Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
10-05-2009, 07:47 AM #1
Po długich przemyśleniach postanowiłem założyć ten wątek i podzielić się moim osobistym doświadczeniem z pracy z młodym koniem. Ponieważ to cały czas trwa będę opisywał poszczególne dni. Ale najpierw trochę historii i opis założeń.

Koń to wnęter. Kupiłem go jako 6-miesięcznego odsadka. Był duży i krzywy, ale - miał dobry stęp. Kierując się wytycznymi kawaleryjskimi patrzyłem czy nie ma blizn, czy ma dobry stęp i czy jest ciekawy świata. Wszystko miał, więc jest mój.

Na początek koń chodził zupełnie luzem. Jechałem w teren sam lub z zaprzyjaźnioną klaczą, a młodybiegł luzem. Tak nam minęły 3 lata i rozpoczął się czas zajeżdżania.

Postanowiłem, że będzie to pierwszy koń zajeżdżony ściśle według instrukcji ujeżdżania dla kawalerii. Pracę więc zaczęliśmy na jesień, kiedy koń miał skończone 3,5 roku.

Pierwszy tydzień, to praca na lonży, tylko w ogłowiu. Żadnych patentów. Praca na lonży początkowo 20 minut, potem 30, do 40. Reszta - do godziny, to spacer w ręku w terenie.
Nawroty kłusa stopniowo przedłużane, poczynając od 2 minut, do 4-5 minut. Liczba nawrotów 4. Obecnie chodzi 4x5 minut stępem i 4x5 minut kłusem z początkowym 20 minutowym spacerem w ręku.

W drugim tygodniu koń dostał siodło. Popręg początkowo był dopięty tylko tyle żeby siodło nie zjechało. Potem każdego dnia jedna dziurka więcej, aż do normalnego dopięcia. Siodło zakładałem początkowo pod koniec, potem coraz wcześniej i wcześniej.

Trzeci tydzień, to lonża pod siodłem, plus napierśnik i strzemiona (opuszaczone).

Czwarty tydzień, to kolejny element - wsiadanie. Początkowo tylko przewieszanie, potem podsadzanie, a następnie wsiadanie po strzemieniu. Żadnej jazdy. Tylko siedziałem, a koń stał.

Teraz zaczynamy kolejny tydzień, a w nim będzie stęp pod jeźdźcem. Ponieważ dzisiaj ma wolne, tydzień zacznie się jutro. W planie - 20 stęp w terenie, 5 minut kłusa, 5 stępa, wsiadanie i stanie, minuta stania, minuta stępa bez jeźdźca, pięć kłusa i tak cztery razy. na zakończenie 5 minut stępa pod jeźdźcem. To na jutro. Smile

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
10-05-2009, 07:47 AM #1

Po długich przemyśleniach postanowiłem założyć ten wątek i podzielić się moim osobistym doświadczeniem z pracy z młodym koniem. Ponieważ to cały czas trwa będę opisywał poszczególne dni. Ale najpierw trochę historii i opis założeń.

Koń to wnęter. Kupiłem go jako 6-miesięcznego odsadka. Był duży i krzywy, ale - miał dobry stęp. Kierując się wytycznymi kawaleryjskimi patrzyłem czy nie ma blizn, czy ma dobry stęp i czy jest ciekawy świata. Wszystko miał, więc jest mój.

Na początek koń chodził zupełnie luzem. Jechałem w teren sam lub z zaprzyjaźnioną klaczą, a młodybiegł luzem. Tak nam minęły 3 lata i rozpoczął się czas zajeżdżania.

Postanowiłem, że będzie to pierwszy koń zajeżdżony ściśle według instrukcji ujeżdżania dla kawalerii. Pracę więc zaczęliśmy na jesień, kiedy koń miał skończone 3,5 roku.

Pierwszy tydzień, to praca na lonży, tylko w ogłowiu. Żadnych patentów. Praca na lonży początkowo 20 minut, potem 30, do 40. Reszta - do godziny, to spacer w ręku w terenie.
Nawroty kłusa stopniowo przedłużane, poczynając od 2 minut, do 4-5 minut. Liczba nawrotów 4. Obecnie chodzi 4x5 minut stępem i 4x5 minut kłusem z początkowym 20 minutowym spacerem w ręku.

W drugim tygodniu koń dostał siodło. Popręg początkowo był dopięty tylko tyle żeby siodło nie zjechało. Potem każdego dnia jedna dziurka więcej, aż do normalnego dopięcia. Siodło zakładałem początkowo pod koniec, potem coraz wcześniej i wcześniej.

Trzeci tydzień, to lonża pod siodłem, plus napierśnik i strzemiona (opuszaczone).

Czwarty tydzień, to kolejny element - wsiadanie. Początkowo tylko przewieszanie, potem podsadzanie, a następnie wsiadanie po strzemieniu. Żadnej jazdy. Tylko siedziałem, a koń stał.

Teraz zaczynamy kolejny tydzień, a w nim będzie stęp pod jeźdźcem. Ponieważ dzisiaj ma wolne, tydzień zacznie się jutro. W planie - 20 stęp w terenie, 5 minut kłusa, 5 stępa, wsiadanie i stanie, minuta stania, minuta stępa bez jeźdźca, pięć kłusa i tak cztery razy. na zakończenie 5 minut stępa pod jeźdźcem. To na jutro. Smile


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

 
  • 0 głosów - średnia: 0

Wiadomości w tym wątku
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 2 gości