Smutna refleksja o fundamentach
Smutna refleksja o fundamentach
Magda GulinaMalgorzataSzkudlarek Jaka jest definicja "prowadzenia działalności w sferze kultury fizycznej"?
Definicja działalności gospodarczej jest zawarta w ustawie o działalności gospodarczej
I klasyfikacja działności, w której występuje tego rodzaju usługa.
Naprawdę trudno jest odpowiadać na tak obszerne pytania.
Zwłaszcza , że nieodpłatne świadczenie usług ( w działalności gospodarczej) jest opodatkowane VAT :lol:
Magda GulinaMalgorzataSzkudlarek Jaka jest definicja "prowadzenia działalności w sferze kultury fizycznej"?
Definicja działalności gospodarczej jest zawarta w ustawie o działalności gospodarczej
I klasyfikacja działności, w której występuje tego rodzaju usługa.
Naprawdę trudno jest odpowiadać na tak obszerne pytania.
Zwłaszcza , że nieodpłatne świadczenie usług ( w działalności gospodarczej) jest opodatkowane VAT :lol:
No właśnie, pytałam o to samo, ale gdzieś utonęło to pytanie po drodze. Widzimy, że osoba bez uprawnień/dziecko prowadzi komuś jazdę/trening - czy możemy to zgłosić na policję? I od razu mi się urodziło następne pytanie - jakie konsekwencje poniesie udające instruktora dziecko?
Mozna zglaszac na policje. Warto przy tym podac przepis.
A co do dziecka to jak zawsze kiedy popelni czyn zabroniony - Sad rodzinny.
Wojciech Mickunas Drobne uwagi do tego co napisała Julie : Przykła jest godny naśladowania , jest tylko jedno , czy ktoś wie od jak dawna ten system u nich obowiązuje ? Nie można zapominać ,że my wychodzimy z doła wielu lat zaniedbań i zaległości. W PZJ jest kilka osób , które staraja się , korzystając z obcych wzorów poprawić sytuację u nas. Tamci nie mieli 50-ciu lat "zbawczego systemu". Tego się nie da niestety "zresetować" jednym kliknięciem , potrzeba paru pokoleń.
Podczas egzaminu końcowego kursów instruktorskich organizowanych w ostatnich latach przez PZJ , przyszły istruktor z d a j e prowadzenie jazdy . ( 2 x po 15min prowadzi jazdę z dwoma współzdającymi na wylosowane 2 tematy , jeden ujeżdżeniowy i jeden skokowy.)
Niestety u nas na jeździectwie , piłce nożnej i medycynie znają się wszyscy. Ledwie system odznak zaczął dawać efekty w postaci choćby tego ,że kilka tysięcy tych co zdali brązową , przeczytało choćby jedną fachową pozycję literatury, a już pojawiają się głosy : " po co to? , zlikwidować!". Samo życie.
Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość , a pomaga w tym choćby czytanie naszego foru.
Wojciech Mickunas Drobne uwagi do tego co napisała Julie : Przykła jest godny naśladowania , jest tylko jedno , czy ktoś wie od jak dawna ten system u nich obowiązuje ? Nie można zapominać ,że my wychodzimy z doła wielu lat zaniedbań i zaległości. W PZJ jest kilka osób , które staraja się , korzystając z obcych wzorów poprawić sytuację u nas. Tamci nie mieli 50-ciu lat "zbawczego systemu". Tego się nie da niestety "zresetować" jednym kliknięciem , potrzeba paru pokoleń.
Podczas egzaminu końcowego kursów instruktorskich organizowanych w ostatnich latach przez PZJ , przyszły istruktor z d a j e prowadzenie jazdy . ( 2 x po 15min prowadzi jazdę z dwoma współzdającymi na wylosowane 2 tematy , jeden ujeżdżeniowy i jeden skokowy.)
Niestety u nas na jeździectwie , piłce nożnej i medycynie znają się wszyscy. Ledwie system odznak zaczął dawać efekty w postaci choćby tego ,że kilka tysięcy tych co zdali brązową , przeczytało choćby jedną fachową pozycję literatury, a już pojawiają się głosy : " po co to? , zlikwidować!". Samo życie.
Trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość , a pomaga w tym choćby czytanie naszego foru.
Szanowny Spahisie, ale mam nadzieję, że jeżeli widzę dziecko prowadzące np. naukę jazdy na lonży i nie zgłoszę tego na policję to....nie jestem współwinna przestępstwa?
Strasznie zawiłe jest prawo, ja to bym się chyba utopiła w gąszczu tych przepisów.....jak można w tym pływać lekko i jeszcze z fantazją.!!!! To trudniejsze niż ujeżdżenie chyba ....
W kursach organizowanych przez PZJ uczestniczyłem jako wykładowca ( jeden z kilku) i członek komisji egzaminacyjnej.
Mam pytanie : jak długo trwa taki angielski kurs , czy powadzony jest systemem stacjonarnym , czy ineczej i jakie są koszty ?
Żeby nauczyć się uczenia innych potrzebne są solidne podstawy , rzetelna wiedza no i p r a k t y k a !!
Podobnie jest z prawem jazdy ; po kursie dostajesz pozwolenie na prowadzenie samochodu , ale kierowcą stajesz się po latach praktyki .
Julie Szanowny Spahisie, ale mam nadzieję, że jeżeli widzę dziecko prowadzące np. naukę jazdy na lonży i nie zgłoszę tego na policję to....nie jestem współwinna przestępstwa?
Strasznie zawiłe jest prawo, ja to bym się chyba utopiła w gąszczu tych przepisów.....jak można w tym pływać lekko i jeszcze z fantazją.!!!! To trudniejsze niż ujeżdżenie chyba ....
Julie Szanowny Spahisie, ale mam nadzieję, że jeżeli widzę dziecko prowadzące np. naukę jazdy na lonży i nie zgłoszę tego na policję to....nie jestem współwinna przestępstwa?
Strasznie zawiłe jest prawo, ja to bym się chyba utopiła w gąszczu tych przepisów.....jak można w tym pływać lekko i jeszcze z fantazją.!!!! To trudniejsze niż ujeżdżenie chyba ....
U nas wbrew pozorom tez nie jest tak zle i mowie to na podstawie wlasnego doswiadczenia. Jestem po kursie instruktorow sportu na AWF. Kurs jednoroczny. Skladal sie z dwoch czesci - teorii na AWF wspolnej dla wszystkich dyscyplin oraz praktyki.
Teoria obejmowala teorie sportu, teorie treningu sportowego, fizjologie, psychologie, metodyke i jeszcze kilka przedmiotow. Prowadzona byla przez wykladowcow uczelni. Ta czesc konczyla sie egzaminem pisemnym.
Praktyka skladala sie z czesci trzech. Jedna to prowadzenie jazdy, druga jazda wlasna i trzecia to znowu teoria, ale juz czysto jezdziecka (poprawnosc dosiadu itd).
W trakcie prowadzenia jazdy nalezalo najpierw przedstawic plan jednostki treningowej, cel jaki chcemy osiagnac oraz jakie zastosujemy srodki. Bylismy oceniani za dopasowanie cwiczen i ich stopniowanie (minus mozna bylo dostac np. za to ze najpierw zalecalismy renwers a nie trawers). Egzamin byl identyczny z losowo wybranym uczniem - jednym z nas.
Za jazde wlasna tez bylismy oceniani. Poprawnosc dosiadu, uzycia pomocy itd.
Teoria jezdziecka tez konczyla sie egzaminem i byly tam pytania przerozne - od ustawienia konia przy zwrotach, po pytania o zachowania konia w roznych sytuacja i ustawianie przeszkod czy np. o sposob ustawiania szergu.
Zajecia prowadzili trenerzy Szlapka i Wierzchowiecki. UWazam ze kurs byl swietnie przeprowadzony i mozna czerpac z niego przyklad.
Chyba największa różnica polega na tym, że ten kurs Julie nie był na instruktorów sportu tylko podstawowych (?)
Bardzo ważni są też wykładowcy i egzaminujący! Pominęliśmy trochę ten temat. Poziom kursów przecież zawsze będzie się różnił o poziom osób, które je prowadzą. I to przecież osoby z krwi i kości, a nie same założenia kursu, przepuszczają osoby nie nadające się na instruktorów przez sprawdziany z jazdy i uczenia, i w końcu przez egzamin. Gdyby trzeba było chociaż spełnić podstawowe wymagania kursu na instruktora rekreacji żeby go zdać może nie byłoby tak tragicznie. A tak, na część kursów idzie się i się zdaje, jak się już wie z grubsza gdzie koń ma przód, a gdzie tył.
a jeżeli ja komuś daję konia, żeby ze mną pojechał dla towarzystwa do lasu, osoba jest pełnoletnia i napisała oświadczenie, że za ewent,. wypadek ponosi sama odpowiedzialność itp.
to co wtedy?
Czy też popełniam wykroczenie czy przestępstwo bo ona pojechała na moim koniu????????Oczywiście w razie wypadku...
DuchowaPrzygoda a jeżeli ja komuś daję konia, żeby ze mną pojechał dla towarzystwa do lasu, osoba jest pełnoletnia i napisała oświadczenie, że za ewent,. wypadek ponosi sama odpowiedzialność itp.
to co wtedy?
Czy też popełniam wykroczenie czy przestępstwo bo ona pojechała na moim koniu????????Oczywiście w razie wypadku...
DuchowaPrzygoda a jeżeli ja komuś daję konia, żeby ze mną pojechał dla towarzystwa do lasu, osoba jest pełnoletnia i napisała oświadczenie, że za ewent,. wypadek ponosi sama odpowiedzialność itp.
to co wtedy?
Czy też popełniam wykroczenie czy przestępstwo bo ona pojechała na moim koniu????????Oczywiście w razie wypadku...
dlaczego wydumane, przecież to moja "praktyka" nieomal codzienna! A różne są opinie na temat ewent. konsekwencji takiego rekreacyjnego wyjazdu. Gdyby...
no więc powinnam za każdym razem jak zabieram przyjaciółkę w teren zatrudniać na ten czas instruktora bo w razie wypadku ponoszę jednak mimo wszystko odpowiedzialność.? Chyba dobrze zrobiłam, że mam konia już tylko dla siebie. ...
DuchowaPrzygoda dlaczego wydumane, przecież to moja "praktyka" nieomal codzienna! A różne są opinie na temat ewent. konsekwencji takiego rekreacyjnego wyjazdu. Gdyby...
DuchowaPrzygoda dlaczego wydumane, przecież to moja "praktyka" nieomal codzienna! A różne są opinie na temat ewent. konsekwencji takiego rekreacyjnego wyjazdu. Gdyby...