Hipologia
Ziołolecznictwo koni - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Ziołolecznictwo koni (/showthread.php?tid=363)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 01-17-2011

Rokitnik mój tata posadził pod skarpą-scianą ujeżdżalni i nie wiemy jak się go pozbyć. Tak bardzo się rozkrzewia Confusedhock: Bardzo ekspansywna roślinka.


Re: Ziołolecznictwo koni - tomira - 01-18-2011

Mam zamiar obsadzić rokitnikiem siedlisko, asio pocieszyłaś mnie, że tak dobrze rośnie :mrgreen:
W starożytnej Grecji rokitnik ceniony był głównie jako przysmak i środek leczniczy dla koni. Młode liście i pędy rośliny dodawane do paszy sprawiały, że zwierzęta szybko przybierały na wadze, a ich sierść była gęsta i bardzo lśniąca. Znalazło to odzwierciedlenie w nazewnictwie rośliny. Jego nazwa rodzajowa (Hippophaë) składa się z dwóch słów greckich: hippos = koń, phaos = błyszczący ..Surowcem wykorzystywanym w celach leczniczych są owoce a także pestki rokitnika. Rokitnik jest jedną z nielicznych roślin zawierających w miąższu owoców olej tłusty (8 do 12%) oraz prawdziwe bogactwo witamin i mikroelementów. Wśród nich są witaminy z grupy B, witamina E, F, K, P, kwas foliowy, karotenoidy, czyli prowitamina A, antocyjany, flawonoidy, fosfolipidy, sterydy (prowitamina D), garbniki, cukry, kwasy organiczne (cytrynowy, jabłkowy, nikotynowy), oraz makro i mikroelementy takie jak żelazo, bor, mangan i inne. Pestki zawierają do 12,5% oleju tłustego, witaminy B1, B2, i E oraz garbniki. Olej ten ma wysoką wartość odżywczą gdyż zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe.
Przetwory z rokitnika są bardzo dobrym źródłem witamin, zwłaszcza witaminy C. Stosuje się je w profilaktyce i leczeniu infekcji bakteryjnych i wirusowych, stanów zapalnych, osłabienia odporności i biegunkach. Olej z owoców rokitnika goi oparzenia, odleżyny, leczy stany zapalne narządów rodnych oraz uszkodzenia i choroby skóry. Z owoców można wytwarzać dżemy, soki, przeciery. Zawiera dużo pektyn, powodujących żelowanie przetworów. Co ciekawe, podczas gotowania witamina C nie ulega rozkładowi, gdyż rokitnik nie posiada enzymu - askorbinazy - rozkładającego tę witaminę. isamo dobro :wink:

.


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 07-06-2011

Doszukałam się odpowiedzi na własne pytanie o ocet winy, zapytałam również weta o to, w czym pomaga. A zatem: ocet 5% pomaga w usuwaniu złogów enterolitów, czyli kamieni występujących u koni (nie wszystkich) powyżej 10go roku życia. Tworzą się one gdy koń zje kawałek drewienka, patyka, jakiś kamyczek- nie usunięty z przewodu pokarmowego może on obrastać w tzw. kamień mineralny i spowodować zamknięcie światła jelit. Bywają kamienie wielkości pięści! Może być ich nawet kilka. U koni z tendencjami do kolek można podawać wodę do picia i do wiadra 10 l dodać octu 1do 2 łyżek stołowych lub do paszy treściwej 2 łyżki na dzień w ramach dodatku mineralnego. Jeśli koń nie lubi lizawek solnych, można taką metodę zastosować. Poza tym można ocet wykorzystać jako środek dezynfekujący ściany stajni,, podobno odstrasza muchy i gdzieś w necie przeczytałam, ze z dodatkiem goździków można nacierać sierść konia i tak powinno być skuteczne na cały dzień. Sprawdzimy...
Kupiłam jakiś czas temu ocet jabłkowy dla gołębi (tańszy niż ten dla koni i w sklepie spoż), akurat z dodatkiem miodu. Poza tym co napisałam na etykiecie jest napisane, że "przeciwdziała skurczom mięśniowym, sprzyja produkcji kwasów w jelitach, sprzyja lepszemu trawieniu, obniża ciśnienie krwi, dezynfekuje wodę, zapobiega infekcjom salmonelli oraz E-Coli itp oraz... poprawia elastyczność piór" :wink: co zapewne przekłada się na jakość sierści u konia.
I sama spijam im ten ocet: na 1/2 szkl przegotowanej wody 2 do 4 łyżeczek octu z 2ma łyżeczkami miodu- 2x dziennie. Jak komuś dokuczają skurcze mięśni- pomaga. Przy tym ma mieć działanie wspierające układ immunologiczny. A "jesień idzie, nie ma na to rady".




Co do rokitnika, rozrasta się wspaniale- ciągle go przerywam. Jeżeli chce się mieć owoce, trzeba poszukać odmiany męskiej i żeńskiej. Podobnie jak z gingko biloba.


Re: Ziołolecznictwo koni - tomira - 07-06-2011

asio, też mam dobre doświadczenia z octem, min. dobrze wplywa na stawy 25 latki i nie tylko ale to, że znalazłaś w dobrej cenie dla gołębi ....jesteś Wielka!!! weszłam na stronę preparatów dla gołębi i znalazłam dużo "końskich" produktów w dobrych cenach. 8)
Multigran z algami 3 kg 19 zł
Avisol sok czosnkowy ok.15 zł
propolis(też polecam) 10 zł
Natural wyciąg z wartzyw i ziół z echinaceą 1000 ml ok. 20 zł
drożdże piwne 600 gr. 15 zł
eukalipsan na kaszel 1l. 15 zł
itd ceny jak z lumpeksu, pozostaje sprawdzić proporcje 8)


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 07-06-2011

Podaję również przepis na ocet jabłkowy:

wybrać zdrowe jabłka, obierzyny z nich włożyć do szklanego naczynia, zalać słodzoną wodą w proporcji 2 łyżki cukru na 1 szkl wody, wlot naczynia zawiązać szmatką (płótno, złożona gaza) i po około 4 tyg. mamy ocet.

Inny:
z umytych jabłek usunąć gniazda nasienne i zepsute części. Można użyć też obierzyny. Owoce zgnieść na papkę, zalać ciepłą, przegotowaną wodą w ilości 0,5 l na 0,4 miazgi . Na każdy litr wody dodać 100g miodu lub cukru a jeśli chce się przyspieszyć fermentację- drożdży piekarniczych i 20g suchego razowca. Naczynia nie zakrywać, i trzymać w temp 20-30 st C w ciemnym miejscu (nie dopuszczać do kontaktu z ultrafioletem). Całość należy mieszać 2-3 razy dziennie, a po 10ciu dniach należy zlać wszystko cedząc przez gazę, raczej do woreczka z gazy i niech się „poci” ( jak przy robieniu twarogu ). Otrzymany sok ponownie zlać cedząc przez gazę. Na każdy litr soku można dodać 50-100g miodu lub cukru. Mieszać do pełnej homogenizacji.. Potem należy doprowadzić do drugiego stadium fermentacji, czyli przetrzymać naczynie z sokiem w ciepłym miejscu. Gdy płyn się „uspokoi” i będzie mieć kolor jasny, będzie gotowy. Rurką (jak do spuszczania wina) zlać do butelek ponownie filtrując wkładając gazę do lejka.. Szczelnie zamknąć.

Oba przepisy zaczerpnięte z książki J. Górnickiej „Apteka natury”


Owies kupuję w takiej składnicy w której poza ziarnami jest witryna dla hod gołębi. Czego tam nie ma... :wink: I ceny rzeczywiście są fajne.

Mamy u siebie jabłonie więc na occie nie zarobią, ale może tak soczek czosnkowy na zimę?


Re: Ziołolecznictwo koni - Julia z Orla - 07-06-2011

Czytając ten wątek od nowa odkryłam właśnie, że mam w ogrodzie całą masę przytulii czepnej. Tylko nie mogę nigdzie znaleźć które części ususzyć. Może wiecie?


Re: Ziołolecznictwo koni - tomira - 07-06-2011

http://docs8.chomikuj.pl/177830027,0,1,Przytulia-czepna.doc


Re: Ziołolecznictwo koni - Julia z Orla - 07-06-2011

Dziękuję :)


Re: Ziołolecznictwo koni - Lutejaxx - 07-29-2011

Cytat:ceny jak z lumpeksu, pozostaje sprawdzić proporcje

I jak z tymi proporcjami?Wink
Szczerze nie dalabym koniowi 'soku czosnkowego dla golebi'; co w nim wlasciwie z czosnkowych dobroci zostalo- pewnie niewiele, bo to niestety lotne i labilne zwiazki! Nie lepiej dawac swiezy zabek, jesli juz chcemy czosnkiem koniki uszczesliwiac? Albo ten wyciag z warzyw i ziol z echinacea- ciekawe ile tam obierek, a ile echinacei? Wink
Natomiast ocet jakblkowy wg metody mniej wiecej jak wyzej robilam, udaje sie ladnie, dobrze przechowuje, warto sprobowac. To sa wlasnie pewne i zdrowe suplementy- znamy sklad, miejsce pochodzenia, sposob przygotowania.


Re: Ziołolecznictwo koni - tomira - 07-31-2011

Mazazel nie każdy ma ochotę robić ocet w domu i ja do takich należę :wink: więc kupiłam z miodem dla gołębi i nie narzekam, czosnek jak trzeba podaję suszony, wyciąg z warzyw nie widzę zastosowania ale w sklepie gdzie pobuszowałam są b. atrakcyjne ceny mieszanek ziołowych 1/2 kg -20 zł składy podobne jak dla koni gdzie za kg płaci się ok. 100 zł. dobre ceny na słonecznik, czarnuszkę itd/ jednym słowem co kto lubi :wink:


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 08-02-2011

A ja uwielbiam surowy czosnek, ale i ten granulowany, zwłaszcza gdy cenowo jest wybitnie konkurencyjny do tych po 15 g w sklepach spoż. Tak więc zaopatruję się ( i konie) w taki i taki. A i ocet jak i wino nie zawsze ma się czas zrobić, czasem się biegnie na skróty, co nie skazuje na klęskę.


Re: Ziołolecznictwo koni - Dia - 09-09-2011

z tego co pamietam, to czosnek chyba obciąża wątrobe i nie wolno przesadzać z jego podawaniem.

A z tym octem, ciekawe Smile

W ogóle może zrobimy listę ziół, ktore można samemu zbierać na naszych łąkach, lasach. Zawsze mijalam np. pokrzywę myślac ,że to zwykłe zielsko... Tongue Może coś jeszcze jest co rosnie pod ręką, a można dawać to naszym koniom.

Zacznę:

- pokrzywa ( moczopedna, anemia, reumatyzm i wiele innych dolegliwosci)

- liście brzozy ( dzialaja oczyszczajaco, wspomagają nerki)

- krwawnik pospolity ( krążenie, reumatyzm - zawnętrznie na rany)

- dzika róża ( krążenie, wit C)

- głóg ( krążenie)


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 09-12-2011

Dia z tego co pamietam, to czosnek chyba obciąża wątrobe i nie wolno przesadzać z jego podawaniem.

Dia, z czosnkiem jest tak, że należy robić przerwę w jego podawaniu, tak sugerował nasz vet. Podaję zimą i latem (płaska łyżka do treściwego). Nadmiar może obciążać pracę wątroby. Jesienią i zimą- wzmacnia odporność, latem- trochę odstrasza latające.


Re: Ziołolecznictwo koni - Dorotka Bogusz - 09-12-2011

Długo podawany czosnek może spowodować anemie u konia ( u psów i kotów też).


Re: Ziołolecznictwo koni - Joanna Dobrzyńska - 09-16-2011

A co z nasturcjami?
Jedna taka posadzona przed stajnią lecz za ogrodzeniem się płoży, ale konie na siłę próbują się do niej dostać. Kozy lubią, ja tez czasem zjem kwiatka, ale konie? Confusedhock: