Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Dutka ..........

Dutka ..........

Dutka ..........

Strony (4): Wstecz 1 2 3 4 Dalej
Guli

Posting Freak

1,701
04-29-2008, 07:08 AM #16
Moja wypowiedź dotyczyła tego

Artemor Ale pradwa jest ze to czasami niezbedne przy pracy z koniem , moj siwy za chiny ludowe nie chce stac spokojnie przy goleniu , albo przerywanie grzywy tez mu sie nie podoba bardzo najbardziej przy gornej czesci szyji wiec nie ma sily ani sensu sie znim silowac bo i tak wygra kon , wiec dudka wtedy ale zeby ja zalozyc trzeba zastosowac chwyt za uszy na krotka chwile .


Jak rozumiem, to typowa droga na skróty- użycie dutki, zamiast spokojnie nauczyc konia.
Dutka alternatywą stosowania siły - hmm

Zwłaszcza , że jak piszesz ,nawet przerywanie grzywy nie musi byc bolesne.
Tym bardziej brak uzasadnienia do stosowania dutki.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-29-2008, 07:08 AM #16

Moja wypowiedź dotyczyła tego

Artemor Ale pradwa jest ze to czasami niezbedne przy pracy z koniem , moj siwy za chiny ludowe nie chce stac spokojnie przy goleniu , albo przerywanie grzywy tez mu sie nie podoba bardzo najbardziej przy gornej czesci szyji wiec nie ma sily ani sensu sie znim silowac bo i tak wygra kon , wiec dudka wtedy ale zeby ja zalozyc trzeba zastosowac chwyt za uszy na krotka chwile .


Jak rozumiem, to typowa droga na skróty- użycie dutki, zamiast spokojnie nauczyc konia.
Dutka alternatywą stosowania siły - hmm

Zwłaszcza , że jak piszesz ,nawet przerywanie grzywy nie musi byc bolesne.
Tym bardziej brak uzasadnienia do stosowania dutki.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-29-2008, 07:39 AM #17
Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że konei nie mają unerwionej nasady grzywy, bynajmniej nie tak, jak człowiek nasadę włosów... dlatego też przerywanie grzywy nie jest bolesne - oczywiście o ile nie rwie się garściami wielkimi, a po trochu...
Ja przerywam bez problemów (dutki, pęt i poskromów), chociaż rzeczywiście trzeba było przyzwyczaić do tego zabiegu... moze to działa, jak u ludzi depilator - na początku boli, później już nie? :?

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-29-2008, 07:39 AM #17

Ktoś mi kiedyś tłumaczył, że konei nie mają unerwionej nasady grzywy, bynajmniej nie tak, jak człowiek nasadę włosów... dlatego też przerywanie grzywy nie jest bolesne - oczywiście o ile nie rwie się garściami wielkimi, a po trochu...
Ja przerywam bez problemów (dutki, pęt i poskromów), chociaż rzeczywiście trzeba było przyzwyczaić do tego zabiegu... moze to działa, jak u ludzi depilator - na początku boli, później już nie? :?


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Trusia

Senior Member

324
04-29-2008, 08:42 AM #18
Magda, masz absolutną rację!

Artemor Ale pradwa jest ze to czasami niezbedne przy pracy z koniem , moj siwy za chiny ludowe nie chce stac spokojnie przy goleniu , albo przerywanie grzywy tez mu sie nie podoba bardzo najbardziej przy gornej czesci szyji wiec nie ma sily ani sensu sie znim silowac bo i tak wygra kon , wiec dudka wtedy ale zeby ja zalozyc trzeba zastosowac chwyt za uszy na krotka chwile .
Prawda wcale taka nie jest. Bo używanie dutki w sytuacji, która jest przewidywalna i nie jest nagła, natomiast wymaga przygotowań i cierpliwości, to dla mnie jest po prostu okrucieństwo dla własnej wygody. Rozumiem, że są zabiegi konieczne dla zdrowia czy życia konia i wtedy wybiera się mniejsze zło. Ale jeśli ktoś zamiast oswoić konia z jakimiś czynnościami, które w końcu są zabiegami kosmetycznymi, idzie na skróty kosztem bólu konia, to jak to ocenić? (mówię o bólu wywołanym dutką, nie przerywaniem grzywy).

<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>
Trusia
04-29-2008, 08:42 AM #18

Magda, masz absolutną rację!

Artemor Ale pradwa jest ze to czasami niezbedne przy pracy z koniem , moj siwy za chiny ludowe nie chce stac spokojnie przy goleniu , albo przerywanie grzywy tez mu sie nie podoba bardzo najbardziej przy gornej czesci szyji wiec nie ma sily ani sensu sie znim silowac bo i tak wygra kon , wiec dudka wtedy ale zeby ja zalozyc trzeba zastosowac chwyt za uszy na krotka chwile .
Prawda wcale taka nie jest. Bo używanie dutki w sytuacji, która jest przewidywalna i nie jest nagła, natomiast wymaga przygotowań i cierpliwości, to dla mnie jest po prostu okrucieństwo dla własnej wygody. Rozumiem, że są zabiegi konieczne dla zdrowia czy życia konia i wtedy wybiera się mniejsze zło. Ale jeśli ktoś zamiast oswoić konia z jakimiś czynnościami, które w końcu są zabiegami kosmetycznymi, idzie na skróty kosztem bólu konia, to jak to ocenić? (mówię o bólu wywołanym dutką, nie przerywaniem grzywy).


<t>Jeśli twój koń jest zbyt czysty, spędzasz z nim za mało czasu.</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-29-2008, 08:59 AM #19
też czułam sie nieco okrutna gdy klacz miała zakładaną dudkę.
Gdy tylko do mnie trafiła w wieku 4,5 lat nigdy nie miała rozczyszczanych kopyt i trzeba było to zrobić.
A że wtedy kopała nie na żarty i gryzła też nie na żarty to...kowal założył dudkę.
Gdyby nie to nic nie dałoby się zrobić. I tak podziwiam kowala, że zgodził sie rozczyszczać takiego konia....mimo to klacz kopnęła dwa razy pomocnika. Oczywiście kowal był uprzedzony o tym, że konik jest nowy i nic nie umie jeszcze.

kolejny raz też była dudka..ale już za trzecim razem nie.

A ostatnie rozczyszczanie było całkiem spokojne...poza jedna próbą ugryzienia kowala, nóżki trzymała bardzo grzecznie.Mam więc nadzieję, że dudkę pożegnaliśmy definitywnie.

Jednakże po takich doświadczeniach wiem, że nawet dudka może sprzyjać w ostatecznym rachunku koniowi!

<t></t>
Lutejaxx
04-29-2008, 08:59 AM #19

też czułam sie nieco okrutna gdy klacz miała zakładaną dudkę.
Gdy tylko do mnie trafiła w wieku 4,5 lat nigdy nie miała rozczyszczanych kopyt i trzeba było to zrobić.
A że wtedy kopała nie na żarty i gryzła też nie na żarty to...kowal założył dudkę.
Gdyby nie to nic nie dałoby się zrobić. I tak podziwiam kowala, że zgodził sie rozczyszczać takiego konia....mimo to klacz kopnęła dwa razy pomocnika. Oczywiście kowal był uprzedzony o tym, że konik jest nowy i nic nie umie jeszcze.

kolejny raz też była dudka..ale już za trzecim razem nie.

A ostatnie rozczyszczanie było całkiem spokojne...poza jedna próbą ugryzienia kowala, nóżki trzymała bardzo grzecznie.Mam więc nadzieję, że dudkę pożegnaliśmy definitywnie.

Jednakże po takich doświadczeniach wiem, że nawet dudka może sprzyjać w ostatecznym rachunku koniowi!


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
04-29-2008, 09:44 AM #20
Przerywanie nie boli, ale niektore konie tego nie lubią.

Kurde rano miałąm kowala ale nei było mnei przy nim bo miałam kolokwium w tym samym czasie i mój koń pomimo dutki i podwójnego zastrzyku nie dał się okuć. Jestem taka zła, bo ona już tak grzecznie sie dawała kuć, ale jak mnie nei było to znowu im szalała...jak ja jestem to ona je chlebek czy sianko i stoi a od nich nie chciala jeść. Tak więc czasem dutki itp nie pomagają i tak. Ciekawe jak ja pojade zawody na trawie bez haceli...

<t></t>
branka
04-29-2008, 09:44 AM #20

Przerywanie nie boli, ale niektore konie tego nie lubią.

Kurde rano miałąm kowala ale nei było mnei przy nim bo miałam kolokwium w tym samym czasie i mój koń pomimo dutki i podwójnego zastrzyku nie dał się okuć. Jestem taka zła, bo ona już tak grzecznie sie dawała kuć, ale jak mnie nei było to znowu im szalała...jak ja jestem to ona je chlebek czy sianko i stoi a od nich nie chciala jeść. Tak więc czasem dutki itp nie pomagają i tak. Ciekawe jak ja pojade zawody na trawie bez haceli...


<t></t>

Gaga

Posting Freak

1,127
04-29-2008, 10:32 AM #21
Ja niestety też muszę używać dutki przy najmniejszych nawet zastrzykach u Karej... o dziwo kiedyś nie było problemu a teraz jest Undecided ale nieleśna jest po prostu "inna" :-( a ja wolę już nie ryzykować , jedną igłę kiedyś prawie złamałam, a i weta mało mi nie zamordowała :-(

Aniu, nie możesz jeszcze raz umówić siez kowalem? Bo rzeczywiście na trawie bez haceli niebezpiecznie raczej Undecided jeszcze jak rosy trochę będzie, czy coś... :?

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
04-29-2008, 10:32 AM #21

Ja niestety też muszę używać dutki przy najmniejszych nawet zastrzykach u Karej... o dziwo kiedyś nie było problemu a teraz jest Undecided ale nieleśna jest po prostu "inna" :-( a ja wolę już nie ryzykować , jedną igłę kiedyś prawie złamałam, a i weta mało mi nie zamordowała :-(

Aniu, nie możesz jeszcze raz umówić siez kowalem? Bo rzeczywiście na trawie bez haceli niebezpiecznie raczej Undecided jeszcze jak rosy trochę będzie, czy coś... :?


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-29-2008, 10:58 AM #22
mój stosunek do koni może nie jest zbyt wzorcowy..ale uważam, że cierpienie niestety jest składową częścią życia nie tylko człowieka, ale i konia też właśnie.
Uznaję nawet uderzenie konia jeżeli wymaga tego sytuacja.
Jak idę do dentysty to też przeraźliwie się boję....i boli okropnie zastrzyk /bez tego nie dam sobie nic zrobić!/ , ale idę bo wiem, że potem będzie lepiej... Big Grin

Dudka TAK jeśli wymaga tego sytuacja. A z końmi jest różnie...mój poprzedni też na początku nie bał się zastrzyków, a potem miał dość..ale co zrobić, były konieczne Sad

Oczywiście jestem happy jeżeli tylko można się bez tego wszystkiego obyć...

<t></t>
Lutejaxx
04-29-2008, 10:58 AM #22

mój stosunek do koni może nie jest zbyt wzorcowy..ale uważam, że cierpienie niestety jest składową częścią życia nie tylko człowieka, ale i konia też właśnie.
Uznaję nawet uderzenie konia jeżeli wymaga tego sytuacja.
Jak idę do dentysty to też przeraźliwie się boję....i boli okropnie zastrzyk /bez tego nie dam sobie nic zrobić!/ , ale idę bo wiem, że potem będzie lepiej... Big Grin

Dudka TAK jeśli wymaga tego sytuacja. A z końmi jest różnie...mój poprzedni też na początku nie bał się zastrzyków, a potem miał dość..ale co zrobić, były konieczne Sad

Oczywiście jestem happy jeżeli tylko można się bez tego wszystkiego obyć...


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
04-29-2008, 02:14 PM #23
Okazało się po dokładnym wywiadzie, że przody są okute tyły tylko rozczyszczone...jeździłam juz na trawie tak okutym koniem i z LL czy L nie powinno byc problemu, ale mimo wszytsko koń skacze wtedy niepewnie, ona jest mała i jak ja będe chciała się ścigac w finale to już nie będe miała jak...zadzwonie do organizatora jaka jest ta trawa tam i jak coś wezwe jeszcze raz kowala. Tylko problem jest taki, że ona już dobrze stała itp. a teraz znowu będzie miała negatywne skojarzenie...ale może przy mnie będzie stać. Najgorzej, że ona się boi obcych, kowala niby już zna, ale tylko z kucia nawet nie chciała smakołyka zjeść z jego ręki, bo jest taka nieufna..,ech czemu ja nie mam normalnego, grzecznego konia?I jeszcze był podwójny środek, ale domięśniowo, bo do żyły się nei da wkuć...
Może przed wezwaniem go następnym razem dam jej paste ze srodkiem na uspokojenie? Ona paste grzecznie je(wiem, bo ją ostatnio odrobaczałam i było ok), więc wtedy by nie miała dodatkowego stresu z wkuwaniem się...bo ja juz widze oczami wyobraźni jak to było, zobaczyła kowala, usłyszała hałas, dostala zastrzyk i zaczęła szaleć..i wtedy pewnie pomimo dutki i tak stawała dęba czy coś....
Sad

<t></t>
branka
04-29-2008, 02:14 PM #23

Okazało się po dokładnym wywiadzie, że przody są okute tyły tylko rozczyszczone...jeździłam juz na trawie tak okutym koniem i z LL czy L nie powinno byc problemu, ale mimo wszytsko koń skacze wtedy niepewnie, ona jest mała i jak ja będe chciała się ścigac w finale to już nie będe miała jak...zadzwonie do organizatora jaka jest ta trawa tam i jak coś wezwe jeszcze raz kowala. Tylko problem jest taki, że ona już dobrze stała itp. a teraz znowu będzie miała negatywne skojarzenie...ale może przy mnie będzie stać. Najgorzej, że ona się boi obcych, kowala niby już zna, ale tylko z kucia nawet nie chciała smakołyka zjeść z jego ręki, bo jest taka nieufna..,ech czemu ja nie mam normalnego, grzecznego konia?I jeszcze był podwójny środek, ale domięśniowo, bo do żyły się nei da wkuć...
Może przed wezwaniem go następnym razem dam jej paste ze srodkiem na uspokojenie? Ona paste grzecznie je(wiem, bo ją ostatnio odrobaczałam i było ok), więc wtedy by nie miała dodatkowego stresu z wkuwaniem się...bo ja juz widze oczami wyobraźni jak to było, zobaczyła kowala, usłyszała hałas, dostala zastrzyk i zaczęła szaleć..i wtedy pewnie pomimo dutki i tak stawała dęba czy coś....
Sad


<t></t>

Artemor

Member

165
04-29-2008, 06:09 PM #24
Napisze tak nigdy nie mialem na celu przyniesc koniowi zadnego cierpienia ale niestety pewne rzeczy sa konieczne czy to dutka czy to klaps zeby konik wiedzial kto jest tym jego przewodnikiem oczywisie w sytuacjach kiedy to jest konieczne ! . Tym co tak najbardziej sie burzyli napisze ,dutke wielu ludzi uzywa przy zabiegach KOSMETYCZNYCH TRUSIU!! JAK BYS NAZWALA KUCIE KONI NA DUTCE KTORE NIECHCA STAC I NIE OPOWIADAJ MI TUTAJ O JAKIS PRZYGOTOWANIACH SMIESZNYCH BO SA KONIE TAKIE BESTJE KTORE NIC NIE RUSZA NAWET JAK IM SIE P........!!!!??? bo tak troche sie poczulem z twojej wypowiedzi jak ja bym te konie meczyl ! Po drugie tez niektore konie przy przerywaniu grzywy nie obejda sie bez dutki , i jak ktos mi powie ze przerywanie grzywy konia nie boli to gratuluje wiedzy ! Moze ktos sprytny zauwazyl ze w miejscach wyrwanych wlosow sa miejsca gdzie leci krew ,i czasami mozna uslyszec kwik konia spowodowany bolem przy przerywaniu . Takze sa sytuacje nie uniknione niestety w ktorych trzeba stosowac rozne srodki . Tak jak barowanie koni nie jestem fanem poprawy techniki skoku w ten sposob , kazdy sie podnieca mowi o tym jak tak mozna a przeciez polowa z nich ma rure do barowania i praktykuje takie historie mowie o stajniach sportowych .Bo jak tak czytam wypowiedzi niektorych to bije z was czysta rekraacja postawic konika w szafie za szybka a nawet jak bedzie niegrzeczny to dac mu marchewke najlepiej buahah Smile . Troche nie na temat ale coz .

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
04-29-2008, 06:09 PM #24

Napisze tak nigdy nie mialem na celu przyniesc koniowi zadnego cierpienia ale niestety pewne rzeczy sa konieczne czy to dutka czy to klaps zeby konik wiedzial kto jest tym jego przewodnikiem oczywisie w sytuacjach kiedy to jest konieczne ! . Tym co tak najbardziej sie burzyli napisze ,dutke wielu ludzi uzywa przy zabiegach KOSMETYCZNYCH TRUSIU!! JAK BYS NAZWALA KUCIE KONI NA DUTCE KTORE NIECHCA STAC I NIE OPOWIADAJ MI TUTAJ O JAKIS PRZYGOTOWANIACH SMIESZNYCH BO SA KONIE TAKIE BESTJE KTORE NIC NIE RUSZA NAWET JAK IM SIE P........!!!!??? bo tak troche sie poczulem z twojej wypowiedzi jak ja bym te konie meczyl ! Po drugie tez niektore konie przy przerywaniu grzywy nie obejda sie bez dutki , i jak ktos mi powie ze przerywanie grzywy konia nie boli to gratuluje wiedzy ! Moze ktos sprytny zauwazyl ze w miejscach wyrwanych wlosow sa miejsca gdzie leci krew ,i czasami mozna uslyszec kwik konia spowodowany bolem przy przerywaniu . Takze sa sytuacje nie uniknione niestety w ktorych trzeba stosowac rozne srodki . Tak jak barowanie koni nie jestem fanem poprawy techniki skoku w ten sposob , kazdy sie podnieca mowi o tym jak tak mozna a przeciez polowa z nich ma rure do barowania i praktykuje takie historie mowie o stajniach sportowych .Bo jak tak czytam wypowiedzi niektorych to bije z was czysta rekraacja postawic konika w szafie za szybka a nawet jak bedzie niegrzeczny to dac mu marchewke najlepiej buahah Smile . Troche nie na temat ale coz .


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

Guli

Posting Freak

1,701
04-29-2008, 07:43 PM #25
Artemor ? bo tak troche sie poczulem z twojej wypowiedzi jak ja bym te konie meczyl ! Po drugie tez niektore konie przy przerywaniu grzywy nie obejda sie bez dutki , i jak ktos mi powie ze przerywanie grzywy konia nie boli to gratuluje wiedzy !(...)... . Takze sa sytuacje nie uniknione niestety w ktorych trzeba stosowac rozne srodki .

Podsumowując Twoją wypowiedź .

Wiesz doskonale, że sprawiasz ból koniowi przerywając mu grzywę, a jednoczesnie uważasz , że jest to zabieg niezbędny.

Na dodatek twierdzisz , że nie męczysz konia , bo przeciez wyrwanie włosów z grzywy to dbanie o jego zdrowie, a czasem życie , skoro porównujesz z podkuwaniem :roll:

Na temat koniecznoście wg Ciebie oczywiście ,uzywania przemocy wobec koni nawet nie chce wypowiadać się,
Szkoda mi tylko koni, które muszą miec z Toba do czynienia - niestety nie mają wyboru



Cytat: jak tak czytam wypowiedzi niektorych to bije z was czysta rekraacja

Jestem rekreantką i wcale nie wstydzę się tego.
Ale "zawodowców" z takim podejściem, jakie reprezentujesz, unikam jak ognia.
Tylko , że ja przynajmniej mam wybór.

Na szczeście bywają zawodnicy, którzy nie wstydza się isć z koniem na spacer w ręku , którzy nie uzywaja dutki przy zabiegach kosmetycznych , dają koniowi marchewkę w nagrodę.
Ba , nawet zmieniaja swoje podejście do koni, poprawiają swoje umiejętnosć , przestają traktowac je jak sprzęt do gry , a zaczynaja widzieć w koniach partnerów.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
04-29-2008, 07:43 PM #25

Artemor ? bo tak troche sie poczulem z twojej wypowiedzi jak ja bym te konie meczyl ! Po drugie tez niektore konie przy przerywaniu grzywy nie obejda sie bez dutki , i jak ktos mi powie ze przerywanie grzywy konia nie boli to gratuluje wiedzy !(...)... . Takze sa sytuacje nie uniknione niestety w ktorych trzeba stosowac rozne srodki .

Podsumowując Twoją wypowiedź .

Wiesz doskonale, że sprawiasz ból koniowi przerywając mu grzywę, a jednoczesnie uważasz , że jest to zabieg niezbędny.

Na dodatek twierdzisz , że nie męczysz konia , bo przeciez wyrwanie włosów z grzywy to dbanie o jego zdrowie, a czasem życie , skoro porównujesz z podkuwaniem :roll:

Na temat koniecznoście wg Ciebie oczywiście ,uzywania przemocy wobec koni nawet nie chce wypowiadać się,
Szkoda mi tylko koni, które muszą miec z Toba do czynienia - niestety nie mają wyboru



Cytat: jak tak czytam wypowiedzi niektorych to bije z was czysta rekraacja

Jestem rekreantką i wcale nie wstydzę się tego.
Ale "zawodowców" z takim podejściem, jakie reprezentujesz, unikam jak ognia.
Tylko , że ja przynajmniej mam wybór.

Na szczeście bywają zawodnicy, którzy nie wstydza się isć z koniem na spacer w ręku , którzy nie uzywaja dutki przy zabiegach kosmetycznych , dają koniowi marchewkę w nagrodę.
Ba , nawet zmieniaja swoje podejście do koni, poprawiają swoje umiejętnosć , przestają traktowac je jak sprzęt do gry , a zaczynaja widzieć w koniach partnerów.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
04-29-2008, 07:52 PM #26
Oj i się nieprzyjemnie robi...
Jedno jest pewne- przerywanie grzywy nie jest niezbędne, co innego szczepienie czy zastrzyk dożylny przy kolce- wtedy w razie paniki użycie dutki- jestem za. Rozczyszczanie- również. Ale... Trzeba ciągle pracować nad tym aby tą dudkę wyeliminować i jestem świadoma ze to nie hop siup!
Moze powiewa czysta rekreacja ale jesli w sporcie koń musi cierpieć- to chyba wole aby istniała tylko rekreacja...

Dutka nie jest sposobem do częstego stosowania, tylko w razie potrzeby. jeśli koń nie daje popsikać się odzywka do grzywy to tez dudka? Bo moim zdaniem to nie jest czynność na tyle wazna aby konia na ogromny ból narażać.

zresztą... Nawet jesli przerywanie grzywy boli, to podejrzewam ze i tak mniej niż dutka

<t></t>
jasmina
04-29-2008, 07:52 PM #26

Oj i się nieprzyjemnie robi...
Jedno jest pewne- przerywanie grzywy nie jest niezbędne, co innego szczepienie czy zastrzyk dożylny przy kolce- wtedy w razie paniki użycie dutki- jestem za. Rozczyszczanie- również. Ale... Trzeba ciągle pracować nad tym aby tą dudkę wyeliminować i jestem świadoma ze to nie hop siup!
Moze powiewa czysta rekreacja ale jesli w sporcie koń musi cierpieć- to chyba wole aby istniała tylko rekreacja...

Dutka nie jest sposobem do częstego stosowania, tylko w razie potrzeby. jeśli koń nie daje popsikać się odzywka do grzywy to tez dudka? Bo moim zdaniem to nie jest czynność na tyle wazna aby konia na ogromny ból narażać.

zresztą... Nawet jesli przerywanie grzywy boli, to podejrzewam ze i tak mniej niż dutka


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-29-2008, 07:58 PM #27
Artemor to ja też głupia rekreacja jestem...bo jak przerywałam grzywę to moja wrażliwa klacz stała spokojnie...ale ja to tak po włosku jednym dosłownie....może dlatego.
A teraz zapuszczam im grzywy , będą długie i gęste....

Mnie tam nie przeszkadza jak ktoś mówi o mnie głupia /ogólnie mówię/ bo ja tak się cieszę z bycia z końmi, że dopóki ktoś ich nie obraża jestem i tak zadowolona...słowa to tylko słowa. No, chyba, ze taka osoba stałaby zbyt blisko mnie .. Sad

<t></t>
Lutejaxx
04-29-2008, 07:58 PM #27

Artemor to ja też głupia rekreacja jestem...bo jak przerywałam grzywę to moja wrażliwa klacz stała spokojnie...ale ja to tak po włosku jednym dosłownie....może dlatego.
A teraz zapuszczam im grzywy , będą długie i gęste....

Mnie tam nie przeszkadza jak ktoś mówi o mnie głupia /ogólnie mówię/ bo ja tak się cieszę z bycia z końmi, że dopóki ktoś ich nie obraża jestem i tak zadowolona...słowa to tylko słowa. No, chyba, ze taka osoba stałaby zbyt blisko mnie .. Sad


<t></t>

Artemor

Member

165
04-29-2008, 08:10 PM #28
Nie jestem jakims wielkim zawodowcem i moze nawet nie bede to po pierwsze po drugie przerywanie grzywy to zabieg estetyczno higieniczny przeciez nie pojade z koniem ktory ma grzywe pol metra na zawody ,tak robi kazdy .A po trzecie unikam przemocy w pracy z koniem jak moge !! Zrobilas ze mnie niezlego tyrana ale ok kady ma prawo miec swoje zdanie . Moim zdaniem to nie rekraacja isc sobie z koniem na spacer w reku czy dac mu marchewke poklepac go zeby sie poczul kochany i doceniany w swojej pracy .Dla mnie rekraacja to konie ktore wykonuje dziennie mordercza niewolnicza prace pod jezdzcami ktorzy wyrzadzaja wiecej krywdy zwierzeciu niz sie ucza a trener lub wlasciciel takich osrodkow widzi tylko korzysci materialne i oszczedza nawet na paszy dla tych biednych zmordowanych praca zwierzat !! Kiedys odkupilem takiego mlodego walaszka od jednego takiego dyrektora osrodka rekraacji kon ten wygladal jak ostatnie nieszczescie pracowal pod jezdzcami pare godzin dziennie nawet za wiaderko chyba tylko marchwi byl chudy zarobaczony caly a w grzywie to mial dredy mialem problem zeby go doprowadzic do stanu normalnego wierzchowca dlugi czas !! Co ty mozesz wiedziec o moim podejsciu do tych zwierzat ktorym zawdzieczam tak wiele !!!!!!!!!!!! Konie sa jak ludzie jeden jest przyjacielsko nastawiony do ludzi inny nie jak nie bedzie mial do ciebie respektu szacunku pewnego dnia ktorys z nich moze czlowieka skrzywdzic lub ciezko okaleczyc ,widzialem takie konie gdzie nikt ich nigdy nie bil a byly strasznie agresywne do ludzi wtedy tylko fachowiec moze sie takim przypadkiem zajac on wie jakie nagrody i jakie kary sie stosuje , ja napewno nim nie jestem jesli czegos nie umiem prosze o pomoc ludzi ktorzy wiedza wiecej odemnie . Rekraacja jest potrzebna to tam sie stawia pierwsze kroki w dziedzinie jezdziectwa tylko dobrze prowadzona ,a nie z mysla ile tam zarobie a ktos przyjdzie i poklepie sobie tylek godzine na wychudzonym koniu !!!!! I tak podsumowujac twoja dla mnie pusta wypowiedz pani rekraantko konie jakos pracuja ze mna chetnie nie wszystko wychodzi bo nikt nie jest mistrzem swiata ale wszytsko idzie do przodu jakos . A kazdy postep cieszy i ich i mnie !!!!!

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
04-29-2008, 08:10 PM #28

Nie jestem jakims wielkim zawodowcem i moze nawet nie bede to po pierwsze po drugie przerywanie grzywy to zabieg estetyczno higieniczny przeciez nie pojade z koniem ktory ma grzywe pol metra na zawody ,tak robi kazdy .A po trzecie unikam przemocy w pracy z koniem jak moge !! Zrobilas ze mnie niezlego tyrana ale ok kady ma prawo miec swoje zdanie . Moim zdaniem to nie rekraacja isc sobie z koniem na spacer w reku czy dac mu marchewke poklepac go zeby sie poczul kochany i doceniany w swojej pracy .Dla mnie rekraacja to konie ktore wykonuje dziennie mordercza niewolnicza prace pod jezdzcami ktorzy wyrzadzaja wiecej krywdy zwierzeciu niz sie ucza a trener lub wlasciciel takich osrodkow widzi tylko korzysci materialne i oszczedza nawet na paszy dla tych biednych zmordowanych praca zwierzat !! Kiedys odkupilem takiego mlodego walaszka od jednego takiego dyrektora osrodka rekraacji kon ten wygladal jak ostatnie nieszczescie pracowal pod jezdzcami pare godzin dziennie nawet za wiaderko chyba tylko marchwi byl chudy zarobaczony caly a w grzywie to mial dredy mialem problem zeby go doprowadzic do stanu normalnego wierzchowca dlugi czas !! Co ty mozesz wiedziec o moim podejsciu do tych zwierzat ktorym zawdzieczam tak wiele !!!!!!!!!!!! Konie sa jak ludzie jeden jest przyjacielsko nastawiony do ludzi inny nie jak nie bedzie mial do ciebie respektu szacunku pewnego dnia ktorys z nich moze czlowieka skrzywdzic lub ciezko okaleczyc ,widzialem takie konie gdzie nikt ich nigdy nie bil a byly strasznie agresywne do ludzi wtedy tylko fachowiec moze sie takim przypadkiem zajac on wie jakie nagrody i jakie kary sie stosuje , ja napewno nim nie jestem jesli czegos nie umiem prosze o pomoc ludzi ktorzy wiedza wiecej odemnie . Rekraacja jest potrzebna to tam sie stawia pierwsze kroki w dziedzinie jezdziectwa tylko dobrze prowadzona ,a nie z mysla ile tam zarobie a ktos przyjdzie i poklepie sobie tylek godzine na wychudzonym koniu !!!!! I tak podsumowujac twoja dla mnie pusta wypowiedz pani rekraantko konie jakos pracuja ze mna chetnie nie wszystko wychodzi bo nikt nie jest mistrzem swiata ale wszytsko idzie do przodu jakos . A kazdy postep cieszy i ich i mnie !!!!!


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

Artemor

Member

165
04-29-2008, 08:12 PM #29
I nigdy nikogo tu nie nazwalem "glupcem " jestemy tu po to zeby wymieniac poglady a nie sie obrazac wzajemnie .

<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>
Artemor
04-29-2008, 08:12 PM #29

I nigdy nikogo tu nie nazwalem "glupcem " jestemy tu po to zeby wymieniac poglady a nie sie obrazac wzajemnie .


<t>"A z tyłu za nim bardzo zmęczony 11sto letni Artemor wychodowany w janowie podlaskim cudownie skaczący dzisiaj "</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
04-29-2008, 08:20 PM #30
nie słyszysz siebie albo nie rozumiesz...można kogoś nazwać głupcem wprost nie używając tego słowa....!
Tak samo można wymieniać poglądy i mieć je skrajnie różne , a nawet się złościć na drugą osobę NIGDY nie nazywając jej głupcem.
ja absolutnie nie czuję się obrażona bo już przywykłam , że jestem "nie taka" dla wielu osób i...po prostu olewam to mówiąc brzydko. Bo to one mają problemy ze sobą w tym momencie, nie ja!

jednakże w tej chwili czuję się nieco dotknięta tonem w jaki sie wypowiadasz....bo jest on - wybacz - obraźliwy w stosunku do kilku to osób , które już znam i jakoś polubiłam Big Grin
i dlaczego musi lecieć krew przy przerywaniu grzywy....MUSI? Nie da się inaczej????????

<t></t>
Lutejaxx
04-29-2008, 08:20 PM #30

nie słyszysz siebie albo nie rozumiesz...można kogoś nazwać głupcem wprost nie używając tego słowa....!
Tak samo można wymieniać poglądy i mieć je skrajnie różne , a nawet się złościć na drugą osobę NIGDY nie nazywając jej głupcem.
ja absolutnie nie czuję się obrażona bo już przywykłam , że jestem "nie taka" dla wielu osób i...po prostu olewam to mówiąc brzydko. Bo to one mają problemy ze sobą w tym momencie, nie ja!

jednakże w tej chwili czuję się nieco dotknięta tonem w jaki sie wypowiadasz....bo jest on - wybacz - obraźliwy w stosunku do kilku to osób , które już znam i jakoś polubiłam Big Grin
i dlaczego musi lecieć krew przy przerywaniu grzywy....MUSI? Nie da się inaczej????????


<t></t>

Strony (4): Wstecz 1 2 3 4 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 14 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 14 gości