O nas czyli poznajmy się lepiej
O nas czyli poznajmy się lepiej
Na społecznej a Ty?
To tez kawałek drogi będziesz miała...
Witam. Jestem z Wami od nie dawna... Wypadałoby się przedstawić Wiosen przeżyłam już - bądź dopiero 20 i pochodzę z małej miejscowości na Śląsku, obecnie jestem na 2-letnim studium "pt." Technik usług kosmetycznych. Psiurków, kotków i innych stworzonek(w tym koni) nie posiadam niestety, ale może już niedługo się to zmieni... Co do innych zainteresowań niż konie...hm... w sumie to ta kosmetyka, ale nie jakoś szczególnie. W przyszłości nie wiem czy chciałabym pracować w tym zawodzie. Lubię czytać, szperać w internecie, imprezy i takie tam, jak każdy w moim wieku chyba... Od małego kocham konie, nigdy się to nie zmieni, może nie wiem jakoś dużo o tych pięknych zwierzętach, ale całe życie człowiek się uczy i na pewno się jeszcze wiele rzeczy przyswoi . Aha no i dlaczego tutaj się zalogowałam? Ponieważ jest tutaj wiele ciekawych, sympatycznych ludzi, z którymi można się "pośmiać", podyskutować w pozytywnym sensie oczywiście i zwyczajnie porozmawiać, już o radach z serca nie wspomnę... To tyle.
Dzień dobry wszystkim.
Skoro to przywitalnia i przedstawialnia...
Mam na imię Bartek, rocznik 1971. Od ćwierćwiecza związany z końmi, początki podobne jak u Mikołaja R. (pewnie mnie nie pamięta) to znaczy konna drużyna harcerska, tyle że rzeszowska. Potem średnia szkoła i studia zootechniczne, a wszystko pod kątem koni.
Wybaczcie wygodnictwo, ale obecne "koniarstwo" tutaj -> http://www.lesnastajnia.pl a "psiarstwo" tu -> http://www.komondor.pl .
Najogólniej konie to kuc, hucułek, ślązaczka i ślązak, psy zaś to wielkie białe i w dredach, czyli komondory.
Prócz tego, jak na agroturystykę przystało, inne zwierzaki: dwa Maine Coony, kotka birmańska, czarny kot europejski; para miniaturowych kamerunek (kózki), parka miniaturowych świnek (peruwianki).
Witam serdecznie i cieszę się, że, choć późno, dołączyłem do Waszego grona. Ufam, że nadrobię pomału zaległości w zgłębianiu forum oraz hipologii.pl jako całości.
Pozdrawiam z Podkarpacia! // Bartel
Dzięki piękne
Zapomniałem wspomnieć, że jestem instruktorem (tym najzwyklejszym, rekreacji) i staram się zapalać w początkujących koniarzach to, co we mnie roztliło się dawno temu... no i zawsze staram się pamiętać własne początki, sądzę bowiem, że bez tej "pamięci" nie można być dobrym nauczycielem.
witam serdecznie chciałabym się dowiedzieć co to za siwe cudo w avatarku, bardzo przypomina mojego siwulca
Ogier czystej krwi - nie mój, niestety. To z gonitwy ostatniej, gdzie robiliśmy razem z nim za lisa
Stajnia pod Rzeszowem.
Witam serdecznie,
Nadszedł czas na przedstawienie się bo wypisuję różne posty, a o sobie nic...
Mam na imię Katarzyna, mój koń to Nygus - tak ma na imię choć niekiedy myślę, że powinnam mu je zmienić bo przejmuje bardzo dużo cech zwykłego nygusa hahahah.
Mam go od prawie roku. W marcu stuknie mu 6 latek. Stoi w podpoznańskiej stajni w Pawłowicach gdzie dzierżawię boks.
Na razie ćwiczymy podstawy ponieważ kupiłam go jako konia "prawie" zajeżdżonego. Włach, wlkp, 165 cm wzrostu.
Ja - rocznik zamierzchły 1975, z końmi od dzieciństwa oczywiście z dużymi przerwami. Uwielbiam psy, konie i koty. Marzę o własnej stajnii gdzieś daleko od ludzi i miasta. Jestem instruktorem narciarstwa alpejskiego. Interesuje się fotografią. Uwielbiam książki, szczególnie E.M.Remarque. Dobrym kinem też nie pogardzę :-)
Co do planów jeździeckich to nie wiem. W poprzedniej stajni jeździłam skoki (miałam konia w dzierżawie), teraz z własnym koniem chciałabym zacząć od ujeżdżenia, ale on zdecydowanie woli skoki więc co z tego wyniknie nie wiadomo. Jakoś się dogadamy i dobrze będzie.
No to w sumie ja się nie przedstawiłam jeszcze
Mam na imię Iwona, 29 lat, mąż, 2 dzieci ( 5 lat i rok) Moja kochana kobyłka ma 9 lat wlkp. a nazywa się Klara zwana Basią. Jest przekochanym misiem uwielbia jeść i pieszczoty a szczególnie drapanie po cycuszkach Jak każda baba ma swoje humory i jest dominantką. Jesteśmy razem od 2 lat i 7 miesięcy. Mieszkam w warm-maz na wsi pod Ostródą.
Bartel Ogier czystej krwi - nie mój, niestety. To z gonitwy ostatniej, gdzie robiliśmy razem z nim za lisa
Stajnia pod Rzeszowem.
Bartel Ogier czystej krwi - nie mój, niestety. To z gonitwy ostatniej, gdzie robiliśmy razem z nim za lisa
Stajnia pod Rzeszowem.
Dojrzałam do tego by się przedstawić - nie łatwo się pisze o sobie... Mam 21 lat, z czego zmarnowałam tylko 8 - czyli od 9 roku życia - załapałam końskiego bakcyla W wielkim skrócie: rekreacja, pierwsze starty w zawodach, pierwszy koń ( totalna pomyłka - folblut i niedoświadczona ambitna zawodniczka), drugi koń ( najlepszy z możliwych wyborów, nieżyjący już og. Hataman, który nauczył mnie więcej niż jakikolwiek trener), próbowałam swoich sił w ujeżdżeniu, WKKW, ale przede wszystkim w skokach - przyszedł czas na coraz wyższe konkursy, kolejny koń (Graf po Dresk od Gratka), starty w RJ i... aktualnie sportowo się zatrzymałam - brak konia na którym mogłabym startować w swojej kategorii. (Grafem jeździ teraz moja młodsza siostra, koniarstwem zarażona przeze mnie).
Kształcę się więc pilnie na Gdańskim AWFie, by zostać trenerem, podejmuję się pracy z różnymi końskimi wariatami (z pozytywnym rezultatem) i mam nadzieję trafić na konia z którym podbijemy niejeden parkur
a od stycznia rozpoczynam swoją "Pierwszą Prawdziwą Pracę" w Ośrodku Jeździeckim w Myślęcinku.
Życzę Ci powodzenia w pracy. To wielkie szczęście robić w życiu to co się kocha!!!
Ja też zaczynałam w wieku 9-ciu lat przygodę z końmi ,która trwa do dnia dzisiejszego.Mam nadzieję,że potrwa do końca moich dni, bo życia bez koni sobie nie wyobrażam.
Witam, Ania jestem. Z końmi mam do czynienia dopiero od półtora roku. Studiuję sobie filologię angielską i pracuję w stajni rekreacyjnej za jazdy około 2-3 razy w tygodniu. Mam ich tam 8 i kocham towarzystwo każdego z nich Choć oczywiście mam swojego siwego ulubieńca...
Właściwie przez przypadek trafiłam na to forum i muszę przyznać, że bardzo mi się tu podoba
Witam wszystkich gorąco.