OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... (/showthread.php?tid=192) |
OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... - Promyl - 02-12-2008 Słuchajcie nadszedł dla mnie szczęśliwy czas, że wreszcie mogę zamieszkać z własnym koniem. Problemu jednak nastręcza mi obornik z którym kompletnie nie wiem co mam robić .... Co wy robicie ze swoim ? Dziękuję z góry za odpowiedź ... pozdrawiam - Lutejaxx - 02-12-2008 ja składuję obornik na pryzmę, po czym nawożę tym drzewka owocowe, krzewy itp. Możesz sobie nawet pieczarki zahodować...ja planuję w tym roku zakupić grzybnię. Zależy też ile masz ziemi. Niektórzy nawożą tym łąki. Po czym przeorują i jeszcze raz przygotowują pod uprawy. Jednak nie wolno świeżym obornikiem nawozić pastwisk ze względu na robaki i na to, ze konie nie chcą jeść trawy pooborniczej. Z jednego konika to nie tak dużo tego obornika. Ale trudno doradzić ...nie wiem jak dużą masz działkę i co na niej rośnie. Ostatecznie zawsze możesz obornik oddawać /lub sprzedawać jak się uda/ ogrodnikom lub innym potrzebującym naturalnych nawozów. - Tania - 02-12-2008 Płyta gnojowa: Budowa płyty gnojowej - obowiązek z przeszkodami Każdy rolnik do 1 października 2008 roku musi wybudować płytę gnojową. Dobra wiadomość jest taka, że budowa może być finansowana ze środków unijnych. Zła, że wnioski o dofinansowanie należało składać do końca 2005 roku. Każdy metr kwadratowy płyty gnojowej może być dofinansowany w wysokości 160-180 zł. Warunkiem uzyskania dopłaty jest posiadanie zwierząt, których masa przekracza dwie tony. Wówczas na każde 500 kilogramów zwierzęcia rolnik dostanie dopłatę do 2,5 metra kwadratowego płyty. Z prostego rachunku wynika, że nie będzie 100-procentowego finansowania budowy płyt gnojowych. Rolnik mający zwierzęta ważące 4 tony musi wybudować 26-metrową płytę gnojową, a dostanie zwrot pieniędzy za 20 metrów. - sepet - 02-12-2008 Płyta niewątpliwie jest potrzebna, bo pomijając kwestie ekologiczne jakikolwiek odbiór obornika z pryzmy układanej wprost na ziemi powoduje nieprawdopodobne błoto, zakopywanie sie ciągników po osie itd. Ja mam obecnie ok. 50 koni w stajni i problem obornika jest odczuwalny, choć jakoś na bieżąco sobie z nim radzimy. Wiosną i jesienią okoliczni rolnicy i działkowicze kupują ten obornik bardzo chętnie, a ja mam drobny dodatkowy dochód. W porównaniu z cenami nawozów sztucznych obornik jest bardzo tani, choć z pewnością o wiele bardziej pracochłonny. Generalnie wiosną i jesienią mam płytę wysprzątaną do zera i kolejkę chętnych.. Myślę jednak, że to kwestia lokalnych warunków. Niewątpliwie problemem jest, gdy używa się trocin jako ściółki - rolnicy nie chcą takiego obornika, a poza tym jest on dość uciązliwy w pryzmowaniu itd. Tak czy inaczej trzymam się od trocin z daleka, a moje konie stoją na porządnej słomie. - Gaga - 02-13-2008 Właśnie z tym sprzedawaniam/oddawaniem obornika u mnie jest problem - za darmo nikt nie chce, okoliczni działkowcy często się pytają o obornik, ale najlepiej by było im zawieźć i jeszcze osobiście przekopać działki :-( także u mnie obornik ląduję w sadzie pod drzewkami, pod iglakami, itp, a mokre trociny na ujeżdżalni ... Mam też niewielki gnojnownik , gdzie ląduje cała reszta chętnie odwiedzana przez dziki :-) - Guli - 02-13-2008 Prawda, że nie ma wielu chętnych na obornik równiez u mnie na wsi. Pewnie dlatego, że to wieś podmiejska, nie ma typowych upraw rolniczych , raczej łąki. Na szczęście udało mi się znaleźć sympatycznego sąsiada, który za zabrany obornik przywiózł mi sprasowaną słomę i pomógł poukładac w pomieszczeniu - Tania - 02-13-2008 U nas jest koni blisko 50 a w sumie w wiosce Żukowickiej dobrze ponad 100. Rolnicy odbierają ile mogą,ale i tak pryzmy rosną. Na dodatek są blisko kurniki -8 obiektów -i konkurują w nawożeniu. Ziemie mamy 6 klasy,zatem za kilka lat klasa nam się pewnie polepszy. :wink: Ze słomą zaczyna być krucho.Masa koni,nasze "unijne" boksy pochłaniają słomę jak gąbka. Ciekawa jestem jak sobie władze poradzą z obowiązkiem posiadania płyt gnojowych i to o tak dużej powierzchni.Jakoś narazie nie widzę,poza "naszym" rancho,żeby ktoś się do budowy szykował. No,ale może latem? - morwa - 02-13-2008 Ja przez pewien czas składałam wszystko na pryzmę. Ale pomimo, że obornik od jednego konia, przy codziennym wybieraniu sterta rosła w zastraszającym tempie. Dodatkowo z taką ilością słomy nie bardzo się nadawał do czegokolwiek. Teraz składuje tylko same kupki (a i tak słomy się zawsze za dużo zaplącze), a brudną słomę palę. To co zostaje zużywamy na "potrzeby własne". Niestety na takie małe ilości obornika z dużą ilością słomy nie ma chętnych. Nic zresztą dziwnego. - sepet - 02-13-2008 Niestety z przygotowaniem obornika żeby był mniej słomiasty jest trochę zabawy. U mnie przed wywiezieniem z boksu obornik dokładnie sie przetrząsa, całą w miarę suchą słomę zostawia do "przerobienia " a dościela świeżej. Przy codziennym usuwaniu mokrej części pryzma robi się "treściwa" i mało słomiasta, co sprawia że rolnicy nie narzekają. Jest to jednak pracochłonne... - Guli - 02-13-2008 Ja też wybieram kupy i wywożę mokrą słomę, zostawiając suchą. Ale to tylko dwa konie , więc roboty mniej. Wieczorem też sprzątam z samego "grubego". Dodatkowo zbieram kupy z wybiegu, to już sam nawóz, więc pryzma nie jest samą słomą , choc i tak przerażająco duża :roll: - Dekster - 02-13-2008 Ja nie mam płyty,ale mam coś na kształt.Zagłębienie wybetonowane i brzegi wyłożone płytami,żeby gnojówka się nie wylewała.NIe wywoże na bierząco,dlatego się składa i sprząta na wiosnę i jesień.Koszt budowy płyty nie jest duży za to udogodnienie wielkie,można łatwo i szybko posprzątać.Jeśli ma się możliwość można pakowac na przytczepę bezpośrednio z boksów i wywozić na pola poza teren ośrodka,nie śmierdzi tak w okolicy :wink: - Promyl - 02-16-2008 dogadałam się z sąsiadem .. zabierze sobie ten skarb na pole ... uhhh dzięki za podpowiedzi Re: OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... - Dorota Hałaburda - 09-05-2010 Mam ten sam problem. Obornik składuję od czerwca 2009...eh Zalane tereny, łąki...okoliczny "rolnik" ma większe zmartwienia niż mój gnój... Musze pomyślec gdzie go wywieźć..hmm Re: OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... - Agnieszka Naklicka - 07-10-2011 Witam. U nas obornik udaje mi się sprzedać na wiosnę a na jesieni nawożę nim swoją łąkę, kóra potem na wiosnę bronujemy i trawka rośnie na sianko jak się patrzy.Jak coś zostaje to również sprzedaje.Mój obornik koński ma nawet niezłe wzięcie bo prawie nikt w okolicy nie ma zwierząt gospodarskich. Re: OBORNIK czyli gdzie i jak się go pozbyć ... - Roxy - 07-10-2011 Za to u nas handel wymienny :mrgreen: zabierają sobie obornik, ale zazwyczaj mamy coś w zamian. Od jednego rolnika taniej siano, od drugiego za to teraz był owies, po wakacjach buraki.. i się kręci :wink: |