Konie..nasze konie :)
Konie..nasze konie :)
HAHA! Stary dobry rzepak Zawsze stanowi super tło dla kopytnych! A Carmen faktycznie malutka i filigranowa Sympatyczne te wasze fotki!
zdjecie w rzepaku cudwne!!! sliczne to twoje malenstwo
Dawno nas nie bylo czujemy sie dobrze. poznajemy nowych kolegow i wogole jest ogolny szal
Tarzanko z trzepankiem w tle - cudne zdjęcie!
Jak ja uwielbiam takie widoki- "kółkami" do góry i dawaj!
no to my tez sie przedstawimy bardziej wizualnie oto Pielgrzym
i jego koledzy tak zwane Pasionki
koniki polskie, bracia: Numer na bis i Nasionek w skrocie Pasiu i Numik ;]
bo usmiech to podstawa... noi przy okazji zdrowe zeby widac ;]
Pielgrzym...
...i chetnie pomoze ;] czasami
a to nasz basniowa kraina... podobno juz tak wyglada po tym ostatnim sniegu, tzn pierwszym w tym roku
nigdy nie moge sie zdecydowac ktore sdjecie wiec wybaczcie ilosc pozdrawiam cieplo i oczywiscie zapraszam w beskidzkie strony
zdjecie jest zeszloroczne ale dzis dostalam w mmsie dokladnie taki sam widok wiec domyslam sie ze warstwa sniegu spora ;]
przepiękne zdjęcia
ehhh.. mam szczególną słabość do koniów polskich więc ta dwójka mnie rozbroiła a Pielgrzym mmm piękny konik
koniki sa przesmieszne.. choc bracia sa totalnie rozni... po proacy z nimi naprawde zmeinilam myslenie o konikach polskich, ale praca znimi naprawde byla przyjemnoscia i w mig lapaly o co mi chodzi 8) po pewnym czasie nawet mialam wrazenie ze im tez to przyjemnosc sprawia... jak wracalismy z okulnika/lonzownika chociaz juz byl wolny i na pastwisku mogl sobie pobiec a zamiast tego czekal na mnie az sie pozbieram ze wszystkimi klamotami i odprowadzal do stajni ;]
a na Bielanke zapraszamy oczywiscie
Masz więcej zdjęc koników? Przyznam się, że mam do tej rasy niejaką słabość Pewnie dlatego, że na początku mojej przygody z końmi miałam doczynienia z paroma, a konkretnie 5, przedstawicielami tej rasy. Konik byl pierwszym rumakiem z jakiego tak na prawdę SPADŁAM, konik jako pierwszy poniósł mnie w terenie, konik jako pierwszy pokazał mi co znaczy "rodeo" ale także konik pokazał mi jak miło i sympatycznie można spędzać czas w towarzystwie kopyciaków Z mojego ulubieńca spadałam prawie co jazdę, czasem kilka razy ale i tak miałam do niego wielką słabość i gdy jeździłam jeszcze w szkółce zwykle prosiłam właśnie o niego na jazde. Nawet wtedy gdy instruktorka odradzała mi akurat tego konia Strasznie było mi żal gdy zginął potrącony przez ciężarówkę...no ale cóż bywa i tak.
I kolejne pytanko- masz zdjęcie całego Pielgrzyma, np na padoku? Mordkę ma bardzo sympatyczną