Nawadnianie kopyt
Nawadnianie kopyt
Ok może ... nie wiem. Słyszałam o dr Strasser - chyba nie ma za duzo osób, które o niej by nie słyszały, chociaż link podajesz do Australii - ile jest tam wiedzy od Dr Strasser to nie wiem, i nie chce mi się tego sprawdzać.
Problem polega na tym, że to nie tylko chodzi o nawodanianie - bylam w kraju w bogatym w wody :wink: padoki, polany były prawie ciągle mokre i tam też zdarzały się pęknięcia kopyt, zniszczone, ba często wręcz występowało gnicie strzałek - pewnie prawda o tym nawodnieniu leży pośrodku tj. nie jest dobrze gdy końskie kopyta są narażone na prawie ciągle nawilżanie i dla niektórych trzeba zmienić dietę, trochę styl bycia (więcej ruchu po różnym terenie) aby ich kopyta wyglądały dobrze.
pozdrawiam
Maria,o dr Strasser dużo słyszalo i słyszy ale nie polacy ,sam fakt ze założyła Klinike kopyt i ESHOP daje do myślenia jaką posiada wiedze i doświadczenie
kopyta takze muszą byc zdrowe tj dobrze ukształtowane ,bez niefizjologicznych obciążęn ,bez podków ,wtedy nie pękają poza tym przeciez nikt nie napisał ze kopyta mają byc cały czas w wodzie
dzikich koni oczywiscie nie są ale chodzi o codzienne moczenie kopyt w wodzie przez min 10-15 min ,najlepiej do 25-30 min
jak to mi wczoraj powiedział weterynarz na pytanie zdrowia końskiego, nie wolno każdego konia przyrównywać do tej samej kategorii. Jednym pomogą oleje, a innym moczenie w wodzie
A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie...
Wczoraj specjalnie dlatego rozmawiałam z weterynarzem. Jest troszkę racji z natłuszczaniem kopyt, ale jeśli we wszystkim zachowuje się umiar to jest ok natomiast przesadne moczenie też nie jest dobre, bo mokre kopyto owiane wiatrem coś tam było, że może gorzej pękać
Spahis masz większą wiedzę (informację) na temat kopyt...
pozdrawiam
Maria Masaz Spahis masz większą wiedzę (informację) na temat kopyt...To chyba jakaś złośliwostka, bo ja za dużo na ten temat nie wiem.
pozdrawiam
Maria Masaz Spahis masz większą wiedzę (informację) na temat kopyt...To chyba jakaś złośliwostka, bo ja za dużo na ten temat nie wiem.
pozdrawiam
Skromność
Złośliwość nie skąd , małe przypomnienie o obietnicy - przynajmniej jak dobrze zrozumiałam- zgoda na to, że w końcu coś upublicznisz na temat kopyt.
pozdrawiam
Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie...
Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie...
pasiak92 jak to mi wczoraj powiedział weterynarz na pytanie zdrowia końskiego, nie wolno każdego konia przyrównywać do tej samej kategorii. Jednym pomogą oleje, a innym moczenie w wodzie
pasiak92 jak to mi wczoraj powiedział weterynarz na pytanie zdrowia końskiego, nie wolno każdego konia przyrównywać do tej samej kategorii. Jednym pomogą oleje, a innym moczenie w wodzie
Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie...
Spahis A ja czytałem, że nawilżanie kopyt odbywa się "od środka" przez odpowiednie ukrwienie...
Dagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można.
Dagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można.
senDagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można.
dr Strasser w swoich publikacjach wspomina jak zachowuje sie obciety róg ,pokazuje fragment puszki rogowej kopyta nawodnionego bezposrednio po przycieciu elastyczny - i po 2 godzinach -stopniowo sie wysusza ,skurczony
senDagmara Matuszak Gdzieś w internecie ktoś opisywał, jak zachowuje się obcięty róg. Jak wyschnie, żadne moczenie nie jest w stanie przywrócić mu elastyczności. 24 godziny - nic. 48 godzin - nic. Nie wiem, czy można przenieść to 1:1 na żywą tkankę, ale skoro mowa o biernym nasiąkaniu wodą, to chyba przynajmniej w jakimś stopniu można.
dr Strasser w swoich publikacjach wspomina jak zachowuje sie obciety róg ,pokazuje fragment puszki rogowej kopyta nawodnionego bezposrednio po przycieciu elastyczny - i po 2 godzinach -stopniowo sie wysusza ,skurczony
Camargue i Connemary to specyficzne konie. Np trzymane w stajni na suchej sciółce mają duże problemy z kopytami. Za to trzymane na podmokłych terenach kopyta mają super. Do tego nie wymagają tak częstego werkowania, róg przyrasta u nich wolniej niż u innych koni i łatwiej się ściera. Dlatego można je trzymac pół roku na bagnistym terenie i nie struga i kopyta będa super, jak u dzikich koni.
Connemary 'nowoczesne' w bardziej sportowym typie, trzymane w stajniach i padokowane tylko w ciągu dnia na padokach mają kopyta twardsze i szybciej przyrastające.
Konie się w zadziwiający sposób potrafią adaptować do sytuacji
Ja nie mocze kopyt, nie wysuszam, nic z nimi nie robię z zewnątrz. Stoją w wodzie jak pada, stoją w piachu jak jest sucho. Są trochę inne w różnych porach roku - np jak jest sucho podeszwa jest twardsza, jak jest mokro łatwiej się ściera, wykrusza. Ale nie zauważyłam, żeby kopyta pękały lub żeby cokolwiek się działo ze ścianami w różnych porach roku. Może jak jest susza kilka tygodni to wtedy dobrze pojeździć po łące jak jest rosa, czy znaleść jakąś rzekę i tam postac parę min z koniem. Ale kopyta się adaptują do warunków. Mam koleżankę, która mieszka na pustyni i kopyta też są zdrowe, pomimo że ich nie nawadnia. Struga je raz na kilka miesięcy i nic im nie pęka, nie kruszy się itp. A glazury te konie nie mają, bo sobie prawie całkowicie ścierają na kamieniach i skałach!
Cytat:Connemary to specyficzne konie. Np trzymane w stajni na suchej sciółce mają duże problemy z kopytami.nie zauwazylam tego u naszych kucy ,a mamy takowych w stajni w chwili obencej 5 sztuk
Cytat:Za to trzymane na podmokłych terenach kopyta mają super. Do tego nie wymagają tak częstego werkowania, róg przyrasta u nich wolniej niż u innych koni i łatwiej się ściera. Dlatego można je trzymac pół roku na bagnistym terenie i nie struga i kopyta będa super, jak u dzikich koni.zgadzam sie w 100 % jeden z naszych ogierow wlasnie connemara ( R.I.P ) byl trzymamy przez wieksza czesc roku na pastwisku gdzie przebywal z klaczami wiadomo w jakim celu Zawsze o powrocie do stajni po kilku miesiacach kowal nie mogl wyjsc z podziwu ,w jak swietnym stanie byly jego kopyta.Teren bardzo podmokly.
Cytat:Connemary to specyficzne konie. Np trzymane w stajni na suchej sciółce mają duże problemy z kopytami.nie zauwazylam tego u naszych kucy ,a mamy takowych w stajni w chwili obencej 5 sztuk
Cytat:Za to trzymane na podmokłych terenach kopyta mają super. Do tego nie wymagają tak częstego werkowania, róg przyrasta u nich wolniej niż u innych koni i łatwiej się ściera. Dlatego można je trzymac pół roku na bagnistym terenie i nie struga i kopyta będa super, jak u dzikich koni.zgadzam sie w 100 % jeden z naszych ogierow wlasnie connemara ( R.I.P ) byl trzymamy przez wieksza czesc roku na pastwisku gdzie przebywal z klaczami wiadomo w jakim celu Zawsze o powrocie do stajni po kilku miesiacach kowal nie mogl wyjsc z podziwu ,w jak swietnym stanie byly jego kopyta.Teren bardzo podmokly.