Zakładanie pastwiska
Zakładanie pastwiska
Roxy, jak z Waszą łąką, coś zrobiliście?
Na koniec września stare łąki (niskie) potraktowałam opryskiem i potem (min. tydzień odstępu ) wjechała 2x brona talerzowa. Jutro muszę zakupić wapno i objechać te pastwiska taczką, posypać i zamówić orkę nie za głęboką- 30 cm. Ma tak poleżeć do wiosny.
Po przeanalizowaniu wszystkiego przełożyliśmy misję 'sianie trawy' na wiosnę. Jednak troszkę był strach obsiewać przed zimą szczególnie, że wszyscy tutejsi rolnicy odradzali. Wierzę na słowo. Jakiś czas temu przymroziło już tak, że wszystko co "dziwne"(w sensie co taką zwyczajną pospolitą trawą nie było - kłania się znajomość roślin :mrgreen: ) rosło na nowo posianym kawałku zrobiło się czarne :roll:
Chwilowo mamy akcję - ogrodzenie zimowe i niedługo wiatka. Strach mi zostawić konie na pastuchach w zimę, kiedy większość dnia będą same, więc uparłam się na szybkie ogrodzenie ponad 0,5ha (2 konie). Zawsze to już będzie mniej roboty na wiosnę.
Docelowo miał iść hektar dla koni i hektar na siano, jednak zamysł powoli się zmienia, aby dać koniom 2ha za jakiś czas. Zobaczymy co to będzie
Muszę jutro porobić fotki jak to u mnie się tworzy i wstawię.
Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj :wink: Też grodzę i tak sobie powtarzam.
I jak to ja, kiedyś pomyliłam się i wyszło z pewnego powiedzenia równie prawdziwe: najpierw praca potem obowiązek :roll: .
A ja mam jeszcze zapytanie !
Skoro już zapadła decyzja, że trawa będzie wsiewana ze zbożem, pytanie brzmi - czy siano z trawy razem ze zbożem nadaje się do skarmiania koni??
Założenie było takie, że przyjedzie sobie pan od krów, skosi, weźmie i tyle mnie to obchodzi. Jednak wgłębiając się w temat spotkałam informację, że niektórzy najzwyczajniej traktują to jako siano, nie dając już treściwego.
Nie ukrywam, że na rękę by mi to było... Dlatego - jak to jest ? Można? Nie można ?
Można , można .Będą wcinać aż im sie bedą uszy trzęsły , szczególnie jak się posieje trawę z
owsem to jeszcze się owies wymłóci i będzie ziarno.
Pan Wojciech ma rację.
Tak też w tym sezonie robię. Słomę żytnią daję jako lepszą ściółkę, chłonną i pozostającą "na miejscu" a w tym roku wsiewając trawę w owies zwyczajnie skosiłam wszystko razem gdy przyszedł czas na zbiórkę owsa. Ziarna więc nie kupuję, bo to co pozostało w kłoskach jest dobrze zachowane (nieco się zawsze wysypie podczas prac). Nie zamawiałam kombajnu, lecz użyłam własnej kosiarki listwowej i potem po 2ch dniach było prasowane. Wynik: słoma pełna bławatków, traw, rumianku więc konie są szczęśliwe wracając do domu, jednocześnie stwarza to warunki do zaoszczędzenia siana, bo słoma tak zachwaszczona daje możliwość skubania przez wiele godzin. Po prostu nie pryskaj niczym :wink: . Będzie EKO, bo z obserwacji widzę, że nie da się dziś uprawić czystego pięknego pola bez pestycydów.
edit: jak zbierzesz wszystko, trawa ruszy tak, ze w chwili obecnej miałabyś nowe, bardzo smaczne pastwisko na jesień, miejscami z trawą po kolana :wink:
My siejemy owies razem z lucerną -jako zielonka dla koni, a potem reszta jest suszona na ostrewkach i wychodzi super owiesolucerna :mrgreen:
Basiu, a konie jedzą tą zielonkę koszoną (dozowaną), czy wydzielacie im kwaterę się pasą? :roll: Obawiałabym się zbyt dużej ilości cukrów (zielony owies) i białka (lucerna).
Owies jako sucha słoma, mocno zachwaszczona cieszy się na bieżąco wielkim uznaniem .
Mam w tym roku łąkę do obsiania, ale przez to, ze jest podmokła, boję się, że jak wjedzie mi ciężki ciągnik z prasą, porobi potworne koleiny. Tak już kilka razy mieliśmy i potem jest kłopot. Zaryzykuję tym razem tylko wapnowanie, sianie tylko traw, bronowanie "sprężyną" i wałowanie. Potem koszenie listwą z lekkim ciągnikiem i zwykłą kosą. Jesienią nawożenie obornikiem.
Też jestem ciekawa co z tą owsolucerną 8)
A ja chyba się cieszę, że w końcu nie pokusiłam się o sianie na jesień.. Śniegu zero. Deszczu zero (do dnia dzisiejszego). Wahania temperatur przedziwne.. :roll:
Taką zielonkę -owies z lucerną, trzeba poważnie dozować :wink: . I jak zawsze -stopniowo przyzwyczajać konie.
W tym roku zrezygnowałam z siania owsa -na tym polu wyrosła sama trawa z kępkami lucerny. I to był hit :mrgreen: -zarówno dla koni jak i dla kóz (dla nich nawet bardziej )
I stało się! Docelowe pastwiska nawiezione i posiane. Teraz będę obserwować cóż się dzieje :mrgreen: :mrgreen:
Jednym słowem mam obsiane pole i spłukaną kieszeń :lol: