Szkodliwe mity
Szkodliwe mity
Gwoli ścisłości - konkretnie pytam o wymagania na poziomie GP
A "kwitnę na forum" między innymi dlatego, żeby zbadać zjawisko agresji i radykalizacji poglądów w takich środowiskach 8)
Estebano biedne niedouczone dziecko. zamiast kwitnąć na forum weź się za naukę podstaw poprzez studia lektur obowiązkowych (na pewno Pan Trener ci podpowie co i jak).
Estebano biedne niedouczone dziecko. zamiast kwitnąć na forum weź się za naukę podstaw poprzez studia lektur obowiązkowych (na pewno Pan Trener ci podpowie co i jak).
Nie każdy musi wiedzieć co oznacza skrót GP, by być mądrym.
Są tacy , którzy wiedzą i nic poza tym z tego nie wynika.
Wydzieliłam do osobnego wątku rozmowę o roli rozluźnienia jeźdźca. Rozrosła się, a chyba szkoda pprzerywać.
Rozmowę na temat, co to jest "poziom GP" zostawiłam tutaj, bo Ailusia już założyła osobny wątek. Tak więc rozmowę na ten temat lepiej będzie kontynuować tam.
Gaga mit:Wystarczy nie wydziwiać, tylko powiedzieć normalnie:
...
- przy wsiadaniu (z lewej) należy zebrać prawą wodzę na tyle mocno, aby koń miał łeb mocno w prawo przekręcony
Gaga mit:Wystarczy nie wydziwiać, tylko powiedzieć normalnie:
...
- przy wsiadaniu (z lewej) należy zebrać prawą wodzę na tyle mocno, aby koń miał łeb mocno w prawo przekręcony
T.B. ale po co?? hock:
Oczywiscie jesli koń ruszy, to "wejdzie" pod jeźdźca, ale po co ma ruszać?
Nie lepiej nauczyć konia tego, aby stał przy wsiadaniu??
Na marginesie
Jak mój kobył ma zły dzień (w znaczeniu nerwowy) to bywa i tak, że wsiadam "w biegu", ale zawsze na praktycznie luźniej wodzy... Kobył nauczony, że jeździec w siodle = nagroda, nawet jeśli tupie przy wsiadaniu, to zastyga w bezruchu, kiedy oderwę nogę od ziemi...
Niestety często widuje się w tzw szkółkach konie , które przy wsiadaniu mają łeb przy prawej łopatce... mądre toto??
Gaga .
Niestety często widuje się w tzw szkółkach konie , które przy wsiadaniu mają łeb przy prawej łopatce... mądre toto??
Gaga .
Niestety często widuje się w tzw szkółkach konie , które przy wsiadaniu mają łeb przy prawej łopatce... mądre toto??
no właśnie
i tu pojawia się kolejny mit - szczęsciem niezbyt juz często stosowany - koń stoi spokojnie tylko na kontakcie... :-( i cofa tylko na kontakcie, "najepiej" z wodzą działającą wstecz (czyli wodze w łapy , dłonie przy biodrach, to cofnie ... )
T.B. Dla równowagi.
Przypomnij sobie, ile się mówi o przeciążaniu konia na jedną stronę podczas wsiadania z ziemi.
T.B. Dla równowagi.
Przypomnij sobie, ile się mówi o przeciążaniu konia na jedną stronę podczas wsiadania z ziemi.
Dla równowagi to najlepiej wsiadać z podwyższenia :wink: kropka. :lol: Ja się spotykam z tym, że ludzie twierdzą, że żeby zganaszować konia trzeba mu zrobić piłę w pysku :?
A najbardziej mnie wkurza jak przychodzą rodzice z dzieckiem i w trakcie jazdy "radzą" co ma z koniem robić (kopnij go, żeby szedł szybciej itp.)
I jeszcze kiedyś usłyszałam jak taki "rodzic" (przepraszam, ale inaczej nie mogę) powiedział, żeby założyć źrebaczkowi wędzidło, bo pił przez chwilę mleko, jak jego córka siedziała na klaczce :roll: hock:
ludziom kompletnie zielonym trzeba czasem wybaczyć takie głupoty, skąd wiesz czy wcześniej córka nie jeździła w miejscu gdzie kopanie było czymś najnormalniejszym? Ja w takiej stajni zaczynałam i było dla mnie czymś naturalnym że konia się kopie żeby ruszył bo wszyscy tak robili. Bardzo się zdziwiłam gdy ktoś po raz pierwszy powiedział coś o łydce.
To chyba też można podciągnąć do mitów?
a no można, można :wink: I ja całkowicie rozumie, jeżeli ktoś jest zielony i go tak nauczyli, ale akurat temu facetowi instruktorka na spokojnie wytłumaczyła jak się z końmi postępuje, ale on miał swoją wersję. Nie tyle dziwi mnie, że ktoś tak robi, bo go tak nauczyli, co że ktoś, kto jest instruktorem tak uczy. Mi np. niedawno w jednej stajni kazali "skopać" konia i krzyknąć na niego za to, że mi wyłamał przeszkodę. Na co ja powiedziałam, że tego absolutnie nie zrobię, bo to moja wina, ja zrobiłam błąd. Zebrałam się w sobie i już następnym razem przeskoczyłam bez problemu, mimo że mi zapowiedzieli, że skoro nie krzyknęłam to znowu mi zrobi "niespodziankę" :wink:
No i mamy następny mit. Jak się konia nie ukara za coś, co zrobił źle, to jego zachowanie się powtórzy.
A naprawdę to jak koń ma coś zrobić dobrze, skoro nie dostanie poprawnego sygnału.