Zakładanie pastwiska
Zakładanie pastwiska
Jestem na etapie zakładania, a raczej planowania 2ha pastwiska dla koni. Doświadczenia w organizowaniu pastwisk od zera nie mam wcale, tak więc bardzo prosiłabym o jakiekolwiek wskazówki.
Pierwszy mój dylemat polega na czasie w którym trawa ma być zasiana? Jeszcze na początku nie czytając żadnych informacji byłam przekonana o wysiewaniu trawy na jesień. Wtedy miałaby czas na delikatny wzrost przed zimą w warunkach myślę dobrych - wilgoć, brak upałów. Jednak tutejsi rolnicy mówią, że trawa tylko i wyłącznie na wiosnę. Więc jak jest?
Boję się, że jeśli wysieję teraz - trawa mi zmarznie w zimę (???) Znów zdaję sobie sprawę, że po zimie będziemy mogli wjechać na pole dopiero późną wiosną, ponieważ wcześniej ciężki sprzęt by się po prostu utopił. A dodatkowo u nas straszne susze.
Zaznaczę, że na pewno będziemy wysiewać ze zbożem.
W tej chwili ta informacja jest dla mnie najważniejsza, jednak nie pogardzę wszelakimi wiadomościami o zakładaniu pastwisk :wink:
Pozdrawiam!
Roxy, zakładałam pastwisko w tym roku. Zależnie od klasy gruntu- u nas w tych miejscach akurat IV i:
wsiałam na jeden rok żyto (rozważałam również wsianie łubinu) by użyźnić glebę.
Po zebraniu własna piękna słoma. Potem wsiałam trawę na jesień jednak zrobiłam to za późno i mieliśmy zimę bez śniegu z dużym mrozem. Można siać trawę jesienią jednak to lekkie ryzyko. Jeśli wykonasz siew przed połową września, powinna wzejść i na tyle się zakorzenić, że nie uszkodzi jej zima pod warunkiem, ze śnieg ją zabezpieczy. A z tym to nigdy nie wiadomo. Mnie cała trawa wypadła. Wiosną wjechał kultywator sprężynowy, potem co najlepiej zrobić, to wsiać trawę razem z owsem. owies daje cień trawie, ona powoli wzrasta. Zbierasz owies- masz ziarno i słomę. Po zebraniu trawa ma się rozrosnąć i można przy dobrej pogodzie jeszcze zebrać jeden pokos jesienny- nie wpuszczać koni tego roku. Następnego natomiast w maju kosisz na sianko i po 2ch tyg wpuścić możesz konie. Pamiętać należy by nie nawozić tego samego roku łąki i pastwisk nawozem mineralnym i obornikiem. Albo obornik, albo np saletra i to samo dotyczy wapna na kwaśnych łąkach.
Niestety zakładanie pastwisk, łąki to kosztowna sprawa.
Dzięki za odpowiedź !
Akurat żyto rosło sobie w tym roku, tyle co ścięte
Martwi mnie sianie wiosną ze względu na te długo utrzymujące się bagno, ale z dwojga złego, lepiej chyba poczekać niż stracić całą trawę... Myślę, że nawet jeśli będzie masa śniegu to i tak pole będzie czyste - nie jesteśmy osłonięci z żadnej strony i cały śnieg z pola zwiewa..
A co do kosztów..trochę mnie to przeraża :roll: Myślałam czy nie wziąć tylko 1ha a resztę oddać sąsiadowi z czego dalej bym miała słomę, ale po długich debatach stwierdziłam, że trzeba się szarpnąć i zrobić całość. Z sianem jest krucho, więc docelowo jedna część pójdzie pod konie, druga na siano..nie ma co tego odkładać.
A co siać? Jakieś sprawdzone mieszanki? Albo może jakaś firma z którą da się omówić jakiś upust za większą ilość? :mrgreen:
asio, trzymałaś się kurczowo podanej ilości wysiewu kg/ha czy dawałaś więcej lub mniej?
Jutro zamieszczę fot ze składem mieszanki jaką siałam. Kupowaliśmy worki po 10 kg- kosztowały 200 zł z hakiem za worek (udało mi się u sprzedawcy mieć rabat), 1,5ha- poszły całe 4 worki. Mieszanka jest z koniczynami. Obsiej całość trawą- będzie gdzie wydzielić pastwiska, reszta zagwarantuje Ci siano, nie będziesz kupować. U nas wyszło tak, ze ciągłe zamawianie wszystkich usług zaowocowało zakupem ciągnika, kosiarkę też już mamy, wał i człowiek obrasta w graty... A za usługi chcieli jak za zboże- to chyba w tym było do tej pory najdroższe.
Na szczęście większa część usług będzie robiona przez dwóch dobrych sąsiadów - 'tylko za ropę' i grill po wszystkim A dobry znajomy sąsiada ma cały, podobno super sprzęt do siania, także po cichutku liczę, że da rade się dogadać.. :roll:
Cieszy mnie fakt, że zniknie mi w końcu obornik, bo niby dwa konie tylko, a taka produkcja, że się każdy dziwi :roll:
Dziś będę rozmawiać z sąsiadem, który zna te gleby i tutejszą aurę pogodową na wylot, nie jedną łąkę zakładał więc zawsze zaczerpnę jakiś nowości.
I czekam w takim razie na skład mieszanki
KŁ6- mieszanka łąkowa
Tymotka łąkowa Kaba -10%
Kostrzewa łąkowa SW Minto -14%
Kostrzewa łąkowa Rosso -6%
Kostrzewa Czerwona Reda -8%
Kostrzewa trzcinowa Fawn -9%
Kupkówka pospolita Niva -8%
Życica trwała Grasslands Nui -5%
Życica trwała Mathide -9%
Życica trwała Solen -6%
Życia wielokwiatowa Turtetra -15%
Koniczyna łąkowa Rozeta -5%
Koniczyna szwedzka Aurora -5%
Zdjęcia nie dołożę, podaję adres producenta:
Firma nasienna Granum,
95-105 Wodzierady 81 woj łódzkie
Centrala: 043 677 35 20 /fax 043 675 99 53
dział handlowy 043 677 31 26 /e-mail:granum@pro.onet.pl
043 675 99 58 /e-mail:granumfn@neostrada.pl
Można mieszankę zrobić samemu. Czytałam, że nie powinno się mieszać więcej niż 5 gatunków traw, lecz jeśli w stacjach nasiennych są komponowane specjalne mieszanki przez łąkarzy, to raczej powinno być tak dobrze. Mieszanki własne chyba wychodzą cenowo podobnie do np tej powyżej podanej. Jednak jeśli się zdecydujesz na większą i znaną firmę/producenta, to pewnie będzie to większy koszt. Swoją drogą każdy rejon Pl ma inne tradycje- na wschodzie podobno chętnie sobie chłopi/sąsiedzi pomagają, u mnie natomiast nie ma takiej tradycji- chcesz mieć, a nie masz narzędzi- czekasz w kolejce (najczęściej zostajesz na koniec i tną ci trawę jak zapowiadają ulewy, a wszyscy już właśnie zebrali co ładnie wyschło) i bulisz "jak za zboże".
Najgorzej jak jesteś z zewnątrz, a jak jeszcze po studiach to nadajesz się tylko do kopania rowów bo przecież chłop z krwi i kości nie podejmie się takiej pracy. Takie okolice :roll: .
Eh cieszę się, że trafiłam na taką wiochę i mieszkam w jej starej części..bo faktycznie w nowszej 'króliczarni' już tak jest...każdy tylko ostrzy zęby na kasę.
Dzięki za namiary i skład! Będę się rozglądać, do wiosny jeszcze troszkę czasu.
A jeszcze tragiczna część przed nami - ogrodzenia :?
Co do ogrodzeń- 5 lat temu włożone w dołki kołki sosnowe (średnica solidna 10-15 cm), opalone, nasączone zużytym olejem silnikowym są już do wymiany . Kolejne tereny koniom grodzę już inaczej: dębowe kołki w ziemię, żerdzie sosnowe (mam też olchę- bardziej sprężysta i jak się już złamie, nie zostają takie drzazgi jak u sosny a więc są bezpieczniejsze. Nie używam gwoździ tylko plecione linki i unikam narożników ( pechowo mam konia, który lubi je wykorzystywać i kopać konie w nich zakleszczone). I wiertło glebowe to super wynalazek, kopanie pod kołki to już relaks w porównaniu z łopatą :wink: .
5 lat i już do wymiany? katastrofa :?
A u mnie od dzisiaj zaczęły się powolutku prace, pole zostało nawiezione obornikiem, wyznaczyłam obszar na ujeżdżalnię (a raczej piaskowy plac do jazdy :wink: ) i trzeba działać !
Wierciłam dołki pod słupki, wysiadł mi nadgarstek i łokieć, tak było twardo...
Minęło kilka dni i przedziwnym zbiegiem okoliczności i dzięki szerszeniom, spotkałam panów chętnych do pracy (!!!) o co naprawdę bardzo trudno w czasach jakie mamy (...). Zaznaczam, że to strefa ekonomiczna. W jeden dzień wykonali niezwykły plan kotwiąc w ziemi tyle słupków, że moje baby mają 600-metrowy korytarz na cudną łąkę w zacisznym kącie zbliżonym do rezerwatu. Bardzo się cieszę, a baby napawają się przestrzenią i nową trawką.
Asio, zdjęcia !! :mrgreen:
I oto, stoję, nie ruszam się i robię zdjęcia: na lewo i na prawo:
Ale koniska mają suuuuper
Ale raj...te drzewa dodają taaaakiego uroku ! Jaka powierzchnia łąki ?
Mam nadzieję, że masz grzeczne koniska i nie przenikną przez naturalną przeszkodę. Moje ostatnio na tarana wzięły ogromny żywopłot, drzewa i krzaki :evil: Ganiając je po wsi zastanawiałam się - JAK? Puściłam je ponownie i młody mi zaprezentował jak to pakuje się w krzaki w dodatku zaliczając wywrotkę :roll:
Ahh zazdroszczę już gotowego padoku. U mnie zbiera się materiał i wiosną działamy Teraz będziemy stawiać wiatkę i wsadzać drzewa.
Roxy- ja tam działam z mozołem już od lat 6.
Obecnie mają do dyspozycji 3 ha. Zdjęcie jeszcze z fragmentu nowej łąki- sianej mieszanką wyżej wymienioną. Mała z radości nie ma czasu na jedzenie :wink: .