Hipologia Kategoria Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki Konie..nasze konie :)

Konie..nasze konie :)

Konie..nasze konie :)

Strony (72): Wstecz 1 14 15 16 17 18 72 Dalej  
06-14-2008, 09:59 PM #226
trzeba przyznać że słodziak z niej :mrgreen:

<r>poprzedni nick Kazuria <E>Smile</E></r>
Izabella Dobrosz
06-14-2008, 09:59 PM #226

trzeba przyznać że słodziak z niej :mrgreen:


<r>poprzedni nick Kazuria <E>Smile</E></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
06-16-2008, 06:58 AM #227
No nam to nikt nigdy nic miłego nie powiem Sad

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
06-16-2008, 06:58 AM #227

No nam to nikt nigdy nic miłego nie powiem Sad


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

06-16-2008, 06:46 PM #228
buuu nie chciałam nikomu sprawić przykrości Cry


to ja napiszę cosik o moim skarbeńku. kupiłam go jak miał 2,5 roku zaraz po skończonym kursie na instruktora rekreacji wcześniej jeździłam w szkółkach różnych, ale w końcu trafiłam na super instruktorkę która była dla mnie wielka pomocą, pomagała mi układać mojego araba shagyie. kupiłam go bo było mi szkoda małego, zasmarkanego, wychudzonego ogierka który z nudów zapalał światło w stajni, nie wychodził na pastwisko bo, ogier i do tego zasmarkany. popatrzył mi w oczy i już był mój, a raczej ja jego Wink kupiłam go potajemnie za pieniądze przeznaczone na wyjazd do Chorwacji, mimo iż nie pojechałam na wyjazd były to chyba najlepsze wakacje w moim życiu. Czambuł (tak ma na imię) był bardzo grzeczny od początku mimo to zdecydowałam się na kastrację, zależało mi na tym żeby chodził z innymi końmi po pastwiskach i nie wariował w zamknięciu. spędzaliśmy razem całe dnie- ucierpiały na tym moje studia (w końcu jednak je skończyłam Wink), Czambuś za młody był na ujeżdżanie i w tym czasie jeździłam na innych koniach, często nie potrafiących za wiele, podczas wyjazdu w teren spadłam i jak się później okazało naderwałam więzadło, bolało zwłaszcza to że nie mogłam się opiekować Czambusiem, niby sie wygoiło ale kolano słabe, problemy z wsiadaniem a tu nadchodził czas na układanie pod siodłem. wędzidło już dawno przyjęte, siodło też na lonży we wszystkich chodach chodził, odpłacał mi każdego dnia za to że wyciągnęłam go z tego ciasnego boksu. i przyszedł ten dzień najpierw na chwilę wsiadł mój kolega, bo moja noga nie pozwalał mi na szybką i bezpieczna ewakuację, Czambuś był bardzo spokojny, czujny ale bez żadnych wielkich lęków, ja też na niego wsiadłam tego dnia, tylko na stęp, ale nigdy tego nie zapomnę Smile . Niestety moje kolano w miarę jak mocniej nim pracowałam dokuczało mi coraz bardziej dlatego nie jeździłam tak często. po za tym wydawało mi się że nierówno obciążam siodło i bałam się że zrobię Czambkowi krzywdę, jesienią spadłam ze schodów i kontuzja się odnowiła, załamałam się, na szczęście trafiłam na doskonałego rehabilitanta który w dwa miesiące wyciągnął mnie z tych tarapatów w które wpadłam. Obecnie z kolanem jest już ok, jedyny problem to taki że mój konik zaczął mieć różne strachy na lachy i nie mam odwagi jechać na nim w teren, nie ma u nas takich miejsc gdzie mogłabym czuć się bezpiecznie, boję się że chłopak sie spłoszy, ja spadnę a on wypadnie gdzieś na drogę, mam też schizy przy wsiadaniu, raz "przeskoczyło" mi kolano i ukułam go butem w bok no i spadłam Sad. ogólnie nie jestem dumna z siebie, straszny ze mnie boi dudek, czasem myślę że jestem nie odpowiednią osobą do tego, ale potem patrzę w te oczy takie ufne... niesamowite jest to, że mój koń gdy idzie obok mnie to się tak nie boi, ale gdy nie ma mnie obok a jestem w siodle to wystarczy że do lotu poderwą się ptaki, a mój koń w kilka sekund osiąga zawrotne prędkości... dodatkowym problemem jest to że właśnie wyprowadza się moja koleżanka- trenerka i zostanę sama... może nie sama ale bez osoby która byłaby autorytetem , zmieniłabym może stajnie ale do tej mam 7 minut na rowerze, mogę być w niej codziennie (sama sprzątam mojemu chłopaczkowi) pastwiska są wielkie, ma towarzystwo. nie wiem jak to teraz będzie, mam wiele wątpliwości, obecnie szukam kogoś kto przyjechał by raz w tygodniu i popatrzył jak nam idzie. odwiedziła nas tez Czambusiowa ciocia Monika Damec dała nam ćwiczonka którymi zajmiemy się po wyjeździe naszej Trenerki. dobra koniec moich żali miało być o Czambusiu a jest o mnie

[Obrazek: img5584hu2.jpg] [Obrazek: img5568hc3.jpg]

<r>poprzedni nick Kazuria <E>Smile</E></r>
Izabella Dobrosz
06-16-2008, 06:46 PM #228

buuu nie chciałam nikomu sprawić przykrości Cry


to ja napiszę cosik o moim skarbeńku. kupiłam go jak miał 2,5 roku zaraz po skończonym kursie na instruktora rekreacji wcześniej jeździłam w szkółkach różnych, ale w końcu trafiłam na super instruktorkę która była dla mnie wielka pomocą, pomagała mi układać mojego araba shagyie. kupiłam go bo było mi szkoda małego, zasmarkanego, wychudzonego ogierka który z nudów zapalał światło w stajni, nie wychodził na pastwisko bo, ogier i do tego zasmarkany. popatrzył mi w oczy i już był mój, a raczej ja jego Wink kupiłam go potajemnie za pieniądze przeznaczone na wyjazd do Chorwacji, mimo iż nie pojechałam na wyjazd były to chyba najlepsze wakacje w moim życiu. Czambuł (tak ma na imię) był bardzo grzeczny od początku mimo to zdecydowałam się na kastrację, zależało mi na tym żeby chodził z innymi końmi po pastwiskach i nie wariował w zamknięciu. spędzaliśmy razem całe dnie- ucierpiały na tym moje studia (w końcu jednak je skończyłam Wink), Czambuś za młody był na ujeżdżanie i w tym czasie jeździłam na innych koniach, często nie potrafiących za wiele, podczas wyjazdu w teren spadłam i jak się później okazało naderwałam więzadło, bolało zwłaszcza to że nie mogłam się opiekować Czambusiem, niby sie wygoiło ale kolano słabe, problemy z wsiadaniem a tu nadchodził czas na układanie pod siodłem. wędzidło już dawno przyjęte, siodło też na lonży we wszystkich chodach chodził, odpłacał mi każdego dnia za to że wyciągnęłam go z tego ciasnego boksu. i przyszedł ten dzień najpierw na chwilę wsiadł mój kolega, bo moja noga nie pozwalał mi na szybką i bezpieczna ewakuację, Czambuś był bardzo spokojny, czujny ale bez żadnych wielkich lęków, ja też na niego wsiadłam tego dnia, tylko na stęp, ale nigdy tego nie zapomnę Smile . Niestety moje kolano w miarę jak mocniej nim pracowałam dokuczało mi coraz bardziej dlatego nie jeździłam tak często. po za tym wydawało mi się że nierówno obciążam siodło i bałam się że zrobię Czambkowi krzywdę, jesienią spadłam ze schodów i kontuzja się odnowiła, załamałam się, na szczęście trafiłam na doskonałego rehabilitanta który w dwa miesiące wyciągnął mnie z tych tarapatów w które wpadłam. Obecnie z kolanem jest już ok, jedyny problem to taki że mój konik zaczął mieć różne strachy na lachy i nie mam odwagi jechać na nim w teren, nie ma u nas takich miejsc gdzie mogłabym czuć się bezpiecznie, boję się że chłopak sie spłoszy, ja spadnę a on wypadnie gdzieś na drogę, mam też schizy przy wsiadaniu, raz "przeskoczyło" mi kolano i ukułam go butem w bok no i spadłam Sad. ogólnie nie jestem dumna z siebie, straszny ze mnie boi dudek, czasem myślę że jestem nie odpowiednią osobą do tego, ale potem patrzę w te oczy takie ufne... niesamowite jest to, że mój koń gdy idzie obok mnie to się tak nie boi, ale gdy nie ma mnie obok a jestem w siodle to wystarczy że do lotu poderwą się ptaki, a mój koń w kilka sekund osiąga zawrotne prędkości... dodatkowym problemem jest to że właśnie wyprowadza się moja koleżanka- trenerka i zostanę sama... może nie sama ale bez osoby która byłaby autorytetem , zmieniłabym może stajnie ale do tej mam 7 minut na rowerze, mogę być w niej codziennie (sama sprzątam mojemu chłopaczkowi) pastwiska są wielkie, ma towarzystwo. nie wiem jak to teraz będzie, mam wiele wątpliwości, obecnie szukam kogoś kto przyjechał by raz w tygodniu i popatrzył jak nam idzie. odwiedziła nas tez Czambusiowa ciocia Monika Damec dała nam ćwiczonka którymi zajmiemy się po wyjeździe naszej Trenerki. dobra koniec moich żali miało być o Czambusiu a jest o mnie

[Obrazek: img5584hu2.jpg] [Obrazek: img5568hc3.jpg]


<r>poprzedni nick Kazuria <E>Smile</E></r>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
06-19-2008, 05:01 PM #229
Oj, jak strasznie długo mnie tu nie było!!! Jakoś nie było czasu a jak juz to tylko na szybki przelot przez nowości na forum i tyle... Jak nie urwanie głowy w pracy, to konia trochę "narozrabiała" ( chyba bardzo nie chciała jechać na zawody i 2 dni przed wyjazdem walnęła w coś noga i nadgarstek miała jak słoń...) potem znów troche zamieszania w pracy i zero czasu na siedze nie przy kompie...Miałam wrzucic nasze fotki ale... teraz to już 2 tygodnie minęły od ich zrobienia... dziś się poprawiam:
[Obrazek: acc82d4275b4dee5m.jpg] [Obrazek: d678577da7bf7939m.jpg] [Obrazek: 7a6bcf55bf6386f6m.jpg] [Obrazek: 7ed6a9f2aabc32bam.jpg] [Obrazek: fadfe2cef362180dm.jpg] [Obrazek: 6a6e6ff4a25c0a0am.jpg] [Obrazek: 05d77bfded17dad3m.jpg] [Obrazek: ac02c0c06a2a8f0fm.jpg] [Obrazek: 95d8993508b6f45fm.jpg]

<t></t>
Ola Wewiórska
06-19-2008, 05:01 PM #229

Oj, jak strasznie długo mnie tu nie było!!! Jakoś nie było czasu a jak juz to tylko na szybki przelot przez nowości na forum i tyle... Jak nie urwanie głowy w pracy, to konia trochę "narozrabiała" ( chyba bardzo nie chciała jechać na zawody i 2 dni przed wyjazdem walnęła w coś noga i nadgarstek miała jak słoń...) potem znów troche zamieszania w pracy i zero czasu na siedze nie przy kompie...Miałam wrzucic nasze fotki ale... teraz to już 2 tygodnie minęły od ich zrobienia... dziś się poprawiam:
[Obrazek: acc82d4275b4dee5m.jpg] [Obrazek: d678577da7bf7939m.jpg] [Obrazek: 7a6bcf55bf6386f6m.jpg] [Obrazek: 7ed6a9f2aabc32bam.jpg] [Obrazek: fadfe2cef362180dm.jpg] [Obrazek: 6a6e6ff4a25c0a0am.jpg] [Obrazek: 05d77bfded17dad3m.jpg] [Obrazek: ac02c0c06a2a8f0fm.jpg] [Obrazek: 95d8993508b6f45fm.jpg]


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
06-20-2008, 10:18 AM #230
Mironek pozdrawia Czambusia! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
06-20-2008, 10:18 AM #230

Mironek pozdrawia Czambusia! Big Grin


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
06-23-2008, 06:07 AM #231
Zestawiłam zdjęcia "nowego"... Nowy to Geniusz, 11 letni wałach , który jest u mnie w pensjo od kwietnia b.r. Przyszedł w stanie okropnym, a teraz... z resztą oceńce sami. Ja jestem w szoku ;-)
[Obrazek: Geniuszkwiecie20082.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec20082.jpg]

[Obrazek: Geniuszkwiecie20081.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec20081.jpg]

[Obrazek: Geniuszkwiecie20083.jpg]
[Obrazek: Geniuszkwiecie2008.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec2008.jpg]

[Obrazek: stado.jpg]

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
06-23-2008, 06:07 AM #231

Zestawiłam zdjęcia "nowego"... Nowy to Geniusz, 11 letni wałach , który jest u mnie w pensjo od kwietnia b.r. Przyszedł w stanie okropnym, a teraz... z resztą oceńce sami. Ja jestem w szoku ;-)
[Obrazek: Geniuszkwiecie20082.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec20082.jpg]

[Obrazek: Geniuszkwiecie20081.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec20081.jpg]

[Obrazek: Geniuszkwiecie20083.jpg]
[Obrazek: Geniuszkwiecie2008.jpg]
[Obrazek: Geniuszczerwiec2008.jpg]

[Obrazek: stado.jpg]


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

branka

Posting Freak

2,096
06-23-2008, 08:38 AM #232
No no, bardzo się poprawił. U nas też jest taki koń co jst od jesieni i przyszedł bardzo chudy(w dużo gorszym stanie niż ten) i teraz zaczął wyglądać jak końSmile Ale tamta(bo to klacz), była chuda bo miała problemy uładu pokarmowego, ciagle kolkowała i trzeb abyło jej dawać jakieś leki plus inna pasze i juz nie kolkuje praktycznie. I utyła się, choć dalej nie wyglada jakoś super.

Kurde moje zwierzątko musi dostac więcej leków, niż myśleliśmy z wetem bo zrobił jej próbe zginania i jeszcze nie jest całkiej zdrowa. I musimy do żyły sie jutro wkuc z zastrzykiem i nie wiem jak to zrobić, zeby nas nie zabiła i sie za mocno nie zestresowałaSad

<t></t>
branka
06-23-2008, 08:38 AM #232

No no, bardzo się poprawił. U nas też jest taki koń co jst od jesieni i przyszedł bardzo chudy(w dużo gorszym stanie niż ten) i teraz zaczął wyglądać jak końSmile Ale tamta(bo to klacz), była chuda bo miała problemy uładu pokarmowego, ciagle kolkowała i trzeb abyło jej dawać jakieś leki plus inna pasze i juz nie kolkuje praktycznie. I utyła się, choć dalej nie wyglada jakoś super.

Kurde moje zwierzątko musi dostac więcej leków, niż myśleliśmy z wetem bo zrobił jej próbe zginania i jeszcze nie jest całkiej zdrowa. I musimy do żyły sie jutro wkuc z zastrzykiem i nie wiem jak to zrobić, zeby nas nie zabiła i sie za mocno nie zestresowałaSad


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
06-24-2008, 06:04 AM #233
Dacie radę, wierzę w Was :-) a Bankowski musi dojśc do siebie :-) wszyscy trzymamy kciuki za jej powrót do zdrowia :-)

Moje źrebiątko "wzieło i urosło" i pomalutku zaczynamy robotę :-)
[Obrazek: Darcoczerwiec2008lona2.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008lona1.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008Agata2.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008Agata1.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008.jpg]

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
06-24-2008, 06:04 AM #233

Dacie radę, wierzę w Was :-) a Bankowski musi dojśc do siebie :-) wszyscy trzymamy kciuki za jej powrót do zdrowia :-)

Moje źrebiątko "wzieło i urosło" i pomalutku zaczynamy robotę :-)
[Obrazek: Darcoczerwiec2008lona2.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008lona1.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008Agata2.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008Agata1.jpg]
[Obrazek: Darcoczerwiec2008.jpg]


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

branka

Posting Freak

2,096
06-30-2008, 04:52 PM #234
Ten koń twój jest taki wspaniały! Zakochałam się w nim!! Jak któgoś dnia zajdziesz do stajni i go nie będzie, to znaczy ze możesz go szukać we Wrocławiu Big Grin Ach ach ach!

<t></t>
branka
06-30-2008, 04:52 PM #234

Ten koń twój jest taki wspaniały! Zakochałam się w nim!! Jak któgoś dnia zajdziesz do stajni i go nie będzie, to znaczy ze możesz go szukać we Wrocławiu Big Grin Ach ach ach!


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
07-01-2008, 05:41 AM #235
e tam "synuś" nigdzie z obcym nie pójdzie ;-)
dziękuję za komplementy - przekażę mu, chociaż i tak Darco uważa się za pępek świata... no cóż ja go prawdopodobnie utwierdzam w tym przekonaniu ;-)

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
07-01-2008, 05:41 AM #235

e tam "synuś" nigdzie z obcym nie pójdzie ;-)
dziękuję za komplementy - przekażę mu, chociaż i tak Darco uważa się za pępek świata... no cóż ja go prawdopodobnie utwierdzam w tym przekonaniu ;-)


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
07-01-2008, 06:48 AM #236
O Ty zdrajczyni!! Linka na wędzidle!! pfffffff Tongue

Za Branke kciuki ja też trzymam :-)

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
07-01-2008, 06:48 AM #236

O Ty zdrajczyni!! Linka na wędzidle!! pfffffff Tongue

Za Branke kciuki ja też trzymam :-)


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Gaga

Posting Freak

1,127
07-01-2008, 10:26 AM #237
ee jakoś się musi chłop do kiełzna przyzwyczajać... myślę o championatach za rok... w kantarku nie pojedziemy raczej :?
Wcześnij chodził na kawecanie, lub kawecan + ogłowie... teraz już pracujemy na wędzidle i zwierz nie ma oporów z przyjęciem kiełzna...

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
07-01-2008, 10:26 AM #237

ee jakoś się musi chłop do kiełzna przyzwyczajać... myślę o championatach za rok... w kantarku nie pojedziemy raczej :?
Wcześnij chodził na kawecanie, lub kawecan + ogłowie... teraz już pracujemy na wędzidle i zwierz nie ma oporów z przyjęciem kiełzna...


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

branka

Posting Freak

2,096
07-01-2008, 10:43 AM #238
Jak będziecie jechać championaty to musisz dać znać i ja wtedy pojade zobaczyć Draco, choćby na drugi koniec Polski. I wtedy się z nim zaprzyjaźnie i już nie będę obca dla niego Big Grin

<t></t>
branka
07-01-2008, 10:43 AM #238

Jak będziecie jechać championaty to musisz dać znać i ja wtedy pojade zobaczyć Draco, choćby na drugi koniec Polski. I wtedy się z nim zaprzyjaźnie i już nie będę obca dla niego Big Grin


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
07-24-2008, 10:13 PM #239
Specjalnie dla Ani:
[Obrazek: 3tetniosMaszynkos.jpg]
i...
FILMIK z Darco

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
07-24-2008, 10:13 PM #239

Specjalnie dla Ani:
[Obrazek: 3tetniosMaszynkos.jpg]
i...
FILMIK z Darco


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Ailusia

Posting Freak

809
07-27-2008, 07:14 AM #240
Konia pozdrawia zza długich wodzy...

[Obrazek: jezyk.jpg]

[Obrazek: galop.jpg]

[Obrazek: zcienia.jpg]

...i przesyła ukłony :lol:

[Obrazek: uklon.jpg]

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
07-27-2008, 07:14 AM #240

Konia pozdrawia zza długich wodzy...

[Obrazek: jezyk.jpg]

[Obrazek: galop.jpg]

[Obrazek: zcienia.jpg]

...i przesyła ukłony :lol:

[Obrazek: uklon.jpg]


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Strony (72): Wstecz 1 14 15 16 17 18 72 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 11 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 11 gości