Ile kosztuje koń [koszty utrzymania]
Ile kosztuje koń [koszty utrzymania]
asio Paweł, poniekąd :wink: oznacza " "
asio Paweł, poniekąd :wink: oznacza " "
Też prawda taka, że jak sie ma konia u kogoś to jest dużo stresów - czy na pewno wszystko ok.. ale ja teraz ufam ludziom gdzie jest mój koń, może dlatego że to taka mała stajenka, tylko na 4 konie i że oni mieszkają na miejscu i o swoje konie dbają jak wy, no i o mojego przy okazji też :mrgreen: W życiu bym juz nie chciała stać w dużej stajni rekreacyjnej czy sportowej, to jest zupełnie inna rzeczywistośc jak sie ma konia w stajni przydomowej! Owszem, nie moge być u konia codziennie, jestem więc pewnie z nim inaczej związana niż ci co mają konie pod domem, ale i tak jest ok
No i w razie czego mam miejsce gdzie mogę powierzyć konia z pełnym zaufaniem na kilka miesięcy i nie martwić się, że nikt sie nim nie zajmie - mówię o tym miejscu gdzie konia była w lecie. Choc jakby im się kiedyś powiększyło stado, to by już mój słoń się nie zmieścił - ale wtedy są inne miejsca, np Magda i Tomek z tego forum prowadzą stajnię fajna I np u p.Mazurka też można dać w dobre warunki konia na wiele miesięcy. Także jest kilka miejsc gdzie można dać konia i sobie wyjechać - choć niestety kazda przeprowadzka, szczególnie taka na kilka miesięcy to dla konia stres - bo nowe miejsce, nowe stado, trzeba sie znowu aklimatyzować...
chyba wyszeł mi lekki offtopic :roll:
no to jak Ania to i ja...ciut poza tematem...
co prawda chyba juz o tym kiedys pislalam.
Bo ja chcialam miec tylko jednego konia, a drugiego chcialam , zeby mi ktos dal w pensjonat tj. szopkowat bardziej. I nie chcialam duzo, bo 150 zlotych miesiecznie, 30 minut do centrum miasta wojewodzkiego...
bo szukalm konia Lunce do towarzystwa, sobie kogos do wspolnych terenow.
I wiecie, ze ludzie, juz przez telefon byli niezadowoleni, jak im mowilam, ze konie beda chodzily sobie po podworku i na zyczenie na noc bedE zamykac?? Byli zbulwerowani tym, ze szopy pootwierane itp. Ze brak ocieplenia...
Wiec zrezygnowalam z szukania, bo ja nie znosze konfliktow, zwlaszcza tu, u siebie. Juz sie w zyciu nawalczylam bez sensu...
no jasne
Kotwica niezła. Mam konie od 3,5 roku, dzień w dzień to samo. I mnie to odpowiada jak Duchowej.
Ciekawe jest to, że jak się mówi (nie tu) o własnej stajni na dwa ogony to osoby, które wczesniej miały wysokie wymagania co do infrastruktury pensjonatu u siebie nagle wystarcza im drewniane coś. Dlaczego nie bierzecie pod uwagę kosztów inwestycji i napraw jako normalnych kosztów? Ja w stajniach przydomowych na dwa ogony widzę jeszcze inny koszt... koński, dwa ogony to jeszcze za mało na stado
Cejloniara Ciekawe jest to, że jak się mówi (nie tu) o własnej stajni na dwa ogony to osoby, które wczesniej miały wysokie wymagania co do infrastruktury pensjonatu u siebie nagle wystarcza im drewniane coś. ....
Cejloniara Ciekawe jest to, że jak się mówi (nie tu) o własnej stajni na dwa ogony to osoby, które wczesniej miały wysokie wymagania co do infrastruktury pensjonatu u siebie nagle wystarcza im drewniane coś. ....
Dla mnie to jest w pełni zrozumiałe płace kaskę - wymagam nikt nie robi tego charytatywnie to czemu nie wymagać? Może jestem dziwna ale ja tak mam, że od pensjonatu jednak czegoś wymagam po to on jest aby były w nim dobre warunki bynajmniej ja tak sobie myslę. A te drewniane coś to czasami faktycznie wiele lepsza opcja niż piękny pensjonat z boksami jak cele, czesto brudnymi i małymi. Może maja drewniane coś ale jest czysto i dokładnie jak ja chce aby było.Małe stado ma też swoje plusy Konie sie kochają wtedy
Mnie w tym roku koszt utrzymania konia wyszedł taki
siano 500 zł
słoma 530
owies - znikome ilości jakieś 10 zł na miesiąc
woda- nie wiem z 5 zł
mesz 60 zł worek - dwa. na jesien-zimę
plus kowal, szczepienie, odrobaczenie.
za reszte (czyli np płoty czytaj pastuch) nie płaciłam mam konia u sąsiadki narazie za koszty utrzymania
panterka-23 ...dla mnie to jest w pełni zrozumiałe płace kaskę - wymagam...
panterka-23 ...dla mnie to jest w pełni zrozumiałe płace kaskę - wymagam...
No tak Paweł w zakresie, na jaki się umówiłam. Dokładnie o to mi chodzi. Ja nic dziwnego nie widzę, że wymagam czegoś od pensjonatu skoro za to płacę. Jak ktoś do mnie przychodzi i daje mi zlecenie też wymaga i płaci naturalna kolej rzeczy
Eee, to się zawiodłem na tobie. Myślałem że wymagasz ponad stan :lol: :lol:
a ja nie musialam nic wymagac od wlasciciela pensjonatu, bo on wiedzial lepiej ode mnie czego potrzebuje moj kon!!!! Serio, wiele sie od niego nauczylam, chociaz od koni u siebie -jeszcze wiecej.
Jak brakowalo mi pieniedzy to potrafil brac polowe kwoty, ale widzac, ze jemu tez jest ciezko jednak zdecydowalam sie konia sprzedac.
Straszna szkoda, moze go jeszcze kiedys spotkam?????Tzn. oczywiscie - konia.
eeeeeee nie czuj sie rozczarowany - czasami pewnie tak jest bynajmniej tak twierdzi mój mąż upsss
Panterko źle mnie zrozumiałas (jak zwykle?), bo nie piłam do Ciebie. Chodziło mi o taka sytuację: szopka u siebie ok, fajna, zdrowa, złoto koniowi nie potrzebne, ale w pensjonacie? do szopki? Państwo oszaleli?? Mojego konia wstwić?? Za co tu płacic?? Nie chodziło mi, że wymagania wobec pensjonatu to coś złego. Z drugiej strony wymagania wymaganiami ale trzeba być tez Człowiekiem a nie tylko klientem.
ps. mamy taki wątek własna stajnia, czy pensjonat??
Aga nie odczułam tego jako do mnie, ale ogólnie. Wsio jest OK. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. No masz racje trzeba być człowiekiem. Zresztą ja zbytniego doświadczenia pensjonatowego nie mam to, co się będą tu wypowiadać, Ale zawsze cos tam mi nie pasowało albo, że konie w stajni za długo stoją albo obsługa nie taka (pijana). 3 Pensjonatu nie wypróbowałam, bo zmieniłam zakwaterowanie.
Chyba zmieniamy temat Bo tu o kosztach a nie pensjonatach