O nas czyli poznajmy się lepiej
O nas czyli poznajmy się lepiej
oj tak podlasie tylko pozazdrosci sielanka przez caly rok )) bylam raz w janowie akurat na aukcji sama aukcja w sobie bardzo przyjemna. ale wyjsc w czasie aukcji i pochodzic po stajniach jak nikogo nie ma porozmawiac ze stajennymi cos fantastycznego ) Alicjo mysle ze Prezes Trella nie pozwoliby Ci wywalac gnuj )) ja za to jestem fanka championatu w bialce i od 4 lat co roku na nim bywam.
tak wybrac sie na przejazdzke po podlasiu.. a wlasnie czy Czarnota przypadniem nie mieszka na podlasiu i tam urzadza Rajd Kuhailana???
Ale czemu? Że niby damom nie wypada gnoju wywalać? Jestem zolna do ciężkiej pracy, jak podejrzewam większość z Was. Przeciez przemiłego i przystojengo z resztą Pana Instruktora (imienia nie pamietam... :oops: ) nie zdertonizuję w janowskiej szkółce , nie?
A co do samej staniny - to mnie najbardziej spodobał się wybieg dla osesków. Można tam siedzieć godzinami i podpatrywać, jak maluchy fikają koziołki, psocą i wzniecają tumany kurzu. A jest ich tyle, na dość małej przestrzeni, ze panuje tam niesamowity, radosny rozgardiasz. Wygląda to wprost przekomicznie! A jak jeszcze człowiek przyjrzy się tym dostojnym i przepięknym klaczom-matkom, drzemiącym w tym chaosie ze spokojem, to całość nabiera mistycznego wyrazu... Co jeszcze w Janowie jest fantastyczne? Oprócz zjawiskowej Pianissimy, cudowne są tam jeszcze niekończące się nadbużańskie pastwiska, pełne kwiecia i trawy po pas, trznadli, świergotków, skowronków, pliszek i bocianów...ehhh. Nic tylko tam zamieszkać i zamienić się w konia - ha ha!!
Moja Droga gdybym nie byla Dama to bym gnoju nie wywalala - taki paradoks ) chodzi mi o to ze Prezes lubi ladne kobiety i napewno znalazl by Ci inne zajecie
tak urokliwe to miejsce Nadbuzanski Park Krajobrazowy och.. nic tylko wprosic sie do Duchowej Przygody stanac w progu i oznajmic- jestem i juz sie mnie tak predko nie pozbedziesz
masz racje Duchowa z Krzyskiem tylko ja od zawsze myslalam nawet po przeczytaniu jego ksiazek ze mieszka na podlasiu (jakos nie zarejstrowalam) a tu prosze blizej mu do Bialki niz Janowa
o i sposob na szybki powrot meza tez juz mamy.
Duchowa bedzie szczesliwa bo maz wroci i bedzie miec z kim w teren jezdzic a my bo podlasie ))
juz wszystko ustalone.
Ja też chcę odwiedzić Duchową, ja też! Ja w ogóle bym gdzies na rajd pojechała w czerwcu, moze jakas ekipa by się zebrała? Choć pewnie ciężko będzie się zmobilizować w jednym czasie kilku osobom z końmi.
W ogóle to nie odpisałam na kilka wiadomości na priva w ostatnim czasie :oops: Muszę nadrobić zaległosci
Pracowac planuję lipiec-sierpień, choć ma kilka ciekawych ofert juz i jestem na etapie rozważań co i jak.
Na początku wrzesnia jade ze znajomymi do Egiptu i pewnie krócej jak 2 tyg nam to nie wyjdzie, bo dłuższe wyjazdy opłacają się bardziej niż krótkie, poza tym ja mam plan zwiedzić pare rzeczy, choc moje kolezanki pewnie będa wolały leżec plackiem na lazy
Ale w 2 połowie wrzesnia będe wola - tylko koń będzie po 3 miesiącach nic ie robienia, więc nie wezmę go na raz na rajd, prędzej w jakiś weekend w październiku na 3-4 dni.. Ale wtedy zaczyna sie robić chłodno zazwyczaj(za to nie mam much).
jeszcze nigdy nie bylam na kilku dniowym rajdzie. kilka godzin w terenie to sobotnie lub niedzielne wypady..
mi komary nie straszne absorbina czarna jest mega dobra na tego typu zyjatka i dla koni i dla ludzi wiem sprawdzalam wiec mozemy nawet po Biebrzy brykac a komary itp beda daleko od nas
Nasz rajd odbyl sie we wrzesniu, a i tak owadow bylo pod dostatkiem, ktore to umialy zycie glownie naszym koniom umilic. Ale mysle, ze wrzesien bardziej niz czerwiec. Staralismy sie wyruszac dosc wczesnie rano, ale nie zawsze nam to wychodzilo,pogaduszki przy sniadaniu itp., ehhh...cudnie bylo )
Ja jestem jak najbardziej za, żeby zorganizować taki rajd hipologiczny! Pomysł jest na prawdę godny przemyślenia!
Zgłaszajcie propozycje, gdzie , kiedy komu najbardziej pasuje!
Może założymy na to oddzielny temat?Co Wy na to? Można by wszystko dokładnie zaplanować!
Popieram ten pomysł Może i ja bym się załapał na taką wyprawę :wink:
Jak by się nie potoczyły sprawy , to i tak z wiosną wypastuję siodło i wznawiam treningi :wink:
Z Monia to juz chyba 2 lata planowalysmy rajdzik ale jakos zeszlo sie tylko na gadaniu ;/ a szkoda bo tereny u nas naprawde swietne
Trzeba nad tym pomyslec bo fajnie byloby sie poznac blizej z terminem tylko chyba bedzie problem bo nie kazdemu znajac zycie bedzie pasowało ;/