Tłumacząc się z tłumaczenia
Tłumacząc się z tłumaczenia
Mam pytanie do wszystkich osob angielskojezycznych, a zwlaszcza do p. Mickunasa - jak po angielsku brzmi odpowiednik polskiego terminu, ktory mozna znalezc m.in. w "Zasadach Jazdy Konnej" w tlumaczeniu p. E.Morciniec pod redakcja p. Pruchniewicza
POSTAWA RELATYWNA i co ten odpowiednik dokladnie oznacza?
Po niemiecku mowimy o "relative Aufrichtung" i mowa tu jest o wzglednym uniesieniu przodu konia (a dokladnie nasady szyi) w stosunku do obnizonego zadu... no wlasnie, ale to jest juz wersja opisowa, a nie "termin fachowy". Doslownie termin ten oznacza wzgledne/relatywne uniesienie, ale to zdecydowanie za malo - brak jest dopelnienia (uniesienie czego? i wzgledem czego?). No i nie jest zgodne z terminem w "Zasadach..." :-(
Z gory dziekuje za pomoc !!!
Pozdrawiam
Paulina
Stawiam na relative elevation (zob. np. tu: http://nicholnl.wcp.muohio.edu/DingosBre...ation.html).
(Na marginesie, ja tłumacząc z niemieckiego relative Aufrichtung używam właśnie opisowej wersji - lepsze to, niż gdyby czytelnik miał się gubić w domysłach. Nie jest to zresztą jedyne określenie, które po polsku trzeba dookreślać ).
No dobrze, a jak ma sie wlasnie do tego wprowadzony termin "postawa relatywna"?
Spotkac go mozna rowniez w tlumaczeniu ksiazki "Podstawowe szkolenie mlodego konia" R. i I. Klimke.
Powiem uczciwie - korektor merytoryczny twierdzi, ze "postawa relatywna" to prawidlowe pojecie, a ja uskuteczniam "radosna tworczosc", jak wiekszosc tlumaczy... :evil:
Zagwozdka. Mnie osobiście "postawa relatywna" po prostu nic nie mówi, nie zetknęłam też się dotąd z tym pojęciem (nie czytałam pozycji, o których piszesz - chociaż na Klimke ostrzę sobie zęby . Co na to Trener? Poczekajmy też na Kasię Kulikowską - ona tłumaczy z angielskiego, ciekawe, czy też się zaliczy do frakcji "radosna twórczość" 8).
pogrzebałam trochę w guglu, pomyślałam, i oto co mi 'wyszło'
- niewątpliwie chodzi o 'relative elevation'.
- wygląda, że termin 'postawa relatywna' w polskiej literaturze występuje przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, w tłumaczeniach z niemieckiego (jeśli się mylę, to bardzo, bardzo proszę o podanie rodzimych tytułów)
- uważam, że nie warto oszczędzać na słowach, bo moim skromnym zdaniem 'względne uniesienie przodu' jest dużo czytelniejszym pojęciem. w związku z czym z całym przekonaniem zapisuję się do frakcji 'radosna twórczość'
Podobno to pojecie znalazlo sie u polskich autorow podrecznikow okresu miedzywojennego: Brezy i Boufalla. Niestety nie mam dostepu do pozycji tych autorow, by moc sprawdzic te informacje.
Wprawdzie na samym początku pytanie było skierowane "zwłaszcza" do mnie , to dzięki temu ,że mam świetne wsparcie , nie muszę już nic dodawać
Z własnej ciekawości pomyszkuję w bibliotece :wink: Jak coś ciekawego znajdę to oczywiście podzielę się
Hej hipolodzy, a jak będzie "gaited horse" po polsku?
...że tak się wtrynię do tłumackiego wątku
"Koń o chodach specjalnych"...?
Na to wychodzi. Myślałam że jest jeszcze jakieś zgrabniejsze określenie.
Wojciech Mickunas Z własnej ciekawości pomyszkuję w bibliotece :wink: Jak coś ciekawego znajdę to oczywiście podzielę sięOsmielam sie przypomniec o "problemeie" - czy udalo sie Panu cos znalezc?
Wojciech Mickunas Z własnej ciekawości pomyszkuję w bibliotece :wink: Jak coś ciekawego znajdę to oczywiście podzielę sięOsmielam sie przypomniec o "problemeie" - czy udalo sie Panu cos znalezc?