Hipologia

Pełna wersja: Golono/strzyżono?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Z tego co czytam i widzę-i do Polski moda na golenie,podgalanie koni dotarła.Stąd jak rozumiem tyle dyskusji derkowych.
I tak mi przyszło do głowy,że jakby ktoś się nauczył dobrze golić strzyc- to można mieć z tego całkiem dochodowy fach .
Wiele lat odwiedzałam Panią Fryzjerkę z psem.Nie było to tanie i stale kolejki i rezerwacja miejsc.
A i do koni może by się chętni znaleźli?
Kiedyś czytałam,że na dużych zawodach/pokazach w USA funkcjonują takie ekipy do zaplatania grzywy czy ogona i jest to dobre źródło dodatkowego dochodu dla młodych osób.
Ile waszym zdaniem takie golenie konia usługowe mogłoby kosztować?
Strzyżenie i golenie koni to nie kwestia mody , ale potrzeby . W latach 60-tych , kiedy byłem piekny i młody :wink: ( teraz jestem tyko piekny :wink: ) też strzygliśmy konie . Różnica była taka ,że w tamtych czasach nie było takiego wspaniałego i dostępnego ogólnie sprzętu. Zanim ktoś przywiózł pierwszą maszynkę do strzyżenia koni, męczyliśmy się maszynką do strzyżenia owiec ( ciężka z wielkim silnikiem noszonym na plecach).
Byłem swego czasu za oceanem i spotykałem tam młodych ludzi zarabiających na zaplataniu końskich grzyw w koreczki na zawodach.
Mysle, że u nas też można by na tym parę złotych zarobić. Warunek , że będzie coraz wiecej ludzi , którym zależy na tym ,by ich konie na zawodach wyglądały "świątecznie".
No właśnie.Ja sama myślałam o wygoleniu tego i owego,ale po "pierwsze primo" nie mam maszynki a po "drugie primo" nie mam talentu w tym kierunku .Raz w życiu obcięłam warkocze mojej najlepszej koleżance i już się nie tykam. :lol:
A serio wiem,ze wiele osób byłoby taką usługą zainteresowanych i jest wiele zdolnych dziewczyn,które chciałyby na nowe siodło sobie dorobić.Czy na waciki...
Taniu, jeśli chodzi o golenie koni, to wiele osób świadczy takie usługi... kosztów nie znam, bo nie golę - moja "hala" nie ma ścian i dachu ;-) ale zapytam przy okazji ile taka przyjemnośc kosztuje u nas...
Ja nawet grzywy nie umiem ładnie zrobić...
Strzyżenie dla mnie wchodzi w grę tylko u koni sportowych - po co strzyc inne?Wtedy trzeba konia derkować, a derkowanie wydelikatnia. Ja derkowałam Branke 2 zimy jak startowałam jeszcze i miała króciutką sierśc, ale jakbym miała startowac wyżej to bym goliła(tzn piszę, że jakbym teoretycznie startowała w konkursach GP czy coś).
Ale przez derkowanie teraz mam wydelikatnionego konia, który jak tylko powieje mocniejszy wiatr i spadnie deszcz to jest podziębiony. I w ogóle teraz w zimie ma sierść prawie jak latem - nie zapuściła długiej i moim zdaniem to wpły derkowania przez 2 sezony. Dlatego uważam, że ze strzyzeniem to nie taka prosta sprawa, trzeba się dobrze zastanowić czy to jest na pewno konieczne i czy koń ni emoz echodzic pod siodłem bez strzyżenia.
Ja myślę, ze strzyżeniem można zarobić więcęj niż na waciki. Niedawno ktoś mi mówił, ile zapłacił za strzyżenie samego przodu. W tej chwili nie pamiętam tej kwoty, ale jak usłyszałam, to zbiła mnie z nóg (mogę zapytać, ile to było). Oczywiście, najpierw trzeba zainwestować w maszynkę, a one nie są tanie.
Jeśli chodzi o zaplatanie: Branka, wejdź na bloga Sznurki i zobacz, jak jej kobyły mają pozaplatane grzywy.
branka napisał(a):Dlatego uważam, że ze strzyzeniem to nie taka prosta sprawa, trzeba się dobrze zastanowić czy to jest na pewno konieczne i czy koń ni emoz echodzic pod siodłem bez strzyżenia.

Tez uważam, że właściwie poza sportem, czy pojedynczymi przypadkami strzyżenie nie jest konieczne.

Głupio np strzyc konia, który ma zimny wychów :wink:

I już wyobrażam sobie kuca, który porasta na zimę jak niedźwiedź , na dodatek ma naturalnie wodoodporną sierść Smile
Trusia miło mi ze sie podobają fryzury
linkuję tutaj
http://images34.fotosik.pl/124/4b9d9b548d3f6c14.jpg
http://images27.fotosik.pl/148/ece602815ce9a2c2.jpg

dochodzę do wprawy, młodą zaplatam juz w 4 minuty :wink:
dzis przyciełam jej grzywkę na oczach, szkoda bylo strasznie ale kręciła głową młynki by cos widziec a nie chce by jej tak "zostało"
Lubię takie zaplatanie jak sznurka robi.
Ale Branak ma cienką i krótką tę grzywę dość(nawet jak jej prawie rok nie przerywałam ani nic, to była taka do połowy szyi). Ostatnio zrobiłam nożykiem do grzywy i jest dość ładnie, choć nie umiem tego robić profesjonalnie. Zaplatać koreczków też nie umiem a strasznie bym chciała.
Jeszcze do strzyżenia.
Oczywiście strzyżenie dotyczy tylko koni sportowych. Koni ,które się intensywnie pocą podczas treningu , żeby nie stały po treningu w "mokrym , przepoconym dresie" . Strzyże się też konie WKKW tuż przed zawodami , aby podczas wysiłku skóra " łatwiej oddychała"
Konsekwencją strzyżenia jest konieczność stosowania różnych derek .
Strzyże się jeszcze konie biorące udział w różnych pokazach , czy jak kto woli z zachodnia -Show. Spotyka się wówczas różne zabiegi nie zawsze "przyjazne " dla konia jak np. wygalanie długich włosów w okół pyska ,czy w małżowinach usznych. Przypomina to bardziej zabiegi "upiękniające" stosowane wobec psów , a dalekie od natury.
Ciekaw jestem jakie zdanie mają np. pudle na temat fryzur proponowanych im przez ludzi?
Cytat:Ciekaw jestem jakie zdanie mają np. pudle na temat fryzur proponowanych im przez ludzi?
Co do pudla nie wiem.Miałam Airdale Teriera .Podczas pierwszej wizyty u Pani Fryzjerki -chyba godzinę mi powtarzała,żeby NIKT się z psa po powrocie do domu nie śmiał bo mu będzie przykro i się zrazi.
Chwaliliśmy bez końca i jakoś się pogodził.
Innym razem wybrałam się do takiej mega fryzjerki/zapisy na pół roku z góry/ na zabieg trymowania jak w książce stoi.Pies wyszedł przepiękny co do włoska,ale taki zły i załamany,ze się z tydzień odzywać nie chciał.
Bolało,trwało długo a efekt miał w ...no w nosie.
Wojciech Mickunas napisał(a):. Spotyka się wówczas różne zabiegi nie zawsze "przyjazne " dla konia jak np. wygalanie długich włosów w okół pyska ,czy w małżowinach usznych.

No właśnie- jak to jest z tymi długimi włosami wokół puyska.
Obiło mi się o uszy , żeby ich nie zagniatać w czasie zakładania ogłowia , bo to są czujniki- tylko nie pamiętam czego :oops:

A tu pozbawia się zupełnie.

W małzowinach usznych strzyżenie tez pozbawia koni ochrony , więc to nie tylko zabiegi nieprzyjazne, a wręcz szkodliwe dla nich.

Golenie w przerózne wzory słuzy raczej ludzkiej próżności niż potrzebie
Długie włosy wokół pyska i na powiekach to są włosy czuciowe.
Koń nimi posługuje się tak jak kierowca samochodu wyposażonego w czujniki cofania. W ciemnościach zupełnych, dzięki tym włosom, koń nie udeży się ani w oko ani w okolice pyska , bo włosy dotkną pierwsze i wysłany zostanie "sygnał " ostrzegający przed kontaktem z czymś czego nie widać.
Blendinger w książce pt. "Wstęp do psychologii koni" opisuje wiele przypadków koni wyścigowych, które traciły zapał do walki po... obcięciu grzywy/ogona :?
A wzorki - jeśli koń i tak golony - fajne są i w niczym chyba nie przeszkadzają? Próżność ludzka - fakt - ale jesli nieszkodliwa, to czemu nie?
Stron: 1 2