Konie - zabawa edukacyjna :)
Konie - zabawa edukacyjna :)
Ja znalazłam pana Roberta co porachował kości stu dziewięćdziesięciu koniom :twisted:
i napisał, że:
"The cervical spine always had 7 vertebrae. While 18 is the usual number of thoracic vertebrae, 17 were found in 18 and 19 in 11 of 190 specimens. Nineteen thoracic vertebrae were found in only 11 of the specimens but of these 11 instances, 9 occurred among 32 spines of the Prjevalsky horse."
Kręgów szyjnych było zawsze 7, piersiowych zwykle 18 ale czasami 17 lub 19, przy czym koni które miały 19 kręgów piersiowych było 11 i 9 z tych koni było końmi Przewalskiego, których zbadano 32.
"Horses with 5 lumbar vertebrae had longer sacra, average 5.41, than horses with 6 lumbar vertebrae, average 5.23. The shortest sacra were found in Shetland ponies, horses, Arabians and Prjevalsky horses. The longest sacra were found in Grevy zebras, zebras, donkeys and hemiones. "
Konie które miały 5 kręgów lędźwiowych miały dłuższe odcinki krzyżowe, niż konie z 6 kręgami lędźwiowymi. Najkrótsze odcinki krzyżowe miały kuce szetlandzkie, araby i konie Przewalskiego, a najdłuższe - zebry, osły i... onagery, zwane osłami azjatyckimi. To ciekawe, bo niedawno czytałam że folbluty odziedziczyły swój "gen szybkości" właśnie po kucach szetlandzkich, konkretne po jednej klaczy. Wariacje tego genu doprowadziły badaczy do ogiera Nearctic:
który zupełnie nie wygląda jakby pochodził od jakiejś kucki szetlandzkiej ale odcinek krzyżowy ma raczej krótki.
Ailusia odpowiedziała bardziej szczegółowo :!: :!: :!: ... ale Kamila była pierwsza :wink:
Czekamy na pytanie.
Przepraszam, że musieliście czekać ale zabiegana jestem ostatnio i nie znałam zasad tej gry. Nie wiem o co można zapytać ale może tak:
Czego wynikiem jest jelenia szyja jak zapobiegać i jak wyprowadzić z jeleniej szyi?
-pozdrawiam Kamila
No proszę! Postanowiłam odpowiedzieć, bo mam jeszcze całą encyklopedię pytań :lol: i trafiłam na coś fajnego. Będzie z elementami historii sztuki
Tak zwana "jelenia szyja", krótko mówiąc, wynika z tego, że ktoś nie umie jeździć konno. Z tego powodu przesadnie działa rękami, a szyja konia zapada się w podstawie i jest wypychana do przodu. Przed kłębem powstaje zagłębienie, a od spodu rośnie wybrzuszenie.
Ilustracją niech będzie całkiem udany obraz Juliusza Kossaka, pt. "Kafarek":
Przy okazji zupełnie przypadkowo trafiłam na wątek modelarski; ktoś postanowił wyrzeźbić temat tego obrazu
W tym wątku:
http://forum.figurki.org/index.php?topic=1621.0
możemy zobaczyć osobno figurki konia i jeźdźca z różnych stron. Na zdjęciach figurki konia widać "odwinięty" zad i zapadnięty grzbiet. Nie widać natomiast (tak wyraźnie) błędów jeźdźca, które Kossak, będąc spostrzegawczym malarzem zauważył; szczególnie "zapieranie się" w strzemionach i przyciąganie głowy konia do siebie (zamiast pozwolić jej wyciągać się do przodu tak daleko, jak chce). A jak naprawić? Pozwolić mięśniom znajdującym się nad kręgosłupem na rozluźnienie, a te od spodu (unoszące podstawę szyi) - stopniowo wzmacniać, ćwicząc tropienie i wstawianie tylnej nogi pod pępek.
Jeździec natomiast, jeśli nie chce więcej przerabiać koni na jelenie, powinien ćwiczyć niezależny dosiad.
Koń może też mieć z natury nisko osadzoną, długą szyję, przez co łatwiej będzie przyjmował "jelenią" postawę. Takiemu koniowi trzeba pomóc nauczyć się unosić podstawę szyi, żeby mógł nosić jeźdźca nie niszcząc sobie zdrowia. W tym celu nie można prowokować go do zadzierania głowy w górę, tylko raczej do wyciągania jej do przodu. Cavaletti świetnie się do tego nadają
Dodam tylko, że jelenia szyja może powstać również w wyniku niewłaściwego używania patentów. Proszę bardzo Asiu "Youre turn"
-pozdrawiam Kamila
Dobra, to teraz będzie łatwe. Chyba
Jaka to rasa?
To kiedyś ja narysowałam, żeby ktoś mógł zapytać: dlaczego ten koń ma taką dziwną szyję? I takie nisko osadzone stawy skokowe? I takie krótkie kości śródręcza w przednich nogach? Które (te nogi) są tak cofnięte względem łopatki? A w ogóle (zauważył ten ktoś), ten koń porusza się zupełnie jak kot.
Okazało się, że: szyja tego konia nie jest specjalnie długa, ale jest nisko osadzona; każdy porządny koń ma nisko stawy skokowe i krótkie kości śródręcza; położenie przedniej nogi względem łopatki zależy od tego, jak długa jest kość barkowa; a co do kociego ruchu: kiedykolwiek zobaczysz konia który chodzi jak lew a kłusuje jak wilk, będziesz patrzeć na najwyższej jakości fizjologię i neurofizjologię mięśni, nieważne jakiej rasy byłby ten koń.
No? To jaka to rasa?
Nie jestem pewna, czy o to chodziło, ale chyba nie skoro porównanie było też do lwa... myślę że raczej chodzi o taką płynność ruchu. Kiedyś spotkałam takiego konia, który nie różnił się specjalnie od innych w tamtej stajni (ani nie był specjalnie inaczej traktowany) ale poruszał się zupełnie inaczej - bardzo miękko, nawet jak się spłoszył to nie wytrącał jeźdźca z równowagi tylko było to odczuwalne jako takie płynne "rozhuśtanie" (jeśli np. zrobił skok w bok). I było też widać, że się inaczej porusza - bardzo po kociemu. Chyba o takim czymś była mowa. U koni powyższej rasy też często widać podobny ruch, chociaż są też pokazy "ujeżdżenia" gdzie próbuje się je tego ruchu pozbawić z różnym skutkiem.
Z opisu stawiałabym na achauteka, bo te na których jeździłam ruszały się jak koty i można było w galopie na nich kawę pić
Tak, to achautekin Cejloniara zadaje pytanie!
zgadłam? O jacie jak fajnie
No dobra: podaj imię najpiękniejszego konia w Ostródzie nie no, to za proste, żartowałam hehe
Pytanie właściwe: kto był pierwszym, po torowej przygodzie, trenerem/trenerką i wybawicielem/wybawicielką słynnej Czcionki?
Ewa Husarska, która startowała na Czcionce w WKKW. Czcionkę zabrała ze sobą z Kadyn do Jaroszówki.
Brawo!! to jest piękna historia. Mam nadzieję, że kiedyś więcej osób ją pozna Teraz zagaduje Krystyna
Gdzie i kiedy (wystarczy rok) rozgrywano w Polsce Mistrzostwa Świata w Powożeniu?
Poznań 1995