Hipologia
Araby - jakie naprawdę są ? - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Araby - jakie naprawdę są ? (/showthread.php?tid=549)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Magda Pawlowicz - 04-03-2011

No cóż: to ja wrzucę moje ulubione zdjęcie naszej "połowy araba". Jak widać daje się zachować kontrolę:-)
Zresztą wisi już w ogłoszeniach ale strasznie mi się to zdjęcie podoba. To też jest arabokonik!


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Favoritta - 04-03-2011

Świetne to zdjęcie.
Martha, ładny ten Twój konik. A jaką ma w sobie krew oprócz arabskiej?
Mój arabokonik też jest bardzo pojętny, piorunująco szybko się uczy. Big Grin Jest bardzo wrażliwy i dość płochliwy, ale do opanowania. :wink:
Dodaję zdjęcie mojego pół-arabskiego dzieciaka. :mrgreen:


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Bronze - 04-03-2011

Kurczę, ale się wątek ożywił :-)
Martho - jedną z podstawowych rzeczy, której nauczył mnie mój koń to, to że reaguje na skoki mojego ciśnienia jak wariograf.
Jeśli się boisz - Twój koń też bedzie niespokojny i będzie oczekiwał "zamachu' na życie.
Także ćwicz długie, spokojne wdechy i opanuj swoje tętno. To naprawdę działa.
Mało osób wie,że zwierzęta wyczuwaja subtelne zmiany w zapachu potu w momencie gdy podnosi się nam adrenalina. A koń - zwierzę uciekające, to chodzący czujnik !
Ja z moim młodziakiem przeprowadzam rozmowy typu ..." psa się boisz. Spokojnie, przecież ja cię obronię, no dalej, naprzód....'
Działa w 100 % i jeszcze duża doza spokoju i opanowania mnie nie zawiodła.
Te konie uczą cierpliwości i panowania nad sobą - ale to dobra lekcja. Martho, sprawdź czy działa i zdaj relację :wink:
pozdrawiam


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - tomira - 04-03-2011

araby to konie jednego przewodnika, w tej roli czują się najlepiej. Jak szybko się uczą tak szybko nabierają złych nawyków. Oczywiście chodzą w szkółkach, za granica w hipoterapii ale muszą być prowadzone bardzo konsekwentnie ze zwgledu na swoja wielką inteligencję i sprawiedliwie ze wzgledu na wrażliwość w odbieraniu bodźców.. Nie znoszą przemocy. Trenerzy na torach mawiają, że w przeciwieństwie do folblutów araba nie da się zmusić-złamać. Jak czegoś nie chce zrobić to nie zrobi . Te wszystkie płoszenia się to troche na wiwat, bo wiedzą, że gdy człowiek za nimi nie nadążą więc pozostawione same sobie usiłują zrozumieć zagrożenie, a że to zwierzęta uciekające wiec najlepiej zwiać. One nie są płochliwe tylko ostrożne. Przestraszony arab odbiegnie i z zaciekawieniem sprawdza co "chciało go zjeść" Najlepsza metoda na araba to siła łagodności.
Magda a to cordeo to nie za mocno działa Confusedhock: -ponoć jak koń idzie zadanym chodem linka powinna być luźna Confusedhock:
Martha, wszystko da się odrobić, już samo napisanie o problemie na forum jest odważne. Nie czujesz się pewnie, nie wsiadaj. Zacznij od początku jak z młodym surowym koniem, któremu pokazujesz świat ludzi. Uczysz go odwagi i pewności siebie w trudnych sytuacjach. Z czasem pozorne problemy znikają. Dużo spacerów, pracy w ręce ale nie na patentach. Najlepsza metoda na araba to siła łagodności, bo arab to koń przyjaciel :wink:


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Magda Pawlowicz - 04-03-2011

tomira Magda a to cordeo to nie za mocno działa Confusedhock: -ponoć jak koń idzie zadanym chodem linka powinna być luźna Confusedhock:
Popatrz gdzie jeździec patrzy i jak jest ułożone ciało. Owszem, działa: wprowadza w zakręt. JAzdy całkiem bez niczego (tzn tak żeby przejechać cały schemat reiningowy całkowicie bez ingerencji ręki na zawodach w obcym dla konia miejscu przy aplauzie publiczności itd) jeszcze Olga nie opanowała :lol:
To jest fotka z reiningu a więc jest to schemat dynamiczny, jechany uczciwie "na tempie"


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - tomira - 04-03-2011

Magda dzięki za szczegóły, tylko na zdjęciu wygląda to tak jak gdyby dusiło konia obustronnie, a nie działało tylko jednostronnie na szyję wprowadzając w zakręt. Stąd moje pytanie. Ale to chyba skrót foto.


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Magda Pawlowicz - 04-04-2011

tomiro-ja rozumiem że nie musi ci się podobać moje zdjęcie ale zapewniam cię że koń przeżył. Nie został uduszony :lol:

Naprawdę uważasz, że takie działanie jest w jakiś sposób krzywdzące dla konia?
Nawet gdyby w tym momencie faktycznie pasek był napięty?


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - tomira - 04-04-2011

Marta wszystkie Twoje zdjęcia są fantastyczne, moje pytanie miało charakter czysto merytoryczny i dotyczyło ogólnie techniki jazdy na cordeo. Miałam okazję oglądać na żywo takie przejazdy i za każdym razem zastanawiałam się czy bardzo mocny czasem nacisk w sumie cienkiego sznurka na tchawicę, gardło nie spowoduje ich uszkodzenie. Jego precyzja dzialania zależy oczywiście od jeźdźca ale...


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Martha - 04-05-2011

Ktoś pytał a drugą połowę krwi mojego wierzchowca :mrgreen: więc jego mama wpisana jako koń mały, ale wyrosła z niego i to duuużo. A była po koniach wielkopolskich. Miałam okazję na niej jeździćBig Grin uh wulkan energii! Ale za to bardzo odważna. Ojca nie poznałam - juz nie ma go na tej ziemii...ale ze słyszenia wiedziałam, że dziecka z linką by nie szarpnął, nie wyrywał się, bardzo szanował ludzi.
Hmm faktycznie, opisanie problemów juz jest krokiem do przodu. To prawda, że mój nastrój, każdy oddech i skok cisnienia przekłada się na konia - i to w tempie piorunująco błyskawicznym i w 100%. Cos o tym wiem... Muszę odzyskać odwagę, którą gdzieś zgubiłam Sad i to nie tylko na tym koniu, ale ogólnie. Tak, zaczynam pracę od początku i musi się udać.
Ktoś napisał, że bez patentów...ale czy wtedy praca ma sens? Termin patentu przedstawiła mi koleżanka - to cos takiego co pozwala efektywnie pracować konikowi. Np na lonży (widac na moich zdjęciach), linka która działa jak wytok (czambon), aby koń się rozluźniał, obniżył i pracował zadem. U mnie się bardzo sprawdziło, bo jednakże samo "ganianie" po kole nie ma sensu. Nie chodzi mi o jakieś cuda-dziwy, ale delikatną pomoc.


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Magda Pawlowicz - 04-05-2011

tomira
To czego my używamy to nie jest linka-to jest dość szeroki pasek (tzn to ma na sobie na tym zdjęciu Nugat). Szerokości takiej ze 2 cm może. Z miękkiej skóry. Zdarzało mi się używac w tym celu różnych rzeczy, np odpiętych i odwróconych wodzy :lol: Albo zwykłego uwiązu :lol: w zależności od konia i sytuacji. Pasek jest wygodniejszy bo mniej sie obsuwa po szyi (ma jednak jakąś tam własną sztywność i zachowuje kształt). Nigdy nie miałam takiego "kupnego" naturalsowego cordeo Big Grin


Martha
im dłużej pracuję z końmi tym rzadziej mi się zdarza konia wypinać. Czymkolwiek. A praca z ziemi ma sens, tylko trzeba wiedzieć do czego zmierzasz, co chcesz osiągnąć. Jeśli chodzi o rozluźnienie konia: koń jest naprawdę luźny jesli jest SPOKOJNY. A więc ma zaufanie do ciebie i rozumie wymagania jakie mu stawiasz. I nie ma to realnego związku z położeniem jego szyi. Koń może mieć głowę w dole i być sztywny! I wcale nie musi przy tym pracować zadem.
A postawę z obniżoną szyją powinnaś uzyskac bez żadnych patentów ponieważ jest to sygnał uległości dany ci od konia. A więc jest to odpowiedź w końskim języku, jeśli twoja praca z koniem na lonży ma formę rozmowy.
I mechaniczne zmuszenie konia by trzymał głowę nisko (bo przecież do tego sprowadza się twoje wypięcie) nic tu nie wnosi...

Dopuszczam wypinanie konia w specyficznych sytuacjach i w określonym celu ale jest to dla mnie swego rodzaju "zło konieczne". Jesli mogę coś zrobić bez wypinania to uważam, że moja praca była lepsza.


PYTANIE - Aniahucul - 06-12-2011

Czy konie czystej krwi arabskiej są wykorzystywane w powożeniu?
Z góry dziękuje bardzo za odpowiedź
Pozdrawiam Ania.


Re: PYTANIE - tomira - 06-13-2011

Nie ma przeszód w takim użytkowaniu. Za granicą bardziej popularne niż w Polsce. Poruszałam ten temat na zjeździe PZHKA, arabów przybywa, nie wszystkie są wystawowe, mało kto decyduje się na ich użytkowanie pod siodłem, a dobrze przygotowana-urodziwa para zaprzęgowa może być szansą dla hodowców na odchudzenie stada. Tylko kto będzie miał cierpliwość i empatię. "Araba doprowadzisz do źródła ale nie zmusisz, żeby napił się wody" :wink:
Przed wojną i krótko po niej w zaprzęgach chodziły ogiery czołowe w stadninach, min. Trypolis powożony przez Józefa Tyszkowskiego


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - tootalna - 06-30-2011

Araby są wyjątkowe w swojej rasie i szczególnie rządne kontaktu z człowiekiem.
Niby mało mogę powiedzieć na ten temat jako, że po kupnie arabki w okresie 3 tyg
musiałam wyjechać zostawiając ją pod opieką przyjaciółki i rodziny, ale przez 3 tyg
zdążyłam się niezmiernie zakochać. Ciekawskie i otwarte stworzenia, mimo tego, że czasem
mogą przestraszyć się "niczego", na widok człowieka widać niezmierną radość, dziki galop
rżenie i prędkość ile fabryka dała by być jak najszybciej przy bramce, do tego zaraziła charakterem
pozostałe konie sp, które teraz noszą się jak araby z ogonami na plecach.
Łatwo się uczą no i nic nie osiągnie się siłą;-)))
Moja rodzina (tata i brat) są w niej tak zakochani, że rawie nie ma dnia jak jej nie odwiedzają
i nie dopieszczają, troszkę jestem zazdrosna o ich kontakty jako, że po powrocie ona
będzie strasznie za Nimi;-))) ah Ruda ZłośnicaWink

Arab jest czasem jak piesek, pójdzie za Tobą wszędzie i się nie oddali
na zawołanie zawsze wraca, kocha ludzi;-)


Marzena
(p.s.pozdrowienia dla Doroty H)


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - tomira - 07-09-2011

Marek Suliga o arabach i nie tylko http://vimeo.com/13264894


Re: Araby - jakie naprawdę są ? - Gazanna - 04-24-2013

Witam,
Jakie są araby, hmm jak u każdej rasy są różne charaktery ale łączy je pasja do pracy, wytrzymałość, odporność, są bardziej impulsywne, ale kochają pracę z czlowiekiem, a jeśli komuś uda się zaprzyjaźnić i zdobyć ich zaufanie zyskali niesamowitego przyjaciela...można tak godzinami...
Posiadam na sprzedaż og.2 letniego od czystej kuhajlanki Widia (Wiorsta/championka z '81 x Fawor/ tego nie trzeba przedstawiać) po og. FS Bengali na polskiearaby.com jest o nim artykuł cena og. niska ze względu na brak miejsca. Og. jest gniady i poprawny, piękny i mocny idealny do użytkowania pod siodłem, Po mamusi odziedziczył anielski charakter...
Polecam