Naturalne, optymalne, warunki utrzymania koni
Naturalne, optymalne, warunki utrzymania koni
-stała ekspozycja na naturalne warunki klimatyczne ,ciągłe stopniowe zmiany temperatur
- ciągły i wystarczający ruch ,na padoku,pastwisku z innymi konmi+ ruch pod siodlem na odpowiednio ukształtowanym terenie,odpowiednim do rasy
-psychologiczna stymulacja przez naturalne srodowisko,towarzystwo koni,kontakt z czlowiekiem
-różnorodność pożywienia,cały owies,siano z różnych regionów,gałęzie,owoce warzywa,obrzynki kuchenne ,zioła
-naturalna pozycja ciała w czasie jedzenia i jazdy
-codzienna ekspozycja kopyt na wode
-miejsce odpoczynku-otwarta stajnia z padokiem ,brak amoniaku
-teren odpowiedni do wymagań rasy
-brak smarów,olei maści na kopytach
-brak bandaży,ochraniaczy,owijek ,derek i innej odzieży
-brak podków
zoologiczne potrzeby konia i czlowieka:
czlowiek-bezbronny po narodzinach,mieszkaniec jaskin,drapieznik,zdecydowany rytm zycia[dzien i noc]
kon:w pełni funkcjonujacy i zdolny do ruchu w kilka minut po porodzie,zwierze stepowe,stadne z ekstremalna klaustrofobią,pokojowe,nieuzbrojone,wegetarianin,brak rytmu[dzien-noc]
pomyslcie teraz o funkcjach kopyta,do czego zostały stworzone konie
kon to zwierze uciekajace,kopyta to narzedzie przeżycia,ale nie tylko z tego powodu to wazna czesc organizmu,nieprawidlowe dzialanie kopyt [zle struganie,kucie,zly teren ] maja duzy wplyw na jego caly organizm a szczegolnie na organy przemiany materii.
czlowiek lubi siedziec w cieplym pokoju lub lezec w cieplym łóżku,kon kocha wiatr i przestrzeń ,wolność, chce biegac wolno od dnia narodzin, czlowiek to mieszkaniec jaskin ,kon unika jaskin i zamknietych przestrzeni
niestety nasze konwencjonalne utrzymanie koni jest dalece destruktywne dla koni niz mozemy sobie wyobrazic dlatego tak wiele koni cierpi z powodu chorób różnych kopyt i ciała ..
stresy i rozne problemy zdrowotne pojawiają sie gdy srodowisko w ktorym organizm sie rozwijał przez miliony lat nagle sie zmienia,w przypadku konia konwencjonalne stajnie są drastycznie różne niz naturalne srodowisko a to wszystko dlatego ze czlowiek ma zdolnosc do uczlowieczania zwierzat pod jego opieką ..
Chcialam zauwazyc ,ze skoro podkowom ,bandazom ,derkom,smarom ,olejom ,masciom mowimy stanowcze NIE to "otwartym stajniom,różnorodnośi pożywienia,cały owies,siano z różnych regionów,gałęzie,owoce warzywa,obrzynki kuchenne" takze powinnismy powiedziec stanowcze NIE
WYbacz Sen ,ale jakos sam / sama ( nadal nie wiem ) sobie przeczysz.
Albo chowamy konie NATURALNIE i ich nie dokarmiamy ( bynajmniej tak z twoich wczesniejszych postwo mozna by wnioskowac ) albo przyjmujemy do wiadomosci fakt,ze kon jest zwierzeciem udomowionym i staramy sie zapewnic mu godne warunki bytu.
Czyli jesli na dworze jest trzaskajacy mroz ,do tego silny wiatr ,a moja klacz jest wysoko w ciazy, to wybacz ale nikt nie powstrzyma mnie przed zalozeniem jest zimowej derki ( i nie wazne, ze ma zimowe futro ,bo caly rok stala na pastwisku 24/7),jesli po zlamaniu kosci kopytowej weterynarz zaleca mi podkowe ortopedyczna - to wybacz ale dzwonie po zaufanego kowala ( ktory jak juz wspomnialam jest mistrzem w swoich fachu - i nie waz sie tego podwazac ) i zaklada jej taka podkowe.Jesli w okresie zimowym zaczyna brakowac trawy, to dokarmiam konie sianem ,a jesli jest taka potrzeba to i owsem i witaminami ...
Sama sobie zaprzeczasz - niby chow naturalny - posciagajmy koniom podkowy ,bo ich nie potrzebuja, pozdjemujmy im derki, bo sa w stanie "wyprodukowac" wystarczjaca warstwe ochronna w postaci futro-sierci ,zlikwidujmu boksy, bo dzikie konie w naturalnym srodowisku ich nie maja.
WYbacz,ale dzikie konie takze nie maja wiat ,otwartych stajni,padokow itp...
Przed wiatrem i deszczem chronia sie pod drzewami .
Owies nie rosnie na drzewach ,tym bardziej obrzynki kuchenne ( zauwazylam ze teraz jestes juz takze ekspertem w zywieniu koni
Wiesz co Sen -zal mi cie...
ps. edytowalam swoj post w celu poprawienia bledow w pisowni
nikt ciebie magdalena nie namawia abys zdjęła podkowy ,derki,ochraniacze ,nikt nie namawia cie abys nie trzymała koni w klatce itp
ty po prostu nie rozumiesz mozliwości utrzymania koni w naturalnym srodowisku
nie rozumiesz potrzeb biologicznych koni ,wolisz je uczłowieczac i niech ci nie bedzie mnie żal a siebie .
przeczytaj Rumak piękny i zdrowy to może cos zrozumiesz a jeśli nie chcesz to sie nie udzielaj w temacie bo koniom sprawiasz przykrość.
Myślę, że jeśli moderatorzy zdecydują się na zredukowanie liczby użytkowników o trzeciego w historii forum trolla, to nic się złego nie stanie, a wręcz zyskają kilka punktów karmicznych przynosząc ulgę wielu ludziom naraz Później będzie trudniej wrócić do równowagi - im więcej troll narobi monotematycznych kupek tym trudniej będzie to posprzątać.
Mogę odpowiedzieć na to: Sen - naturalnie to jest tylko w naturze. Nawet jak wypuścisz konia na wolność to już nie będzie dla niego naturalne. Albo to przyjmiesz do wiadomości albo będziesz żyła w hipokryzji. Struganie kopyt jest naturalne? Raczej nie. Czy gdyby Twój koń zraniłby się poważnie zdecydowałabyś się na szycie i podanie antybiotyku? Mam nadzieję, że tak. Czy gdyby Twój koń trząsłby się z zimna okryłabyś go? Liczę na to, że tak byś zrobiła. Czy zadawanie koniowi owsa w całości jest bardziej naturalne niż podawanie owsa gniecionego? Jaki koń w naturze zajada się owsem? A tym bardziej kuchennymi obrzynkami! Piszesz o "naturalnym środowisku" - w przypadku koni domowych nie istnieje coś podobnego.
No i napisałam, i jak myślicie - co nastąpi? Inteligentny dialog? Czy też znów zatnie się płyta?
Po co to kontynuować?
masz na mysli siebie julia? płyta ci nie działa?
rozumiesz temat wątku? wiesz co znaczy słowo ,optymalne ?
naturalne?
pomyślałas że konie mozna [jak sie chce i wie jak] utrzymywac w zblizonych do naturalnych warunków?
apropo owsa nie wiesz ze owies w naturze występuje ? tylko że w rozproszonej ilości
wiesz ze są stajnie otwarte gdzie konie mają zblizone do naturalnych ,warunki?
:wink:
Cytat:ty po prostu nie rozumiesz mozliwości utrzymania koni w naturalnym srodowiskuA na jakiej podstawie tak twierdzisz ???
nie rozumiesz potrzeb biologicznych koni
Cytat:przeczytaj Rumak piękny i zdrowy to może cos zrozumiesz a jeśli nie chcesz to sie nie udzielaj w temacie bo koniom sprawiasz przykrość.Jaka przykrosc zrobie koniom?? Chyba raczej tobie faktem,ze zdobylas kolejnego przeciwnika..
niestety osobnik sen ma klapki na oczach.
i ani patrzy przyjac do wiadomosci fakt,ze inni ludzie miewaja inne poglady... smutne...
Cytat:ty po prostu nie rozumiesz mozliwości utrzymania koni w naturalnym srodowiskuA na jakiej podstawie tak twierdzisz ???
nie rozumiesz potrzeb biologicznych koni
Cytat:przeczytaj Rumak piękny i zdrowy to może cos zrozumiesz a jeśli nie chcesz to sie nie udzielaj w temacie bo koniom sprawiasz przykrość.Jaka przykrosc zrobie koniom?? Chyba raczej tobie faktem,ze zdobylas kolejnego przeciwnika..
Sen do cholery jasnej zacznij w kulturalny sposob odpowiadac bo juz co poniektorzy zblizaja sie do Twojego poziomu i chyba sa tego do konca nieswiadomi. Juz nie moge czytac tych Twoich wypocin!! Albo zacznij rozmawiac a nie prowadzic monolog lub odpowiadac na pytanie pytaniem, albo przestac sie wypowiadac bo szczerze mowiac psujesz klimat forum.
Wszyscy jakos moga normalnie sie do siebie odzywac i wypowiadac wlasne zdanie nie obrazajac nikogo oprocz Ciebie!!! Zastanow sie prosze !!!
Przepraszam ze tak na otwarym forum ale nie wytrzymalam!!!
hm nie rozumiem pretensji
jak narazie to wy mnie obrażacie i zwracacie sie niekulturalnie bo mam inne poglądy nt chowu koni ,zupełnie sprzeczne z waszymi ,uczłowieczonymi
myślicie ze konie potrzebują ciasnych klatek boksowych 3x3-3x4 m ,stajni ciepłych ,nieprzewiewnych ,zamknietych, derek ochraniaczy owijek ,podków ,koturnowych kopyt ?
padoków ciasnych gładkich ,życia w izolacji,w stresie ,karmienia wiadrem owsa z małą ilościa siana lub wcale ,ew musli jak ktoś doloży ?
???
niestety to przykra i chora rzeczywistość w wiekszości stajni
sobie gotujecie ,,chorowite,, konie nieodpowiednim utrzymaniem
Myślę, że koń, który został udomowiony, będąc w stałym kontakcie z człowiekiem, nie będzie miał możliwości życia w warynkach naturalnych, takich samych jak konie żyjące w środowisku dzikim. Nadzieja dla koni udomowionych jest w człowieku, który szanuje konie, ma wiedzę dotyczącą ich pierwotnego środowiska i w miarę możliwości stara się zachować optymalne warunki ich życia, tj. zbliżone do warunków naturalnych. Jednak koń udomowiony, codziennie obcujący z człowiekiem nigdy nie będzie koniem naturalnym.
Prawdziwi miłośnicy koni, którzy rozumieją konie i dbają o nie, starają się zrekompensować udomowienie poprzez stosowanie różnego rodzaju sprzętu, np. derki, ochraniacze, itp. a także tworzą warunki zbliżone do naturalnych - pastwiska, wybiegi o zróżnicowanym podłożu, dostęp do wody.
Niestety musimy dokonac wyboru, albo obcujemy z końmi, zajmujemy się ich hodowlą, szkoleniem,użytkowaniem pod siodło, czerpiemy radość z bycia z końmi - w naszym ludzkim rozumowaniu, itp. albo stworzymy świat idealny dla koni, czyli wypuścimy je na wolność, w której nie ma miejsca dla człowieka, a relacje konia z człowiekiem zostaną sprowadzone do poziomu ofiary i drapieżnika, w którym te dwa garunki nie będą się przenikały na płaszczyźnie porozumienia.
Nie mówimy tu o patologii, ale w miom odczuciu, jeżeli pewne prawidła utrzymania koni zostaną zachowane, to jestem przekonany, że konie dobrze będą się czuły w obecności człowieka.
Oczywiście zamknięcie dzikiego konia w boksie napewno jest tak samo traumatyczne jak umieszczenie rdzennego mieszkańca Nowej Gwinei czy puszczy amazońskiej w M-3 w centrum dużego miasta. Kto z nas poczułby się dobrze gdyby nagle powrócił do naszego naturalnego niecywilizowanego świata?
Na szczęście wszystkie istoty żywe mają zdolności przystosowawcze.
Jest jeszcze kwestia porozumienia człowieka i konia, drogi ( sposobu) jaką można to osiągnąć, Monty pokazał, że join up jest możliwe z dzikim mustangiem i bycie w jednym świecie. Monty nie wymagał tylko od Shy Boy'a, dal mu wiele z siebie - stworzyl warunki optymalne. Czy biorąc to pod uwage możemy stwierdzic, że konie w świecie człowieka są nieszczęśliwe?
Usunęłam to, co nie było na temat wątku - czyli "rozmowę o rozmowie" (i o nieobecnych).
Wątków "strasserowych" nie będę łączyć w jeden - jeśli będzie zainteresowanie nimi, będą żyły, jak nie, spadną niżej. A łączenie wprowadziło by chaos w rozmowy, zaburzyło chronologię, logikę dyskusji.
Teolinek
otóż to!
Ja bym jeszcze dodała że potrzeby konia wyraźnie zależą od jego rasy i sposobu wcześniejszego utrzymania. My mamy koniki polskie i "konikopochodne" i one są w stanie poradzić sobie same PRAWIE zawsze. To jest koń którego można by wypuścić do lasu i dał by sobie radę. I nawet jeśli przez ileś czasu był zamkniety w stajni to i tak nie trzeba mu ani derki ani (prawie) owsa. I da radę pracować! Mieliśmy ostatnio takiego w stajni-wyciągnięty ze stajni gdzie stał ze świniami dał sobie świetnie radę.
Ale mamy też konie półkrwi, różne (SP, wielkopolskie itp) które są u nas długo, są przyzwyczajone do padkowania i jak deszcz leje i jest zimno to zdarza im się zmarznąć... A nasza młodzież jest na dworze z reguły 24/7. A jednak czasem bywa im zimno...
zauważyłam jednak , ze konie prymitywne jak hucuły np. czy koniki polskie wcale nie są takie odporne w momencie, kiedy probujemy je utrzymywać w podobny sposob jak duze, gorącokrwiste konie.
koniki i hucuły sa bardzo wrazliwe np. na zapylenie w stajni , i brak mozliwosci stałego szędactwa na powietrzu. Uwięzienie ich w boksie powoduje kiepskie samopoczucie i nie zawsze jest to widoczne.
mialam kilka konikow ras prymitywnych , cudzych, z COPD i zauwazylam, ze dla nich najlepszym lekarstwem jest wlasnie możliwosc stałego ruchu , a nawet włamań różnego rodzaju /moj np. forsowal kazde ogrodzenie, zeby wyjesc w lesie iglaki/.
O ile Lunka musiala byc czasami zamykana w szopie podczas zaostrzen choroby, o tyle te maluchy absolutnie nie. To im szkodzilo nieomal natychmiast- jeszcze bardziej. Podobnie żywienie, owies doprowadzil do ochwatu niejednego konika polskiego!
nawet gdy dba sie o dobre warunki w stajni , te małe konie, gdy zachoruja na infekcje to maja wieksza szanse zejscia w stan COPD.....Oczywiscie to sa moje spostrzezenia , nie znam wszystkich konikow i hucułow na całym swiecie...i nie myle sie tylko w tym wycinku doswiadczenia, ktore nabyłam sama.
Myślę że masz rację. To jeden z powodów dla których mówi sie ze te konie mają skłonność np do ochwatu. Bo ją mają: jesli są w stajni i dostają za dużo jeść... I myślę że tak samo może być z COPD. Tzn takim koniom stanie w stajni szkodzi szczególnie, znacznie bardziej niż dużym...