Własna stajnia
Własna stajnia
Nie zgadzam sie żeby nie uwzględniać uwag hotelowców.. Co najwyżej można uwzględnić, że czasami to, do czego oni nie maja zastrzeżeń, może być uciążliwe dla pracownika stajni.
Polecam zabierać na wizyty w innych stajniach miarkę. W swoim hotelu też radzę pomierzyć, wtedy wiadomo na pewno, jaka to jest szerokość korytarza ktora nam odpowiada, a jaka, która nie. Np pewien nowoczesny hotel mial korytarz szerokości niecałe 3m i po 20 boksów z każdej strony. I to było za mało. Inne dwa nowoczesne obiekty dały sobie poddasze na słomę zaledwie 3 m nad boksami, też za mało... Fajnie się mierzy laserowym dalmierzem. No i czytać czytać czytać. 600 rad ma, jako jedyna książka, dobre rozwiazanie kosza na siano zintegrowanego ze stołem paszowym. Z poczatku takie coś chciałam zaprojektować u siebie, dopóki nie zobaczyłam w internecie jeszcze fajniejszych rozwiązan, umożliwiajacych koniowi pobieranie paszy z poziomu podłogi, ale poza boksem. Straszną mam treme, ale chciałabym właśnie takie rozwiązanie mieć w swoim projekcie. Ja akurat jestem architektem co widział konika na oczy. I bardzo bym chciala żeby stajnie podciagnieto pod obiekty uzytecznosci publicznej, takie oczywiscie większe niz na 2 konie. Co do najskromniejszych rozwiązan to są one ok w przypadku całodobowego trzymania konia na pastwisku i gdy on może sobie wchodzic i wychodzić kiedy chce. Wtedy mamy nieco mniej zobowiązan niż wobec konia uwięzionego w boksie.
Jeździectwo to elegancki sport, prawie każdy chce mieć elegancki rząd i elegancki strój, im lepszej marki, tym nam milej. Stajnia to takie większe ubranko dla konia. wybieramy która derka najładniejsza i najsolidniejsza, tak samo wybierajmy stajnie. Jak to jest, że ilość wątków typu "czy można zrobić stajnie z płyty osb" jest odwrotnie proporcjonalna do "czy mogę zrobić czaprak ze starej koldry". Nie wierzę w to, że dobre stajnie robią tylko ludzie z nadmiarem kasy.
semiramida Co do najskromniejszych rozwiązan to są one ok w przypadku całodobowego trzymania konia na pastwisku i gdy on może sobie wchodzic i wychodzić kiedy chce. Wtedy mamy nieco mniej zobowiązan niż wobec konia uwięzionego w boksie.a jak jest z konikami które są przyzwyczajone jednak do przebywania w boksie. Moja np bardzo lubi leżeć w boksie nie wiem czy na pastwisku też by sie czuła tak bezpiecznie i mogła sobie spokojnie podpoczywać.
semiramida Co do najskromniejszych rozwiązan to są one ok w przypadku całodobowego trzymania konia na pastwisku i gdy on może sobie wchodzic i wychodzić kiedy chce. Wtedy mamy nieco mniej zobowiązan niż wobec konia uwięzionego w boksie.a jak jest z konikami które są przyzwyczajone jednak do przebywania w boksie. Moja np bardzo lubi leżeć w boksie nie wiem czy na pastwisku też by sie czuła tak bezpiecznie i mogła sobie spokojnie podpoczywać.
Konie w stajni otwartej wchodzą i wychodzą kiedy im się podoba i nie znam takiego, który by tego nie lubił i prosił aby go zamykać...
Ci co mają tylko na starą kołdrę i starą stajnię, nie chwalą się tym, bo tak się jakoś składa, że ludzie wolą opowiadać o tym, że im się dobrze wiedzie i mają na wszystko. Prowadzi to do pewnego zafałszowania obrazu świata budowanego na podstawie ludzkich opowieści.
Myślę, że trzeba rozróżnić świat wieloboksowych, pensjonatowych stajni o szerokich korytarzach od świata wiejskich stajenek przydomowych, które rządzą się własnymi prawami.
Czasami konie w tych mizernych, ocieplonych starą kołdrą stajenkach są bardziej kochane i czują się lepiej niż te w elegancko okratowanych boksach i markowych derkach...
Zauważyłam też że konie nie doceniają elegancji strojów swych właścicieli, cenią raczej przymioty ich ducha i umysłu...
Sory, jeśli trochę złośliwa jestem, ale obecnie chodzę na codzień w roboczym kombinezonie, właśnie ze względu na tzw. dobrostan moich koni!
Nie nie jesteś złośliwa zgadzam się z Tobą. Ja też miałam wybór dobre ciuchy i markowe perfumy lub konik wybrałam te 2.Bo za tą kaskę którą wydaje miesięcznie na konika można by zrobić całkiem fajne zakupy.
To prawda...
Myślę też, że elegancki wygląd nie powinien być głównym motywem naszych kontaktów z końmi. Zbyt dużą wagę brać końska do tego przykłada i w rezultacie często rzeczy ważniejsze schodzą na drugi plan. Nie tylko w planowaniu stajni...
... no i właśnie dlatego wybrałem niniejsze "koniarskie" forum.
Nie ma tu dyskusji jaki czaprak pasuje do brązowego siodła a jakie rękawiczki :wink:
Za to wiele uwagi poświęca się tu faktycznemu dobrostanowi koni.
Od siebie dodam, że znam kilka stajni, które są "kultowe" (w sensie popularności oraz snobizmu) gdzie wybrukowane piękną kostką dziedzińce, super wypasione boksy i błyszczące nowością wnętrza są zwykłą złotą klatką, w której stoją smutne pozamykane zwierzaki, bo mają jedynie pięknie wyglądać na chwałę właściciela słynnej stajni. A inni mogli wstawiać tam swoje smutne zwierzaki, żeby w światku zaprezentować rząd w cenie konia bądź strój jeździecki z najwyższej półki. Zawsze przypomina mi to ludzi, którzy jeżdżą na stok pokazać najnowszą kolekcję narciarską, a nie zjeżdżają nawet raz (naprawdę znam takie przypadki).
Na całe szczęście mam możność utrzymywania swoich "ogonów" po swojemu, na pastwisku od świtu do nocy (a latem 24 h).
To czy markowa derka czy stara kołdra to tylko kwestia okoliczności życiowych, które dziś są takie jutro inne. Natomiast serce do koni i tzw. horse sense są niezmienne i od tych okoliczności niezależne. I to trzeba doceniać, nie dając się zwodzić pozorom. Dobrobyt i dobrostan to nie to samo...
hmmm...od dluzszego czasu przygladam sie temu co piszecie i nie do konca rozumiem tej nagonki. Osobiscie nie posiadam wlasnej stajni i trzymam z moim partnerem 3 konie w pensjonacie. Sama bardzo przywiazuje do tego wage w czym i na czym jezdze, bo i dlaczego nie. Jak w kazdej innej dziedzinie sportu sa trendy, wiec dlaczego z nich nie korzystac. Jednoczesnie dobro naszych koni, psychiczne jak i fizyczne stawiam na pierwszym miejscu. Ale owszem, zainwestuje duze pieniadze w dobre sprawdzone siodlo, oczywiscie na miare moich mozliwosci, bo to tez robie dla konia, dla jego grzbietu, a nie dlatego zeby robic wrazenie na innych. Co do stajni nie potrzebuje zlotych klamek itd., gdyz wyznacznikiem dobrej stajni dla mnie jest dobra wentylacja, pachnace siano, dobra sloma, owies, ktory sie nie kurzy i bezpieczne padoki. O obsludze na ktora mozna sie zdac nie wspomne, a troche w tym temacie przerobilam, zreszta i tak codziennie ktores z nas jest u naszych koni przez caly dzien, tak wiec mozemy sami dopilnowac. Naturalnie, jak w kazdym sporcie, tak i tu spotkamy snobow, ktorzy skupiaja sie na calej otoczce, a w boksie stoja ich smutne konie, za to z super papierami!!! lecz z takimi nie znajduje wspolnego jezyka. Tak wiec "otoczka" wcale nie musi wykluczac pelnego porozumienia z koniem i dobrostanu...na koniec chcialoby sie napisac AMEN :lol:
Nie o tym mowa, że wyklucza, bo to oczywiste, że nie. Mówimy o tym , co najważniejsze i chodzi o to, że nie otoczka. Otoczka to dodatek. Można tu robić rozróznienia - wygodne dla konia siodło to rzecz bardzo ważna, metka na ciuchu - nie. Dobre samopoczucie konia na pierwszym miejscu, walory estetyczne - na drugim. Mowa jest również o tym, co robić, gdy nie ma się dostatecznie dużo kasy na "stajnię idealną", to znaczy równie wygodną, co piękną. To jest oczywiście dość trudne do zrozumienia dla tych, którzy takich niedoborów nie odczuwają, ale może przedświątecznie warto uruchomić wyobraźnię i empatię nie tylko wobec koni ale i wobec bliźnich.
Berk To jest oczywiście dość trudne do zrozumienia dla tych, którzy takich niedoborów nie odczuwają, ale może przedświątecznie warto uruchomić wyobraźnię i empatię nie tylko wobec koni ale i wobec bliźnich.
Berk To jest oczywiście dość trudne do zrozumienia dla tych, którzy takich niedoborów nie odczuwają, ale może przedświątecznie warto uruchomić wyobraźnię i empatię nie tylko wobec koni ale i wobec bliźnich.
To może żeby zawrócić tę dyskusję o biedzie i bogactwie na właściwy tor zaproponuję - pokażcie swoje stajnie (własne, nie pensjonatowe)!
yyyyyyyy...czy moze byc zdjecie stodoly, ktora ma nia zostac w niedalekiej przyszlosci?? :mrgreen:
No jasne! :)
Cytat:jak sobie radzicie z obowiązkami czy macie kogoś do pomocy czy dajecie sami rade? Oczywiście mowa o 2 konikach
Cytat:jak sobie radzicie z obowiązkami czy macie kogoś do pomocy czy dajecie sami rade? Oczywiście mowa o 2 konikach
Mazazel - dziękuję bardzo!!
wracając do tematu - no dawać dawać zdjęcia stajni
No dobra to mam jeszcze jedno pytanie sprawa wygląda tak. 2h ziemi są przeznaczone na 2 koniki. Te 2 h zostały obsiane w sierpniu tego roku ale... niewiele trawy wyrosło, bo zagłuszyły ją chwasty. Co robić z tym??? Przeorać i siać na nowo? Opryskać czymś i dosiać trawę? sorki jestem totalnym laikiem :oops: :oops:
Aha i jeszcze jedno, po jakim czasie od posiania trawy udało Wam się wpuścić konie?