Własna stajnia
Własna stajnia
ja przykryjesz tak ,żeby nie zawiewało deszczem i śniegiem , to nic. ale jak się dostawała z jednej strony ,to gniło. U nas stało na ziemi, ale można by postawic na paletach czy coś, żeby ochronić je od spodu
Słome tak samo trzymaliśmy.
Powiedzcie mi kochani tak gdzie ma stać stajnia jest w tej chwili nawieziona glina. Czym ją zasypać? Bawić się w sianie trawy w koło stajni? Czy może cały ten plac zasypać pisakiem?
He, jak nawieziona, to wywieść :wink: -wzięłabym glinę do siebie, mam mało :wink:
...i podmokły teren, powodzenia
Taki sam na którym stoi nasz dom i nic sie nie dzieje. Ja pytam co na ostatnią warstwe aby nie robiło się błoto.
Glina jest ok, jak się pod nią wykopie spory rów, nasypie gruz a potem żwir, a potem to wszystko uwałuje i poczeka 2 lata aż usiądzie. Na to piaseczek i podobno super podłoże do pracy
Na glinę jak sypniesz piaseczek to on się zbełta z gliną. Moje ex-osiedle leży na glinie i pamiętam, że jak byłam mała to w niej utykałam i sąsiad (kierownik mojej pierwszej stajni zresztą) musiał mnie wyciągać, bo bym tam uschła chyba. Łąka przy sąsiedniej stajni też była gliniasta i w związku z tym beztrawiasta (na glinie nic nie urośnie) i ze stojącymi kałużami (a raczej takimi mini-bagienkami). Jeśli to jest tylko skraweczek to chyba najlepiej jak wybetonujesz i zrobisz sobie myjkę czy wiatkę jakąś czy coś.
Glina leży już rok. Jest jej cienka warstwa.
Wyglada to tak z prawej ma być budynek
Panterko, tam w tyle jest oczko wodne, a teren na stajnię też w jakimś dole... Nie obawiasz się, że może poziom wód gruntowych jest za wysoko? Może warto wcześniej wyregulować przepływy i odpływy wód by mieć spokój?
No obawiam się obawiam. Muszę wezwać jakiegoś fachowaca. Tam w tyle jest staw. Obok miejsca pod budynek też jest staw.
Tak o to pytam, bo ujeżdżalnię mamy w starej żwirowni (przepuszcza i na szczęście nigdy tam nie stała woda), a stajnia będzie obok, ale zanim się zabierzemy za budowę, musimy rowy wykopać, zabezpieczyć się na przyszłość. Stajnia będzie jednak wyżej jakieś 1,5m od ujeżdżalni, ale w pól wiosną spływa woda, wiadomo jak w tym kraju dba się o ogólnie dostępne rowy (jakby niczyje więc rowy są regularnie niszczone, pozarastane, zaorane), a naturalna stróżka jest obok przyszłej stajni. Dlatego warto ją zabezpieczyć.
No to jeszcze jedno pytanko
W jakiej odległości od domu powinna być stajnia? Blisko? Daleko?
Ha, myślę że wygoda też ma znaczenie. Ja mam daleko, a to męczące zimą- noszenie wody w wiaderkach.
myślę,że fajnie jest jak stajnia i dom (ich wyjscia) zbiegają się na jednym podwórku, wtedy jest wszystko osłonięte od wiatru, można konika wyczyścić spokojnie na dworze, do wody blisko, jakby zamarzła no i masz wszystko na oku, jak wyglądniesz przez okno
Whisperer, czasem na podwórku tak są usytuowane budynki, ze zawsze wieje wiatr, tzw komin powietrzny nie daje za wygraną .U nas wieją zachodnie wiatry więc najlepiej się od nich osłaniać. Najlepiej gdy jest możliwie blisko, ale w domu można mieć ciszę, spokój, a wiaderka zimą nie stanowią problemu, bo nic nie zamarza pomiędzy budynkami.