Hipologia
Początkowa praca z młodym koniem - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Początkowa praca z młodym koniem (/showthread.php?tid=486)



Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-05-2010

:oops: Nie przesadzaj :!: A tak swoją drogą, to wszelkich informacji od lat szukam we wszelkich możliwych źródłach "kawaleryjskich". Wtedy nikt zazdrośnie nie strzegł swojej wiedzy i to mi imponuje. Wszystkie źródła to efekt wieloletnich poszukiwań, co jak wiadomo nie zajmuje dużo czasu. Takie hobby. Nic nadzwyczajnego.

Na aplikacji byłem oddelegowany do jednego sędziego. Kiedy mówiłem, że nie wiem co zrobić w sprawie powiadał "czytać kolego", a jak nie znajduję odpowiedzi :?: "Czytać dalej". Nie wiem czy już tego nie cytowałem, ale to dobra maksyma - czytać tak długo, aż znajdę odpowiedź.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - PaulinaT - 10-05-2010

Spahis Sobota - jak w środę.
w sobotę mamy Hubertusa... :roll:


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-05-2010

Trudno. Plan trzeba wykonać. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-06-2010

Wczorajsza jazda odbyła się, choć nie w terenie, bo było zbyt ciemno...

Wszystkie elementy wykonałem. W tej chwili muszę jednak zwrócić szczególną uwagę na kłus pośredni i wyciągnięty, który jest w mojej ocenie w niedostatecznym stopniu wyrobiony jak na ten etap ujeżdżania.

O zdjęciach skoków i kozłów pamiętam.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-06-2010

Dzisiaj w planach lekcja skoków. Trzeba będzie sprawnie działać, żeby się udało przed zapadnięciem ciemności.

Po zwyczajnym rozprężeniu w stępie, kłusie i galopie, przechodzę do lekcji skoków na szeregu gimnastycznym i to już z galopu. Odległości w szeregu zwiększą się do 7 metrów, lecz wysokość pozostaje bez zmian jak do skoków z kłusa. Skoków oddam około 12, lecz bez przekroczenia 16. Pierwszy najazd będzie z prawej strony i nie od razu skakać będę cały szereg. Początkowo skoczę dwa razy ostatnią przeszkodę, potem dwa razy drugi trzeci człon, a na końcu jeżeli wszystko będzie pomyślnie pierwszy drugi i trzeci. Za każdym razem po dwa najazdy - z prawej a potem z lewej strony.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-07-2010

Sprawne działanie pomogło, dzięki czemu mogłem wykonać plan. Skoki się odbyły tak jak to opisałem w planie.

I teraz dwie kwestie - wysokość i odłegłość, które jednak mają wspólny mianownik jakim jest widzenie odległości, czyli "wyrobienie oka".

Bez wątpienia jeździec powinien widzieć odległość dzielącą go od przeszkody. Niemniej nie on jest tu najważniejszy. O wiele istotniejsze jest to, by odległość umiał ocenić koń. Ćwiczenia które w tej chwili są prowadzone mają właśnie na celu wyrobienie u konia oka, dzięki czemu skok będzie ekonomiczny, a odległość zawsze będzie pasowała co zwiększa szansę na czysty skok. Inna sprawa to wysokość. Ale kiedy koń już wyrobi oko na niższych przeszkodach, przyjdzie kolej na wyższe. Kwestia dostosowania do nowej wysokości i wyższego tempa skoków to kolejne etapy nauki.

Wracając do naszego treningu. Adiutant ewidentnie nabiera wyczucia odległości. Ćwiczenie złożone, czyli szereg na początku sprawiał trudność. Ale ostatnie skoki były już całkowicie dobre. Jestem bardzo zadowolony z treningu. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-07-2010

O ile to będzie możliwe, dzisiaj jazda terenowa, a tam nowy element, czyli udoskonalenie zmian kierunku w skróconym galopie.

Ćwiczenie to polega na galopie skróconym, przejściu po paru skokach do stępa i zagalopowaniu na drugą rękę. Ćwiczenie mocno siłowe i z pewnością musi być przeplatane ćwiczeniami rozciągającymi takimi jak kłus pośredni.

Oprócz takiej części ujeżdżeniowej, pod koniec jazdy wykonam 3 minuty galopu z 1 minutową końcówką w galopie dodanym.

Całość treningu 60 minut.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-08-2010

Wczorajsza jazda bardzo się udała, choć niestety na placu. Było już zbyt ciemno na jazdę terenową. A wszystko przez rozmowy, które toczyły się przy wykonanych kozłach. Musiałem nasycić nimi wzrok. Smile Plan został jednak wykonany.

A dzisiaj jadę w teren odwiedzić zaprzyjaźnione górki. Czyli gimnastyka pionowa - długi wjazdy i równie długie zjazdy we wszystkich chodach plus zatrzymania, a cofnięcia tylko na płaskim. W drodze na górki wykonam dodatkowo chody boczne.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Dorota Hałaburda - 10-08-2010

Sprawia mi niesamowita przyjemność ten watek. Chyba wydrukuję i gdzies powieszę bo na wiosnę zajme się pewnym, młodym koniem i Twoje opisy bardzo sie przydadzą.

Godzinny teren na oklep dziś zaliczyłam. Smile...odpoczynek ze starym koniemSmileBig Grin


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-08-2010

Gratulacje i mam nadzieję, że zaczniesz stosować opisany tutaj system. Dodam także, że osobiście jestem wrogiem stosowania "swojego" planu. Żeby taki ułożyć trzeba mieć ogromne umiejętności i olbrzymią wiedzę. Pozwolić sobie na to może Trener Mickunas, ale nie szaraczki takie jak większość z nas.

A wracając do tematu - lekcja wykonana. Byliśmy w terenie i pochodziliśmy po górkach. Pod koniec trudnej jazdy wykonałem dwuminutowy galop dookoła pola, po ścieżce wykonanej przez sprzęt rolniczy. Raz było pod górę, a raz z góry. Adiutant świetnie balansował ciałem. Chłopak jest naprawdę dobry. Smile

Jutro trudny dzień. Trudny, bo ogólna radość i wesołość spowodowana biegiem św. Huberta; towarzystwo i radosne oczekiwanie na wspólny teren i wspólną biesiadę. W tej atmosferze, trzeba jednak wykonać plan. A plan jest taki:

Najpierw rozprężenie (20 minut w stępie, kłusie i galopie), potem ćwiczenia w kłusie i galopie (zmiany kierunku poprzez stęp - 20 minut) i na koniec ćwiczenia w skokach (10-15 minut) na trzyczłonowym szeregu gimnastycznym (odległości między przeszkodami po 7 metrów).

A potem występowanie i powrót na pastwisko. A my w terenik, ognisko i biesiada. Smile

Ps. Mam nadzieję, że zdjęcia w skoku wyjdą. Bo kozły będą na pewno. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-11-2010

No i po łikendzie. Wink

Nabyłem kilka wrzodów, bo w sobotę nie jeździłem. Adiutant był tylko Wink na pastwisku (12h). Wszystkiemu winni właściciele stajni. Nie dość, że była wspaniała atmosfera, to jeszcze pogoda "jak drut", przepiękny wspólny wyjazd w teren, ciekawa, ale bezpieczna gonitwa, to jeszcze jedzenie było przepyszne :!: No i demotywacja gotowa.

Na szczęście w niedzielę był ponownie wyjazd w teren i Adiutant jako prowadzący poprowadził całą grupę. Teren był lekki i przyjemny z jednym nawrotem galopu, a ja rozkoszowałem się doskonałym prowadzeniem i opanowaniem konia. Trudno mi czasami uwierzyć, że młody ma dopiero 4 lata. Po powrocie spodobał mi się jeden komentarz kolegi, który był u nas tylko na "gościnnych występach" - "po tym Twoim koniu, to nawet nie widać, że był w terenie". A tak, Adiutant wspaniałą wydolność i coraz większy spokój.

Teraz sprawy bieżące.

Kozły są uwiecznione i wkrótce trafią na stronę. Wykonanie perfekcyjne dzięki Jackowi. Smile

Coraz częściej muszę w rozmowach opisywać mój trening. Dzisiaj wypiłem kawę z Trenerem Szłapką, który nakazał zdać sobie relację z postępów i stosowanych środków. Dodam, że zawsze mogę liczyć na precyzyjną odpowiedź na zadane pytanie, bo tych mam całą masę.

Plan pracy na najbliższy tydzień przedstawię później.


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Katarzyna Suchecka - 10-11-2010

Możesz mi powiedzieć co to znaczy że po koniu widać że był w terenie?

Bo z mojego doświadczenia konie które stoją na pastwisku 12-15h dziennie po 2-3h terenie z 2-3 nawrotami galopu wracają suche i chętne do dalszej pracy, pomimo tego że nie są w tak regularnym treningu jak Adiutant?

Może tu duże znaczenie ma ilość czasu spędzanego na patwisku?


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Karolina Jaskulska - 10-11-2010

No i charakter konia Wink


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-11-2010

sucha Możesz mi powiedzieć co to znaczy że po koniu widać że był w terenie?
Co do tego stwierdzenia należałoby zapytać autora. Ja odebrałem to w ten sposób (niewykluczone, że mylny), że po koniu zawsze widać wykonany wysiłek, zaś po Adiutancie prawie wcale. Nie chodzi oczywiście, że koń jest u granic możliwości i pot się z niego leje. Może być lekko zgrzany lub choćby wyżylony. U Adiutanta lekko zwiększyła się ciepłota ciała.
sucha Bo z mojego doświadczenia konie które stoją na pastwisku 12-15h dziennie po 2-3h terenie z 2-3 nawrotami galopu wracają suche i chętne do dalszej pracy, pomimo tego że nie są w tak regularnym treningu jak Adiutant?
Może tu duże znaczenie ma ilość czasu spędzanego na patwisku?
Bez wątpienia ilość czasu na pastwisku ma ogromne znaczenie. Co do czasu terenu i liczby nawrotów to się nie wypowiadam, bo spore znaczenie ma jak długie są nawroty, jakie tempo było zadane i w jakim terenie się poruszamy (pochyłości). Należy zawsze odnieść stan konia do pozostałych. W naszym przypadku, Adiutant był w znacząco lepszej formie od pozostałych, choć one też zachowały świeżość (w terenie zawsze jedziemy pod najsłabszego). I tyle.
whisperer13 No i charakter konia Wink
Bez wątpienia też, choć trzeba pamiętać, że charakter się kształtuje, a właściwie jest kształtowany przez odpowiedni trening. Smile


Re: Początkowa praca z młodym koniem - Jacob Spahis - 10-12-2010

Przystępujemy do kolejnego tygodnia pracy.

Dzisiaj w planie jazda terenowa. Ze względu na coraz wcześniej zapadające ciemności niewykluczone, że i ja częściej będę jeździł bliżej miejsc nieco oświetlonych. No ale to jeszcze zobaczymy.

W planie gimnastyka boczna między drzewami i kontynuacja nauki zmiany kierunku w galopie.

Całość jazdy trwać będzie około 60 minut.