Konie a niskie temperatury
Konie a niskie temperatury
no Wasze zdjecia sa wszystkie piekne, ale juz nie chwale kazdego z osobna, bo jak jakies pomine /chocby nie zajrze w pore na forum/ to moze ktos sie poczuc jakos no nie wiem....
Mam pytanie odnosnie derek: jak czesto zdejmujecie derki . Czy w takie mrozy jak teraz Wasze konie nosza je non stop. /JAK Z PRANIEM WTEDY/...?? Prosze pamietac, ze moje nigdy nie sa zamykane juz od 2 lat.
Powinnam miec chyba derki na zmiane - dwie. Bo Nahajce nie wkladam, nie ma takiej potrzeby.
Jak derkowałam całą zimę, to nie prałam - nie ma takiej potrzeby zawyczaj. Albo trzeba mieć dwie jak koń ma tendencje do dużego brudzenia się. Zawyczaj jest tak, że koń ma jedną derkę stajenną, jedną na dwór, jak ty padokujesz cały czas to możesz mieć 2 derki padokowe. Ale szczerze mówiąc... ile jest tych innych nocy? Teraz ma iść odwilż jak czujesz potrzebe możesz wtedy wyprać derke, bo nie będziesz musiała derkować jak będzie cieplej przecież
Ja teraz kilka nocy już derkuje konia i derka jest czysta. Wypiorę ją na wiosne, bo teraz nie wiadomo kiedy znowu chwyci silny mróz(zresztą póki co nie wiadomo kiedy on puści...).
a to dobrze, chocaiaz z tym mniej roboty...
a moje konie teraz chodza wszedzie bo pastuch nie dziala, wczoraj wyrwaly kabel z anteny satelitarnej, a w tej chwili gryza parapety...z blachy!!!! Wrrr, jeszcze im zaszkodza, zapomnialam kupic smalcu, zeby wysmarowac. A maja caly las do dyspozycji, tyle drzew do gryzienia...oz to! Wredoty, a Luna w nocy szybe chciala wybic.....jak pusci chociaz troche mroz robie szybko zagrode drewniana!!!!!!!
ale do tej pory, mam nadzieje, ze krzywdy sobie nie zrobia..denerwuje sie troche prawde mowiac. Nic takiego na podworku nie mam co prawda...szmabo mocno zabetonowane i zazbrojone i jeszcze mocno ogrodzone pozadnym drewnem. Ale wiadomo to...co wymysla???
Hej
Mam konia (3,5 roku niegolony) który z racji wieku dopiero zaczyna normalną pracę pod siodłem i dość mocno się poci. Są duże mrozy i nie chce, żeby dostał zapalenia płuc, ale z drugiej strony nie chce go "wydelikacać". I tu pojawia się pytanie czy polar mam mu zakładać na pierwszego i ostatniego stępa czy mogę to zrobić dopiero w stajni (np. jak wracam z terenu to mogę go występować i w stajni polar założyć co by koń dosechł?),a może lepiej całą jazdę w derce? W derkowaniu koni jestem zielona, ponieważ w stadzie ogierów nie uznawało się derek^
Drugie pytanie przy jakich temp. jazda szkodzi koniom (chodzi mi o układ oddechowy)? Przy jakich powinno się je derkować po jeździe?
Jeżeli nie derkujesz konia wcale, to miej polar gdzieś na ogrodzeniu powieszony i jak kończysz jazde i masz zamiar odstępować konia, to wtedy zarzucaj polar i trzymaj w nim koni apo jeździe do czasu aż wyschnie. Ale tylko jeśli koń sie spoci, a na dworze jest duży mróz albo wiatr, w innym przypadku nie ma co wydelikatniać modego konia.
Co do tego układu oddechowego słysze sprzeczne opinie, ja bym uważała z ostrą jazdą, poruszać można, ale bez przesady. Pytałam 2 wetów o to, jeden mówi że można jeździć tylko bez szaleństw, drugi uważa, że poniżej -10 nie powinno sie robić więcej niż spacerować.
Jeszcze taka rada: spocony koń po jeździe w boksie (zimą "występowanie" do sucha graniczy z cudem) - na grzbiet warstwa słomy, na to derka; po jakimś czasie ściągamy całość, mamy suchego konia i trochę wilgotnej słomy
Bartel na grzbiet warstwa słomy
Bartel na grzbiet warstwa słomy
Słomiana derka jest wybitna. Można zrobić też tak, że założyć "plaster" słomy, którą zostawiamy. "Derka" po jakimś czasie sama spadnie, najczęściej na raty, więc koń jest zabezpieczony.
18 letni koń z problemami płucnymi- opisałam w wątku o ventipulminie.
Ma stały dostęp do stajni, ale zeszłej zimy zamykałam go na noc- temp. minus 30 stopni. Grube mury miały spora warstwę szronu wewnątrz, woda w wiadrze zamarznięta. Kozy trzęsły zadkami. Moje trzy stwory śpią razem w stajni która mogłaby pomieścic dwa konie. Nie ma korytarza, główne wejście (szerokie na jednego konia) to bezpośrednie wejście do stajni.
Słyszałam pare opinii nt zdrowia mojego konia. Jedni mówią, że zamykac na noc, inni, że zostawiac na dworze całą zimę ze stałym dostepem do stajni. Jeżeli tak to co z kozami. Co bedzie lepsze dla moich stworków?...
Dziękuję
PS nie posiadamy derki, nie golimy...
Dorotko, swoim kózeczkom zafunduję dereczki - dla psów. Boję się zimy, bo będzie to nasz pierwszy sezon zimowy spędzony w domu a nie w hotelu (konie, a kozy tak przy okazji :wink: ). Myślałam też by zmniejszyć kubaturę pomieszczenia dla kóz podwieszając plandekę. Poza tym już teraz nie wybieram im gnoju, dopiero wiosną- niech materac je dogrzewa. Stajnię ogacam słomą, którą wiosną zużywam.
Co do derkowania ze słomą, jeśli mam konia spoconego, też uważam, że to najlepszy sposób. Najlepiej sprawdza się wówczas derka lniana/bawełniana lub zwykły wełniany koc. Polarów nie lubię- słabo oddychają.
moja klaczka hucułka ,porzednią zimę była cały czas na zewnątrz,nigdy nie była przeziębiona,jak próbowałam założyć derkę była zdziwiona i ją zrzucała,już dosataje grubą sierść, wszystko zależy, moim zdaniem, jakiej rasy jest koń i jakie ma przyzwyczajenia,niektóre konie znakomicie znoszą chów bezstajenny
Mam problem z moim 25-letnim fiordem.Porósł bardzo grubym zimowym futrem i teraz ciągle jest spocony. Ma mokre boki i szyję. Mieszka z kumplem w jednym boksie z bezpośrednim wyjściem na padok. Całe dni spędzają szwendając się po stajni i padoku, są zamykane tylko na noc, wiec powinien być odporny na warunki atmosferyczne. Dlaczego więc się tak poci? Przeliczył się z grubością futra na zimę i teraz mu za ciepło? Jego kumpel, młodszy, też ma futro ale jest suchy... Boję się, że jak będzie taki mokry chodził po padoku, to się w końcu przeziębi! A może to objaw jakiejś choroby?
zmierz mu temperaturę i tętno
Nadmiernie grube futro i pocenie sie starego konia moze byc symptomem choroby Cushinga. wiecej np tu: http://www.frizo.eu/artykuly/ogolne/cukr...-koni.html