Hipologia
Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486)



Re: Początkowa praca z młodym koniem - Cejloniara - 01-16-2011

A mi się wydaje, że jest przefajnym kasztankiem i radość go widziesz w dobrej formie SmileSmile na zdjęciu wyszła mu postawa podesibna, ale to tylko zdjęcie, to raz, a dwa, ja zwracam uwagę na to i widzę to wszędzie, bo przeczulona po swoich doświadczeniach jestem okropnie SmileSmile że koniowi się troszkę raz tak do zdjęcia stanęło, to nie znaczy, że to u niego norma Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-17-2011

Adiutant jest faktycznie przefajnym koniem, który ma tyle wad budowy, że spokojnie mógłby obdzielić wiele koni. Ale pracuje systematycznie i osiąga zadziwiające rezultaty, co jest zasługą nie tylko znakomitego planu i systematyczności, ale także jego dobrego charakteru.

Wracając do treningu Adiutanta. WRaz z roztopami wróciła normalna praca, która jak już wcześniej pisałem sprowadza się do powtarzania dotychczasowych ćwiczeń, plus dodatkowo na styczeń kontrgalop. W tej chwili rozkoszuję się wykonaniem i czerpię zwyczajną radość z jazdy. I zależy mi na tym by tak zostało. Smile

Ps. Na końcu pracy w ujeżdżeniu konia zestawię wszystkie zdjęcia płytowe z których zostanie utoworzony film (zdjęcia poklatkowe). I na tym filmie będzie widać zmiany konia w sposób dynamiczny.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - tomira - 01-17-2011

nie ma koni bez wad, a i tak najważniejsza jest osobowość :mrgreen: ważne żeby wiedzieć jak przemyślanym dobrym treningiem, gimnastyką z siodła i z ziemi wspomagać organizm i rekompensować braki. Każdy z nas spotyka konie w przypadku których nieumiejętny trening spowodował przeciążenia i powstają wady nabyte.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-19-2011

Zgodnie z progamem, po dniu przerwy (wolny poniedziałek), odbyła się normalna jazda ujeżdżeniowa podzielona tradycyjnie na trzy części.

Część pierwsza wstępna, czyli rozprężenie:
1. stęp swobodny - 10';
2. kłus na delikatnym kontakcie po dużych łukach z tendencją do głowy w dole - 5';
3. galop na delikatnym kontakcie po dużych łukach - 2';
4. stęp z głową w dole - 10'

Część druga, zasadniczy trening:
1. ćwiczenia łatwe: wolty, półwolty, zatrzymania w stępie, zatrzymania w kłusie, zmiana tempa w stępie oraz cofanie - 8'
po każdym ćwiczeniu chwila przerwy na luźnej wodzy, a po całej części 1. odpoczynek 3';
2. ćwiczenia trudniejsze: zagalopowanie ze stępa, ciąg w stępie - 5';
po każdym ćwiczeniu przerwa na luźnej wodzy a po całej części 2. odpoczynek 3'
3. ćwiczenie najtrudniejsze: zagalopowania ze stój - 2'. Po wykonaniu ćwiczenia najtrudniejszego wykonuję jedno ćwiczenie z gamy ćwiczeń łatwych.

Część trzecia to występowanie po jeździe - na początek żucie z ręki a potem już tylko stęp swobodny.

Po całej jeździe konia pozostawiłęm jeszcze chwilę na myjce zdejmując siodło, ale pozostawiając podkładkę, którą przypinam pasem do lonżowania dopiętym tyle tylko żeby podkładka nie spadła. Chodzi o to, żeby nagrzane ciało nie zostało natychmiast wystawione na chłodniejsze powietrze. Normalnie trwa to 10', a w tym czasie chowam sprzęt i później dokonuję pomiaru serca (trzeciego). Wczoraj serca jednak nie słuchałem.

Jeszcze o podkładce. Podkładkę zakładam między grzbiet a czaprak z siodłem. Podkładka jest wykonana z jednego kawałka skóry z barana górskiego, którego włos jest ieco sztywniejszy. Docelowo będzie cały czaprak z barana górskiego. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-20-2011

Wczorajszy trening był lustrzanym odbiciem tego z dnia poprzedniego. Wykonałem te same ćwiczenia, a jedyna różnica to... tętno.

Pomiar początkowy zaskoczył mnie niepomiernie. Mierzyłem całą minutę dla precyzji pomiaru i wyszło 29 ud/min. Oczywiście mogło dojść do pewnego przekłamania i może było 30. Ale jeżeli mam wątpliwości 29 czy 30 to świadczy tylko o stopniu wytrenowania konia i adaptacji jego serca. Nieprawdopodobne.

Po jeździe tętno wynosiło 40 ud/min., a ponowny pomiar po 10 minutach przyniósł wynik który przewidywałem, a więc 36 ud/min. Tak przewidywałem, bo już jakiś czas temu zauważyłem i o tym pisałem, że Adiutant schodzi z tętna o dwa uderzenia na 5 minut. Teraz muszę się dowiedzieć czy to szybko, normalnie czy może nie do końca.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-21-2011

Wczorajszy trening po całym dniu stipla (w pracy), musiał się ograniczyć z racji późnej godziny do pracy na lonżowniku. Adiutant troszkę pobiegał w stępie i kłusie (na lonży/lonżowniku nie stosuję galopu).

Pomiar tętna wskazał następujące wartości - 30 ud/min w stanie spoczynku, 40 ud/min. po zakończeniu lonżowania i wreszcie 36 ud/min. po dziesięciu minutach. Tętno wzorcowo. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-25-2011

Po przerwie wracam do relacji. Na początek jednak wyjaśniam przyczynę nieobecności. Otóż w sobotę rano przybył nasz wyczekiwany kowal. Od tego momentu wdrożona została procedura "pokowalowa". Na początek jest więc cały dzień wolnego, a koń chodzi swobodnie po pastwisku. Tak jest cały następny dzień. Było zatem wolne w sobotę (kowal) i niedzielę (dzień po). W poniedziałek jest oczywiście tradycyjny dzień wolny i wtedy koń chodzi po pastwisku, a ja siedzę w pracy "do oporu".

Dzisiaj będzie spacer w ręku, a jutro delikatna jazda.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-26-2011

Wczoraj był pierwszy delikatny trening po kowalu, który ograniczył się do małego spaceru i krótkiego lonżowania, a właściwie pracy na lonżowniku.

Praca odbywała się w następującym porządku - 10' stęp, 5' kłus, 5' stęp, 5' kłus, 10' stęp ze zmianami kierunku oczywiście. A potem jeszcze około 30' czyszczenia i pucowania na uwiązie. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-28-2011

Wczorajszy trening Adiutanta rozpoczął tradycyjny pomiar tętna. I Początkowa wartość mimo, że bardzo dobra (40 ud/min.), kazała mi się zastanowić nad korelacją między tętnem konia a ciśnieniem atmosferycznym. Zdania jeszcze sobie nie wyrobiłem.

Sam trening był krótki i wyłacznie rozluźniający, bo po przerwie. Po jeździe tętne wynosiło 45 ud./min a pomiar końcowy wynosił ponownie 40 ud/min.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Magda Pawlowicz - 01-28-2011

A może wpływ przerwy?
Koń tak się cieszył, że idzie do roboty że aż mu tętno skoczyło? Big Grin


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-28-2011

Kto wie, kto wie. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 01-31-2011

Parę dni minęło od ostatniego wpisu, warto zatem poinformować co się działo z treningiem Adiutanta.

Piątek, sobota oraz niedziela były dniami wytężonej pracy. W piątek odbyła się jazda ujeżdżeniowa, która zakończyła się pełnym sukcesem, bowiem wszystkie ćwiczenia zostały wykonane. Tętno 40-45-40.

W sobotę była lekcja skokowa, niestety nieudana. Jak powiedziała Dziewczka "straciłem na moment instynkt samozachowawczy". Ta utrata wynikała z tego, że pomimo widocznych problemów z równowagą (niestety chwilowo wróciło) skakałem. Koń skakał, ja już gorzej. Ostatecznie po skoczeniu jednej prostej i obniżonej przeszkody zrezygnowałem. No cóż... Jest poważny problem, a ja nie mam nawet pomysłu jak go rozwiązać. Tętno 38-50-45, a po kolejnym pomiarze 42.

Jazda niedzielna to był trudny teren. Jadąc ścieżkami agrotechnicznymi dotarłem do samotnej kępy drzew, która okazała się być zagubionym i zarośniętym cmentarzem. Po chwili kontemplacji na temat przemijania, wróciłem do stajni, marznąc po drodze niemiłosiernie. Tętno 36-40-34 (to ciekawe, że po jeździe tętno było nieco niższe niż przed).


Re: Początkowa praca z młodym koniem - PaulinaT - 02-01-2011

Zanudziłeś konia na śmierć...? ;-)


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-02-2011

Moja nieograniczona wyobraźnia nie pozwala się nudzić. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 02-04-2011

W tym tygodniu treningowym (wtorek, środa, czwartek) ćwiczenia z Adiutantem z uwagi na załamanie pogodowe (gruda) ograczały się do ćwiczeń w rozluźnieniu. Już wczoraj wprowadziłem jednak nowe ćwiczenie planowane na luty tj. ciąg w kłusie.
"Po osiągnięciu poprawnego wykonywania ciągu przez konia w stępie skróconym, rozpoczyna się to samo w kłusie, kierując się wskazówkami, podanemi w § 117, t. zn. zaczynając pierwsze ćwiczenia na zakończeniu zmiany kierunku lub półwolty.
Przerabiając ciągi w kłusie należy zwracać baczną uwagę na zupełnie poprawne ustawienie głowy konia i na bezustanne utrzymywanie konia w równem tempie, przedewszystkiem przeciwdziałając wszelkiej chęci do zwolnienia szybkości."

To jest plan na luty. Smile Szczegółowy program treningowy przedstawiam w następnym poście.