Ujeżdżenie sportowe vs sztuka jeździecka
Ujeżdżenie sportowe vs sztuka jeździecka
Od kilku tygodni pochłaniam Sustainable Dressage. To co Theresa Sandin napisała o anatomii, biomechanice ruchu, o rollkurze, o rozluźnieniu, o zebraniu, o patentach, o postawach... powinno być lekturą obowiązkową wszystkich zawodników, trenerów i sędziów ujeżdżeniowych. Nie ma siły, żeby po przeczytaniu tej strony od deski do deski (ze zrozumieniem) nie przejrzeć na oczy, i dalej zachwycać się tym co się wyczynia w sporotwym ujeżdżeniu. Naprawdę, polecam przebrnięcie przez tę stronę - jest to dość czaso i mózgochłonne, ale zdecydowanie warto.
Theresa napisała, że były już nawet robione badania (dr Hilary Clayton) opierające się na poczynaniach zawodników ujeżdżenia na poziomie GP, mające udowodnić, że zebranie wcale nie wynika z podstawienia i zaangażowania zadu (no bo skoro konie na takim poziomie odpychają się przednimi nogami od ziemi, zostawiając zad hen za sobą i wygrywają, to ktoś się chyba pomylił z tym "zaangażowanym zadem" ). W podsumowaniu napisała z czego to wynika:
"Not very many of those now living and riding/teaching/judging dressage have seen to any extent the correct riding of the classical institutions, or simply a very good rider riding a horse correctly in good balance and throughness. The descreteness of such a show pales in comparison to the modern day breed of warmblood horses who seem to be able to lift their front knees up to chin height no matter what balance."
Clayton robiła badania koni GP za pomocą force plates (płytek siłowych? coś takiego - http://www.innervations.com/ballistic/forceplate.htm), mające pokazać gdzie znajduje się więcej ciężaru - na przodzie, czy na zadzie, między innymi w piaffie. Na szczęście oprócz zawodników i koni pokroju Anky i Salinero, wzięła pod lupę też klasycznego ujeżdżeniowca, Paula Belasika (http://www.paulbelasik.com/)
"...He also spoke of his work with Dr. Hilary Clayton with the force plates. She had multiple international Grand Prix horses do piaffe on the force plate, she also had Mr. Belasik do piaffe and levade on the force plate. This measured the force each foot was using to get off the ground. The results she found were that most of the horses punched down with their shoulders to lift the front feet instead of carrying more with the haunches. Mr. Belasik said he was very nervous about what the force plate would show when he did his piaffe, then levade. He said if it showed that the horse pushed himself into the levade with his shoulders, then everything he believed and worked on for 30 years was wrong. The force plate showed, dramatically in the levade, that the horse lifted the front by taking more weight in the back. The piaffe also showed more pressure in the back and a lightening in the front from collected trot to piaffe. Needless to say he was relieved to have been vindicated. So it does show, through scientific research that the ability to do a piaffe, by lowering the haunches and taking more weight behind, is real and do-able. That the horizantal piaffes we see in the ring are a result of the horses pushing against the ground with their shoulders."
Sport mnie nigdy szczególnie nie interesował, więc zwracam się do tych, którzy o sportowym ujeżdżeniu mają pojęcie (o tym zagranicznym, i o naszym polskim): na naszych czworobokach też tak jest, że najwyżej punktowane są przejazy efektowne, a nie te w prawdziwym zebraniu? Mamy w Polsce jakichś sędziów, którzy krytycznie oceniają przejazdy na koniach ewidentnie trenowanych w rollkurze, a na czworoboku przeganaszowanych i wymachujących wysoko nogami bez żadnej harmonii? I w ramach "szkolenia oka" - możecie podać przykłady polskich i zagranicznych jeźdźców ujeżdżeniowych, których jazda naprawdę jest sztuką, a nie tylko wynikiem stosowania wymyślnych metod treningowych na konie z wrodzonymi predyspozycjami? (mile widziana dokumentacja obrazkowo-youtubowa).
Julia Zdrojewska I w ramach "szkolenia oka" - możecie podać przykłady polskich i zagranicznych jeźdźców ujeżdżeniowych, których jazda naprawdę jest sztuką, a nie tylko wynikiem stosowania wymyślnych metod treningowych na konie z wrodzonymi predyspozycjami? (mile widziana dokumentacja obrazkowo-youtubowa).
Julia Zdrojewska I w ramach "szkolenia oka" - możecie podać przykłady polskich i zagranicznych jeźdźców ujeżdżeniowych, których jazda naprawdę jest sztuką, a nie tylko wynikiem stosowania wymyślnych metod treningowych na konie z wrodzonymi predyspozycjami? (mile widziana dokumentacja obrazkowo-youtubowa).
Lubię tę stronę - Sustainable Dressage, dużo ciekawych informacji, choć na razie nie przebrnęłam przez wszytskko - czytam to co mnie interesuje póki co.
Moim zdaniem ciężko obecnie znaleść wśród sportowego ujeżdżenia przykłady jazdy jako sztuki czy to u nas czy za granicą. Nie wymyślne metody można znaleść gdzie indziej, w wyższych szkołach jazdy.
Klimke to moim zdaniem przykład ujeżdżenia takiego sportowego, a nie sztuki. Koń nie jest zebrany, zobaczcie sobie klatka po klatce, prawie cały czas odwrócony grzbiet i cięzar na przodzie. Może i jest tam spokój, poprawnie wykonane figury i posłuszeństwo, ale zebrania ja nie dostrzegam i nic pięknego. Zresztą już kiedys o tym pisałam, że Klimke na mnie srednie wrażenie robi
Monika Teorodescu robi na mnie wrażenie jeszcze gorsze, ten pasaz i piaff to co to mają niby być? Okropne. I Schmidta też koń idzie "w dół".
Absent(tak w ogóle na różnych filamch)jest bardzo specyficzny, gorsze momenty ze złamaniem w 3 kręgu przeplata z lepszymi, gdzie zad jest obniżony i najwyzszym punktem jest potylica. Ale tu koń jest w ogóle nietypowy jeśli chodzi o budowę. Ktoś wie bliżej jak Filatow szkolił konie, jakie stosował metody?
Porównajcie sobie te wszystkie sportowe filmy choćby do Karla też klatka po klatce: http://www.youtube.com/watch?v=sXUa92Sx4...re=related jest różnica, nie? (nie chodzi mi konkretnie o tego jeźdzca, o to jak jeździ wszystkie konie, bo nie wnikałam w to nigdy szegółowo, ale o to jak wygląda tu koń - tak moim zdaniem powinny wyglądać konie na czworobokach, a nie wyglądają...). To już gdzies kiedys wklejałam, ale jest to fajne i chyba pasuje do tematu: http://www.youtube.com/watch?v=g63g9r9_N...re=related To jest dla mnie sztuka jeździecka.
Sztukę prezentują Hiszpańska Szkoła jazdy w Wiedniu i inne wyższe szkoły, w ujeżdżeniu takim jakie oglądamy na czworoboku raczej z tym średnio, choć może dałoby się cos znaleść .
Ale o takie coś ciężko w światku sportowym : http://www.youtube.com/watch?v=bW0gLYhUR...re=related
Aha, co do tego jak sa oceniane przejazdy to nie wiem, bo od jakichś 2 lat nie oglądam zawodów ujeżdżeniowych wcale, a ostatnio w ogóle żadnych. Ale z tego co mówią ci co jeżdżą i ci co to oglądają, ale mają jakies pojęcie o prawdziwym zebraniu to ocenianie jest tragiczne wszędzie i jazda sportowa ze sztuka nic wspólnego nie ma. Dlatego ja wolę sobie oglądac filmik z Karlem, niż Klimke
Ania Guzowska tak moim zdaniem powinny wyglądać konie na czworobokach, a nie wyglądają...
Ania Guzowska tak moim zdaniem powinny wyglądać konie na czworobokach, a nie wyglądają...
Ale dla mnie rasa nie ma aż takiego znaczenia. To koń i to koń. Nawet bardzo korzystnie zbudowany koń może wyglądać źle, jak jest niepoprawnie jeżdżony i na odwrót.
Ja oczywiście nie jestem zadnym specem od ujeżdżenia itp - ale czasem właśnie osobie trochę postronnej łatwiej spojrzeć na jakąś dyscyplinę, jak w niej nie siedzi. To tak jak mnie znajomi pytają - tak kochasz zwierzęta, to czemu je jesz? Albo - skoro lubisz swojego konia, to czemu a nim jeździsz i używasz jakiegokolwiek sprzętu? Mnie takie pytania zaskakują, ale pozytywnie, pomagają mi dostrzec niepoprawnosć swojego myślenia, zdystansować się. Tak samo jakktoś nie siedzi głęboko w ujeżdżeniu ma zazwyczaj bardziej zdrowe podejscie niż wszyscy sedziowie i zawodnicy...
Cytat:tylko wynikiem stosowania wymyślnych metod treningowych na konie z wrodzonymi predyspozycjami
Dla mnie rzecz jest stosunkowo prosta - w ujeżdżeniu sportowym inne są kryteria oceny i próba połączenia "sztuki" z szansą na wysokie oceny póki co będzie siedzeniem na płocie okrakiem, ale jest jednocześnie zapowiedzią możliwej zmiany i to, uważam, należy uhonorować. O jeźdźcach, których wkleiłam (nie licząc Filatowa, który załapał się w kontrze do koni uciekających podczas rundy honorowej) wiemy, że ich jazda nie jest
Cytat:tylko wynikiem stosowania wymyślnych metod treningowych na konie z wrodzonymi predyspozycjami
Piszę co mi się wydaje (wybrałam, moim zdaniem, największe skrajności):
Klimke i Ahlerich - robią na mnie dobre wrażenie, jest dużo rozluźnienia, jest lekkość, niesamowita przepuszczalność, i to mimo wielkiego skupienia. Od razu sobie pomyślałam o tym co napisała Klara - koń (w porównaniu do konia barokowego) jest bardzo długi, więc może podstawienie zadu jest mniej spektakularne, ale nie można powiedzieć, że koń porusza się z odangażowanym zadem, i że odpycha się przednimi nogami - wręcz przeciwnie. Piaff i pasaż zdają mi się bardzo lekkie i płynne, bez zaburzeń rytmu. Nie ma się wrażenia, jak u Anky, że koń wykonuje ciężką pracę. Faktem jest jednak, że w analizie klatka po klatce nie wygląda to już tak kolorowo. Wydaje mi się jednak, że tempo ogólnie jest dużo większe niż w wyższej szkole jazdy i to podstawienie zadu nie może już być takie wyraźne (ale nie jestem pewna, czy to tak jest, czy nie).
Theodorescu i Whisper - nie ma już cienia tej lekkości co u Klimkego... złamana szyja, nos za pionem. Ten stęp jakiś straszny! Spięty, nierytmiczny! Za Anią - piaff zupełnie rozpaczliwy. Za to, o dziwo, w stop-klatkach wypada lepiej niż Klimke.
Zagadkowe.
http://www.youtube.com/watch?v=g63g9r9_N...re=related ach...! Chciałabym zobaczyć konia hanowerskiego piaffującego w taki sposób.
W świetle tego co mówicie fajnie by było zobaczyć konie różnych ras pod jedną osobą Np pod KArlem, hehe. Albo pod Klimke.
Oliveira z tegoc o wiem różnych koni dosiada, może trzeba by przeszukac net i powklejac jakieś filmiki z nim na różnych koniach - jakimś smuklejszym, bardziej w sportowym typie i jakimś hiszpańskim.
Julia Zdrojewska Theodorescu i Whisper - nie ma już cienia tej lekkości co u Klimkego... złamana szyja, nos za pionem. Ten stęp jakiś straszny! Spięty, nierytmiczny! Za Anią - piaff zupełnie rozpaczliwy. Za to, o dziwo, w stop-klatkach wypada lepiej niż Klimke.
Julia Zdrojewska Theodorescu i Whisper - nie ma już cienia tej lekkości co u Klimkego... złamana szyja, nos za pionem. Ten stęp jakiś straszny! Spięty, nierytmiczny! Za Anią - piaff zupełnie rozpaczliwy. Za to, o dziwo, w stop-klatkach wypada lepiej niż Klimke.
Juniorka Klimke mi sie nie podoba wcale To już wolę starszą wersję, bo tam jest takie fajne opanowanie przy jednoczesnym skoncentrowaniu energii,. Ale obojgu brakuje czegoś ważnego moim zdaniem - ale ja jestem spaczona od dobrego pół roku i szukam ideałów
Ja bardzo lubię ją i jej konie - są takie normalne . Moim zdaniem tacy jeźdźcy jak ona mogą właśnie stać się tym "brakującym ogniwem".
Ania Guzowska Ktoś wie bliżej jak Filatow szkolił konie, jakie stosował metody?Fiłatow, jak większość rosyjskich dresażystów stosował metodę pochodzącą od Fillisa
Ania Guzowska Ktoś wie bliżej jak Filatow szkolił konie, jakie stosował metody?Fiłatow, jak większość rosyjskich dresażystów stosował metodę pochodzącą od Fillisa
Ten koń, na tym filmiku pokazanym przez Tomka, ma szyję złamaną w 3 kręgu i nos za pionem. W prawdziwym zebraniu głowa ma wisieć z rozluźnionej potylicy, przy takim przeganaszowaniu głowa jest trzymana albo ręką, albo przez mięśnie podkręgowe szyi - co nie powinno mieć miejsca.
Doprecyzowuję obrazkowo pojęcie potylicy :) Jest taka statystyka, że 80% koni dresażowych klasy GP ma na potylicy kostne narośla, od doznawanych w tym miejscu urazów, związanych właśnie ze złym ustawieniem i nadmiernym naciąganiem górnej linii szyi (mięśni i więzadeł przyczepionych bezpośrednio do potylicy).
I co się dzieje m.in. z więzadłem karkowym przy takim ustawieniu (obrazek):
http://www.sustainabledressage.net/colle...normal.jpg
BTV (Behind The Vertical), czyli wszystko o nosie poza pionem:
http://www.sustainabledressage.net/rollk...rtical.php (albo tylko rozdział Behind the Vertical - Broken at 3rd - mniej więcej w połowie strony).
Niestety filmików w pracy nie otworzę - blokada youtube, ale ws sędziowania
Niestety najczęściej sędziuje się wysoko przejazdy efektowne, nie efektywne. Co prawda przepisy określają jasno tzw "stopień zebrania", jednak koń "wymachujący łapami" z odwrotnym grzbietem niejednokrotnie ma wyższe noty, od konia w zebraniu z gorszą kadencją... smutne, ale prawdziwe - szczególnie w wysokim ujeżdżeniu
Co do polskich jeźdźców, dla których ujeżdżenie jest sztuką - wystarczy zobaczyć film na którego podstawie powstalo forum. Małgorzata Morsztyn to przykład takiego jeźdźca.