Zima zła
Zima zła
Ja do stajni dojeżdżam około 18, ale to jak dobrze się postaram. Kończę przed 22. W tygodniu na koniu nie widzę światła, ale jeżdżę codziennie na dwóch koniach. Da się.
Pewnie, że się da, tylko trzeba chcieć !
Hm może i się da - ale jak jeździć po grudzie na ujeżdżalni, czy ryzykować wyjazd idac ok 1 km oblodzonym asfaltem do lasu? Wszystk ow dodatku w kompletnej ciemności? I jeszcze mającz czas od 17:30 czyli po obowiązkach codziennych - do 18, czyli do karmienia??
Da się?
Może i się da a mi się nie chce
Lub nie chcę ryzykować - szczególnie, że Kara po naderwaniu ścięgna i tak nie może chodzić póki co, a Darco ostatnio znów pokazuje rogi - za mało ruchu i robi się niebezpiecznie mocno przy brykaniu na lodzie... nie chcę kolejnych kontuzji - wolę po prostu dać im luz i poczekać spokojnie do wiosny...
dodam, ze nie mam hali oraz nie mogę z końmi codziennie do 22giej siedzieć , bo nikt za mnie zakupów nie zrobi, nie posprząta, czy obiadu nie ugotuje... żony nie mam ;-)
ja też mam grudę niestety....
a do miłej łączki kawałek plus jeszcze szkoła i klasa maturalna żeby było śmieszniej P
Najważniejsze jest dobro konia, bez dwóch zdań.
Ja po prostu pracuję dość długo, a w stajni jestem około 18. Wcześniej robe zakupy, a że jadam głównie sałatę, to i problemu nie ma. Wracam do domu, zjadam główkę sałaty z bazylią i olejem, idę spać i pobudka o 5.30.
Prawda jest taka, że tego okrutnego reżimu nauczyła mnie Dzieweczka. Ale za to sobota, to spanie do godz. 11. Nie wspomnę o niedzieli.
Wyjazdy terenowe zależą od tego jak tam kto ma. U nas hali też nie ma. Ale przy łące jest firma z ogromną ilością oświetlenia. A teren to wielka czarna dziura (dlaczego tam jest tak ciemno :?: :!: )
Spahis Prawda jest taka, że tego okrutnego reżimu nauczyła mnie Dzieweczka
Spahis Prawda jest taka, że tego okrutnego reżimu nauczyła mnie Dzieweczka
Jak jest problem typu: gruda lub oblodzona droga, to sprawdza się stara metoda wyłożenia np. lonżownika obornikiem, przynajmniej można koniowi zapewnić trochę ruchu na lonży i mniejsze ryzyko kontuzji.
Jak ja bym chciała chodzić do szkoły i nie martwić się o późny dojazd(raz wczesniej sie wychodzi, raz pozniej ze szkoly), o opłacanie miesięczne wierzchowca (rodzina pomaga).
Whisperer13 nie masz co narzekać na prawdę! A tu osoby mające konia na głowie, jak nie większą ilość, inne stworzonka, obiad dla rodziny, zakupy, inne ważne sprawy... a w zimę to już w ogóle "przyjemność" :twisted: hehe. Oczywiście żart.
Jak jest gruda to w stajni gdzie jeżdżę, konie są brane na jazdę, ale powolutku, stęp, gdzie nie gdzie kłus, na koniec długie rozstępowanie i to wszystko. I mają się świetnie.
ja mam takie mały placyk , gdzie moge się z końmi pobawić, lub puścić luzem i troszkę pogonić, jest porośnięty zeschniętą trawą ,więc konie się tam nie ślizgają nawet w kłusie, czy wolniutkim galopie
niestety mam tak beznadziejny plan w szkole, że kończe o 15 15 :/ i jest już ciemno , po drugie pociągi jeżdżą co półtorej godziny ...;(
ale już niedługo wakacje
Ja dziś nie dojechałam do stajni, a był to jeden z nielicznych dni w ostatnim czasie kiedy mogłam. No nic, będe próbowac jutro autem z mamą - najgorzej, że musimy dowieść paszę, która jest od tygodnia w bagażniku, ale pod sam teren stajni na bank nie dojedziemy, bo jest w lesie, a my nie mamy zimowych opon i jeszcze nie wyjedziemy...
Śniegu jest tyle, że dawno tyle u nas nie było. Czuję się jak w górach. A jutro ma padac jeszcze mocniej. Mój pies sie cieszy i dostaje szału na dworze, tarzając się w śniegu non stop :lol:
Jutro idę z nią i z moją przyjaciółką, która ma psa w Giny wieku i które sie uwielbiają od małego, do parku, chyba wezmę aparat bo pewnie będą szaleć, że hej
hej
ja mieszkam nad samym mozem, i konie sa u nas wypuszczane na czas obrzadku stajni, na jakiesok 5godz, jesli jest mróz tak silny jak teraz to na godzinke...
a z pasza
konie dostaja sianokiszonką 1 dziennie + siano normalne, dodatkowo 2 razy dziennie owies
+witaminy (paszowit i hipowit) , porcja zalezna od konia, oraz zalezy od wlasciciela jak czesto dostaja jeszcze ciepły mesz.
wiecej paszy nie dajemy gdyz konie sa nabombardowane energia a ze pogoda nie pozwala na prace z końmi, to nie ma jak jej zmniejszyć
Ja i dziś i jutro chyba nie dojade do stajni, bo jst MASAKRa. Naprawde nie pamiętam tyle śniegu we Wrocławiu. A tam bym się wybrała w teren...Bo jest pięknie.
Konie wychodzą normalnie na dwór i im się podoba śnieg Ale są wcześniej zabierane, żeby wyschły do wieczora(w nocy chwyta mróz dość mocny, nie byłoby dobrze, żeby chwycił jak są mokre - przy tej sierści to nawet w polarowej derce koń schnie strasznie długo). Moja je tylko wciąż tylko siano jak zwykle i dodatek z siemienia lnianego od 2 tyg i ma się dobrze
U nas jak w Krzyżakach 8)