Alergie u koni.
Alergie u koni.
Należy zmienić weta ;-) Potwierdzeniem choroby skóry: grzybica, świerzb - są badania zeskrobiny , nie oględziny pt. "to raczej grzyb"... czyli pierwsze, co należy zrobić to posiew na grzyba i badanie na świerzbowce - zeskrobinę nalezy pobrać do krwi...
Drugą przyczyną takiego stanu rzeczy moze być przebiałkowanie - szczeólnie teraz, przy młodej trawie... (o ile Wy macie trawę, bo u nas taka suchość, że... ) To może wykazać badanie krwi...
Tak, czy inaczej - nie warto leczyć "na oko" bez diagnozy
Dodam ponadto, że jednorazowe "psikanie" środkiem anty - grzybicznym (tu polecam imaverol) nie jest skuteczne. Jeśli koń rzeczywiście ma grzybicę - leczy się ją niejednokrotnie tygodniami a i dłużej :-( W takim przypadku poza codziennym myciem konia imaverolem (całego konia!), należy również odkażać cały sprzęt jeździecki (czaapraki, siodła, ogłowia), jak również szczotki i wszystko to, co ma bezpośredni kontakt z koniem (buty jeźdźca na przykład). Co więcej należy również zadbać o odkażenie stajni - najepiej całej - systemie kilkukrotnego odkażania / odgrzybiania. W przeciwnym przypadku jest duza szansa, że zarodniki usną sobie w boksie innego konia i za kilka dni, lub tygodni połowa koni w stajni będzie łysa...
Trawy nie ma, ale będzie za to inny wet
DuchowaPrzygoda Chciałabym sie dowiedzieć czy macie jakieś własne doświadczenia z końmi alergicznymi?
Czym objawia się ta alergia i jak jej zapobiegacie? Czy taki koń może normalnie pracować w rodzinnej rekreacji czy też być tylko koniem delikatnie spacerowym.
Prawdopodobnie moja klacz jest alergiczna. Przeszła ostatnio zapalenie oskrzeli, została wyleczona, ale nadal kaszle. I wydaje mi się, że jakby ciężej oddycha.
Mimo, ze przy osłuchiwaniu już nic nie ma...
DuchowaPrzygoda Chciałabym sie dowiedzieć czy macie jakieś własne doświadczenia z końmi alergicznymi?
Czym objawia się ta alergia i jak jej zapobiegacie? Czy taki koń może normalnie pracować w rodzinnej rekreacji czy też być tylko koniem delikatnie spacerowym.
Prawdopodobnie moja klacz jest alergiczna. Przeszła ostatnio zapalenie oskrzeli, została wyleczona, ale nadal kaszle. I wydaje mi się, że jakby ciężej oddycha.
Mimo, ze przy osłuchiwaniu już nic nie ma...
no u mnie juz sladu w zasadzie nie ma po chorobie, klacz zdrowa...tj. solidnie zaleczona, głównie swiezym powietrzem. Nawet siana nie musze moczyc, tyle, ze je z ziemi.
Teraz prawdopodobnie bede brala sie za kolejnego konia z podobnym problemem...zobaczymy! Ale jestem dobrej mysli.
A u Ciebie Malgosiu kon stoi w stajni, czy na podworku? I jaka ściolka?
Na słomie stoi. Latem to mają stajnię otwartą przez cały dzień, wchodzą jak im się zechce. Na noc zamykam, bo łażą pod oknami i spać nie dają. Mili sąsiedzi wybili mi w boksie Lukra szyby, więc ma stałą wentylację, bo ze wzgledu na jego problemy nie szkliłam. Zimę spędza w Białym Borze, ale też o ile to tylko możliwe siedzi na padoku.
Poniżej zdjęcia z inhalacji. To działa, wczoraj jechaliśmy hubertusa i konisko oddychało bez problemów.
piszesz o normalnym inhalatorze....i o tym leku....dobra juz spisuje, bo hucułek juz jest i trzeba dzialac...poki co ma malutka zagrodke, slome lnianą i juz wchodzimy z sianokiszonka.
On mniej wiecej od roku tak zle oddycha....mam jednak nadzieje, ze zaleczymy karego diabełka!
U mnie dzialalo super u klaczki jeżdzenie w tereny , ale po uprzednim podaniu flegaminy. Ale huculek nie chce mi jej pic!
Lepiej przedtem się skontaktuj z lek wetem. Mojego leczy ludzki pulmonolog. Zresztą to już jest właściwie wrak konia, więc mało co mu moze zaszkodzić. Ale mój wet, ma do mnie pretensje, że leczymy na własną rękę.
Zresztą jak to mówi moja mama - ów pulmonolog, to Lukier ma płuca w takim stanie - rozedma, że te inhalacje bedzie musiał brać do końca życia. Pulmicort go ni ewyleczy, ale poprawi komfort życia.
jestem w kontakcie z lekarzem weterynarii i z lekarzami ludzkimi, nie ma problemu,
a COPD u swego konia leczylam na początku z lekarzem, ale potem obserwujac ją dostosowywalam jakies tam samodzielne dzialania do jej stanu.
I w sumie bywa tak, ze to znajomi lekarze pytaja mnie o zdanie hahahaha.....serio, to pewno wynika z tego, ze pomoglam kilku osobom , sama nie wiedząc jak, zresztą koniom tez. :lol:
Sobie tylko nie umiem....
Uwazam, ze inhalacje moga byc pomocne, ale nie chce sterydow.
A Twoj konik to chyba nie az taki wrak jak bierzesz na nim udzial w Huberusie?
Na kilku anglojezycznych forach spotkalm sie z informacja o podawaniu koniom z alergia na pylki- miodu. Ma on byc z najblizszej okolicy, wtedy zawiera te pylki co uczulaja i ma pomoc zbudowac odpornosc na nie. Informacja ciekawa ale wypowiedzi dosc lakoniczne i zastanawiam sie czy ktos z Was sie z tym spotkal albo probowal i wie cos na ten temat? W koncu miod sam tez czesto uczula.
Moja kobyłe mam już ponad 6 lat...niestety zawsze w okresie wakacj,czasem na jesien pojawia sie u niej z lewej dziurki nosa cuchnąca wydzielina...zazwyczaj po podaniu czosnku granulowanego przechodzi..Ciekawa jestem przyczyny tego..Czy to może byc alergia?
Jeśli czosnek pomaga - nawet w niewielkim stopniu- to świadczy to raczej o infekcji czy to bakteryjnej czy grzybiczej a nie o alergii ( tak mi się wydaje). Poza tym, jak pisała Gaga- zapach sugerowac moze ropę. Może i od alergii się zaczyna a potem dochodzi jakies zakażenie wtórne, kto wie. Jeśli sytuacja powtarza się, to na pewno nie czekałabym aż się sama "rozwiąże" tylko wezwalałbym weta
No własnie paru weterynarzy ja ogladało,badało i badania nie wykazały infekcji ani niczego podobnego....
faktycznie może przy nastepnej wizycie poprosze weta o ponowne gruntowne oględziny ...