Własna stajnia
Własna stajnia
hahaahah
artystka strachu Ci narobiła .
Człowiek nieprzytomny z wrażenia: filmu nie zrobiłaś!?
Zupełnie jak jakiś koński gang :lol: .
akurat, hehe, w glowie nie mialam filmu.....
nie, no pewno tez bede sie smiac, ale po wstawieniu zamkow do drzwi i odgrodzeniu koni...co prawda nie wiem jak mozna osiagnac to drugie - zimą???????O, teraz musze otworzyc okno bo Luna pyskiem domaga sie czegos....moze chce wejsc tu oknem??Wrrrrrrr,
a tak swoja droga, jak dac koniom mozliwosci to one naprawde maja mnooostwo pomyslow....!!!!Wczoraj np, szczesliwa Luna ganiala hucula bo miala wreszcie przewage....po prostu trzymala w zebach szleszczacy worek foliowy i hucek zwiewal, a ona za nim.....nie odczulone biedactwo.
Paszy treściwej w biegalni/otwartej stajni/wiacie podawać nie sposób Ja czasem dam na łące, ale muszę stać i nadzorować. Przy 10 koniach bym dużo nie wskórała Moje ciapkulce siano na szczęście jedzą w zgodzie, rzucone na kupę obok stajni (równie zgodnie kradną nowe kostki ze stajni i stodoły - wynoszą w zębach na śnieg (a niech sobie wynoszą). Dwa małe konie przystosowane do spokojnego życia na podwórku to naprawdę mały kłopot (no chyba, że są amatorsko zajmują się włamami )
Ale niedługo skończy się ta sielanka, bo stado nam się rozrośnie i dlatego też będzie stajnia z boksami (+ letnia wiata na łące, a jak zajdzie potrzeba to dwie). Myślałam o stajni otwartej, ale wolę jednak boksy. Konie i tak będą prawie non-stop na łące, ale będzie możliwość, żeby je w razie potrzeby poszufladkować czy unieruchomić czy po prostu schować przed niepogodą.
Fajnie masz,Duchowa, z konikami przy oknie !
Ja niestety nie mogę puścić koni wokół domu, bo wszystkie krzewy, sadzone i pielęgnowane przez moją Mamę, dawno przestałyby istnieć.
Cytat:A z budynków gospodarczych się wyleczyłam jednocześnie z wyleczeniem się z domu do remontu - to się po prostu nie opłaca. To jest interes albo dla bardzo bogatych ludzi albo dla maniaków "budynków z duszą" gotowych poświęcić życie na podtrzymywanie przy życiu swojego domu i stajni
Cytat:A z budynków gospodarczych się wyleczyłam jednocześnie z wyleczeniem się z domu do remontu - to się po prostu nie opłaca. To jest interes albo dla bardzo bogatych ludzi albo dla maniaków "budynków z duszą" gotowych poświęcić życie na podtrzymywanie przy życiu swojego domu i stajni
Widzę, że ambitnie Julia. I tak trzymać. Znam problemy z zabytkiem z autopsji- czeka Cię niezła "zabawa"- stary dom wyremontować, to postawić 5 nowych :lol: , ale właśnie idąc za przytoczonym przez Ciebie cytatem, na szczęście są ludzie, którzy biorą się za takie rzeczy. Większość to przeraża. Jednak wymaga to sporo wyrzeczeń. Warto się sprawdzić. No chyba, ze :roll: rozbijesz bank, z pewnością będzie łatwiej. Na szczęście nie widać by był w strasznym stanie.
ps- a obórkę pokaż. Będziemy potem podziwiać :wink: postępy.
No pokaż pokaż obórkę!!! a ten budynek na zdjęciu piekny to dom?
Julio, pokaz obórkę!
Jestem bardzo ciekawa, jak będzie przebiegać remont u Ciebie..bo sama jestem dokładnie w tym samym punkcie. Remontuję wlaśnie stary dom z czerwonej cegły.(łazienka już skończona-mam nadzieje, że mrozy nie narobią szkod:/ :oops:
Stajnia też już jakby jest.tzn.Ogromna murowana stodoła, gdzie będę robić boksy, może jakieś poddasze na siano i słomę(chociaż to może byc problem, tak rzekł mój tata-stolarz).
Obecnie koniki mam również przy domu, w stajni murowanej, która kiedyś była oborą.
Ale nadszedł czas wyprowadzki z rodzinnego gniazdka
Oba miejsca cudne. Mój dziadek był leśniczym więc mieszkamy w środku lasu.
Ale nowe miejsce jest zdecydowanie lepsze dla koni..Stary sad tuż za stajnią.wspaniale pastwiska, dobra gleba..
Postaram się i ja robić dokumentację fotograficzna...(jak tylko wrócę na ojczyzny łono z workiem ojro :wink: )
Ok, pokazuję obórkę Spróbujemy coś z nią zwojować, ale jesteśmy też przygotowani na to, że być może trzeba będzie ją zburzyć i postawić stajnię od fundamentów. W tym momencie do przebudowy jest prawie wszystko - stropy (za niskie), ściany wewnętrze (bez sensu), do wybicia drzwi i okna (za małe)... Weźmiemy wykonawców, żeby ocenili co się da, z czego nie i podejmiemy decyzję co lepsze.
A budynek na poprzednim zdjęciu to dom
Zupełnie bez! We wsi jest jedna ulica, 100 mieszkańców, przepiękny pałac myśliwski i las, las, las. No i łąka dla koni podleśna hektarowa, ale będziemy się też starać o sąsiednią łąkę-nieużytek, dwa razy taką. No nie będę ukrywać, ogólnie jest zabójczo przepięknie I takie tereny do jazdy i spacerów z końmi, że oko bieleje.
Na razie to wygląda smutnawo, zdjęcia były robione w listopadzie, ale w śniegu prezentuje się bajecznie
Moniko, koniecznie pokaż swoją stajenkę jak tylko wrócisz! BTW - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Ja tam bym zostawiła . Pękają ściany, ale może można je sklamrować. Ładne okienka, gzymsik w ząbek :wink:, drzwi i łukowate nadproża. Nawet gołębnik ktoś doczepił do ściany. Potężny strych (cenne). Wewnątrz- wyobrażam sobie... Z domem- integruje się. Ma klimat, a o to dbać warto.