Skoki. Półsiad? czy też Pełnysiad ?
Skoki. Półsiad? czy też Pełnysiad ?
Trochę offtop. Ja nie umiem skakac (zabieram się z koniem, tego nie można nazwac "umiejętnością") i ogólnie skakanie nie budzi mojego zaufania, więc ten przejazd zrobił na mnie po prostu kolosalne wrażenie. I ten koń jeszcze miał zapas nad przeszkodami, dla mnie to czysta magia
Tomku ! Dziekuję bardzo za ten film z Olimpijskiego parkuru Rodrigo - super !!!
Czy kto kolwiek zauważył ,żeby ten jeździec w jakimolwiek momencie " wycofywał się" ??????
, a to jest jeździec , który wygrał wszystko co jest na świecie w skokach do wygrania !!!!!!
Ludzie ! uczmy się od najlepszych !!!!!!!!!
Tu z kolei jeździec, który dojeżdża do przeszkody w pełnym siadzie (też Mistrz Świata )
http://www.youtube.com/watch?v=wWh5Z0S4z50
Dorzucę: Whitaker też raczej wysiaduje http://www.youtube.com/watch?v=N82utX6hK...re=related
Jego koń niesamowicie spokojnie brał przeszkody, znów jestem pod wrażeniem.
Moi Drodzy , ani w jednym ani w drugim przypadku to nie jest "pełen siad"!! Oni nie siedzą w pełnym siadzie bo pełnym siadem jeżdżą "pingwiny" ( czytaj; ujeżdżeniowcy ) ci dobrzy. Obaj ci jeźdźcy doskonale mają opanowaną jazdę w dosiadzie odciążającym ( zewanym często półsiadem) w którym bazą są nogi!!!, a nie d.....a.
Oni świadomie , perfekcyjnie używają zbliżenia siedzenia do siodła ( albo zbliżenia spodni ) i nie wsadzają d.....y w siodło . Mogą to zrobić ,( znowu świadomie i z pełną kontrolą ) w sytuacji, kiedy będzie to potrzebne .
W tych przejazdach takich sytuacji nie było i u jednego jak i drugiego pomiędzy ich d......mi a siodłami można by
umieścić po wróbelku ( takim ptaszku) i dojechały by do końca przejazdu żywe!! ( Znam takich " skoczków" u których z wróbelka już na samym wstępie została by mokra plama )
Nie używajcie określenia : koń bierze przeszkodę , bo koń nie bierze przeszkody tylko po prostu skacze!.
Wysiadywanie też nie jest właściwym określeniem , bo to kura wysiaduje jajka . Jeździec siada w siodło, przechodzi do jazdy w pełnym siadzie , lub jedzie kłusem ćwiczebnym. To w ramach dbałości o czystość i klarowność języka jeździeckiego , który niestety jest strasznie zaśmiecony różnymi , często bardzo niejasnymi określeniami . Tworzą te określenia przeważnie ci , którzy chcą uchodzić za fachowców w oczach tych którzy nie mają czelności za takich się uważać.
Tak jeszcze się dopowiem ze stanowiska laika....
Spróbujcie, siedząc chociażby w stój, po prostu obciążyć bardziej strzemiona i kolana oraz lekko, leciutko podnieść tyłek w górę. Nie robić półsiadu, tylko oprzeć się na udach, kolanach i stopach. Powinien wam wyjść dosiad odciążający, który u skoczka na parkurze wygląda czasem jak pełny siad.
Z doświadczenia powiem tylko, że..... warto nie siadać w siodła przed przeszkodą, między przeszkodami ani gdziekolwiek, bo to jest po prostu niewygodne, zaburza "rytm" konia i od nas samych wymaga o wiele więcej zaangażowania - a przecież można to zrobić płynniej, lepiej i spokojniej. Można w siodło "wrócić", ale to nie znaczy, że trzeba klapnąć z pełną mocą i próbować usiąść tak, jakby się było na zawodach ujeżdżeniowych.
Oczywiście że jest różnica między pełnym siadem dresiaża i skoczka-wynika to choćby z długości strzemion i budowy siodła. Ale nie widzę powodu żeby skoczek nie miał-tak jak pisze trener-w razie potrzeby-usiąść w siodło. A żeby to umiał to trzeba to ćwiczyć....
Jednym słowem jak dla mnie fakt że z zawodnikiem trzeba przerobić dosiad nie podlega dyskusji. I oczywiście INNY w siodle skokowym a inny w ujeżdżeniowym będzie ten pełny siad-ale nie zgodzę się że skoczek NIGDY nie jedzie w pełnym siadzie. Tak jak dresiaż musi umieć zrobić dosiad odciążający-bo jest to potrzebne np przy pracy z młodym koniem albo w terenie...
tomekpawwaw Jeżeli przeszkoda jest łatwa, a koń skacze pewnie
Filmiki TOP...
tomekpawwaw Jeżeli przeszkoda jest łatwa, a koń skacze pewnie
Oczywiście najpierw trzeba nie przeszkadzać koniowi, aby później móc mu pomóc (dotyczy to w równej mierze szkolenia jeźdźca, jak i konia). Dlatego w pierwszym etapie szkolenia jeździec przed przeszkodą powinien zachowywać się biernie. Młody koń skupi się wówczas na przeszkodzie, zamiast na pomocach jeźdźca, zaś początkujący jeździec nauczy się czekać na konia i nie zaburzy odskoku nieświadomym działaniem(np zbyt mocnym sygnałem łydek). Jednak na dalszym etapie, w jeździe wyczynowej będą się pojawiać sytuacje wymagające zmiany dosiadu (zmiana rozłożenia ciężaru w istotny sposób wpływa na siłę odbicia i tor lotu konia) i jeździec będzie się musiał nauczyć również dojeżdżania do przeszkody siadając mniej lub bardziej w siodło. Będzie mógł wtedy w określonych sytuacjach pomóc koniowi, ale najpierw musi dysponować doskonałą równowagą i elastycznością.
P.S. Nie przypominam sobie żadnego podręcznika jazdy, który zalecałby odchylanie się do tyłu przed odskokiem, ani żadnego z czołowych jeźdźców, który by taką technikę stosował.
Tak jak mowisz
Nie wiem skad wzieło się to wycofywanie. Ale naprawde duzo osob to stosuje, co widac na zaw. (mowie tu o regionalnych, nie tych na światowym poziomie- no ale w koncu od czegos jezdzcy zaczynają)
Trenerze, dziękuję za korektę. W temacie skoków jestem 100% laikiem, więc posługuję się również zasłyszanym językiem, to się nie powtórzy