Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Niepokojące objawy- jak postępować? (kolka)

Niepokojące objawy- jak postępować? (kolka)

Niepokojące objawy- jak postępować? (kolka)

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
Guli

Posting Freak

1,701
01-04-2008, 10:07 PM #1
Przeżyłam niemiłe chwile dzisiaj wieczorem.
Przed 20 poszłam nakarmić konie.
Kuc zachowywał sie dziwnie.
Jak wlewałam wodę, to klepnął na słomę.
Wstał, ale nie chciał jeśc, co było szokujące.
Grzebał tylko nogą w ściółce.
Siano rozwalił kopytem, ugryzł kilkakrotnie konia i znowu połozył się.
Mam książkę " Kon zdrowy jak..' , wyczytałam, że to objawy lekkiej kolki.

Po 16 jeszcze jadł spokojnie marchew i siano
Więc dzwonię spanikowana do lekarza.
Ten uspakaja mnie i każe prowadzac go przez pół godziny.
Na dworze -11 st, wiatr urywa głowę , ale załozyłam mu derke i chodze z nim.
Faktycznie jest poprawa - niedawno zaczął jesc siano.

Sama nie wiem- niedawno kon miał rozwolnienie na tle wirusowym.
Może teraz ma kuc?


Jak postępujecie w takich sytuacjach?

Dobrze chyba , że mam stajnię blisko domu

A może przesadzam?

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-04-2008, 10:07 PM #1

Przeżyłam niemiłe chwile dzisiaj wieczorem.
Przed 20 poszłam nakarmić konie.
Kuc zachowywał sie dziwnie.
Jak wlewałam wodę, to klepnął na słomę.
Wstał, ale nie chciał jeśc, co było szokujące.
Grzebał tylko nogą w ściółce.
Siano rozwalił kopytem, ugryzł kilkakrotnie konia i znowu połozył się.
Mam książkę " Kon zdrowy jak..' , wyczytałam, że to objawy lekkiej kolki.

Po 16 jeszcze jadł spokojnie marchew i siano
Więc dzwonię spanikowana do lekarza.
Ten uspakaja mnie i każe prowadzac go przez pół godziny.
Na dworze -11 st, wiatr urywa głowę , ale załozyłam mu derke i chodze z nim.
Faktycznie jest poprawa - niedawno zaczął jesc siano.

Sama nie wiem- niedawno kon miał rozwolnienie na tle wirusowym.
Może teraz ma kuc?


Jak postępujecie w takich sytuacjach?

Dobrze chyba , że mam stajnię blisko domu

A może przesadzam?


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

sznurka

Senior Member

269
01-05-2008, 06:35 AM #2
Jesli masz podejrzenie ze konia boli brzuch oprowadzasz w ręku własnie kontrolując zeby kon się nie probowal w ręku kłaść. Stępem oczywiscie, nie ganiamy obolałego konia kłusem.
Zwracasz uwagę czy robi kupę czy nie, przykładasz ucho do brzucha - jak nie masz stetoskopu i słuchasz czy cos się tam dzieje - z obu stron.
Zdrowy koń ma "głośno" w brzuchu.
Z tego co ja wiem to jak masz podejrzenia ze cos nie gra nie dajesz koniowi jesc, siana tez, zostaje na słomie i o wodzie.
I oczywiscie dzwonisz po weterynarza - a te wszystkie rzeczy to zanim przyjedzie.
Jesli masz podejrzenia ze jest powaznie oprowadzaj konia w ręku az do przyjazdu weta, bardzo dobrze ze okryłas go derką.
P.S. nie przesadzasz.

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-05-2008, 06:35 AM #2

Jesli masz podejrzenie ze konia boli brzuch oprowadzasz w ręku własnie kontrolując zeby kon się nie probowal w ręku kłaść. Stępem oczywiscie, nie ganiamy obolałego konia kłusem.
Zwracasz uwagę czy robi kupę czy nie, przykładasz ucho do brzucha - jak nie masz stetoskopu i słuchasz czy cos się tam dzieje - z obu stron.
Zdrowy koń ma "głośno" w brzuchu.
Z tego co ja wiem to jak masz podejrzenia ze cos nie gra nie dajesz koniowi jesc, siana tez, zostaje na słomie i o wodzie.
I oczywiscie dzwonisz po weterynarza - a te wszystkie rzeczy to zanim przyjedzie.
Jesli masz podejrzenia ze jest powaznie oprowadzaj konia w ręku az do przyjazdu weta, bardzo dobrze ze okryłas go derką.
P.S. nie przesadzasz.


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Guli

Posting Freak

1,701
01-05-2008, 08:15 AM #3
sznurka Jesli masz podejrzenie ze konia boli brzuch oprowadzasz w ręku własnie kontrolując zeby kon się nie probowal w ręku kłaść.


Inne szkoły twierdzą, ze kon powinien połozyć się , jak tylko ma ochotę.

Ale to wszystko jest dziwne.
Nie było żadnych racjonalnych powodów do zatrucia.
Zadnej nowej paszy, to samo co zwykle i dla obu.
O 18 jeszcze rozrabiał , podjadał siano, a za 2 godziny chory

Widac było, że boli brzuch, kupy rzadsze

Inna sprawa, że każdy koń sygnalizuje inaczej
Kuba przez tydzien miał róznej gęstości kupy, normalny apetyt i humor.
Dopiero po tygodni zrobił sie wolniejszy w ruchach- weterynarz uznał, że to wirus i podał osłonowo antybiotyk.
Na drugi dzień kon był jak nowy.

A kuc wszystko okazuje inaczej, bardziej ekspresyjnie.
Jak mu cos dolega, to widac natychmiast - przeważnie jest "umierający" .

Nie pojechałam w końcu po weterynarza, bo minęły objawy i zaczął jeść już wczoraj, a dzisiaj zupełnie normalnie.

Ale nie wiem, czy to przeszło, czy tylko ucichło.

Zawsze mam problem, czy natychmiast jechac po lekarza, czy wstrzymać się.

Czytam po forach, że ostatnio sporo wirusowych chorób dających przerózne objawy

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-05-2008, 08:15 AM #3

sznurka Jesli masz podejrzenie ze konia boli brzuch oprowadzasz w ręku własnie kontrolując zeby kon się nie probowal w ręku kłaść.


Inne szkoły twierdzą, ze kon powinien połozyć się , jak tylko ma ochotę.

Ale to wszystko jest dziwne.
Nie było żadnych racjonalnych powodów do zatrucia.
Zadnej nowej paszy, to samo co zwykle i dla obu.
O 18 jeszcze rozrabiał , podjadał siano, a za 2 godziny chory

Widac było, że boli brzuch, kupy rzadsze

Inna sprawa, że każdy koń sygnalizuje inaczej
Kuba przez tydzien miał róznej gęstości kupy, normalny apetyt i humor.
Dopiero po tygodni zrobił sie wolniejszy w ruchach- weterynarz uznał, że to wirus i podał osłonowo antybiotyk.
Na drugi dzień kon był jak nowy.

A kuc wszystko okazuje inaczej, bardziej ekspresyjnie.
Jak mu cos dolega, to widac natychmiast - przeważnie jest "umierający" .

Nie pojechałam w końcu po weterynarza, bo minęły objawy i zaczął jeść już wczoraj, a dzisiaj zupełnie normalnie.

Ale nie wiem, czy to przeszło, czy tylko ucichło.

Zawsze mam problem, czy natychmiast jechac po lekarza, czy wstrzymać się.

Czytam po forach, że ostatnio sporo wirusowych chorób dających przerózne objawy


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Gaga

Posting Freak

1,127
01-05-2008, 08:59 AM #4
Guli po pierwsze koń po kolce - nawet lekkiej - powinien bezwzględnie przejść dietę - żadnego jedzenia w dobie , w której wystąpiła kolka, później tylko siano. To jedno, a kolka to była ewidentnie, szczęściem lekka.
Co do chorób wirusowych - wirusy to takie żyjątka, które siedzą w krwi - można zrobić badania krwi kucowi i potwierdzić, lub wykluczyć Twoje obawy.

Co do nagłości wystąpienia objawów - kilka dni temu brałam jednego z koni w treningu na halę (nie u mnie oczywiście), obok koleżanka siodłała innego kopytnego z zamiarem pojechania do lasu. Jej zwierz w świetnym humorze - żadnych złych syptomów, nawet jadł siano. Nie minęło 45 min, a dziewczyna dzwoni z płaczem, że jej koni się... przewrócił w terenie i ma ostre objawy kolowe (!!) Massakra - wet dojechał do lasu, bo trzeba było natychmiast konia ratować. Koń doszedł do siebie równie szybko, jak zachorował... ale i tak miał 3 dni kompletnej diety... Niby nie powinien był zjeść niczego dziwnego... niby... Undecided

<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>
Gaga
01-05-2008, 08:59 AM #4

Guli po pierwsze koń po kolce - nawet lekkiej - powinien bezwzględnie przejść dietę - żadnego jedzenia w dobie , w której wystąpiła kolka, później tylko siano. To jedno, a kolka to była ewidentnie, szczęściem lekka.
Co do chorób wirusowych - wirusy to takie żyjątka, które siedzą w krwi - można zrobić badania krwi kucowi i potwierdzić, lub wykluczyć Twoje obawy.

Co do nagłości wystąpienia objawów - kilka dni temu brałam jednego z koni w treningu na halę (nie u mnie oczywiście), obok koleżanka siodłała innego kopytnego z zamiarem pojechania do lasu. Jej zwierz w świetnym humorze - żadnych złych syptomów, nawet jadł siano. Nie minęło 45 min, a dziewczyna dzwoni z płaczem, że jej koni się... przewrócił w terenie i ma ostre objawy kolowe (!!) Massakra - wet dojechał do lasu, bo trzeba było natychmiast konia ratować. Koń doszedł do siebie równie szybko, jak zachorował... ale i tak miał 3 dni kompletnej diety... Niby nie powinien był zjeść niczego dziwnego... niby... Undecided


<t>Niebo nie może być niebem, jeśli nie ma tam konia, który by mnie przywitał</t>

Guli

Posting Freak

1,701
01-05-2008, 09:16 AM #5
Gaga . To jedno, a kolka to była ewidentnie, szczęściem lekka.
Co do chorób wirusowych - wirusy to takie żyjątka, które siedzą w krwi -

Jak twierdzi weterynarz, kolka nie jest chorobą, tylko wynikiem choroby Smile

Zna kuca niewiele krócej ode mnie .
Uważa, że on jest bardzo wrażliwy, nawet na zmianę pogody, wiatr ( to prawda)
Kidys kuc trzy tygodnie chrował , a nie udało sie ustalic przyczyny.
Bolał go brzuch, miał wzmozone ruchy w jelicie cienkiem, bez gorączki , biegunki ,bez pokładania się , z apetytem.

Jedynym objawem było bardzo ostrożne stawianie nóg.
Ochwat został wykluczony., równiez przez kowala ( nie było żadnych zmian w kopytach )

Wiem, że wirusy to małe żyjątka :wink:

Tylko mają to do siebie, że zanim będa wyniki krwi, to juz ich nie ma Smile

I nie ma na nie żadnego lekarstwa

A kuc je tylko siano i słomę , wstrzymam mu nawet marchew

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-05-2008, 09:16 AM #5

Gaga . To jedno, a kolka to była ewidentnie, szczęściem lekka.
Co do chorób wirusowych - wirusy to takie żyjątka, które siedzą w krwi -

Jak twierdzi weterynarz, kolka nie jest chorobą, tylko wynikiem choroby Smile

Zna kuca niewiele krócej ode mnie .
Uważa, że on jest bardzo wrażliwy, nawet na zmianę pogody, wiatr ( to prawda)
Kidys kuc trzy tygodnie chrował , a nie udało sie ustalic przyczyny.
Bolał go brzuch, miał wzmozone ruchy w jelicie cienkiem, bez gorączki , biegunki ,bez pokładania się , z apetytem.

Jedynym objawem było bardzo ostrożne stawianie nóg.
Ochwat został wykluczony., równiez przez kowala ( nie było żadnych zmian w kopytach )

Wiem, że wirusy to małe żyjątka :wink:

Tylko mają to do siebie, że zanim będa wyniki krwi, to juz ich nie ma Smile

I nie ma na nie żadnego lekarstwa

A kuc je tylko siano i słomę , wstrzymam mu nawet marchew


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
01-05-2008, 09:38 AM #6
jaka jest PRAWIDŁOWA metoda postępowania przy kolce? Jedni mówią tak jak sznurka- tylko stęp bez tarzania się, inni ze stęp ale należy na tarzanie pozwolić, jeszcze inni- przegnić kłusem...
ile ludzi tyle metod. Jaka jest najwłaściwsza?
jasmina
01-05-2008, 09:38 AM #6

jaka jest PRAWIDŁOWA metoda postępowania przy kolce? Jedni mówią tak jak sznurka- tylko stęp bez tarzania się, inni ze stęp ale należy na tarzanie pozwolić, jeszcze inni- przegnić kłusem...
ile ludzi tyle metod. Jaka jest najwłaściwsza?

sznurka

Senior Member

269
01-05-2008, 09:43 AM #7
marchew ma tez działanie takie ze kupy po niej są luźniejsze

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-05-2008, 09:43 AM #7

marchew ma tez działanie takie ze kupy po niej są luźniejsze


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-05-2008, 10:00 AM #8
Jasmina ! na pewno nie przegnić Smile
Przed chwilą rozmawiałem z lek. vet. Januszem Petelickim namawiając go usilnie i prosząc o kilka zdań w paru temetach.

Co do kolki . Z praktycznego punktu widzenia uważam tak.
Jęsli nie ma w pobliżu weta( lub w oczekiwaniu na takowego )to : spacer lub stęp na lonży, jeśli się potrafi ( niektórzy umieją przeszkoleni przez fachowców) to biovetalgin dożylnie 2x 20 mililitrów . Działa roskurczowo. Głodówka - włącznie z usunięciem słomy z zasięgu pyska- nigdy nie zaszkodzi . Kładzenia sie , a szczególnie przekuliwania się z boku na bok nie polecam. Nie trzeba być ekspertem by wyobrazić sobie ,że przy takich "wygibasach" wypełniony ściśniętą masą pokarmową fragment jelita ma duże szansę okręcić się ,a to już p r o b l e m nie lada.
Wszystkim koniom życzę w nowym roku zdrowia i ż a d n y c h kolek!!!!!!
Wojciech Mickunas
01-05-2008, 10:00 AM #8

Jasmina ! na pewno nie przegnić Smile
Przed chwilą rozmawiałem z lek. vet. Januszem Petelickim namawiając go usilnie i prosząc o kilka zdań w paru temetach.

Co do kolki . Z praktycznego punktu widzenia uważam tak.
Jęsli nie ma w pobliżu weta( lub w oczekiwaniu na takowego )to : spacer lub stęp na lonży, jeśli się potrafi ( niektórzy umieją przeszkoleni przez fachowców) to biovetalgin dożylnie 2x 20 mililitrów . Działa roskurczowo. Głodówka - włącznie z usunięciem słomy z zasięgu pyska- nigdy nie zaszkodzi . Kładzenia sie , a szczególnie przekuliwania się z boku na bok nie polecam. Nie trzeba być ekspertem by wyobrazić sobie ,że przy takich "wygibasach" wypełniony ściśniętą masą pokarmową fragment jelita ma duże szansę okręcić się ,a to już p r o b l e m nie lada.
Wszystkim koniom życzę w nowym roku zdrowia i ż a d n y c h kolek!!!!!!

Anna Skalik

Member

211
01-05-2008, 10:11 AM #9
Hmmm.. a czy istnieje u koni niestrawność , dająca bardzo delikatne objawy kolkowe ?
Kilkanaście dni temu , Kuba ( hucuł ) miał objawy podobne do opisanych przez Guli.
Po kilkunastu minutach oprowadzania w derce , zaczęło się bulgotanie , koń się wypróżnił i zaczął się rozglądać za czymś do jedzenia.
Oczywiście dieta , no i obserwacja z telefonem w ręku .
Przeszło.
Anna Skalik
01-05-2008, 10:11 AM #9

Hmmm.. a czy istnieje u koni niestrawność , dająca bardzo delikatne objawy kolkowe ?
Kilkanaście dni temu , Kuba ( hucuł ) miał objawy podobne do opisanych przez Guli.
Po kilkunastu minutach oprowadzania w derce , zaczęło się bulgotanie , koń się wypróżnił i zaczął się rozglądać za czymś do jedzenia.
Oczywiście dieta , no i obserwacja z telefonem w ręku .
Przeszło.

Guli

Posting Freak

1,701
01-05-2008, 10:35 AM #10
jasmina jeszcze inni- przegonić kłusem...

A próbowałaś biegać z bolącym brzuchem? :?

Cała nowa literatura w tym temacie, zwraca uwagę na potrzeby i obserwacje konia

Bo koń sam próbuje ulżyc sobie.

Jesli chce wytarzać się, należy mu pozwolic na to, jeśli nie pokaleczy się o różne przedmioty.
To wszystko za literaturą.
Poza tym kuc jest niewielki , więc mu łatwiej i połozyc sie i wstac

Jeśli pozwala się masować , to można delikatnie masować boki.
Jeśli chce chodzić , to tez oprowadzać.

Ja i masowałam delikatnie i chodziłam z nim w ręku , bo nie sprzeciwiał się .
Jak zaczynał grzebać kopytem ziemię, śnieg, to zatrzymywałam się.
Ale nie chciał tarzac się, więc chodzilismy powoli.
Jak zaczął pokłusowywać , załatwiac na napotkane kupy, to uznałam, że starczy i wprowadziłam do boksu.

Srodki rozkurczowe, o których pisał Trener są faktycznie super, tylko trzeba je mieć i umiec podać- ja niestety nie potrafię.

Dzisiaj rano podałam mu miętę - trochę zjadł.


Co do głodówki- pewnie, że ni zaszkodzi nigdy Smile

Ale.. u mnie odczuwalna temperatura to - 20 st.
W stajni hula wiatr.
Organizm sam zwalcza jakieś choróbsko - a nie jadł nic innego niz zawsze.

Jeśli walczy sam , bo żadnej interwencji lekarskiej- to jak mogę go jeszcze osłabiać?


Zjadł siano z ogromnym apetytem , założyłam im derki i poszły na wybieg.
Widziałam przed chwila, że stoi na otwartej przestrzeni, drzemie w słońcu.
Koń mimo grubej ocieplanej derki schował się przed wiatrem za drzewa.

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
01-05-2008, 10:35 AM #10

jasmina jeszcze inni- przegonić kłusem...

A próbowałaś biegać z bolącym brzuchem? :?

Cała nowa literatura w tym temacie, zwraca uwagę na potrzeby i obserwacje konia

Bo koń sam próbuje ulżyc sobie.

Jesli chce wytarzać się, należy mu pozwolic na to, jeśli nie pokaleczy się o różne przedmioty.
To wszystko za literaturą.
Poza tym kuc jest niewielki , więc mu łatwiej i połozyc sie i wstac

Jeśli pozwala się masować , to można delikatnie masować boki.
Jeśli chce chodzić , to tez oprowadzać.

Ja i masowałam delikatnie i chodziłam z nim w ręku , bo nie sprzeciwiał się .
Jak zaczynał grzebać kopytem ziemię, śnieg, to zatrzymywałam się.
Ale nie chciał tarzac się, więc chodzilismy powoli.
Jak zaczął pokłusowywać , załatwiac na napotkane kupy, to uznałam, że starczy i wprowadziłam do boksu.

Srodki rozkurczowe, o których pisał Trener są faktycznie super, tylko trzeba je mieć i umiec podać- ja niestety nie potrafię.

Dzisiaj rano podałam mu miętę - trochę zjadł.


Co do głodówki- pewnie, że ni zaszkodzi nigdy Smile

Ale.. u mnie odczuwalna temperatura to - 20 st.
W stajni hula wiatr.
Organizm sam zwalcza jakieś choróbsko - a nie jadł nic innego niz zawsze.

Jeśli walczy sam , bo żadnej interwencji lekarskiej- to jak mogę go jeszcze osłabiać?


Zjadł siano z ogromnym apetytem , założyłam im derki i poszły na wybieg.
Widziałam przed chwila, że stoi na otwartej przestrzeni, drzemie w słońcu.
Koń mimo grubej ocieplanej derki schował się przed wiatrem za drzewa.


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Wojciech Mickunas

Posting Freak

1,126
01-05-2008, 10:37 AM #11
Dioda, tak bywa! Człowiek też czasami ma "kręcenie" w brzuchu bo "wciągnął" coś nie zawsze zdrowego ( łakomstwo zwykle nie bierze pod uwagę faktu, że coś może nam zaszkodzić) Człowiek w rezerwie ma "paluszek" lub jak w starożytnym Rzymie - piórko . Koń nie może "puścić pawia" ,więc jak coś zje, to to coś ma tylko jedno wyjście, a po drodze mały żołądek +dziesiątki metrów kiszek i " zakrętasów" do pokonania.
I to jest powód dla którego koń powinien jeść często , małymi porcjami i dobrej jakości paszę + wodę wg. własnego zapotrzebowania.(stały dostęp).
Wojciech Mickunas
01-05-2008, 10:37 AM #11

Dioda, tak bywa! Człowiek też czasami ma "kręcenie" w brzuchu bo "wciągnął" coś nie zawsze zdrowego ( łakomstwo zwykle nie bierze pod uwagę faktu, że coś może nam zaszkodzić) Człowiek w rezerwie ma "paluszek" lub jak w starożytnym Rzymie - piórko . Koń nie może "puścić pawia" ,więc jak coś zje, to to coś ma tylko jedno wyjście, a po drodze mały żołądek +dziesiątki metrów kiszek i " zakrętasów" do pokonania.
I to jest powód dla którego koń powinien jeść często , małymi porcjami i dobrej jakości paszę + wodę wg. własnego zapotrzebowania.(stały dostęp).

sznurka

Senior Member

269
01-05-2008, 10:42 AM #12
z tego co wiem "kolkowe objawy" dają tez wrzody żołądka

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-05-2008, 10:42 AM #12

z tego co wiem "kolkowe objawy" dają tez wrzody żołądka


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
01-05-2008, 10:44 AM #13
Z tym chodzeniem/kłusowaniem/zatrzymywaniem się to podejrzewam, że warto obserwować konia. Bo pewnie koń może się różnie czuć, z różnych powodów może mieć kolkę. Latem byłam przy kolce bólowej - klacz żeśmy bardzo powoli prowadzali, zatrzymywali się, kiedy chciała. Przykra sytuacja to była, ból był od nogi, a dla swojego dobra musiała choć trochę pochodzić. Innym razem, przy (lekkiej) kolce od obżarcia się dorodną trawą wet sugerował, żeby jednak kilka kółek w kłusie koniowi zaordynować, bo w kłusie się lepiej flaczki "wymasują" (czy to ma sens?). Ale pewnie bardziej obolałego konia ganiać to z lekka sadystyczne? (Na szczęście tfu-tfu! nie wiem, nie miałam do czynienia z silnymi kolkami.) Jeszcze inaczej z koniem, który się zatruł jakimiś toksynami - wtedy lepiej, żeby się nie ruszał, bo w ruchu szybciej będzie wchłaniał toksyny z przewodu pokarmowego. Niby objawy podobne do "zwykłej kolki", a postępowanie zupełnie inne...

W każdym razie w stajni na wszelki wypadek trzymam artykuł o masażu TTouch do zastosowania w oczekiwaniu na weterynarza - masaż uszu, nosa, okolic odbytu, boków, unoszenie brzucha na ręczniku: http://tteam-ttouch.com/horseArticleColic.shtml No i zwykle pomaga ogrzanie konia, jakaś derka, kocyk...

Ja bym też podała homeopatyczne Nux Vomica.

p.s. Oj, pisałam długo, dlatego częściowo powtarzam to, co powyżej.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
01-05-2008, 10:44 AM #13

Z tym chodzeniem/kłusowaniem/zatrzymywaniem się to podejrzewam, że warto obserwować konia. Bo pewnie koń może się różnie czuć, z różnych powodów może mieć kolkę. Latem byłam przy kolce bólowej - klacz żeśmy bardzo powoli prowadzali, zatrzymywali się, kiedy chciała. Przykra sytuacja to była, ból był od nogi, a dla swojego dobra musiała choć trochę pochodzić. Innym razem, przy (lekkiej) kolce od obżarcia się dorodną trawą wet sugerował, żeby jednak kilka kółek w kłusie koniowi zaordynować, bo w kłusie się lepiej flaczki "wymasują" (czy to ma sens?). Ale pewnie bardziej obolałego konia ganiać to z lekka sadystyczne? (Na szczęście tfu-tfu! nie wiem, nie miałam do czynienia z silnymi kolkami.) Jeszcze inaczej z koniem, który się zatruł jakimiś toksynami - wtedy lepiej, żeby się nie ruszał, bo w ruchu szybciej będzie wchłaniał toksyny z przewodu pokarmowego. Niby objawy podobne do "zwykłej kolki", a postępowanie zupełnie inne...

W każdym razie w stajni na wszelki wypadek trzymam artykuł o masażu TTouch do zastosowania w oczekiwaniu na weterynarza - masaż uszu, nosa, okolic odbytu, boków, unoszenie brzucha na ręczniku: http://tteam-ttouch.com/horseArticleColic.shtml No i zwykle pomaga ogrzanie konia, jakaś derka, kocyk...

Ja bym też podała homeopatyczne Nux Vomica.

p.s. Oj, pisałam długo, dlatego częściowo powtarzam to, co powyżej.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

sznurka

Senior Member

269
01-05-2008, 10:46 AM #14
Teodora a coz to za specyfik?

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
01-05-2008, 10:46 AM #14

Teodora a coz to za specyfik?


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
01-05-2008, 10:50 AM #15
To są kropelki homeopatyczne, do kupienia w ludzkiej aptece. Na wszelkie brzuchowe kłopoty - http://www.heel.pl/index/ofirmie/leki_fi...homaccord/ . Warto mieć choćby dla siebie, jak człowiek zje coś nie tak, albo za dużo, albo poszalał w sylwestra Wink, albo go inaczej brzuch gnębi. Ale i psu, i koniowi pomogą. To są kropelki na alkoholu - ale koń jadł bez problemu (na kawałku chleba albo cukru), pies się wzdragał, ale dostawał w strzykawce wodę z kropelkami bezpośrednio do paszczy.

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
01-05-2008, 10:50 AM #15

To są kropelki homeopatyczne, do kupienia w ludzkiej aptece. Na wszelkie brzuchowe kłopoty - http://www.heel.pl/index/ofirmie/leki_fi...homaccord/ . Warto mieć choćby dla siebie, jak człowiek zje coś nie tak, albo za dużo, albo poszalał w sylwestra Wink, albo go inaczej brzuch gnębi. Ale i psu, i koniowi pomogą. To są kropelki na alkoholu - ale koń jadł bez problemu (na kawałku chleba albo cukru), pies się wzdragał, ale dostawał w strzykawce wodę z kropelkami bezpośrednio do paszczy.


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Strony (4): 1 2 3 4 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości