Konie..nasze konie :)
Konie..nasze konie :)
Muszę się pochwalić!
Mam już dwa konie i jestem najszczęśliwsza na świecie.
Oto mój Śnieg. Więcej zdjęć tu: http://konika-ericka.blog.onet.pl/
Na razie trzeci dzień. Przywieźliśmy go w niedzielę wieczorem, w poniedziałek byłam na 20 minut kłusa na maneżu, i pół godziny w lesie z małym galopkiem pod górkę. Dopiero po tym galopie zaczęłam oddychać
A wczoraj już pełen luz, 1,5 godziny terenu z galopami. Ma wspaniały, wydajny ruch, idzie jak taka maszyna...
No i bardzo mnie ucieszyło, że polubili się z Erickiem, dla którego jedzenie z innym koniem z jednego miejsca nie jest normalne, jest strasznie kłótliwy przy jedzeniu. A wczoraj stali sobie prawie przytuleni i wcinali sianko! Ach jak się cieszę
przepiękny chłopak jest!
Miłej współpracy życzę.
gratulacje nowego czlonka rodziny sliczny .wiecej zdjec przystojniaka bym ladnie poprosila :wink:
Ładny! No i chyba dość duży, prawda? Napisz coś więcej o nim. Skąd przywędrował do Ciebie?
Będę czekała na kolejne zdjęcia i opowieści z wzajemnego poznawania sie
Znałam go z widzenia już od dawna. Był u takiej znajomej, która kiedyś prowadziła rajdy długodystansowe. W ogóle jest jej hodowli, a ja jej ufam w 100% i wiem, że konie u niej mają jak w raju.
On tak wygląda od samych pastwisk, siana i dosłownie garstki owsa:
W ogóle jest przemiłym i kompletnie wyluzowanym koniem. Pierwszego dnia po przyjeździe w teren czołowy, drugiego to samo na dłużej, wczoraj trochę maneżu. Jest problem z zagalopowaniem na lewą nogę, ale się dopracuje.
Nie jest dużo większy od Ericka w kłębie. Nie wiem ile może mieć... 160- 165? Ale jest szeroki i umięśniony, to sprawia wrażenie "wielkości". Więcej zdjęć na blogu Ericka.
Budzi zaufanie swoim wyglądem
I jest w nim coś takiego, nie wiem, jak to ująć... Klasycznego? Nie w sensie baroku czy innych iberyjstw, ale z "dawnych, dobrych czasów".
Powodzenia na wspólnej drodze
Dziękuję, dziękuję...
Brzydki, krzywy, tfu, tfu, nie zapeszać :wink:
To jest koń który prowadził rajdy długodystansowe. Nic go nie wzrusza, można jechać do Mc Drive-a
Grzywę mu zostawię długą, będzie jedyny taki koń w stajni, bo wszystko inne mają irokezy, lub krótko przerwane, sportowe grzywki. Postanowiłam jednak przerzucić wszystko na jedną stronę. Rozczesanie i zaplecenie zajęło mi godzinę. Mam zakwasy w rękach, powaga.
Teraz mam przed sobą kilometr szyi z warkoczami
(Sorry za jakość)
i jedno i drugie jest fajne: tez zapuszczam grzywy koniom, ale moje maja od razu na jedna strone i woilalabym, zeby jednak bylo na dwie...tak to jest kazdy chce tego czego nie ma!
natomiast uwielbiam odczulanie koni poprzez tereny....jest moim zdaniem najpraktyczniejsze. Sama odczulam i tak i tak, ale widze, ze kon odczlony na straszydla w terenie jest na ogol pewniejszy.
Moze nie bac sie w koralu /jezeli TYLKO w koralu jest odczulany na to/np. powiewajacej szmaty, ale w terenie w nieznanych warunkach i tak moze zareagowac panika.
Julia, ale trwalej to moze mu nie rob!
DuchowaPrzygoda Julia, ale trwalej to moze mu nie rob!
DuchowaPrzygoda Julia, ale trwalej to moze mu nie rob!
Klara Naszarkowska Budzi zaufanie swoim wyglądem
I jest w nim coś takiego, nie wiem, jak to ująć... Klasycznego? Nie w sensie baroku czy innych iberyjstw, ale z "dawnych, dobrych czasów".
Powodzenia na wspólnej drodze
Klara Naszarkowska Budzi zaufanie swoim wyglądem
I jest w nim coś takiego, nie wiem, jak to ująć... Klasycznego? Nie w sensie baroku czy innych iberyjstw, ale z "dawnych, dobrych czasów".
Powodzenia na wspólnej drodze