Zima zła
Zima zła
No tak, zjadł, to wszystko wyjaśnia Może do niego nikt nie przychodzi i ulepił sobie pana?
Nie pamiętam, w którym wątku było o groźnych minach, więc ze względu na śnieg wklejam tu.
Spojrzenie rzucone na roczniaka nadchodzącego z prawej.
Skończyło się na strojeniu min (może dlatego, że roczniak ma kłąb na wysokości Ciapka uszu )
Matko taka jest u nas właśnie śniezyca, że zrezygnowałam z pojechania do stajni. Nie widzę domu na przeciwko, co jest po drugiej stronie ulicy, śnieg jest tak gęsty. Co się dzieje z tą pogodą??
Ale za to jaki jutro rano sobie pojadę w fajny teren Nie mogę się doczekać!
przepraszam z offtop
Arabiatta ależ cudny ten Twój Siwy, jakie ma pochodzenie??
http://www.janow.arabians.pl/pl/rodowod-form.php o tu jest jego cała rodzina :)
A tu jako zadziorny smarkacz, prawie całkiem czarny.
fot. Agata Jaglińska
niestety niewiem jakie nosi imię Twój Siwy przyjaciel, a link który wkleiłaś nie porowadzi do rodowodu a do bazy rodowodów
Aj, sorry, coś z tą stroną jest nie tak i nie podaje linków do konkretnych koni - trzeba wpisać Grand Al w okienko :)
U mnie zima nie odpuszcza :?
Dzisiejszy poranek
trochę nasypało
Ciągle sypie , wieje , choc temperatura dodatnia :?
Juz tyle wody na ląkach , a po stopnieniu dzisiejszego, to będzie jedno wielkie jezioro.
I dzikie kaczki zaczynaja krzykliwe gody
Wczoraj próbowałam jeździć, jeszcze nie było śniegu , niby wybieg bez wody, ale każdy krok Kuby robił dziurę wypełniona wodą - zupełna gąbka.
Szkoda pastwiska, bo narobił dołków z wodą :?
Nawet nie da sie wyjechac przez sąsiednie łąki , tyle na nich wody.
A ja chciałam dzisiaj wypróbowac nowe siodło , ale konie nawet nie wyszły ze stajni :roll:
Jejku u nas piękna wiosna. Co prawda ja leżę plackiem z grypą i nie jest mi dane sie nią cieszyć, ale nawet przez zamknięte okna słysze jak ptaszki śpiewają. Jest śliczne słońce Konie dzisiaj od rana siedzą na wybiegu, tyle wiem, więc się cieszę, bo pewnie brykusiają wesołe!
Aha na ogródku sa juz krokusy i przebiśniegi. Pączki na drzewach owocowych sa spore i zaczęła wyrastać zielona, młoda trawa.
O, to jesteśmy razem w klubie, bo ja z anginą (strasznie się zdziwiłam, bo ostatni raz chorowałam w 1948) i się czuję jakby mnie całą noc ktoś nawalał takimi małymi piąstkami wszędzie.
U nas wiosna i oby tak zostało :)
Ja mam grype i zapalenie oskrzeli. Teraz czuje się trochę lepiej, ale wciąż ma gorączkę(i tak już mniejszą, do wczoraj miałam nawet 39 stopni) i kaszlę straszie. I krew mi z nosa leci co kilka godzin
Nic mi się nie chce, leżę cały dzień i nawet nie mam siły stukać w klawiaturę czy czytac książkę za bardzo.
Ale teraz mam zagwostkę, która mnie zmusza do myślenia, bo muszę wiedziec jak odmierzyć 30g ziół i siedze i próbuję znalęść jakies informacje
Ania Guzowska Ale teraz mam zagwostkę, która mnie zmusza do myślenia, bo muszę wiedziec jak odmierzyć 30g ziół i siedze i próbuję znalęść jakies informacje
Ania Guzowska Ale teraz mam zagwostkę, która mnie zmusza do myślenia, bo muszę wiedziec jak odmierzyć 30g ziół i siedze i próbuję znalęść jakies informacje
Ania Guzowska Ja mam grype i zapalenie oskrzeli. Teraz czuje się trochę lepiej, ale wciąż ma gorączkę(i tak już mniejszą, do wczoraj miałam nawet 39 stopni) i kaszlę strasznie. I krew mi z nosa leci co kilka godzin
Nic mi się nie chce, leżę cały dzień i nawet nie mam siły stukać w klawiaturę czy czytac książkę za bardzo.
)
Ania Guzowska Ja mam grype i zapalenie oskrzeli. Teraz czuje się trochę lepiej, ale wciąż ma gorączkę(i tak już mniejszą, do wczoraj miałam nawet 39 stopni) i kaszlę strasznie. I krew mi z nosa leci co kilka godzin
Nic mi się nie chce, leżę cały dzień i nawet nie mam siły stukać w klawiaturę czy czytac książkę za bardzo.
)
Fakt te wirusy paskudne. Ja chorowałam mocno, teraz jestem już prawie zdrowa - no ale właśnie, prawie... wciąż mam katar i pokasłuję. I wciąż czuję się osłabiona i nie mam apetytu. Nie wiem ile w czasie tej choroby schudłam, ale wszystko na mnie wisi hock: A ja nie lubię takiego chudnięcia - jak coś to z ćwiczeniami, a teraz czuję sie jakaś rozlazła.
A w ogóle dzisiaj wstaję rano, odsłaniam okna i co wwidzę? - śnieg! Wszystko było zasypane, choć niezbyt grubą warstwą i w tej chwili juz po śniegu sladu nie ma. Ale jest chłodno, więc pewnie w nocy zowu popada. Konie są mądre jednak, zrzuciły trochę sierści, ale nie dużo i zastanawiało mnie co oe tak po troszku - w zeszłym roku jak zaczęły linieć to od razu konkretnie. Teraz widać czuły, że jeszcze zimno może być.
Ps Mam nadzieję, że Ty już lepiej sie czujesz. TO tak jest, że jak sie jest chorym to nagle dzieje się pełno rzeczy które wymagają tego by nie być chorym! Głupie to jakieś.
Wiosna nadchodzi, przegoni zimę!!!