Hipologia
Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+--- Wątek: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu (/showthread.php?tid=97)

Strony: 1 2 3 4


- Guli - 12-26-2007

Trochę mysl zeszła mi z toru :wink:

Rzecz w tym, ze nasz dosiad , jesli jest podążający z ruchem konia, jest często "krzywy", jesli kon jest krótki i bujający na boki.
Jak jeździ się w siodle, to nie jest to zauważalne, ale na oklep juz tak.

[Obrazek: rown_8bbdb.jpg]

Zwłaszcza na kucu Smile

[Obrazek: kucokl_251df.jpg]


- Anna Skalik - 12-26-2007

Guli Wałachy maja dłuższe kłody, są bardziej prostokątne.

Hmmm...chyba bardziej kwadratowe.A klaczki prostokątne.

Ale zgadzam się z Tobą , że różnice w budowie mają znaczenie w ruchu koni , a co za tym idzie w sposobie jazdy na nich.
Sama czuję różnice przy przesiadkach z krówka na hucuła.
Np. galop. Krówek ma galop "wyniosły " , o dużej sinusoidzie , co daje przy krótkiej kłodzie , efekt dużego wybijania . Hucuł galopuje po "płaskiej " linii i ma się wrażenie , że tylko nogi pod kłodą przebierają . Ale troszkę mocniej kiwa na boki - kluch jeden. :wink:


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Guli - 01-29-2009

Wykorzystuję swój jedyny film na wszelkie możliwe sposoby :lol:

Ale chyba pasuje do tego tematu

To oczywiście stęp, ale właściwie cała jazda taka była, bo gruda.

[Obrazek: luz] wystarczy kliknąć Smile

Myślę, że rozluźnienie widać i po jeźdźcu i koniu.

Nawet nie myślałam, że wykonuję tyle dodatkowych czynności :wink:

Trzeba poprawiać ubranie i oczywiście przesuwający się w prawo tył siodła. Big Grin

Uswiadomiłam sobie. że z siodłem walczę i w terenie , zwłaszcza po wjeździe na górkę.

No cóż... koń-beczka tak ma :mrgreen:


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Ailusia - 02-01-2009

Rozluźnienie jak rozluźnienie, ale co za skupienie 8)

[Obrazek: z6206064X.jpg]

żeby nie było całkiem OT:

[Obrazek: chickantarislast.JPG]


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Guli - 02-01-2009

Robi wrażenie 8)

Koń zresztą też Big Grin

To chyba jedyna dyscyplina , gdzie o wszystkim decyduje koń.

Jeździec miałby zbyt wolne reakcje na ruchy krowy.


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Asia Cieślik - 02-01-2009

Co do rozluźnienia- ja też padłam w pułapkę. Myślałam, że trzeba się jak najbardziej rozluźnić, żeby koniowi było wygodnie. No i sflaczyło mnie :| Potem dłuuugo musiłam wszystko naprawiać. Uważam, że rozluźnienie jest ważne, ale to rozluźnienie pojmowane właściwie. Żeby nie przesadzić w drugą stronę.


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Julia z Orla - 02-01-2009

Z tym rozluźnieniem jest jak z półparadą w sumie, pojęcie niemalże mistyczne Smile Również miałam taki okres, że dałam się nabrać na rozluźnienie i nagle okazało się, że nie mogę wysiedzieć kłusa jak rozluźnię wszystkie mięśnie :roll: Podłamałam się wtedy, że jestem dupa nie jeździec, bo nie umiem siedzieć w rozluźnieniu, wszystko mi odstaje, nie mam koordynacji, gubię równowagę i na dodatek boli mnie krzyż. Długo próbowałam się przestawić na jazdę w pełnym rozluźnieniu, strasznie się zawzięłam, że będę dobrym jeźdźcem, i na szczęście na koniec doszłam do wniosku, że źle pojęłam ideę rozluźnienia i napięłam mięśnie. I wszystko wróciło do normy. Ale sporo się nacierpiałam w międzyczasie Big Grin I koń, bo taki miotający się w siodle jeździec to na pewno nic przyjemnego.

A wszystko się zaczęło od tego, że gdzieś wyczytałam, że siedząc na koniu powinnam cały czas czuć, że siedzę na kościach kulszowych (chyba w "Równowadze w ruchu") i sobie za bardzo wzięłam do serca. Spróbujcie pojeździć tak ćwiczebnym roboczym 30 minut na sprężynującym koniu Wink Niezapomniane chwile. I na dodatek strasznie ciężko się używa 'łydek', bo przy totalnej sflaczałości trzeba dużo bardziej angażować się np. w cofnięcie nogi od biodra czy nawet samo napięcie łydki, bo mięśnie nie są w gotowości. Góra tez jakoś nie chce współpracować jak człowiek tak zgumowacieje.

Ale łatwiej się poprawnie rozluźnić z gumowatości niż ze spięcia, to na pewno.


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Asia Cieślik - 02-01-2009

Ja też się nabrałam, a potem podłamałam, że tak źle jeżdżę. Najgorsze było jak się zobaczyłam na filmiku- załamka! Wtedy zrozumiałam, że to nie tak. Ale jedno muszę przyznać, że przez to rozflaczenie trochę lepiej zrozumiałam ruch konia. Bo ja chyba nie sflaczyłam się tak całkowicie, bo zawsze jakoś wysiedziałam kłus, ale to chyba była zasługa odchylonych pleców, które były wynikiem rozflaczenia i próby ratowania sytuacji. A mi się wydawało, że dopiero teraz potrafię podążać za koniem, że nie mam usztywnień, a tu kapa- wyglądało jakbym miała spazmy na koniu :?
Trzeba uważać co się czyta i jak się czyta. A ten kto pisze jak to pisze. Bo mogą być mądre rzeczy, ale za mocno podkreślone i wtedy może być źle zinterpretowane przez czytelnika.

Ja tylko jednej koleżance poradziłam trochę się rozflaczyć, ale ona ma bardzo sztywne mięśnie, nierozciągnięte więzadła, słabą ruchomość stawów, cała krzywa jest (mam nadzieję, że jak to czyta to się nie obrazi za tego posta Tongue ). Zawsze unikała w-f'u. Wydaje mi sie, że akurat w jej przypadku nie dojdzie szybko do gumowacenia, a do prawidłowego rozluźnienia i swobody i w odpowiednim momencie ją "zatrzmam" przed dalszą "gumą" :wink:


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - tomekpawwaw - 02-01-2009

Rozluźnienie trzeba rozumieć jako brak trzymania się konia na siłę , charakterystycznego dla początkujących jeźdźców. Także jako używanie tylko tych mięśni , które są potrzebne do utrzymania prostej postawy / takiej , jak przy chodzeniu - zauważcie , że dziecko , które uczy się chodzić też jest z początku usztywnione , zanim wyprostowana postawa stanie się dla niego naturalna / , czy oddziaływania pomocami . Swoją drogą początkujący adepci ekwitacji niemal zawsze używają pomocy zbyt dużo i zbyt mocno , zaś doświadczony jeździec,siedzący pewnie i swobodnie pomocy używa bardzo niewiele. Dobry , tj nie tyle odpowiadający podręcznikowemu ideałowi , co po prostu swobodny , zapewniający jeźdźcowi i koniowi wygodę dosiad jest niestety dla wielu jeźdźców tak trudny do osiągnięcia , bowiem instruktorzy z reguły usiłują nadać im od początku postawę , którą uważają za poprawną . Najpierw człowiek musi się nauczyć wyczuwać ruch konia i nie przeszkadzać mu ; dobry , elegancki dosiad przyjdzie z czasem , gdy uczeń nabierze pewności i sprawności na koniu .


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - beata - 02-22-2009

rozluźnienie jako spokój wewnętrzny i jasność umusłu, przy opanownayej do perfekcji samokontroli Wink jak najbardziej wskazane, tak mi się wydaje, a mięśnie rozluźnione na koniu to chyba gluteusy no i szczeka Wink, pozstałe prawdopodobnie są napięte i/lub cięzko pracują, a szczególne mięśnie brzucha! prawdopodobnie najważniejsze Wink ale jak to wszystko uzyskac?? to już nie jest takie proste Wink przynajmniej dla mnie Smile


Re: Rozluźnienie jeźdźca, jazda konno / na koniu - Shadowy.Horse - 03-01-2009

No właśnie, mięśnie brzucha!
To było dla mnie zdumiewające odkrycie Wink Odkąd zaczęłam ćwiczyć Pilates (co prawda samopasem i rekreacyjnie, z książką, ale lepsze to niż nic) czuję się dużo bardziej stabilnie, chyba właśnie przez rozwinięcie głębokich mięśni brzucha Wink