Zawody bez ogłowia (albo prawie)
Zawody bez ogłowia (albo prawie)
Ania Guzowska A właśnie czy można jeździć skoki bez ogłowia? Tak z ciekawości pytam. Bo właśnie doszły do mnie z Ameryki dvd treningowe od Stacy Westfall i mam zamiar ćwiczyć z Branką wg tego, a więc na razie masa pracy z ziemie i od nowa jakby praca z góry no i może jak będę wytrwale ćwiczyć to kiedyś będziemy śmigać bez ogłowia. Wiem, że niektórzy w domu skaczą bez ogłowia, choćby na filmie z KiR Daria, ale nie wiem czy na zawodach tak można? Smiesznie by było jakbym za rok czy dwa wyjechała na mistrzostwach bez ogłowia
W wątku Konie, nasze konie rozwinęła się rozmowa o startowaniu w zawodach bez ogłowia. Wydzielam. Teolinek.
Ania Guzowska A właśnie czy można jeździć skoki bez ogłowia? Tak z ciekawości pytam. Bo właśnie doszły do mnie z Ameryki dvd treningowe od Stacy Westfall i mam zamiar ćwiczyć z Branką wg tego, a więc na razie masa pracy z ziemie i od nowa jakby praca z góry no i może jak będę wytrwale ćwiczyć to kiedyś będziemy śmigać bez ogłowia. Wiem, że niektórzy w domu skaczą bez ogłowia, choćby na filmie z KiR Daria, ale nie wiem czy na zawodach tak można? Smiesznie by było jakbym za rok czy dwa wyjechała na mistrzostwach bez ogłowia
Według przepisów PZJ można brać udział w takich zawodach w ogłowiach, w których wodze są połączone bezpośrednio z nachrapnikiem.
Wędzidło nie musi być- czyli hackamore, BB , side-pull.
Bez ogłowia nie mozna
Przepisy w skokach przez przeszkody:
Artykuł 257. RZAD KONSKI
(...)
1.3 Nie okresla sie szczegółowych wymagan co do kiełzna. Jednakże komisja sędziowska, zasięgając opinii lekarzy weterynarii, może uznac używane kiełzno za kaleczące i zakazać jego zakładania podczas zawodów. Wodze musza byc połaczone bezposrednio z kiełznem albo z ogłowiem. Dozwolone jest używanie wędzidła dzwigowego (gag) oraz hackamore.
w sumie nie określają jednoznacznie czy można jechać bez ogłowia... Wszak jeśli wodze nie będą "połączone bezpośrednio z kiełznem albo z ogłowiem" bo ich nie będzie, to... ?
Ale fakt faktem, że nigdy nie widziałam na zawodach jeźdźca bez ogłowia, ani w skokach ani w ujeżdżeniu... Hm w sumie możnaby ogłowie założyć i wypiąc wodze - hihi :-) wówczas trudniej się przyczepić ;-)
Zobaczymy. JA nie mówię, że się kiedyś odważe jechac zawody bez głowia - musiałabym mieć niesamowity kontakt z koniem, szczególnie że ona jest płochliwa, więc musiałaby mi w 100% ufać - ale będziemy pracować, na razie nie będę jeździć tylko pracować z ziemi i zobaczy się co bedzie. DVD zaczęłam oglądać, ale musze się uczyć do koła. Jest ich 5, sięgnełęłam po pierwszą część z pracy z ziemii i było chodzenie na uwiązie, bieganie wkoło człowieka, cofanie, oswajanie z batem, łącznie z machaniem nim nad głową i uderzaniem w ziemie przed i obok kunia, ustępowanie od nacisku i takie podstawoe rzeczy, które się wszędzie przewijają. W każdym razie wszystko klarownie pokazane i wyjasnione z jakimi końmi jak postępować i kiedy przechodzić do kolejnego etapu, a kiedy jeszcze nie itp. Dalej na razie nie mam czasu oglądać.
Ja widziałam raz na eurosporcie przejazd bez ogłowia, ale to bardzo dawno i nawet nie wiem co to był za konkurs oprócz tego ,żę były to skoki :/
Ja widziałam kiedyś jak jakaś Amarykanka jechała na czyms dziwnym - wyglądało to jakby koń trzymał sam z siebie w pysku wędzidło i do tego były wodze - nie wiem co to trzymało bo pasków nie było widać, ale chyba pod dolną wargą był jakiś pasek spinający kółka od wędzidła.
Aha nie wiedziałam. A jak to działa - ktoś wie?
DVD Stacy Westfal bardzo fajne, pokazane wyraźnie co po kolei robić na początku z koniem i wyjaśnia dokładnie jakie mogą być reakcje różnych koni i jak wtedy postępować i pokazuje pracę najpierw z wyszkolonym koniem, a potem ze źrebakiem na jego pierwszej lekcji. Z Branką będę mieć więcej zabawy, bo jedna z pierwszych rzeczy jakie trzeba przejsć to pełna akceptacja dotyku i bata jako przedłużenia ręki, bez wzdrygania się itp, a potem dopiero koń poznaje inne rzeczy i bat jako sygnał do ruchu( z początku kń nie wie o co chodzi, że najpierw bat go "głaszcze", a potem puka i każe ruszyć, ale szybko zaczyna rozróżniać różne sygnały i prawidłowo odpowiadać)czy np "końskie kopnięcie" , tj. np jak koń włazi na człowieka lub go skubie to ma się mu to uniemożliwić poprzez pokazanie mu gdzie jest nasza przestrzeń, w którą ma nie wchodzić i robi się to np lekko pukając go batem lub robiąc się większym podnosząc ręce czy też robiąc łokciami "latającą kurę". Pewnie dla naturalowców czy tych w ogóle bardziej zorientowanych na pracę z ziemi to nic nowego, ale ja w tym nie siedzę więc się cieszę, że wszystko jest ładnie pokazane po kolei i widać, jak koń fajnie reaguje i pod koniec lekcji jest już luźny i spokojny i słucha języka ciała Stacy, choć z poczatku jest bardzo zmieszany i nie wie o co chodzi(oczywiście jest więcej ćwiczeń pokazanych, jak cofanie, lonżowanie, prowadzanie na uwiązie, stanie spokojnie w czasie, jak się wytwarza presję świstając batem koło konia i nad koniem, a także spokojny ruch w czasie wytwarzania presji itp).
Dobra koniec z offtopem
Ania Guzowska Ja widziałam kiedyś jak jakaś Amarykanka jechała na czyms dziwnym - wyglądało to jakby koń trzymał sam z siebie w pysku wędzidło i do tego były wodze - nie wiem co to trzymało bo pasków nie było widać, ale chyba pod dolną wargą był jakiś pasek spinający kółka od wędzidła.
Ania Guzowska A no to może Szwedka, bo koń rzeczywście był gniady
Ania Guzowska Ja widziałam kiedyś jak jakaś Amarykanka jechała na czyms dziwnym - wyglądało to jakby koń trzymał sam z siebie w pysku wędzidło i do tego były wodze - nie wiem co to trzymało bo pasków nie było widać, ale chyba pod dolną wargą był jakiś pasek spinający kółka od wędzidła.
Ania Guzowska A no to może Szwedka, bo koń rzeczywście był gniady
Kurcze, chcę wystartować w kwietniu w Lidze studenckiej na cordeo i jeśli konia będzie się zachwywać dobrze, to i w mistrzostwach Polski SzW potem , tylko...czy ja mogę w końcu na cordeo jechać? Przepis wskazuje jednak na to, że powinien koń miec kiełzno(lub nachrapnik) i wodze do niego prowadzące...No, ale to głupie... Może powinnam się skontaktować z PZJ-em czy mi wolno? No bo jak będe jeździć teraz tylko na cordeo, to już się nauczę jeździć tak i jak np mi w kwietniu na zawodach powiedzą, że tak nie mogę, to jak ja nagle koni wędzidło założę? Nawet kantar- przecież to inne działanie - chcoiaż mogę mieć po prostu luźne wodze - no, ale na skokach jechać cały czas na luźnych wodzach może się nie dać, jak trzeba przytrzymać czy coś - co prawda chodzi o to, by to wszystko szło od dosiadu, ale ja nawet dzisiaj jak skakałam na cordeo to zauważyłam, że jak mi trzeba skrócić konia na dojeździe do przeszkody, to robię coś w rodzaju przytrzymań, działając lekko dosiadem i właśnie cordeo... Więc jakis pasek, którego mogę dotykac i który powoduje skrócene się konia jest mi chyba potrzebny(a może nie, może to tylko moje przekoanie wynikające znawyku używania wodzy?)...więc kantar i luźne wodze będą mniej sterowne, niż pasek wkoło szyi konia. A kantar i normalne działanie wodzy to prawie to samo co ogłowie, więc w razie czego nie byłoby problemu tak jechać, ale to trochę głupie - albo jechac bez ogłowia albo z, tylko np z tym bezwędzidłowym. A taki zwykły szmaciany kantar i wodze, to jakoś tak nie bardzo mi się wydaje(jak by to wyglądało? Zawody to zawody, nie chcę wyglądac jak kretynka, z kolorowym kantarem i skórzanymi wodzami). Skoro mam jeździć na codzień bez ogłowia, to bez sensu jechać na zawody w innym stylu(czyli np na kantarze), bo koni namieszam, że raz tak a innym razem tak.. Poza tym jazda na kantarze irytuje mojego konia, bo kantar jest duży, nie tak dopasowany jak ogłowie i jego paski "latają" i konia jest zła, że jej coś po głowie się rusza.
Strasznie zamotałam tę wypowiedź, heh. Mam nadzieję, że ktoś ja zrozumie :wink:
I co ja mam zrobić!