Podkuwanie koni skraca im życie ? - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5) +--- Wątek: Podkuwanie koni skraca im życie ? (/showthread.php?tid=415) |
Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 12-28-2009 sen niedowiarki chcą macać No tak to już ze mną jest - niedowiarek. Ale otwarty niedowiarek. Sprawdzę. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 panie Wojciechu witam serdecznie ,podziwiam pana za to co pan robi dla koni ,tak trzymac dziekuje za wsparcie w odpowiedzi tak ,nie kazdy kon bosy dobrze radzi sobie po różnej nawierzchni lecz trzeba zauważyc ze jesli kazdy kon bedzie strugany odpowiednio naturalnie dobrze ,z zachowaniem antyposlizgowego wspornika,bedzie sobie radził dobrze po różnej nawierzchni duzo ludzi odchodzi juz od podkuwania nie mając wystarczajacej wiedzy nt działania kopyt naturalnych dlatego tez twierdze ze nieprawidłowo wystrugane kopyto nie działa jak natura chciała wspomina o tym dr Strasser na seminariach pzdr polecam dla zainteresowanych http://hoofrehab.com/ http://www.strasserhoofcare.org/contact.htm poszukiwanie prawdy nt syndromu trzeszczkowego http://www.parelli-info.waw.pl/articles.php?article_id=155 Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 Spahissen niedowiarki chcą macać no tak spahis jest np mowie ze nogi mam zgrabne i widzisz to na zdjeciu ale i tak chcesz pomacać :lol: Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 dla chcących oglądac przyklad : cudowna wspolpraca pani z konikiem bosym ,bez przeróznych ,,blokowaczy,, ktore jak widac sa niepotrzebne http://www.youtube.com/watch?v=UPwvkQXMYU8 Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 filmik interesujacy, kon wyglada na dobrze wytresowanego. lŁadny efekt. Czy moglby mi ktos wyjasnic dlaczego konie , wykonujace taka prace, bardzo czesto i mocno smagaja sie ogonem. W halach gdzie nie ma owadow - tez. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Jacob Spahis - 12-28-2009 Teraz nie mam za bardzo czasu, ale na urlopie z rozkoszą rzucę się w wir dyskusji. Tym bardziej, że usłyszałem kilka bardzo interesujących argumentów. DuchowaPrzygoda Czy moglby mi ktos wyjasnic dlaczego konie , wykonujace taka prace, bardzo czesto i mocno smagaja sie ogonem. W halach gdzie nie ma owadow - tez.To się nazywa wyczucie :!: A przyczyna jest ponoć taka, że to jest wynikiem napięcia. I jeszcze jedno. Słyszałem, że ponoć dr Strasser jest ścigana w Niemczech za znęcanie się nad końmi. Prawdali to :?: Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 no wlasnie, napiecia? moja kobyla, ani poprzednie konie nigdy nie smagaly sie tak ogonem jak byly napiete. Owszem wiem, kiedy sie smaga. Jak jest niezadowolona, zła. ALE TO MOJE DOSWIADCZENIA TYLKO. zwracam uwage na szczegoly, zawsze sie zastanawialam dlaczego jak Nahajka juz sie polozy i nawet zasypia, to ma jedna nozke sztywna troche. Probowalam jej ja rozmasowywac, i tylko raz udalo mi sie ja rozluznic. Na krotko.Niby nic, ale dla mnie to sygnal, ze ten kon z jakiegos powodu nie moze sie wyluzowac do konca nawet przez sen. A spi, wiem, bo nawet cos tam przez sen po konskiemu gada czasami.Np. rzy... Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 12-28-2009 Niektóre konie nie lubią publiczności, nawet jak teoretycznie są na jej obecnosć odczulone. Więc koń może ogólnie dobrze sie czuć z człowiekiem, ale jak go stresuje publika to może smagać się ogonem z nerwów. Dlatego ja nie lubię publicznych zawodów i pokazów - z drugiej strony większośc koni sie przyzwyczaja do zawodów itp jeśli sie właściwie z nimi tam obchodzi. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 spahis ,zle slyszałes ale rozumiem ze to sceptycy roznoszą takie plotki no ale zawsze mozesz sie dowiedziec na ochwat@ochwat.pl lub kontaktujac sie bezposrednio z doktor wywiad z 2005 http://arch.voltahorse.pl/print.php?what=article&id=3717 cyt. Jakie są opinie innych weterynarzy i podkuwaczy o Pani metodzie? - Z reguły osoby te mają niewystarczający poziom wyszkolenia w kwestii anatomii i fizjologii kopyta, przez co nie rozumieją o czym mówię i wydaje im się, że nie mam racji. Podczas szkoleń weterynarzy i podkuwaczy parametry określające prawidłowe kopyto są często pomijane, stąd, mimo najlepszych chęci, większość koni pozostających pod ludzką opieką ma nieprawidłowo uformowane kopyta. Przy niedoborze ruchu, a co za tym idzie przy niedostatecznym ścieraniu kopyt, muszą one być rozczyszczane przez człowieka, a to rozczyszczanie jest niestety z reguły nieprawidłowe. Jednak coraz większa liczba weterynarzy w wielu krajach wspomaga moją pracę. - W ostatnich latach było kilka procesów o znęcanie się nad zwierzętami przeciwko osobom stosującym Pani metodę. Co może Pani powiedzieć na ten temat? - W sumie procesów było 3, wszystkie w Anglii. Co ciekawe, oficjalne zarzuty były o „niestosowanie konwencjonalnych metod leczenia”, czyli o niezapewnienie opieki weterynaryjnej, nie zaś o „stosowanie metody Strasser”. Dodam tylko, że we wszystkich trzech przypadkach konie, zanim trafiły pod opiekę osób stosujących metodę Strasser, były przez długi czas leczone konwencjonalnie – nieskutecznie, gdyż wszystkie miały zalecenie eutanazji. interesujące.. filmy ukazujące "pracę kopyt od wewnątrz" w spowolnionym tempie (Uwaga, mogą być dla niektórych nieprzyjemny - zasada działania pokazana na dość świeżym martwym kopycie) http://www.youtube.com/watch?v=Y7YuzTTOhp8 - zdrowe kopyto http://www.youtube.com/watch?v=n22opDFVfkc - tu lekko przerośnięte ściany z osłabioną strzałką, która nie spełnia swojej roli http://www.youtube.com/watch?v=df1w7dUoATM - praca na podkowie Dla porównania już całe i żywe, kopyta bose i podkute zarejestrowane w spowolnionym tempie (głównie kłus) http://www.youtube.com/watch?v=sPipjsRep9U http://www.youtube.com/watch?v=si7QUK4OY0o http://www.youtube.com/watch?v=fql-xsofeg0 http://www.youtube.com/watch?v=JJh8Cvyx4ek - koń podkuty - wyraźnie widać, jak siła uderzenia idzie przez stawy "w nogę", nieamortyzowana naturalnym mechanizmem kopyta, które jest usztywnione przez podkowę. a tu konie swietnie sobie radzą wsrod kamieni ,pagorkow ... http://www.nakedhorsemanship.com/dancing%20barefoot.htm to jest naturalny teren dla koni z naturalnymi kopytami http://www.nakedhorsemanship.com/horseboarding.htm sa kamienie kamyczki górki drzewka krzewy gdzie konie mają zajęcie ,sianko a nie nude którą stwarzamy w naszych beznadziejnych warunkach na pustych gladkich padokach + wiezienie w klatkach boksowych a nasze polskie stajnie ...szkoda gadac jakie panują tam warunki ...ogolne boso kłusem po kamykach http://www.youtube.com/watch?v=OOnd5t9k4VA&feature=channel_page pzdr Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 12-28-2009 Jedno jest ciekawe, że rzeczywiście jak podpytać kowali to tak połowa nie zna anatomii kopyta, a ci co znają to tez nie znają jej świetnie(pewnie nie wszyscy, na pewno sa tacy co znają ją super - a przynajmniej mam taką nadzieję). A jest to przedmiot ich pracy - kopyto i wypada wiedzieć o nim wszystko, a chociaż pogłębiac wiedze - a ilu kowali czyta czy jeździ na seminaria? A ilu weterynarzy zna budowe kopyta? Podpytajcie swoich z ciekawości - ja wypytywałam, sa tacy co znają, są tacy co wiedza naprawde mało(mam zwyczaj ostatnio wypytywania kowali jak jakichś spotkam - oczywiście w formie konwersacji ). Nie chciałabym miec ani kowala ani weta, który wie o kopytach mniej niż ja - amatorka w struganiu. We Wrocławiu łatwiej o weterynarza, który cos wie o struganiu, czy o butach dla koni itp, kowala też już sie znajdzie co zrobi tzw 'mustang roll' czy będzie trzymał w miare poprawne(z naszego - strugaczy) punktu widzenia kopyto. Ale w małych miastach podobno jest masakra, kowalami zostaje pierwszy lepszy facet, w którego rodzinie były konie i co ma krzepe w łapach, a niezbyt jest bystry - i dyskutuj z takim, mów że sa inne podejścia, albo że sa alternatywne metody dla leczenia ochwatu itp, że jest ktoś taki jak dr Strasser chociażby - można podsunąc takiemu książki, ale on i tak z nich niewiele zrozumie. Mi wiele osób wysyła zdjęcia kopyt na maila i prosi żeby poradzić jak rozmawiac z kowalem - i czasem wygląda wszystko przywoicie, można coś doradzić i kopyta jako tako wyglądają, może nie perfekcyjnie, ale DZIAŁAJĄ - natomiast sa takie przypadki, że masakra... kopyta straszne, a z kowalem konia zero dialogu. A zmienić ciężko, bo to jedyny w okolicy... i myślę, że to dotyczy nie tylko naszego kraju, choć kowale w Irlandii których widziałam robili lepszą robotę niż średnio to co oglądam tu. Ale ja widywałam raczej tych kowali uznanych za 'dobrych'. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Katoda - 12-28-2009 Aniu zgadzam się z Tobą, no ale podobnie jest z kosmetyczkami np. jedna wie dużo o masażu twarzy i zna ważne, wszystkie mięśnie twarzy,umie wykonać, a inna umie wykonać masaż, ale nie wie po jakich mięsniach masuje.... No ale w kosmetyczkach jest wybór, w kowalach niestety nie. Tak więc ludzi o braku wiedzy nie powinno się raczej dopuszczać do danego zawodu bo mogą tylko krzywdę wyrządzić bądź spartolić robotę krótko mówiąc. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 Ania, tu jest publicznosc, ale znam konia, ktory wsciekle macha ogonem jak tylko jego wlascicielka bawi sie z nim w 7 gier. Robi to dobrze. Tzn. wg. znawcow dobrze. Ma dwa poziomy zaliczone. No ja w kazdym razie zrezygnowalam, bo mi kobyla robila dokladnie to samo, odpuscilam jej. A, nic nie musimy...za leniwa chyba jestem na to. Dobra, znow nie na temat, wiec nie ciagne sie z tym tematem dalej. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 12-28-2009 Z moim robiłam 7 gier i nie biła ogonem - czasem ludzie chca za dużo i wtedy koń sie denerwuje. Im mniej sie chce, tym więcej koń z siebie daje.. Choć jak robię coś z klikerem koń jest dużo spokojniejszy i w 'dobrym nastroju' niż jak robię coś z PNH. Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - Lutejaxx - 12-28-2009 a to mozliwe, ze kon kupuje napiecie opiekuna. Sama tego doswiadczam, jak zupelnie inaczej dogaduje mi sie z moimi konmi jak jestem sama, a jak ktos jest, jakis obserwator. Niby jestem spokojna, ale gdzies cos tam sie przedostaje do konskiego umyslu! Re: Podkuwanie koni skraca im życie ? - branka - 12-28-2009 A pewnie, że tak Ja jak jestem zdenerwowana nie pracuję już z koniem wcale - jak mam zły dzień, czy coś. Na pokazach zawodach człowiek ma tremę i ona może sie udzielić koniowi - ale jak mamy treme to tez pewnie własnie działamy za ostro, za mocno.. Ale można się nauczyć opanowania w trudnych sytuacjach, można opanowac tremę, można ją wykorzystać na plus... |