Pan Wojciech Mickunas w szpitalu
Pan Wojciech Mickunas w szpitalu
No proszę! Ni ebyło mnie 3 dni na forum ( zresztą w ogóle przy kompie), dziś zagladam a tu niespodzianka- Pan trener wrócił do domu...i do nas! Bardzo się ciesze! I mam nadzieje,ze teraz, po "przegladzie", gwarancja podbita na dłuuugi czas
PS Gdy ostatni raz trafiłam do szpitala to "przegląd" robili miesiąc...a i tak niewiele ustalili i potem jeszcze na rożnorakie badania mnie ciągali - więc zdecydowanie jestem za tym żeby czas spedzać w domu i w miłej atmosferze a nie w szpitalu "dołując sie"