Użytkowanie koni w zaawansowanym wieku
Użytkowanie koni w zaawansowanym wieku
A ta aspiryna dla Walerii, Dzieweczko, to na bóle stawów? Mój 19,5-letni koń ma zdiagnozowane zwyrodnienie z stawie koronowym - weterynarz nic nie wspomniał o podawaniu NLPZ, coś przebąkiwał tylko o preparatach z kwasem hialuronowym (ale podobno doustne podawanie jest mało skuteczne, a drogie jak cholera). Na dodatek mam wrażenie, że w ogóle stawy już nie te, a na dodatek jego samopoczucie pogarsza się przy złej lub zmiennej pogodzie - domyślam się, że to boli, bo sama mam takie meteoropatyczne kolano. Doczytuję o chorobie zwyrodnieniowej i faktycznie poleca się niesterydowe leki przeciwzapalne, ale mówi się też, że lepszy jest paracetamol, który ma może słabsze działanie przeciwbólowe, ale nie powoduje wrzodów i uszkodzeń błony śluzowej układu pokarmowego.
Podawanie aspiryny zalecił Wam wet? I czemu akurat 2 razy w tygodniu (czas działania przeciwbólowego u ludzi to podobno 3-4 godziny)? I w jakiej dawce? (Mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzysz :) )
No i oczywiście 100 lat dla Walerii!
Dzieweczka milczy, wiec ja odpowiem. Aspiryna dla konia Dzieweczka jest podawana z dwoch wzgledow - po pierwsze ulatwia krazenie krwi, a po drugie jest niesteroidalnym srodkiem przeciwzapalnym. Cztery tabletki, dwa razy w tygodniu.
Jeszcze jedno - dawka i czestotliwosc polecona przez weterynarza.
Poznałam w wakacje ludzi, którzy mieli 27 letnią klacz, chodziła pod siodłem, chodziła zawody, była w świetnej kondycji, w zyciu bym nie powiedziała, że ma wiecej jak 15 lat jak ją zobaczyłam. i tak sie zastanawiałam, czy mi sie to podoba, że ona chodzi pod tym siodłem czy nie - z jednej strony klacz super wyglądała i dobrze się nią zajmowali ci ludzie, z drugiej nie byli specjalnie dobrymi jeźdzcami, ona tez broniła sie trochę przez zakładaniem siodła i wyglądała jakby woliła chodzić sobie po trawce niż pod jeźdzcem(w sumie to wiele koni to robi, ale jak taka staruszka sie wkurza na widok siodła, to jeszcze bardziej ejst to przykre). Fajnie widzieć, że koń naprawde moze być w super dyspozcji w takim wieku, pomimo że całe życie pracuje pod jeźdzcem, ale ja bym chyba wolała dać koniowi spokój w takim wieku, dac mu kilka lat cieszenia się wolnością i nieróbstwem
Spahis Fajnie widzieć, że koń naprawde moze być w super dyspozcji w takim wieku, pomimo że całe życie pracuje pod jeźdzcem, ale ja bym chyba wolała dać koniowi spokój w takim wieku, dac mu kilka lat cieszenia się wolnością i nieróbstwem
Spahis Fajnie widzieć, że koń naprawde moze być w super dyspozcji w takim wieku, pomimo że całe życie pracuje pod jeźdzcem, ale ja bym chyba wolała dać koniowi spokój w takim wieku, dac mu kilka lat cieszenia się wolnością i nieróbstwem
Nie no nie mówię, żeby zostawić konia na pastwe losu. Zajmować się nim dalej, można sie bawić, można cos porobić z ziemii, pójśc na spacer czy nnawet pojechac, al epo co brac takiego konia na zawody, na galopady, użytkowac go intensywnie? poza tym koń na pastwisku jest najszcześliwszy poza nielicznymi wyjatkami typu konie odrzucone przez stado.
No i właśnie Babulka czyli Dzieweczka chodzi sobie na te spacery w ręku i od czasu do czasu chodzi pod siodłem (nie na galopady tylko na spacery ) . I faktycznie kiedyś jak odstawiłam Babulkę ...czyli zafundowałam jej nieróbstwo zaczęła starzeć się w zastraszającym tempie. I tak jak już Spahis napisał teraz chodzi reguralnie (specery w ręku i czasami pod siodłem) i jest w znacznie lepszej kondycji zdrowotnej i psychicznej. Poza tym każdego dnia wychodzi na padoki z innymi końmi (wcześniej do 1 października było to pastwisko) i jak narazie jej stado ją toleruje i nie odrzuca... a szczerze powiem, iż wydaje mi się, że gdyby nie robiła nic, może byłaby niezbyt pewna swoich sił?...może nie byłaby tak sprawna fizycznie?...może wtedy stado by ją odrzuciło... nie wiem tego oczywiście...ale tak mi się wydaje ...i nie chcę przekonywać się o tym na własnej (Dzieweczki) skórze . I co najważniejsze ... znam ją już 19 lat... i wiem, widzę, czuję, że Ona to lubi lubi pracę.
W ostatni weekend (3-4.X.2009) były u nas Mistrzostwa Małopolski w WKKW. Klasę Kuców i Małych Koni wygrała Kasia Skrzypczak na 20-letnim kasztanku o imieniu Fromm. Podczas dekoracji nastąpił uroczysty moment - Kasia zdecydowała, że Fromm zakończy karierę sportową. Został rozsiodłany opodal podium zwycięzców przez zawodniczkę, jej Rodziców i Trenera oraz otrzymał elegancką derkę, no i oczywiście marchewki. Złoty medal na zakończenie kariery to naprawdę piękny akcent. Fromm teraz będzie nadal słuzył, ale do spacerów i spokojnej jazdy, tak długo, jak długo zdrowie mu na to pozwoli. Za wiele lat wiernej służby należało mu się oficjalne i publiczne podziękowanie, któe było naprawdę wzruszającym momentem. Miałem mikrofon w ręce i szczerz mówiąc - nieco łamał mi sie głos...
Myślę, że takie uroczystości sprawiają, że akcentujemy szacunek i przywiązanie do koni sportowych, które wciąż zbyt często traktowane są instrumentalnie. Tak długo się je pielęgnuje i ceni, jak długo służą a potem stoją zaniedbane lub odsyła się je na rzeź. Zbyt często niestety wyglądają tak realia "partnerstwa" zawodnik - koń. Starajmy się pokazywać, że można inaczej, choćby tak, jak w przypadku dzielnego Fromma i jego amazonki Kasi i jej Rodziców.
a to jest właśnie Dzieweczka na zdjęciu ma 26 lat http://www.bazakoni.pl/horse_85650.html
hihihi dziękuję bardzo!!! Teraz - jak pisałam ma skończone 29 lat - i jest trochę chudsza, ale i tak wygląda nieźle