Temat stary jak świat ,czyli co robimy z końmi na starość
Temat stary jak świat ,czyli co robimy z końmi na starość
Witam większość z Was przyzna mi rację że jeździectwo to zabawa dla ludzi raczej zamożnych. Niestety większość właścicieli koni gdy owe się zestarzeją lub zachorują patrzą tylko jak się owego końskiego problemu pozbyć. Widzimy wtedy ogłoszenia treści oddam za opiekę ,albo koń nauczyciel itp.Kultura zapewnienia naszemu byłemu wierzchowcowi godziwej starości w Polsce nie istnieje ,każdy patrzy jak najtaniej mówiąc /tam będzie mu dobrze itp . Większość z nich nawet tam nie zagląda . Macie może jakieś opinie na ten temat :?: .Pozdrawiam
Wojtku, żebyś tak do końca nie był przekonany o słuszności swoich słów, powiem, że mam w swojej stajni kilka koni, które spędzają tu swoją starość. Żyją sobie spokojnie, łażąc po rozległym wybiegu i leniuchując.
Tak naprawdę to obecnie "darmozjady" ale przez całe swoje życie przecież pracowały, więc należy im się ten spokój od nas!
Zdaję sobie sprawę, że takich miejsc jest stanowczo za mało ale jednak są :!:
Mam obecnie wielki dylemat, otóż jeden z tych "staruchów" ma bardzo zaawansowane COPD, oddech ma bardzo płytki, ciężki, chudnie, zanik mięśni... Muszę podjąć bardzo trudną decyzję, walczę ze sobą kładąc się spać i budząc się. Teraz, kiedy zaczęły się upały, widzę, że oddychanie sprawia mu wielką trudność.
Co mam zrobić :?: :?: :?:
Natomiast co się tyczy twojego pensjonariusza z COPD to copd jestczęsto konsekwencją jakiegoś stanu chorobowego np alergi na roztocza lub pyłki . Z tego co napisałaś to pewnie pyłki ,nieleczona alergia prowadzi do stanu infekcji drug oddechowych tak zwanego COPD a w konsekwencji do rozedmy . Dlatego musimy leczyć przyczynę a potem skutek
tylko, ze zanim wyleczysz przyczynę, to skutek często już jest, niestety.....miałam 3 konie z COPD, jeden - Luna jest u mnie. W zasadzie zdrowa, ale musimy przestrzegac kilku zasad, przede wszystkim non stop podwórko, i sama wiata tylko. Juz szopa, nawet przy otwartych drzwiach jej szkodzi. Zima tez sama wiata plus derka.
KRYSIA, ja bym nie uśpiła, za duża ze mnie egoistka..... podałabym jakieś leki ułatwiające oddychanie.Weterynarze znają takie.
Dostawał wszystko co możliwe, ma wiatę, otwartą przestrzeń, moczone siano...
Już dłużej nie mogę patrzeć jak się męczy... To ja będę cierpieć po jego odejściu, nie On.
Krystyna Kukawska Mam obecnie wielki dylemat, otóż jeden z tych "staruchów" ma bardzo zaawansowane COPD, oddech ma bardzo płytki, ciężki, chudnie, zanik mięśni... Muszę podjąć bardzo trudną decyzję, walczę ze sobą kładąc się spać i budząc się. Teraz, kiedy zaczęły się upały, widzę, że oddychanie sprawia mu wielką trudność.
Co mam zrobić :?: :?: :?:
Krystyna Kukawska Mam obecnie wielki dylemat, otóż jeden z tych "staruchów" ma bardzo zaawansowane COPD, oddech ma bardzo płytki, ciężki, chudnie, zanik mięśni... Muszę podjąć bardzo trudną decyzję, walczę ze sobą kładąc się spać i budząc się. Teraz, kiedy zaczęły się upały, widzę, że oddychanie sprawia mu wielką trudność.
Co mam zrobić :?: :?: :?:
Cytat:Co mam zrobićPozwolic jej odejsc...
Cytat:Co mam zrobićPozwolic jej odejsc...
Przepraszam - napisalas w jakim stopniu jest COPD.
Jak sama widzisz mowimy tutaj o skrajnosci... - zaniku miesni...
Decyzja oczywiscie nalezy do ciebie...
Wojtek Witam większość z Was przyzna mi rację że jeździectwo to zabawa dla ludzi raczej zamożnych. Niestety większość właścicieli koni gdy owe się zestarzeją lub zachorują patrzą tylko jak się owego końskiego problemu pozbyć. Widzimy wtedy ogłoszenia treści oddam za opiekę ,albo koń nauczyciel itp.Kultura zapewnienia naszemu byłemu wierzchowcowi godziwej starości w Polsce nie istnieje ,każdy patrzy jak najtaniej mówiąc /tam będzie mu dobrze itp . Większość z nich nawet tam nie zagląda . Macie może jakieś opinie na ten temat :?: .Pozdrawiam
Wojtek Witam większość z Was przyzna mi rację że jeździectwo to zabawa dla ludzi raczej zamożnych. Niestety większość właścicieli koni gdy owe się zestarzeją lub zachorują patrzą tylko jak się owego końskiego problemu pozbyć. Widzimy wtedy ogłoszenia treści oddam za opiekę ,albo koń nauczyciel itp.Kultura zapewnienia naszemu byłemu wierzchowcowi godziwej starości w Polsce nie istnieje ,każdy patrzy jak najtaniej mówiąc /tam będzie mu dobrze itp . Większość z nich nawet tam nie zagląda . Macie może jakieś opinie na ten temat :?: .Pozdrawiam
Dużo zależy chyba od tego jak zdefiniujemy to "pracowanie" - co to konkretnie znaczy, że koń nie może już pracować?
I ja się włączę w dyskusję i to zaraz wielowątkowo.
Po pierwsze osobiście wolę mówić o swojej opiece i opiece w najbliższym otoczeniu. Unikniemy wtedy uogólnień, które mogą przecież komuś sprawić przxykrość.
Po wtóre - osobiście znam konia jednej z forumowiczek, która pomimo ukończonych 30 lat jest pielęgnowana z najwyższą starannością (Dzieweczka xx).
Po trzecie mam absolutne zaufanie do Krystyny Kukawskiej i WIEM, że podejmie słuszną decyzję. Jest doświadczonym koniarzem z ogromnym sercem, ratuje zwierzaki i im pomaga. I w pewnych warunkach jedynym rozwiązaniem jest wysłanie przyjaciela w zaświaty. Nikt z nas nie zna pełnego obrazu i doradzanie akurat w tym przypadku uznałbym za niestosowne.
jak zwykle wypowiadasz się mądrze, ale Krysia zadała pytanie..stąd ludzie próbują odpowiadać....jak sam widzisz.
Ja nie umiem jak się okazało za bardzo na to odpowiedziec, to i zamilkłam... bo wolałabym TAK odpowiedziec, żeby wydarzył się CUD!
Podkukułczę się nie całkiem na temat.
Jak dalej tak się będzie moje życie układało, to pytanie będzie: co zrobić z końmi, które całe życie nie pracowały? Czy też należy się im emerytura?