Cyrkon [aktualizacja]
Cyrkon [aktualizacja]
killer621 ale ja chce sie przekonać na własne oczy bo skąd mam wiedziec ze nie piszecie tu bajek i nie oczrniasie tu osób ktore może sa Bogu ducha winni.... przeciez tak historia moze byc wymyslona i sytułacja konia nie jest tak tragiczna jak wy opisujecie a tak na marginesie co wam ta kobieta zrobiła ze wy sie osmielacie ja oczerniac na blogu chyba jest poinformowana o tym?
piwosz Nie znam dziewczyny..ale może dzięki temu , że go kupiła koń jeszcze żyje, kto wie gdzie by trafił. Rana na zdjeciu ropieje i nie wygląda za dobrze :/, ale wierzcie mi..widziałem rzeczy gorsze( i pewnie niektórzy z Was również) z których zwierzeta wychodziły na prostą. Dajcie szanse i dziewczynie i koniowi. Chciala mu pomoc - kupila..ale widocznie to ja przeroslo, teraz i ona potrzebuje pomocy- pomóżcie.
killer621 ale ja chce sie przekonać na własne oczy bo skąd mam wiedziec ze nie piszecie tu bajek i nie oczrniasie tu osób ktore może sa Bogu ducha winni.... przeciez tak historia moze byc wymyslona i sytułacja konia nie jest tak tragiczna jak wy opisujecie a tak na marginesie co wam ta kobieta zrobiła ze wy sie osmielacie ja oczerniac na blogu chyba jest poinformowana o tym?
piwosz Nie znam dziewczyny..ale może dzięki temu , że go kupiła koń jeszcze żyje, kto wie gdzie by trafił. Rana na zdjeciu ropieje i nie wygląda za dobrze :/, ale wierzcie mi..widziałem rzeczy gorsze( i pewnie niektórzy z Was również) z których zwierzeta wychodziły na prostą. Dajcie szanse i dziewczynie i koniowi. Chciala mu pomoc - kupila..ale widocznie to ja przeroslo, teraz i ona potrzebuje pomocy- pomóżcie.
Monika Szumert nikt też nie pisał żeby dziewczynie nie dawac szansy-wręcz przeciwnie, ona jej nie chce, nie chce pomocy, jednoznacznie przedłuża cierpienia Swojego konia!
!
Monika Szumert nikt też nie pisał żeby dziewczynie nie dawac szansy-wręcz przeciwnie, ona jej nie chce, nie chce pomocy, jednoznacznie przedłuża cierpienia Swojego konia!
!
znam ideę i wiem co to jest byc odpowiedzialnym za ludzkie zycie sam mam konie , psy i wiele innych zwierzat ale nie o to w tym chodzi zeby sie czepiac kogos . z tego co kiedys słyczałem i wyczytałem ten kon jest kogos własnascia osoba ta juz kiedys uratowała mu zyciei nie mozna sie wiec wypowiadac na temat jak sie ich nie zna.Ja znam pare innych koni co maja rany od paru lat . Nie da sie u nich tego wyleczyć to znaczy ze ich własciele sa gorsi ze sa zli ,ze sie nie znaja na koniach .......a widze ze wy tu robicie z igły widły i rozdmuchujecie nie swoje sprawy jestem tylko ciekaw czy twoje konie sa w 100% zdrowe i nie maja zadnych zadrapan ani grudy
Chyba należałoby zamknąć ten wątek...
Zamienia się bowiem w dyskusję: warto pomagać koniom czy nie warto?
Zdaje się, że niniejsze forum nie jest od takich dywagacji. Może warto zmienić forum po prostu? Kieruję to do osób, które mają wątpliwości na tle "charytatywnej podejrzliwości" oraz spiskowej teorii dziejów.
Cyrkon wymaga pomocy.
Chcesz pomóc, Przyjacielu? Pomóż!
W przeciwnym wypadku nie miel powietrza. Przeciągi są niezdrowe - nie tylko dla koni.
Bartel, dziękuję za głos rozsądku :!:
Ponieważ znam znaczenie słowa "oczerniać", więc wiem, że tego nie robię. Poza tym z uwagi na to, że jest to forum dotyczące koni skupiam się na koniu. Sytuacja konia będzie bardziej uszczegółowiona w piątek. Wtedy przyjedzie lekarz weterynarii, ze sprzętem, w tym USG, zrobi badania i będzie wiadomo co dalej.
Proponuję do tego czasu wstrzymać się ze świętym oburzeniem. Będzie coś wiadomo to damy znać.
Ps. Moje konie nia mają grudy. Moje konie mają zadrapania i to z różnych przyczyn np. od ugryzień. Ale rana z której przynajmniej od pół roku cieknie ropa nie jest zadrapaniem. Kilerze proszę nie sprowadzaj rzeczy do absurdu. A najlepiej skończ. Więcej będzie wiadomo w piątek.
taka dlaczego akcja podjęta jest dopiero teraz?
taka dlaczego akcja podjęta jest dopiero teraz?
USTAWA O OCHRONIE ZWIERZĄT
Dz.U.97.111.724 - tekst
Dz.U.97.111.724
1998-09-01zm.Dz.U.97.88.554
1999-01-01zm.Dz.U.98.106.668
2000-02-23zm.Dz.U.00.12.136
Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.
(Dz. U. z dnia 23 września 1997 r.)
Art. 1
1.1 Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Art. 4
7) okrutnych metodach w chowie i hodowli zwierząt - rozumie się przez to działania lub zaniechania człowieka prowadzące w sposób oczywisty do zmian patologicznych w organizmie zwierzęcia (somatycznych lub psychicznych), zwłaszcza w postaci skutków znoszenia dotkliwego bólu, przymuszania do określonego zachowania się (uległości) głodem, pragnieniem, działaniem prądu elektrycznego (z wyjątkiem używania pastuchów elektrycznych, treserów oraz urządzeń elektrycznych służących do przepędu zwierząt) bądź innymi zabiegami tego rodzaju, w szczególności karmienie i pojenie zwierząt przemocą,
9) pielęgnacji - rozumie się przez to wszystkie aspekty relacji pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem, w szczególności uruchamiane przez człowieka zasoby materialne i niematerialne, aby uzyskać i utrzymać u zwierzęcia stan fizyczny i psychiczny, w którym najlepiej ono znosi warunki bytowania narzucone przez człowieka,
11) rażącym zaniedbaniu - rozumie się przez to drastyczne odstępstwo od określonych w ustawie norm postępowania ze zwierzęciem, a w szczególności w zakresie utrzymywania zwierzęcia w stanie zagłodzenia, brudu, nie leczonej choroby, w niewłaściwym pomieszczeniu i nadmiernej ciasnocie,
Art. 5
Każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania.
Art. 7
7.1 (1) Zwierzę traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta, burmistrza (prezydenta miasta) i przekazane do schroniska dla zwierząt albo pod opiekę innej osoby lub instytucji. Decyzja podejmowana jest z urzędu lub na wniosek Policji, lekarza weterynarii albo inspektora Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce lub upoważnionego przedstawiciela innej organizacji społecznej o podobnym statutowym celu działania.
Rozdział 3
Zwierzęta gospodarskie
Art. 12
12.1 Kto utrzymuje zwierzęta gospodarskie jest obowiązany do zapewnienia im opieki i właściwych warunków bytowania.
12.2 Warunki chowu i hodowli zwierząt nie mogą powodować urazów i uszkodzeń ciała lub innych cierpień.
nie no generalnie My jesteśmy "BE" a Właścicielka konia jest "Cacy" .... i niech tak będzie...
Tylko gdzie w tym wszystkim jest Cyrkon :?: Koń, który bez wątpienia cierpi :?:
Dziękuję wszystkim, którzy wierzą, że chcemy zwyczajnie w świecie pomóc cierpiącemu zwierzęciu... pomóc jak tylko potrafimy...
skasowalam poprzedni tekst , ktory tu wpisalam bo chyba byl nie na miejscu..przepraszam, to przez te klopoty z budowa NW...roz :kojarzona jestem jeszcze bardziej niz zwykle!
trzymam kciuki za konika, uwazam , ze prawie zawsze da sie przywrocic zdrowie...trzeba tylko walczyc!
Tylko sie zastanawiam dlaczego ta pomoc jest tak późno ,z tego co wycztałem to ten kon cierpi nie od dzisiaj czy wczoraj tylko to juz ponad 7 miesiecy dlaczego tego BÓlU nie dostrzeliscie wczesniej . Zapytam inaczej czy ten kon u was w stajni został pozbawiony opoieki nie miał co jeść i czy w razie potrzeby jest mozna wezawć wet. Wy tak samo jestescie winni jego cierpieniu tak jak właścicielka jezeli jest tak w zeczywistosci . Bo jezeli jestescie od sierpnia w stajni i zdazyła sie sytułacja ze kon ma rane ropiejaca .I to wy w tym momęcie byliscie obojętni na jego ciepienie , powinniście juz wtedy wystąpic o pomoc dla niego. Spahis dlaczego nie uzyskałem dopowiedzi na nasze pytaniaco do miejsca pobytu konia
Kiler621 przeczytaj ten post o CYrkonie od początku do końca a znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania :wink:
Dzieweczka Kiler621 przeczytaj ten post o CYrkonie od początku do końca a znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania :wink:Popieram. I zaczekaj ze swym oburzeniem do piątku, wtedy będzie zapewne wiadomo więcej i będziesz mógł ruszyć z pomocą, która zapewne będzie potrzebna!
Dzieweczka Kiler621 przeczytaj ten post o CYrkonie od początku do końca a znajdziesz tam odpowiedzi na swoje pytania :wink:Popieram. I zaczekaj ze swym oburzeniem do piątku, wtedy będzie zapewne wiadomo więcej i będziesz mógł ruszyć z pomocą, która zapewne będzie potrzebna!
Jezeli jestescie tak wrazliwi na konskie cierpienie dlaczego to tak długo musi trawc .....Martwi mnie to ze pomoc dociera do niego tak pózno > Dlaczego nikt z was nie podioł sie jego ratowania wczesniej ,a wy tu piszecie tylko puste słowa ktore nie przekładaja sie na rzeczywistość łatwo pisać gorzej zrobić .Przeciez mógł zginać...........
Dzieweczka,Spahis i inni, nie dajcie sie sprowokować!! bo to musi być prowokacja, czy też tak zwana "podpucha", czy też nawet "potpóha" hock:
Drodzy Forumowicze :!: Proponuję, żebyśmy wszyscy zrobili pewne założenie, że skoro jesteśmy na TYM forum, to wszystkim nam zależy na dobru konia. Myślę, że będzie łatwiej przełknąć odmienne stanowiska. Ale też proszę, a nawet bardzo proszę - poczekajcie do piątku na relację z wizyty "nieludzkiego" doktora u bohatera tej opowieści.