Własna stajnia
Własna stajnia
Dzięki Gaga! Niezupełnie mi o to chodziło, raczej o sam wygląd, gdyż wymogi techniczne mam już sprecyzowane.
aa że projekty to np tu:
http://www.pro-arte.pl/stajnie-projekty/
Właśnie jakiś czas temu szukając wykonawcy drewnianych budynków napotkałam firmę, która zaproponowała mi ściany zewn 2,8mm... Moja jedna z trzech nie dość, że mogłaby tam zostawić nogę lub też ją stracić na zawsze, to jak napisała Ania, przechodzącemu korytarzem koniowi mogłaby odgryźć ucho (...). W najlepszym wypadku ścianka działowa też marnie by skończyła i jeśli są już takie działy poziome, to co 50 cm chyba wskazane byłoby wzmocnienie, bo na całej długości (3-3,5m deska może nieźle sprężynować i się złamać). Deski powinny mieć minimum 6 cm grubości, wskazane dębowe, czyli te droższe. Z rowkami na mokre też się spotkałam, ale przy koniach raczej to mało praktyczne (wynika tak z rozmów i moich obserwacji). Jedynie może lekki spadek podłogi boksu na korytarz i wybrzuszenie podłogi korytarza dałoby - w miejscu styku obydwu dałoby możliwość odpływu i również łatwego zamiatania.
Co do stajni drewnianych, jeśli już drewno, to porządny bal. Bardzo drogo. Murowana stajnia natomiast jest (ten sam zamysł i projekt) ponad 1/3 tańszy od drewna, czyli tych desek około 3cm :roll: . A na siano i słomę lepiej mieć osobną wiatę (teraz nie mam innego wyjścia i trzymam za stajnią, pod podcieniami :| ).
Co do ogrodzeń- widziałam konie po "zderzeniu" z żerdziami sosnowymi - najczęściej używane. Lepsza jest np. olcha, bezpieczniejsza, bo łamiąc się nie zostawia takich drzazg i można uniknąć szycia konia (...).
Co do projektów, to mnie zawsze te się podobały:
http://www.amberhorse.pl/projekty.html
asio projekty ciekawe estetycznie ale kompletnie nierozsądne ekonomicnzie. 4 spadowy dach mansardowy z wykuszami będzie dwukrotnie droższy, niż dach 2 spadowy bez udziwnień... a dach to spora część inwestycji...
Co do zasadności ekonomicznej w razie W Jakubie służę radą z racji siedzenia kilka lat w szeroko rozumianej budowlance :-)
Bardzo dziękuję!
Oczywiście Gaga, zgadzam się z Tobą! Napisałam jedynie, że mi się podobają, podałam link. Owszem, ładne i można się zainspirować- Jakub prosił o podpowiedź co do estetyki. Sama planuję stajnię z dachem 2spadowym, bo dach (więźba, łaty, papa i może coś na niej) to 3/4 całości inwestycji. I rezygnuję ze strychu- koszty mniejsze.
Jeśli papa to nie łaty, lecz pełne deskowanie jedynie. Taki drobiazg. :lol:
Natomiast w przypadku stropodachu i wykorzystania blachy (piszesz, że rezygnujesz ze strychu), to koniecznie trzeba zastosować albo membranę dachową albo jakąś izolację od spodu, żeby nie mieć "deszczowni" wewnątrz przy wiosennej lub jesiennej pogodzie ze skraplającej się wilgoci.
Tak, masz rację z łatami 8) . Łaty cały czas chodzą mi po głowie, bo na dachu z papą pewnie je położymy, na nich wiór. Rozpatruję wiele możliwości krycia, padło jednak na osikę, bo przyznam, że nawet jestem trochę do niej zobligowana. I skoro będzie tam od wewnątrz w kolejności: więźba, deski, papa, wiór, to możliwe, że już dodatkowa izolacja byłaby zbyteczna. Na 7 koni 2 regulowane otwory wentylacyjne (grawitacyjne) powinny dać radę (?).
Odnośnie własnej ( lub niekoniecznie) stajni i przydatnych "patentów" gdy brak poideł automatycznych to popatrzcie co znalazłam- torba do transportu wody :
http://www.eq-eq.pl/pl/h2go-bag.html
hehehe niegłupie to szczególnie dla tych co przez zimę muszą biegać po wodę do domu
O kurcze, fajny patent. Coś czuję, że będę się musiała w taki zaopatrzyć jak mróz ściśnie (tfu tfu !), bo na samą myśl o bieganiu po wodę dla koni mi się odechciewa :roll:
Swoją drogą zabieram konia do siebie na wiosnę, więc i ja zawitam tutaj zapewne z udokumentowanym tworzeniem stajni
Torba fajna. jednak sie na nią nie połaszę, bo łatwiej mi wstawić do zlewu po kolei 2-3 wiadra lub 2 pojemniki- w to już jestem zaopatrzona. a taki jeden pojemnik z wodą przetaszczyć przez dom też nie byłoby łatwo. Wolę 2 wiadra, po 15 l każde. Ale pojemność torby imponująca...80l.
Z innej beczki- raczę się ostatnimi wieczorami wspaniałym podręcznikiem:
Inż. Wł. Skwarczyński
„Podręcznik budowlany”, Lwów i Warszawa 1925
fragmenty:
„ …Ochrona drzewa od gnicia.
Głównym powodem psucia się drzewa są jego soki, niedające się nigdy do końca zupełnie usunąć, a powodujące rozkładem swym niszczenie włókna. Świeżo ścięte nioczercone drzewo ulega pod wpływem gorąca rychło zatęchnięciu. Jeśli z powodu braku przewiewu drzewo nie może wyschnąć – jak na przykład legarki i deski podłogowe na stropach itp.,- to poczyna gnić na sucho, to jest próchnieć, czyli butwieć, co objawia się jaśniejszą barwą drzewa, lżejszością wagi, utratą spoiności i łatwą rozcieralnością.Jezli wreszcie części zespołu drewnianego stykają się z ziemią, mokrym murem itp., to ulega mokremu gniciu i wtedy przybiera barwę czerwonobrunatną i staje się kruche.
Wśród ciągłej zmiany wilgoci i suchości drzewo niszczeje bardzo rychło, choćby było doskonale wysuszone, w tych warunkach opiera się jedynie dębina najdłużej, a mianowicie 50-60 lat, modrzew już tylko 20-30 lat, świerk przez 5-10 lat, a jodła jeszcze mniej.
Dąb, buk i wiąż pod wodą trwają wiecznie i twardnieją czem raz więcej; jesion zaś, brzoza, wierzba, topola niszczeją rychło pod wodą.
Porysowane i spękane drewno niszczeje rychlej, niż całe, gdyż wilgoć, grzybki itp., dostają się bardzo rychło do wnętrza.
W glinie czystej lub zwykłej, oraz w mokrym piasku drzewo utrzymuje się bardzo dobrze, mniej zaś w suchym pisku, najgorzej w gruncie wapnistym…”
‘‘…Bruki z pieńków drewnianych
Metr kwadr. wykonania bruku z pieńków sosnowych, świerkowych lub jodłowych, czworograniastych, 8cm szerokich, od 13 do 22 cm długich i 8 do 13 cm wysokich, w spadku nie większym niż 3 do 7% ze stosowną środkową wypukłością poprzeczną, oraz ze spoinami 10 mm rozwartemi, na podkładzie, a mianowicie, na pieńki porżnąć, gorącym asfaltem nasycić, podkład betonowy z portlandzkiego cementu uskutecznić, warstwę piasku do 1 cm grubą nasypać, na niej pieńki czołami włókien ułożyć z listwami normującymi rozwartość spoin, łaty 5cm grube wzdłuż brzegów brukowania ułożyć, osadzić a po wykończeniu brukowania wyjąć, i przestrzeń powstałą iłem lub gliną silnie ubitą zapełnić dla umożliwienia rozszerzenia się bruku podczas pęcznienia pieńków, spoiny asfaltem gorącym zalać i posypać z wierzchu czystym piaskiem ostrym lub żwirkiem;…”
Wspaniale się czyta i jak zwykle co stare, najlepsze, bo sprawdzone. Książka ma 890 stron i każdy z tematów solidnie zgłębiony, łącznie z czasem wykonania np metra kw takiego drewnianego bruku. Gdyby ktoś coś chciał, poszukam i służę cytatami.
Poszukuję sklepu lub producenta słupków polietylo lub propylenowych do pastucha, ale nie są to słupki http://www.pastuchy.pl/96_Slupki.html lecz takie, które są okrągłe, o średnicy chyba z 6-8cm gładkie, bez dziur, ale te należy sobie wywiercić (słupki podobno dość twarde!) na odpowiedniej wysokości. Nie trzeba wiercić dziur w ziemi-są zakończone ostrym czubkiem, gotowe do wbicia w ziemię. Widziałam rok temu w jakimś sklepie w necie, a teraz kiedy jestem nimi bardziej zainteresowana -wiosną chcę zmodernizować część ogrodzeń- nie mogę ich namierzyć. Pomoże ktoś?
Nie pamiętam w tej chwili nazwy firmy- jakis czas temu widziałam cos podobnego na Allegro- były okrągłe i różne "kanciaste". Poszukaj, może jeszcze są. Postaram się też porozglądać