Nawadnianie kopyt
Nawadnianie kopyt
no własnie ,nie smarowanie olejami,masciami kopyt jak to czesto ma miejsce lecz nawadnianie..
nie wszyscy wiedzą jak ważne jest codzienne nawadnianie kopyt ,przynajmniej 10-15 minut dziennie ,najlepiej dłuzej ,w stawach,zródełkach,wiadrach,boksach wodnych itp ,mozna to robic w różny sposób bo kopyta potrzebują wody aby były elastyczne i sprężyste ,aby nie wysychały
takze polecam wszystkim moczenie kopyt swoim koniom łącznie z zapoznaniem sie z literaturą RUMAK PIEKNY I ZDROWY dr Strasser
Pastwisko z błotem i/lub wodą.
Czyż to nie najlepsze rozwiązanie?
Bartel Pastwisko z błotem i/lub wodą.Też tak myślę. Co nie zmienia faktu, że popieram to co napisał sen o tym, że bardzo ważne jest nawadnianie kopyt. Po okresie zimowym, kiedy moje konie chodziły cały czas w śniegu widziałem sporą różnicę.
Czyż to nie najlepsze rozwiązanie?
Bartel Pastwisko z błotem i/lub wodą.Też tak myślę. Co nie zmienia faktu, że popieram to co napisał sen o tym, że bardzo ważne jest nawadnianie kopyt. Po okresie zimowym, kiedy moje konie chodziły cały czas w śniegu widziałem sporą różnicę.
Czyż to nie najlepsze rozwiązanie?
Z wodą krucho, ale żeby konie mogły przeżyć, to jakaś musi być. Do picia. A jak konie piją z jeziora, rzeki czy innego naturalnego zbiornika wodnego, to nie mają wyjścia - moczą sobie przy okazji kopyta. Tzn. mam na myśli konie żyjące dziko lub przynajmniej pod pewnymi względami podobnie do "dzikiej" wersji.
pierwszy raz takie coś słyszę... często natomiast mówili, ze nie wolno by konie chodziły po mokrym podłożu.
W sumie przez te 15 minut dziennie nic im chyba nie bd
i widzisz pasiak jak nieumiejętnie dostajemy informacje nt koni ogolnie
mi tez gadali ze np . błoto dla kopyt -bee bo robi sie gruda ,gnicie itp
wody dla kopyt -unikac a smarowac olejem,maścią
ze po np zwirze kon nie moze chodzic bo bedzie sie podbijał i takie tam cuda wymyslali a okazuje sie ze moze ale musi miec dobre naturalne kopyta a nie chore zdeformowane koturny płaskie ..
ile razy zbieralismy różne kamienie z padoków-ujezdzalni ...nie zdołam policzyc a po co? bo kon nie moze sie potknąć ,bo sie podbije
wiekszosci padoki ,gładkie wyrównane na których konie sie nudzą ,stoją jak słupy ,czasem kilka kroków zrobią , a powinny miec zroznicowany teren ,nierówny z pagórkami ,krzaczkami ,gałęziami itp
karmienie koni 2-3 x dziennie a kon powinien miec dostep do chociaz siana cały czas
rózne głupstwa sie słyszało i to od ludzi z podobno doswiadczeniem ..
nt kopyt okolicznych kowali wiedza kiepska ale uważają ze dobra co widac na kopytach a jak mają wytłumaczyc jak pracuje kopyto i z czego jest zbudowane to zaczyna sie krętactwo
i pisz z nimi wiersze
Cytat:ile razy zbieralismy różne kamienie z padoków-ujezdzalni ...nie zdołam policzyc a po co? bo kon nie moze sie potknąć ,bo sie podbije
Cytat:ile razy zbieralismy różne kamienie z padoków-ujezdzalni ...nie zdołam policzyc a po co? bo kon nie moze sie potknąć ,bo sie podbije
magda bardzo mi przykro,nie jest napisane nigdzie ze mają to byc duze kamienie czy roznej wielkosci ,czesto zbiera sie zwykle male kamyczki a chodzi o kamieniste podłoze ,zwirowe, jednak wierze ze gdyby konie miały zdrowe naturalnie uksztaltowane kopyta wypadki nie miałyby miejsca czy bylyby minimalne ,wielkosc padoku takze ma znaczenie ..gdy jest w nim stadko..
niedawno byl przypadek zwichniecia pęciny podczas gdy konie sie bawiły ,biegały ,brykały ...niestety jak na to stado 8 osobowe na zbyt malym padoku ,wiec jak kon ma sie nie skaleczyc ?,padok to wybieg w ktorym konie powinny swobodnie sie poruszac ,czesto stoją ,czasami pobiegają pobrykają ,pobawią sie ale czy swobodnie?
czesto czlowiek nieswiadomie jest przyczyną wypadkow wsrod koni..bo nie zaspokają ich potrzeb
Cytat:jednak wierze ze gdyby konie miały zdrowe naturalnie uksztaltowane kopyta wypadki nie miałyby miejscawybacz,ale śmiem twierdzić,że moja klacz ma bardzo zdrowe i dobrze ukształtowane kopyta,więc ten argument do mnie w ogóle nie przemawia...
Cytat:jednak wierze ze gdyby konie miały zdrowe naturalnie uksztaltowane kopyta wypadki nie miałyby miejscawybacz,ale śmiem twierdzić,że moja klacz ma bardzo zdrowe i dobrze ukształtowane kopyta,więc ten argument do mnie w ogóle nie przemawia...
[quote="Magdalena Slusarczyk"]
wybacz,ale śmiem twierdzić,że moja klacz ma bardzo zdrowe i dobrze ukształtowane kopyta,więc ten argument do mnie w ogóle nie przemawia...
nie watpie wiec prosze pokaz zdjecia kopyt wzorowych
ps na 1 konia przypada 1 ha wybiegu a jak jest w rzeczywistosci?
sen i widzisz pasiak jak nieumiejętnie dostajemy informacje nt koni ogolnie
mi tez gadali ze np . błoto dla kopyt -bee bo robi sie gruda ,gnicie itp
wody dla kopyt -unikac a smarowac olejem,maścią
ze po np zwirze kon nie moze chodzic bo bedzie sie podbijał i takie tam cuda wymyslali a okazuje sie ze moze ale musi miec dobre naturalne kopyta a nie chore zdeformowane koturny płaskie ..
sen i widzisz pasiak jak nieumiejętnie dostajemy informacje nt koni ogolnie
mi tez gadali ze np . błoto dla kopyt -bee bo robi sie gruda ,gnicie itp
wody dla kopyt -unikac a smarowac olejem,maścią
ze po np zwirze kon nie moze chodzic bo bedzie sie podbijał i takie tam cuda wymyslali a okazuje sie ze moze ale musi miec dobre naturalne kopyta a nie chore zdeformowane koturny płaskie ..
Cytat:nie watpie wiec prosze pokaz zdjecia kopyt wzorowych
Cytat:nie watpie wiec prosze pokaz zdjecia kopyt wzorowych
no, ale mimo fanatyzmu Sen ma ogromny wpływ na mnie na przyklad:
jak tylko podchodze do swoich koni i patrze na ich kopyta od razu chce mi sie zasnąć... co przy moich ostatnich stresach jest bardzo korzystne. Staram sie wiec zerkac na kopyta tylko w porze wieczorowej...
mam nadzieje Sen, ze to co napisalam jest zgodne chociaz troche z Twoja ukochana teoria dr Strasser......???????
"uczłowiecz nianie konie" te często często sie pojawiają.. ale przepraszam bardzo jeśli mowa o uosabianiu to zacznijmy mówić też o krowach, owcach, psach kotach i innych zwierzętach które trzymamy w zagrodach...
Wracając do nawadniania kopyt, mojej jednej co roku pękają na wiosnę. I choć obie baby karmione są tak samo, obie mają twarde kopyta, u F pojawiają się spękania na przednich kopytkach. Myję jej nóżki albo w myjce, albo wiaderko, woda, gąbeczka i moczę. Kopyta są w znacznie lepszej formie gdy wracają do domu na wieś, tam na nie czeka łąka (podmokła), a noc spędzają w stajni gdzie mają suchą ściółkę. Dlatego spód kopyta jest zdrowy. Ale by wilgoć zatrzymać, smaruję. Zdaję sobie sprawę, ze natura najlepiej poradziłaby sobie z tym problemem, ale nie mam kałuż na padokach, nawet na mojej podmokłej łące nie na kałuż. Jednak widać-wystarczy, ze czasem w niektórych miejscach mlaska pod kopytami.