Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Dosiad trzypunktowy a dosiad w stylu parelli

Dosiad trzypunktowy a dosiad w stylu parelli

Dosiad trzypunktowy a dosiad w stylu parelli

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6
Dagmara Matuszak

Senior Member

719
01-26-2009, 09:53 AM #76
Ania Guzowska Dla mnie dosiad pani Gosi rózni się od dosiadu Anky

oj różni się, różni! jak patrzę na panią MM, to zawsze mam wrażenie, że koński grzbiet to najwygodniejsze miejsce na świecie - a jak patrzę na panią AvG, to raczej, że nie chce, ale musi. :mrgreen:

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
01-26-2009, 09:53 AM #76

Ania Guzowska Dla mnie dosiad pani Gosi rózni się od dosiadu Anky

oj różni się, różni! jak patrzę na panią MM, to zawsze mam wrażenie, że koński grzbiet to najwygodniejsze miejsce na świecie - a jak patrzę na panią AvG, to raczej, że nie chce, ale musi. :mrgreen:


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Nataszka R

Junior Member

31
04-17-2009, 02:12 PM #77
Magda Gulina Fajny filmik Smile

(...) bo westowcy jeżdżą w pełnym dosiadzie, (...)

\

A ujezdzeniowcy nie jezdza w glebokim dosiadzie? jezdza!
Dawno mnie tu nie bylo. Zdjecia i filmiki pokazały mi że sie mylilam i oficjalnie sie przyznaje Wink Widze że Linda jezdzi ujezdzeniowo w glebokim dosiadzie a ja wsadzilam ja do jednego worka z westowcami Tongue
Prawda jest tez ze zdjecie wtedy omawiane czyli Lindy galopujacej freestylowo na łące było raczej w dosiadzie mało głębokim.

Nasunęła mi się przy tym wszystkim taka myśl ze niektorzy blednie mysla ze ujezdzenie to usztywnienie, sztywne plecy wklęsłe na dodatek, twarde noszenie przez konia i generalnie samo zło... wlasnie najlpsi ujezdzeniowcy cechuja sie tym ze ich konie miekko energicznie plynnie nosza a ruchy jezdzcow sa malo widoczne , cialo nie usztywnione. Kiedys widzialam w klubie sportowym w ktorym jezdzilam, podczas treningu konia pochodzącego z niemiec Wielandera należacego do Ani Bielak dressażystki, przyjechał wtedy świeżo z Niemiec. Kiedy zaczął kłusować to poprostu dech mi zaparło jak ten koń się ruszał był taki rozluźniony, energiczny, spręzynowal tak ze wydawalo sie ze w ogole nie dotyka ziemi tylko unosi sie nad nia. naprawde, to bylo cos niesamowitego. W zyciu pozniej nie widzialam konia tak ruszającego sie! A był to ujezdzeniowiec. I jestem przekonana ze dobry trening rozwijajacy jego mozliwosci a nie hamujacy go dal taki efekt. pochodzenie napewno dalo swoje ale tego co ten kon pokazal mi wtedy samo pochodzenie nie da. Bo kazdego nawet najlepszego konia mozna zgasic a on byl taki jakby go rozpieralo od srodka cos takiego niesamowitego.Nie wiem jak potoczyly sie jego losy i jak teraz chodzi.

zastanawiam sie nad tym dosiadem o ktorym mowa, Lindy dlaczego tak. bo wydaje mi sie ze to przenosi troche ciezar na tyl i zaburza srodek ciezkosci. Ale ile osob tyle zdań, wersji i zawsze tak bedzie Tongue to tak jak z ta panią od kopyt dr S ktora ma odmienne zdanie. bedą zwolennicy i beda przeciwnicy i tyel

<r><URL url="http://www.tash.blog.onet.pl">http://www.tash.blog.onet.pl</URL></r>
Nataszka R
04-17-2009, 02:12 PM #77

Magda Gulina Fajny filmik Smile

(...) bo westowcy jeżdżą w pełnym dosiadzie, (...)

\

A ujezdzeniowcy nie jezdza w glebokim dosiadzie? jezdza!
Dawno mnie tu nie bylo. Zdjecia i filmiki pokazały mi że sie mylilam i oficjalnie sie przyznaje Wink Widze że Linda jezdzi ujezdzeniowo w glebokim dosiadzie a ja wsadzilam ja do jednego worka z westowcami Tongue
Prawda jest tez ze zdjecie wtedy omawiane czyli Lindy galopujacej freestylowo na łące było raczej w dosiadzie mało głębokim.

Nasunęła mi się przy tym wszystkim taka myśl ze niektorzy blednie mysla ze ujezdzenie to usztywnienie, sztywne plecy wklęsłe na dodatek, twarde noszenie przez konia i generalnie samo zło... wlasnie najlpsi ujezdzeniowcy cechuja sie tym ze ich konie miekko energicznie plynnie nosza a ruchy jezdzcow sa malo widoczne , cialo nie usztywnione. Kiedys widzialam w klubie sportowym w ktorym jezdzilam, podczas treningu konia pochodzącego z niemiec Wielandera należacego do Ani Bielak dressażystki, przyjechał wtedy świeżo z Niemiec. Kiedy zaczął kłusować to poprostu dech mi zaparło jak ten koń się ruszał był taki rozluźniony, energiczny, spręzynowal tak ze wydawalo sie ze w ogole nie dotyka ziemi tylko unosi sie nad nia. naprawde, to bylo cos niesamowitego. W zyciu pozniej nie widzialam konia tak ruszającego sie! A był to ujezdzeniowiec. I jestem przekonana ze dobry trening rozwijajacy jego mozliwosci a nie hamujacy go dal taki efekt. pochodzenie napewno dalo swoje ale tego co ten kon pokazal mi wtedy samo pochodzenie nie da. Bo kazdego nawet najlepszego konia mozna zgasic a on byl taki jakby go rozpieralo od srodka cos takiego niesamowitego.Nie wiem jak potoczyly sie jego losy i jak teraz chodzi.

zastanawiam sie nad tym dosiadem o ktorym mowa, Lindy dlaczego tak. bo wydaje mi sie ze to przenosi troche ciezar na tyl i zaburza srodek ciezkosci. Ale ile osob tyle zdań, wersji i zawsze tak bedzie Tongue to tak jak z ta panią od kopyt dr S ktora ma odmienne zdanie. bedą zwolennicy i beda przeciwnicy i tyel


<r><URL url="http://www.tash.blog.onet.pl">http://www.tash.blog.onet.pl</URL></r>

Asia Cieślik

Senior Member

264
04-20-2009, 05:30 PM #78
Doświadczyłam ostatnio czegoś nowego Smile Jeździłam na rekreacyjnym koniku, który po kilkumiesięcznej przerwie zaczął chodzić (to była jego 2 jazda). Koń z tych nie ciągnących do przodu, musiałam go pilnować, żeby szedł energicznie.
Ja wcześniej "wyrobiłam" (przez przypadek) sobie dosiad taki trochę zbyt luźny i troszkę z zaokrąglonymi plecami (o tym też gdzieś pisałam), ale zaczęłam wracać do "pionu" i już jak jeździłam na Herosie to siedziałam dużo bardziej prosta niż wcześniej, ale i tak instruktor mnie kilka razy poprawił, żebym bardziej dosiadem go podepchała. No i co wyszło- jak miałam takie plecy mniej proste to koń zareagował, ale nie utrzymywał ruchu i jego reakcja była nie taka mocna jakbym chciała. Jak w końcu siadłam tak "prosto-prosto" to koń poszedł energicznie, utrzymał rytm, zaokrąglił grzbiet i wygiął ładnie szyję Big Grin
I już nie musiałam go cisnąć łydkami.
Dochodzę do wniosku, że bycie takim bardzo prostym (ale nie przekrzywionym) jest dobre.
Muszę jeszcze trochę poeksperymentować Smile

<t>tarisa</t>
Asia Cieślik
04-20-2009, 05:30 PM #78

Doświadczyłam ostatnio czegoś nowego Smile Jeździłam na rekreacyjnym koniku, który po kilkumiesięcznej przerwie zaczął chodzić (to była jego 2 jazda). Koń z tych nie ciągnących do przodu, musiałam go pilnować, żeby szedł energicznie.
Ja wcześniej "wyrobiłam" (przez przypadek) sobie dosiad taki trochę zbyt luźny i troszkę z zaokrąglonymi plecami (o tym też gdzieś pisałam), ale zaczęłam wracać do "pionu" i już jak jeździłam na Herosie to siedziałam dużo bardziej prosta niż wcześniej, ale i tak instruktor mnie kilka razy poprawił, żebym bardziej dosiadem go podepchała. No i co wyszło- jak miałam takie plecy mniej proste to koń zareagował, ale nie utrzymywał ruchu i jego reakcja była nie taka mocna jakbym chciała. Jak w końcu siadłam tak "prosto-prosto" to koń poszedł energicznie, utrzymał rytm, zaokrąglił grzbiet i wygiął ładnie szyję Big Grin
I już nie musiałam go cisnąć łydkami.
Dochodzę do wniosku, że bycie takim bardzo prostym (ale nie przekrzywionym) jest dobre.
Muszę jeszcze trochę poeksperymentować Smile


<t>tarisa</t>

Wojtas

Member

133
05-06-2009, 06:57 AM #79
A tak przy okazji dyskusji o dosiadzie - czy wpadła Wam w ręce jakaś sensowna książka, w której szczegółowo opisane jest działanie dosiadem w różnych sytuacjach? Ale tak zupełnie od podstaw, włącznie z wyjaśnieniem naturalnych odruchowych reakcji i mechanizmów u konia, które są wtedy uruchamiane? Niezależnie od stylu - PNH czy klasyka. I łączenia tego z działaniem innych pomocy oczywiście...

<t></t>
Wojtas
05-06-2009, 06:57 AM #79

A tak przy okazji dyskusji o dosiadzie - czy wpadła Wam w ręce jakaś sensowna książka, w której szczegółowo opisane jest działanie dosiadem w różnych sytuacjach? Ale tak zupełnie od podstaw, włącznie z wyjaśnieniem naturalnych odruchowych reakcji i mechanizmów u konia, które są wtedy uruchamiane? Niezależnie od stylu - PNH czy klasyka. I łączenia tego z działaniem innych pomocy oczywiście...


<t></t>

Dagmara Matuszak

Senior Member

719
05-06-2009, 07:54 AM #80
Sporo informacji na ten temat jest w książce Kerstin Diacont, którą miałam przyjemność tłumaczyć:

[Obrazek: 100198.jpg]

Jest bardzo interdyscyplinarna Smile

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
05-06-2009, 07:54 AM #80

Sporo informacji na ten temat jest w książce Kerstin Diacont, którą miałam przyjemność tłumaczyć:

[Obrazek: 100198.jpg]

Jest bardzo interdyscyplinarna Smile


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Wojtas

Member

133
05-06-2009, 09:24 AM #81
Wielkie dzięki! Big Grin

<t></t>
Wojtas
05-06-2009, 09:24 AM #81

Wielkie dzięki! Big Grin


<t></t>

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości