Psy i kagańce
Psy i kagańce
Nasza uciekła kiedyś na dwa dni zimą w Dusznikach Zdrój, rodzice byli tam na kilka dni na ferie i pojechali autem na spacer rano, to było ponad 20 km od ośrodka gdzie mieszkali, pies im tam nawiał i cały dzień nie wrócił więc w końcu ok 22 pojechali do ośrodka i następnego dnia znowu do nocy jej szukali. I w końcu także wrócili do ośrodka i okazało się, że pies leżał tam pod drzwiami cały i zdrowy, choć zmęczony. Od tego czasu nigdy nie oddaliła się daleko, wyraźnie sie nas trzyma, nawet jak za czymś pogoni to zostaje w zasięgu wzroku lub słuchu.
Mam nadzieję, że w kagańcach były te uciekinierki???!!
No żartuję, żartuję :lol:
Miło poczytać, że ludzie mają pojęcie i świadomość. My dla naszych szczeniaków zawsze wyszukujemy odpowiednich właścicieli, jak dotąd z dobrym skutkiem. Inna rzecz, że na komondora decydują się ludzie, którzy wiedzą czego chcą i czego mają oczekiwać.
Pozdrawiam świadomych właścicieli czworonogów! :-)
troche znudzil mi sie juz ten temat, powiem szczerze:
natomiast dodam tylko, ze swiadomosc przyczyn nie wyklucza profilaktyki ani kar, ani tez absolutnie nie godzi w pozytecznosc szkolen!!!
Co ma jedno do drugiego????!!!!!!
Niektorzy recydywisci tez mieli trudne dziecinstwo i gdyby dokladniej przeanalizowac przyczyby ich zachowan, to nawet bysmy moze ich rozumieli. A dla mnie rozumienie to czasami za malo!!!
Dzieweczko co do Twojej reakcji: mi tez jest przykro, ze zrezygnowalabys z odwiedzin tylko dlatego, ze mam inny poglad od Twojego w tym temacie...ja na prawde chetnie widze u siebie niektore psy bez kagancow. Ale to ja wybieram i zapraszam, a nikt mnie nie zmusza....a to jest roznica.
Ale coz, podchodze do tego spokojnie....w koncu koniki tez czasami sie splosza! I trzeba je mimo tego za chwilke poglaskac
Pozdrawiam wszystkich swiadomych i nieswiadomych, a dla znudzonych dorzucam zdjecie z dzisiejszych szalenstw bez kaganca !!
Duchowa, Ty nam sie tu ino nie strosz :wink:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
noo, piekne zdjecie..!
ale ja jednak i tak wole z konmi.....
a postroszyc sie trzeba od czasu do czasu , tym bardziej , ze i tak na koniec wszystkich, no prawie wszystkich zwykle glaszcze. Moge Was jeszcze poczestowac kostka cukru, namoczona w rumie. Moze byc???
Może być ale bez cukru
hehehe, Magdo...ale wtedy to juz trzeba wiecej rumu.I Z NOCLEGIEM....niech juz bedzie bez kaganca kurde, jesli z psem.... :lol:
Ja to nawiazalam oczywiscie znowu do sytuacji z konmi: hucul dostaje kostke cukru z olejkami eterycznymi, Luna tez, ale z odpowiednio mniejsza iloscia, Nahajka dostaje kostke bez niczego. A ja dostaje sobie kostke z rumem.....zeby stado jadlo wspolnie,. Mi smakuje!!!!