Hipologia
Cyrkon [aktualizacja] - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Cyrkon [aktualizacja] (/showthread.php?tid=402)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Jacob Spahis - 01-21-2010

Znowu zrobiło się zbiorowisko pod jego boksem. A było tak spokojnie. Od poprzedniego dnia zaczął układać sobie wszystko w głowie i z tym większą radością wychodzić na dwór - kto wie, może to ostatnie wyjście z kumplami na padok?

Do stajni przyszła ta co interweniowała. Ucieszył się. Nawet jak przyszła następna. Ta następna, nie jest czuła, ale czasami obmywa mu ranę. Teraz jednak zaczepiła tą co interweniowała

-Słyszałam, że naskoczyłyście na właścicielkę?
-Naskoczyłyśmy? - nie kryła zdziwienia - zwróciłam jej uwagę, że koń cierpi
-To trzeba na to zwracać uwagę?-pomyślał
-Odpuść sobie, to nie twój interes, zrobi co uzna za stosowne.
-No chyba nie bardzo co uzna za stosowne?
-Odpuść sobie.

Już w środku nie krzyczał. Odpuścił sobie. Zrozumiał, że jest sam, a ci co chcą pomóc mogą tylko skrócić jego życie. Niech wszyscy wrócą do swoich zajęć. Niech sobie odpuszczą.


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Dzieweczka - 01-21-2010

Pokusa27 Spahis, mysle, ze po tym co tu opisales Cyrkon nie placze juz sam. A teraz napisz, co mozna zrobic dla niego???

i w tym problem.... Cyrkona i jego ranę MUSI zobaczyć weterynarz... Wydaje nam się, że ta rana ropieje, bo jest tam jakieś ciało obce.... ale to jest tylko nasze domniemanie...nie mamy pewności... tym bardziej, że poznaliśmy tego konia już z ropiejącą raną.... To może stwierdzić tylko weterynarz ...
Teraz możemy tylko w jakiś sposób "zmusić" "właścicielkę" do wezwania weterynarza... robimy to, ale czy się uda ... nie wiem.... Cry tym bardziej, że w jej wypowiedziach pojawiło się znane nam wszystkim słowo "Rawicz"...


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Krystyna Kukawska - 01-21-2010

Czy mam rozumieć, że do tej pory nie oglądał go lekarz??????????????????????
Gdzie stoi ten koń???????????
Proszę o namiary na PW !!!!!!!!!!!!!!!


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Jacob Spahis - 01-21-2010

Weterynarz oglądał. Nawet dał coś do przemywania, a potem dziewczę zniknęło na dłuższy czas i chodziły słuchy, że jest w niemczech i że zarabia na operację. Okazało się jednak, że jest 10 km od stajni i... nie wiadomo co.


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Krystyna Kukawska - 01-21-2010

...i ręce człowiekowi opadają !!!

Ale jednak nie. Takich "właścicieli" trzeba tępić !!!
To już podchodzi pod Ustawę o Ochronie Zwierząt.


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Rasa - 01-21-2010

No nie.... Cry
Rzadko wchodzę na to forum, dzisiaj jakoś tak mnie tchnęło, żeby wejść.
Och, na wszystkie Świętości, dlaczego to się tak skończyło. Dziewczyna powinna tego konia komuś oddać i to niezwłocznie....
Czy jest jakaś szansa, żeby go stamtąd wydostać...? Czy dziewczyna za chiny ludowe nie ma zamiaru nic z tym robić i tym samym, skazuje konia na dalsze cierpienia...


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Dzieweczka - 01-22-2010

Rasa Czy dziewczyna za chiny ludowe nie ma zamiaru nic z tym robić i tym samym, skazuje konia na dalsze cierpienia...
Na razie niestety tak to wygląda Sad
Choć muszę powiedzieć, że już od dwóch dni (czyli dokładnie po stajennej interwencji) Cyrkon ma przemywaną i oczyszczaną ranę... a to już uważam wielki sukces Smile Naturalnie nie jest to koniec ... tylko dobry początek Smile


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Jacob Spahis - 01-22-2010

Dzisiaj też rana została przemyta i to przez właścicielkę. Ale ja byłbym bardziej ostrożny i za Churchilem powiedział, że to jeszcze nie jest koniec, ani początek końca, ale z całą pewnością koniec początku. Oby.

Koniowi to dało bardzo wiele. Widać po nim, że tylko to obmycie przyniosło mu olbrzymią ulgę, ma zupełnie inne oczy (wątek okulistyczny dla Duchowej Przygody), jest weselszy i z apetytem je sianko. Inny koń. Jak niewiele potrzeba. Smile


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Dzieweczka - 01-25-2010

Sytuacja Cyrkona zmieniła się zdecydowanie na lepsze Smile Codziennie ma przemywaną ranę i jest czyszczony. Nie robi tego naturalnie "właścicielka" tylko osoby, którym na to pozwoliła :!: ... Jednocześnie "pozwoliła" zbierać pieniądze na badania i operację .... bo sama jak mówi ma ważniejsze priorytety (nie będę z tym dyskutować, bo osobiście uważam, że "właścicielka" zasłania się owym priorytetem, ucieka od odpowiedzialności). W każdym razie "inicjatywa stajenna" coś dała...
Ale o tym więcej napisze Spahis...


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Jacob Spahis - 01-25-2010

Faktycznie sytuacja Cyrkona się zmieniła na lepsze. Pytanie jednak co dalej.

W czasie rozmowy, zostaliśmy poinformowani o złej sytuacji osobistej "właścicielki" i o tym, że ma ważniejsze priorytety. Co wiecej, na pierwszy rzut oka wydaje się to trafne. Ale nic bardziej błędnego.

Argument, że jest coś ważniejszego niż zdrowie konia jest żenujący. Dlaczego, bo zestawianie jednego z drugim jest nieporozumieniem. Tu przecież nie ma konkurencji. Nie ma bezpośredniej konieczności wyboru to albo tamto. W istocie mamy do czynienia z zakamuflowanym usprawiedliwieniem wlasnej gnuśności i braku wrazliwości, bo co zrobi właściciel kochający konia w sytuacji jak nie może mu pomóc bo nie ma czasu, pieniędzy i chorą rodzinę :?: Oddaje konia, nawet za bezcen.

Takie argumenty, że gdzieś dzieje się większa niesprawiedliwość zawsze mnie irytują. W ten sposób da się wytłumaczyć każdą niegodziwość. Ktoś kradnie, ale cóż to, inni kradną z włamaniem! Itd. Itp. Często się z tym spotykam.

Ale ważne jest to, że koń ma lepsze warunki. W stajni są zbierane pieniądze na badania. Ja jednak jestem mocno sceptyczny. "Inicjatywa stajenna" nie wie jaki to koszt. "Inicjatywa stajenna" nie wie jaki będzie koszt leczenia. Załóżmy, że starczy. Ale "Inicjatywa stajenna" nie ma gwarancji co do postępowania "właścicielki" już po wyleczeniu. Można obstawiać. Jak ktoś lubi hazard.


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Julia z Orla - 01-25-2010

A czy ten koń nadal jest na sprzedaż?


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Dzieweczka - 01-25-2010

Julia Zdrojewska A czy ten koń nadal jest na sprzedaż?
niestety nie Cry
"właścicielka" z tego co wiem nie chce go sprzedać.... a szkoda....


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Katarzyna Suchecka - 01-25-2010

Spahis Argument, że jest coś ważniejszego niż zdrowie konia jest żenujący. Dlaczego, bo zestawianie jednego z drugim jest nieporozumieniem. Tu przecież nie ma konkurencji.

Zaraz na mnie nakrzycza, ale sa wg mnie rzeczy wazniejsze niz zdrowie konia, mianowicie jest to zdrowie czlonka bliskiej rodziny, ale jesli nie stac kogos na leczenie na raz jednego i drugiego to trzeba zrobic wszystko zeby, kon w tym przypadku znalazl kogos kto go wyleczy(nawet jesli bedzie chcial go tylko za koszty leczenia).

Nie wiem jaka jest sytuacja wlascicelki ale jej zachowanie jest niezbyt odpowiedzialne.


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Jacob Spahis - 01-25-2010

Sucha, właśnie o tym pisałem. Tu po prostu nie ma konkurencji. Nie ma kwestii albo albo. Po prostu, jeżeli nie stać mnie (z różnych względów), to nie biorę takiego obowiązku. Choroba członka rodziny to bardzo przykra sprawa. Trzeba się na niej skupić, ale w takim wypadku oddajemy konia, bo jednak on nie może cierpieć. To kwestia odpowiedzialności. Piszesz więc to samo co ja. Nie ma też powodu, żeby ktoś na Ciebie nakrzyczał. Smile


Re: Cyrkon [aktualizacja] - Dzieweczka - 01-26-2010

Cyrkon potrzebuje pomocy.... to wiemy na pewno... i chcemy tej pomocy u udzielić.