Cyrkon [aktualizacja]
Cyrkon [aktualizacja]
01-26-2010, 10:49 AM
#32
<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>
</E></r>
Magdalena Macios
01-26-2010, 10:49 AM #32uuu ostry wysiek z rany ;/ kiepsko widac ale mam nadzieje ze rana jest wygolona. Zycze powodzenia w leczeniu
<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>
</E></r>
01-26-2010, 11:02 AM
#33
ja bym radzila popierwsze wygolc rane - nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??
napewno bedzie trzeba podac antybiotyk
rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wet
mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni napewno ktos sie znajdzie zeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.
trzymam kciuki
<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>
</E></r>
Magdalena Macios
01-26-2010, 11:02 AM #33kurcze ja tez wychodze z takiego zalozenia nie stac mnie na weterynarza nie stac mnie na konia!! proste i logiczne.
ja bym radzila popierwsze wygolc rane - nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??
napewno bedzie trzeba podac antybiotyk
rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wet
mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni napewno ktos sie znajdzie zeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.
trzymam kciuki
<r>tak jak dla psa zupa,<br/>
siodłu należy się pupa <E>
</E></r>
01-26-2010, 01:49 PM
#34
Zohara nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??Niestety nie znam historii powstania tej rany... "właścicielka" też nie...
jest podejrzenie złamania grzebienia łopatki, ale więcej nie wiemy i nie mamy pewności....
Zohara napewno bedzie trzeba podac antybiotykbez obejrzenia tego przez osoby kompetentne nie chcemy nic sami robić... na razie tylko rana jest przemywana....
Zohara rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wetrana zdecydowanie nie do szycia. Kiedyś rana Cyrkonowi się zasklepiła..... wtedy był najgorszy czas dla Cyrkona.... przestał obciążać nogę a po jednym dniu przestał wstawać... i tak leżał sobie w boksie ałkiem bezradny i obolały ... na łopatce w miejscu sączącej rany powstała wielka "bulwa" i dopiero jak ropa zaczęła wyciekać z owej "bulwy" Cyrkon odczuł ulgę.... wstał a z rany sączyła mu się ropa w takiej ilości, że....
Zohara mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni na pewno ktoś się znajdzie żeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.liczymy na ulgi....ale za darmo nikt nie przyjedzie.... ja przynajmniej nikogo takiego nie znam
Zohara trzymam kciukidziękuję
<t></t>
Dzieweczka
01-26-2010, 01:49 PM #34Zohara nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??Niestety nie znam historii powstania tej rany... "właścicielka" też nie...
jest podejrzenie złamania grzebienia łopatki, ale więcej nie wiemy i nie mamy pewności....
Zohara napewno bedzie trzeba podac antybiotykbez obejrzenia tego przez osoby kompetentne nie chcemy nic sami robić... na razie tylko rana jest przemywana....
Zohara rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wetrana zdecydowanie nie do szycia. Kiedyś rana Cyrkonowi się zasklepiła..... wtedy był najgorszy czas dla Cyrkona.... przestał obciążać nogę a po jednym dniu przestał wstawać... i tak leżał sobie w boksie ałkiem bezradny i obolały ... na łopatce w miejscu sączącej rany powstała wielka "bulwa" i dopiero jak ropa zaczęła wyciekać z owej "bulwy" Cyrkon odczuł ulgę.... wstał a z rany sączyła mu się ropa w takiej ilości, że....
Zohara mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni na pewno ktoś się znajdzie żeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.liczymy na ulgi....ale za darmo nikt nie przyjedzie.... ja przynajmniej nikogo takiego nie znam
Zohara trzymam kciukidziękuję
<t></t>
01-26-2010, 01:54 PM
#35
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
<r>....ogromny wilk, jedno z trójki dzieci, jakie Loki miał z olbrzymką Angerbodą.<br/>
<br/>
Fenrir-wilk zerwie łańcuchy i połknie słońce.<br/>
<URL url="http://www.suchecka.com"><s>http://</s>http://www.suchecka.com<e></e></URL><br/>
<URL url="https://www.facebook.com/KatarzynaSucheckaPhotography"><s>http://</s>https://www.facebook.com/Kata...ography<e></e></URL></r>
Katarzyna Suchecka
01-26-2010, 01:54 PM #35A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
<r>....ogromny wilk, jedno z trójki dzieci, jakie Loki miał z olbrzymką Angerbodą.<br/>
<br/>
Fenrir-wilk zerwie łańcuchy i połknie słońce.<br/>
<URL url="http://www.suchecka.com"><s>http://</s>http://www.suchecka.com<e></e></URL><br/>
<URL url="https://www.facebook.com/KatarzynaSucheckaPhotography"><s>http://</s>https://www.facebook.com/Kata...ography<e></e></URL></r>
01-26-2010, 02:07 PM
#36
sucha A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
Przy czyszczeniu zachowuje się w miarę spokojnie. Naturalnie nie lubi gdy dotyka się okolice rany. Ale nie ma z czyszczeniem większych problemów.
Jak się nadusi ropa wycieka mocniej, jak podnosi się nogę do czyszczenia też....
"Właścicielka" jak już pisałam ma inne priorytety....
Prześwietlenia nie było .... i właśnie na początek chcemy zafundować Cyrkonowi prześwietlenie....
Ja znam Cyrkona od sierpnia zeszłego roku /wtedy przeniosłam swoje konie do stajni, gdzie stoi Cyrkon/ i od sierpnia 2009 roku ropa cieknie mu z tej rany.... Myślę, że to trwa znacznie dłużej.... ale ja potwierdzam ropienie od sierpnia 2009 roku
<t></t>
Dzieweczka
01-26-2010, 02:07 PM #36sucha A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
Przy czyszczeniu zachowuje się w miarę spokojnie. Naturalnie nie lubi gdy dotyka się okolice rany. Ale nie ma z czyszczeniem większych problemów.
Jak się nadusi ropa wycieka mocniej, jak podnosi się nogę do czyszczenia też....
"Właścicielka" jak już pisałam ma inne priorytety....
Prześwietlenia nie było .... i właśnie na początek chcemy zafundować Cyrkonowi prześwietlenie....
Ja znam Cyrkona od sierpnia zeszłego roku /wtedy przeniosłam swoje konie do stajni, gdzie stoi Cyrkon/ i od sierpnia 2009 roku ropa cieknie mu z tej rany.... Myślę, że to trwa znacznie dłużej.... ale ja potwierdzam ropienie od sierpnia 2009 roku
<t></t>
01-26-2010, 04:26 PM
#37
Ale ja nie mowie o tym zeby ona leczyla to tylko czy wie co sie stalo, ze piorytety ma inne niz kon zalapalam
<r>....ogromny wilk, jedno z trójki dzieci, jakie Loki miał z olbrzymką Angerbodą.<br/>
<br/>
Fenrir-wilk zerwie łańcuchy i połknie słońce.<br/>
<URL url="http://www.suchecka.com"><s>http://</s>http://www.suchecka.com<e></e></URL><br/>
<URL url="https://www.facebook.com/KatarzynaSucheckaPhotography"><s>http://</s>https://www.facebook.com/Kata...ography<e></e></URL></r>
Katarzyna Suchecka
01-26-2010, 04:26 PM #37a czy ktos kiedys wyczyscil ta rane tak ze bylo widac co jest poza ropa?(to boli ale w moim przypadku pomoglo)
Ale ja nie mowie o tym zeby ona leczyla to tylko czy wie co sie stalo, ze piorytety ma inne niz kon zalapalam
<r>....ogromny wilk, jedno z trójki dzieci, jakie Loki miał z olbrzymką Angerbodą.<br/>
<br/>
Fenrir-wilk zerwie łańcuchy i połknie słońce.<br/>
<URL url="http://www.suchecka.com"><s>http://</s>http://www.suchecka.com<e></e></URL><br/>
<URL url="https://www.facebook.com/KatarzynaSucheckaPhotography"><s>http://</s>https://www.facebook.com/Kata...ography<e></e></URL></r>
01-26-2010, 06:10 PM
#38
<t></t>
Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''
<t></t>
01-26-2010, 06:34 PM
#39
<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>
Monika Szumert
01-26-2010, 06:34 PM #39Ale ten koń cierpi..
<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>
01-26-2010, 06:45 PM
#40
killer621 Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''wiesz co... a może jakbyś wówczas zmienił lekarza, to by rana ropiała miesiąc...?
tak czy tak - czcze rozważania na niewiele się zdadzą; dobrze, że na miejscu są ludzie, którzy chcą pomóc i chwała Im za to!
tzw. "rodzina" może sobie pomóc sama, jest pomoc społeczna itd...
a koń może sobie stać, patrzeć... i cierpieć w tym niemym wewnętrznym krzyku, pośród Ludzi, którzy parę tysięcy lat temu zechcieli go udomowić, łaskawcy;
<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>
Bartosz Marchwica
01-26-2010, 06:45 PM #40killer621 Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''wiesz co... a może jakbyś wówczas zmienił lekarza, to by rana ropiała miesiąc...?
tak czy tak - czcze rozważania na niewiele się zdadzą; dobrze, że na miejscu są ludzie, którzy chcą pomóc i chwała Im za to!
tzw. "rodzina" może sobie pomóc sama, jest pomoc społeczna itd...
a koń może sobie stać, patrzeć... i cierpieć w tym niemym wewnętrznym krzyku, pośród Ludzi, którzy parę tysięcy lat temu zechcieli go udomowić, łaskawcy;
<t>Im więcej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.</t>
01-26-2010, 07:17 PM
#42
Bo jesli tak, to może wyjasnisz, jak było, dlaczego i co się stało? Może rzucisz inne światło na tą historię..na razie jasno i wyraźnie widać, że koń cierpi, a właścicielka od tak długiego czasu nie próbuje mu w tych cierpieniach ulżyć..niestety..
<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>
Monika Szumert
01-26-2010, 07:17 PM #42Ale Twój koń sobie zdzierał opatrunki?Czy tak dobrze znasz historie Cyrkona??
Bo jesli tak, to może wyjasnisz, jak było, dlaczego i co się stało? Może rzucisz inne światło na tą historię..na razie jasno i wyraźnie widać, że koń cierpi, a właścicielka od tak długiego czasu nie próbuje mu w tych cierpieniach ulżyć..niestety..
<t>Gdy zajrzymy w glab wspanialego, dzikiego serca konia, musimy zywic nadzieje, ze znajdziemy tam nasze wlasne serce..</t>
01-26-2010, 07:25 PM
#43
Witam, przyglądam się temu wątkowi.. Narazie nie wiem co myśleć... Jedyne co ,to znalazłem tu coś o Cyrkonie, to chyba ten koń. Wynika z tego ,że od prawie roku rana ropieje i jest po 2 operacjach. Wie ktoś od kiedy trafił do tej dziewczyny i nowej stajni? http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic...3&start=50
01-26-2010, 07:30 PM
#44
Jeżeli koń zrywał opatrunek, to najlepszy dowód na to, że go to BOLAŁO !!!
Jeżeli ktoś miał kiedykolwiek ropień, to wie coś na ten temat. Brak wyobraźni nie boli !!!
<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
Krystyna Kukawska
01-26-2010, 07:30 PM #44Człowiek jest za swoje zwierzę odpowiedzialny w 100% !!!
Jeżeli koń zrywał opatrunek, to najlepszy dowód na to, że go to BOLAŁO !!!
Jeżeli ktoś miał kiedykolwiek ropień, to wie coś na ten temat. Brak wyobraźni nie boli !!!
<r><COLOR color="#008000"><s></s><URL url="http://www.pogotowiedlazwierzat.pl">www.pogotowiedlazwierzat.pl</URL><e></e></COLOR></r>
01-26-2010, 07:42 PM
#45
<t></t>
Jakbyś sie zapoznała z moim przypadkiem to byś zauwazyła to jezeli rana sie goi to swędzi i to było przyczyna zgryzania oatrunku bo on miał zabespieczac przed bakteriami oraz były zastosowane bardzo dobre leki dostepne na naszym rynku przez lek wet
<t></t>
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości
1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości
1 gości