania równowagi czasem ale po wizycie kowala i korekcji wstępnej ustawiania kości- bo poprzedni kowal i jego umiejętności pozostawię bez komentarza... pod siodłem po mału zaczyna działać na dosiad bez użycia wodzy Smile pomału kuma że z jeźdźcem da się głowę nieść niżej niż linia kłębu..

Szerkan również zajażył że lonża to nie takie stresujące zajęcie jak wcześniej przypuszczał- u niego rozluźnienie i stabilizacja psychiczna w pracy przychodzi po dłuższym czasie.. na każdej kolejnej lekcji jest szybsza reakcja...

Azyl... dzięki jego sobotniej pomysłowości a raczej głupocie mam trochę rozwaloną rękę... inteligentna bestia nie chcąc dłużej pracować ze mną na lonży wymyślił ze wraz ze mną na końcu sznurka odwiedzi sąsiada za płotem- taranując ów płot i przeciskając się wraz ze mną przez krzaki i zarośla Smile a że było tego dnia błoto... to było bezcenne przeżycie... co skutkowało sprowadzeniem dezertera no pionu i danie mocno w kość przez ok godzine... ojj zadowolony nie był... tym bardziej że dawka żywnościowa została lekko obcięta- bo z tym gagatkiem się nie możemy zgrać bo zaczął robić numery przy czyszczeniu typu- stoisz obok blisko a to ja się przestawię -O to twoja stopa? jak mi przykro chciałem mocniej Big Grin itd

Derek to taka zapasiona leniwa kluska -w sensie wielki brzuch który ciąży- ale jeść by chciało sie wciąż i w każdej ilości
on jest jak dziecko co powiesz to zrobi.. chyba że się na nim siedzi to pokazuje fochy i niesubordynację ale stanowcze nie jest jasne i no cóż wyjścia nie ma..


i tak lecą dni...

a w ramach żartu Wink
skończyła się słoma- załatwiłam tanio uzgodniłam transport umówiłam wszystko, poinformowałam
dziś info ze w piątek przyjadą dwie tony, kasę mam mieć na koncie
ja że jadę po snopki o 12 bo konie nie będą stać na własnych gównach...(są delikwenty które wyjadają ściółkę do zera... czy im się dołoży dwa snopki na dzień czy jeden i tak nic nie ma następnego dnia...)
wł- jedz swoim autem przywieź 6 -starczy do piątku...
ja że nie (część konwersacji pominę)
- ostatnie skwitowanie- ze to strata pieniędzy i ze przez te dwa dni mam koniom w boksach pościelać- sianem Confusedhock: ech... ciężki mój żywot Big Grin oj ciężki Smile


<t>"Każdy koń jest inny i patrzy na te same sprawy w różny sposób. Abyśmy mogli odnieść sukces z końmi, musimy spróbować spojrzeć na rzeczy z ich punktu widzenia, a potem odpowiednio starać się z nimi pracować"</t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
03-13-2013, 06:41 PM #45
Jedna rzecz mi się nasunęła w związku z tą słomą: jeśli konie jedzą dużo słomy to albo mają za mało siana albo siano jest niskiej jakości i słoma im po prostu bardziej smakuje.

A tego Azyla lonżujesz na kantarze? Takim zwykłym czy sznurkowym?
Bo najprostszy i taki "na już" patent na takie konie to jest po prostu łańcuszek przeciągnięty pod brodą. Byle jaki, byle był płaski (no i nie za gruby a mocny, ogniwka musza być pospawane) bardzo dobrze sprawdzają się łańcuszki od takich uwiązów łańcuszkowych. No i zapinasz to pod brodą, przewlekając przez boczne pierścienie kantara zwykłego, tasmowego. Powinno być znacznie lepiej.

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
03-13-2013, 06:41 PM #45

Jedna rzecz mi się nasunęła w związku z tą słomą: jeśli konie jedzą dużo słomy to albo mają za mało siana albo siano jest niskiej jakości i słoma im po prostu bardziej smakuje.

A tego Azyla lonżujesz na kantarze? Takim zwykłym czy sznurkowym?
Bo najprostszy i taki "na już" patent na takie konie to jest po prostu łańcuszek przeciągnięty pod brodą. Byle jaki, byle był płaski (no i nie za gruby a mocny, ogniwka musza być pospawane) bardzo dobrze sprawdzają się łańcuszki od takich uwiązów łańcuszkowych. No i zapinasz to pod brodą, przewlekając przez boczne pierścienie kantara zwykłego, tasmowego. Powinno być znacznie lepiej.


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Strony (7): Wstecz 1 2 3 4 5 7 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości