Cyrkon [aktualizacja]
Cyrkon [aktualizacja]
uuu ostry wysiek z rany ;/ kiepsko widac ale mam nadzieje ze rana jest wygolona. Zycze powodzenia w leczeniu
kurcze ja tez wychodze z takiego zalozenia nie stac mnie na weterynarza nie stac mnie na konia!! proste i logiczne.
ja bym radzila popierwsze wygolc rane - nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??
napewno bedzie trzeba podac antybiotyk
rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wet
mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni napewno ktos sie znajdzie zeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.
trzymam kciuki
Zohara nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??Niestety nie znam historii powstania tej rany... "właścicielka" też nie...
Zohara napewno bedzie trzeba podac antybiotykbez obejrzenia tego przez osoby kompetentne nie chcemy nic sami robić... na razie tylko rana jest przemywana....
Zohara rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wetrana zdecydowanie nie do szycia. Kiedyś rana Cyrkonowi się zasklepiła..... wtedy był najgorszy czas dla Cyrkona.... przestał obciążać nogę a po jednym dniu przestał wstawać... i tak leżał sobie w boksie ałkiem bezradny i obolały ... na łopatce w miejscu sączącej rany powstała wielka "bulwa" i dopiero jak ropa zaczęła wyciekać z owej "bulwy" Cyrkon odczuł ulgę.... wstał a z rany sączyła mu się ropa w takiej ilości, że....
Zohara mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni na pewno ktoś się znajdzie żeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.liczymy na ulgi....ale za darmo nikt nie przyjedzie.... ja przynajmniej nikogo takiego nie znam
Zohara trzymam kciukidziękuję
Zohara nie wiedomo czy kon sie nadzial na gwozdz czy cos innego??Niestety nie znam historii powstania tej rany... "właścicielka" też nie...
Zohara napewno bedzie trzeba podac antybiotykbez obejrzenia tego przez osoby kompetentne nie chcemy nic sami robić... na razie tylko rana jest przemywana....
Zohara rana chyba nie jest do szycia skoro nie zrobil tego poprzedni wetrana zdecydowanie nie do szycia. Kiedyś rana Cyrkonowi się zasklepiła..... wtedy był najgorszy czas dla Cyrkona.... przestał obciążać nogę a po jednym dniu przestał wstawać... i tak leżał sobie w boksie ałkiem bezradny i obolały ... na łopatce w miejscu sączącej rany powstała wielka "bulwa" i dopiero jak ropa zaczęła wyciekać z owej "bulwy" Cyrkon odczuł ulgę.... wstał a z rany sączyła mu się ropa w takiej ilości, że....
Zohara mysle ze macie troche znajomych wetow porozmawiac przedstawic sytuacje moze zechce przyjechac badz wydac antybiotyk i cos przeciw zapalnego dla konia. moze obrnizy Wam stawke inaczej policzy a moze zrobi dobry uczynek i przyjedzie charytatywnie. w stajni na pewno ktoś się znajdzie żeby zrobic zastrzyk. nic innego nie przychodzi mi do glowy.liczymy na ulgi....ale za darmo nikt nie przyjedzie.... ja przynajmniej nikogo takiego nie znam
Zohara trzymam kciukidziękuję
A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
sucha A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
sucha A jak Cyrkon sie zachowuje przy czyszczeniu moze warto mu dac domiejscowe znieczulenie i dopiero wygolic i pozadnie oczyscic rane? czy jak ja sie nadusi to ropa mocniej leci.
CO do bulwy nie dziwie sie pewnie ropa sie zbierala i nie miala jak wyciec, czasami trzeba takie cos bylo nacinac.
Jak wlascicelka moze nie wiedziec co sie z jej konem dzialo.
Przeswietlenie juz bylo?
Swoja droga ile juz to trwa?
a czy ktos kiedys wyczyscil ta rane tak ze bylo widac co jest poza ropa?(to boli ale w moim przypadku pomoglo)
Ale ja nie mowie o tym zeby ona leczyla to tylko czy wie co sie stalo, ze piorytety ma inne niz kon zalapalam
Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''
Ale ten koń cierpi..
killer621 Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''wiesz co... a może jakbyś wówczas zmienił lekarza, to by rana ropiała miesiąc...?
killer621 Wiatm was jak czytam wszystko na forum to mi sie płakać chce.... zachowujecie się jakby ten kon miał zaraz zginąć, nie mozna sie wypowiadać na jakiś temat jeżeli nie zna sie całej historii tego konia, Ja mam konia co mu rana ropiała przez 18 miesiecy i weterynarz by 3 razy w tygodniu i kon nie cierpiał. Pamietajcie tez ze rodzina jest najwazniejsza tylko nie wszyscy to rozumieją i doceniają ja rozumiem ,,włascicielke''wiesz co... a może jakbyś wówczas zmienił lekarza, to by rana ropiała miesiąc...?
Ale Twój koń sobie zdzierał opatrunki?Czy tak dobrze znasz historie Cyrkona??
Bo jesli tak, to może wyjasnisz, jak było, dlaczego i co się stało? Może rzucisz inne światło na tą historię..na razie jasno i wyraźnie widać, że koń cierpi, a właścicielka od tak długiego czasu nie próbuje mu w tych cierpieniach ulżyć..niestety..
Witam, przyglądam się temu wątkowi.. Narazie nie wiem co myśleć... Jedyne co ,to znalazłem tu coś o Cyrkonie, to chyba ten koń. Wynika z tego ,że od prawie roku rana ropieje i jest po 2 operacjach. Wie ktoś od kiedy trafił do tej dziewczyny i nowej stajni? http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic...3&start=50
Człowiek jest za swoje zwierzę odpowiedzialny w 100% !!!
Jeżeli koń zrywał opatrunek, to najlepszy dowód na to, że go to BOLAŁO !!!
Jeżeli ktoś miał kiedykolwiek ropień, to wie coś na ten temat. Brak wyobraźni nie boli !!!
Jakbyś sie zapoznała z moim przypadkiem to byś zauwazyła to jezeli rana sie goi to swędzi i to było przyczyna zgryzania oatrunku bo on miał zabespieczac przed bakteriami oraz były zastosowane bardzo dobre leki dostepne na naszym rynku przez lek wet