Hipologia

Pełna wersja: Zima zła
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
No tak, zjadł, to wszystko wyjaśnia Big Grin Może do niego nikt nie przychodzi i ulepił sobie pana?

Nie pamiętam, w którym wątku było o groźnych minach, więc ze względu na śnieg wklejam tu.
Spojrzenie rzucone na roczniaka nadchodzącego z prawej.
[Obrazek: 3285572698_bcb70a6576.jpg?v=0]

[Obrazek: 3284630361_755a711d19.jpg?v=0]
Skończyło się na strojeniu min (może dlatego, że roczniak ma kłąb na wysokości Ciapka uszu Wink )
Matko taka jest u nas właśnie śniezyca, że zrezygnowałam z pojechania do stajni. Nie widzę domu na przeciwko, co jest po drugiej stronie ulicy, śnieg jest tak gęsty. Co się dzieje z tą pogodą??
Ale za to jaki jutro rano sobie pojadę w fajny teren Big Grin Nie mogę się doczekać!
przepraszam z offtop

Arabiatta ależ cudny ten Twój Siwy, jakie ma pochodzenie??
http://www.janow.arabians.pl/pl/rodowod-form.php o tu jest jego cała rodzina :)

A tu jako zadziorny smarkacz, prawie całkiem czarny.
[Obrazek: 3329200132_a6c0014e6a.jpg?v=0]
fot. Agata Jaglińska
niestety niewiem jakie nosi imię Twój Siwy przyjaciel, a link który wkleiłaś nie porowadzi do rodowodu a do bazy rodowodów
Aj, sorry, coś z tą stroną jest nie tak i nie podaje linków do konkretnych koni - trzeba wpisać Grand Al w okienko :)
U mnie zima nie odpuszcza :?

Dzisiejszy poranek

[Obrazek: ranoi.jpg]

trochę nasypało

[Obrazek: snieg.jpg]

Ciągle sypie , wieje , choc temperatura dodatnia :?

Juz tyle wody na ląkach , a po stopnieniu dzisiejszego, to będzie jedno wielkie jezioro.

I dzikie kaczki zaczynaja krzykliwe gody Smile

Wczoraj próbowałam jeździć, jeszcze nie było śniegu , niby wybieg bez wody, ale każdy krok Kuby robił dziurę wypełniona wodą - zupełna gąbka.

Szkoda pastwiska, bo narobił dołków z wodą :?
Nawet nie da sie wyjechac przez sąsiednie łąki , tyle na nich wody.

A ja chciałam dzisiaj wypróbowac nowe siodło , ale konie nawet nie wyszły ze stajni :roll:
Jejku u nas piękna wiosna. Co prawda ja leżę plackiem z grypą i nie jest mi dane sie nią cieszyć, ale nawet przez zamknięte okna słysze jak ptaszki śpiewają. Jest śliczne słońce Smile Konie dzisiaj od rana siedzą na wybiegu, tyle wiem, więc się cieszę, bo pewnie brykusiają wesołe!
Aha na ogródku sa juz krokusy i przebiśniegi. Pączki na drzewach owocowych sa spore i zaczęła wyrastać zielona, młoda trawa.
O, to jesteśmy razem w klubie, bo ja z anginą (strasznie się zdziwiłam, bo ostatni raz chorowałam w 1948) i się czuję jakby mnie całą noc ktoś nawalał takimi małymi piąstkami wszędzie.

U nas wiosna i oby tak zostało :)
Ja mam grype i zapalenie oskrzeli. Teraz czuje się trochę lepiej, ale wciąż ma gorączkę(i tak już mniejszą, do wczoraj miałam nawet 39 stopni) i kaszlę straszie. I krew mi z nosa leci co kilka godzin Sad
Nic mi się nie chce, leżę cały dzień i nawet nie mam siły stukać w klawiaturę czy czytac książkę za bardzo.
Ale teraz mam zagwostkę, która mnie zmusza do myślenia, bo muszę wiedziec jak odmierzyć 30g ziół i siedze i próbuję znalęść jakies informacje Smile
Ania Guzowska napisał(a):Ale teraz mam zagwostkę, która mnie zmusza do myślenia, bo muszę wiedziec jak odmierzyć 30g ziół i siedze i próbuję znalęść jakies informacje Smile


zważyć proponuję!
Nie mam wagi kuchennej. Ani żadnej innej. Odmierzyłam w końcu całą ilość - policzyłam ile wyjdzie łyżek. Już dałam info ile w wątku o ziołach Smile
Ania Guzowska napisał(a):Ja mam grype i zapalenie oskrzeli. Teraz czuje się trochę lepiej, ale wciąż ma gorączkę(i tak już mniejszą, do wczoraj miałam nawet 39 stopni) i kaszlę strasznie. I krew mi z nosa leci co kilka godzin Sad
Nic mi się nie chce, leżę cały dzień i nawet nie mam siły stukać w klawiaturę czy czytac książkę za bardzo.
)

życzę zdrówka Aniu, oby Ci się nie porobiło to co dla mnie..... Sad
Przez tydzień byłam prawie nieprzytomna. Miałam zapalenie pluc, krtani, ucha, gardła i inne paskudztwo. Takie powikłanie grypy ponoć. Lekarz powiedział, że jeżeli po 2 tabletkach antybiotyku /jakiś strasznie drogi i skomplikowany/ nie będę dała rady wstawać to zawiadomi Sanepid i będę MUSIAŁA iść do szpitala! Bo to niby mogła być sepsa///
Na szczęście antybiotyk dość szybko zaczął pomagać, ale nie na tyle, żeby od razu iść do koni!

Konie porwały pastuch , syn nie nadążał z naprawianiem bo rwały za każdym razem jak tylko naprawił. Miałam starą zamrażarkę pod wiatą gdzie jest reszta siana....zbiły szybę...nie mam pojęcia jak, żarły siano z tym szkłem////tzn. sądzę, że wypluwały szkło. Biegały po tym, po starych deskach, które leżały w części tzw. gospodarczej, wiele z nich miały gwoździe...po kamieniach, mam takie wielkie sterty polnych kamieni. Po drutach też, Luna miała drut wczepiony w ogon!!!! Ale o dziwo, żyją i nawet draśnięcia, żadnej ranki nie mają....

Luna stała przy moim oknie najczęściej i się wgapiała w pokój. Horror po prostu.
Niestety ugryzła mego syna dość dotkliwie, ona jeszcze taka jest wobec wszystkich innych , oprócz mnie....A zwłaszcza nie cierpi mężczyzn....no chyba, że mężczyzna jest łagodny i pewny siebie. Ale tak mocno pewny siebie!

Jestem taka szczęśliwa, że z tego wychodzę już....okazało się też , że NIKT z moich przyjaciół, którzy tak chętnie spędzają tu gościnnie wakacje , a mieszkają 13 km dalej nie miał czasu , żeby kupić mi zwykłej wody.. A jak na złość siadła pompa w tym czasie!.. Do sklepu z kolei mam 7 km, potrzebne auto.Pomogli mi inni ludzie. Po których się tego nie spodziewałam....kolejny szok...

ANIA LECZ SIĘ i nie zaniedbuj takich przeziębień bo tegoroczne wirusy są jakieś demoniczne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sad Sad
Fakt te wirusy paskudne. Ja chorowałam mocno, teraz jestem już prawie zdrowa - no ale właśnie, prawie... wciąż mam katar i pokasłuję. I wciąż czuję się osłabiona i nie mam apetytu. Nie wiem ile w czasie tej choroby schudłam, ale wszystko na mnie wisi Confusedhock: A ja nie lubię takiego chudnięcia - jak coś to z ćwiczeniami, a teraz czuję sie jakaś rozlazła.

A w ogóle dzisiaj wstaję rano, odsłaniam okna i co wwidzę? - śnieg! Wszystko było zasypane, choć niezbyt grubą warstwą i w tej chwili juz po śniegu sladu nie ma. Ale jest chłodno, więc pewnie w nocy zowu popada. Konie są mądre jednak, zrzuciły trochę sierści, ale nie dużo i zastanawiało mnie co oe tak po troszku - w zeszłym roku jak zaczęły linieć to od razu konkretnie. Teraz widać czuły, że jeszcze zimno może być.

Ps Mam nadzieję, że Ty już lepiej sie czujesz. TO tak jest, że jak sie jest chorym to nagle dzieje się pełno rzeczy które wymagają tego by nie być chorym! Głupie to jakieś.
Wiosna nadchodzi, przegoni zimę!!!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11